Muju

byKadia

Maseczka w płacie Xmas z nadrukiem renifera! Mimo, że nie ma okresu świątecznego (a na pewno nie Bożonarodzeniowego) musiałam użyć tej maski, by się nie przeterminowała. Zapach jak dla mnie ciężki do określenia. Nadruk bardzo fajny, płachta cienka, dobrze przylegająca do twarzy. Po użyciu na buzi był tłusty film. Po kilku chwilach uczucie to zniknęło. Buzia została nawilżona i wygładzona jednak efekt ten trwał krótko. Fajnie przetestować lub użyć, gdy cera nie potrzebuje mocnej pielęgnacji.

pinkowaangel

Muju XMas Maseczka do twarzy Renifer 🤩🦌.
Maseczke ta kupiłam w drogerii Natura przed świętami. 👌
Skusiła mnie ze względu na swój świąteczny wygląd 🥰. Duży czerwony nos Rudolfa widoczny jest jako pierwszy 😆🥰🦌.
Jak się sprawdziła? Otóż na plus 😍.
Maseczka po wyciągnięciu z opakowania ładnie pachniała. 👌
Dobrze przylegała do twarzy, długo się nie odklejała bo byla mocno nasączona esencją. 👌
Po ściągnięciu z twarzy poczułam przyjemna ulgę, skóra po calym dniu wypoczęła, byla odświeżona. 👌 😁 Ładnie była tez nawilżona, więc nie bylo trzeba używać następnie kremu 🥰.
Maska zawiera w swoim składzie kawę arabica, kolagen, witamine E.

Reina

Maseczka wygładzająca, Muju Xmas Renifer. Jest to maseczka w płacie z nadrukiem renifera z ekstraktem z kawy, witaminą E i kolagenem. Nadruk wygląda bardzo fajnie i uroczo. Esencja w której maseczka jest nasączona pachnie bardzo przyjemnie, słodko, kawowo-orzechowo. Po zdjęciu maseczka i wklepaniu, skóra była lekko lepiąca alei miękka. Czułam że jest dobrze nawilżona.

jesienna

DENKO GRUDZIEŃ 2020

Ostatnie zużycia kosmetyczne z roku 2020 i moja piąta chmurka z denkiem. Starałam się zużywać jak najwięcej produktów które już od dłuższego czasu zalegają u mnie w zapasach. Troszkę się nazbierało. Teraz podsumowanie co i jak i z jakiej kategorii.

WŁOSY :
-farba do włosów Palette Deluxe w kolorze 760 Dazzling Brown (kupiona bo nie było mojej której zawsze używam, wyszła u mnie z bordowym połyskiem , raczej już do niej nie wrócę) dwa pudełeczka
-maseczka z czepkiem Repair!Repair!& Repair (świetna maseczka na włosy o cudownym zapachu i wspaniałym działaniu)
-maseczka z czepkiem Fix my frizz now! (zachowałam czepek który był w zestawie bo był świetny)

DŁONIE I STOPY :
-wysuszacz do lakieru do paznokci z Avon w sprayu (prosty w użyciu i daje super rezultaty)
-skarpetki złuszczające do stóp Dr Koala (skarpetki okazały się być niczym torebki śniadaniowe tylko w kształcie stopy )
-krem do stóp Tango z Mango (wspaniały zapach kremu oraz przyjemne uczucie nawilżenia)

TWARZ:
-maseczka Cosy Winter (biała tkanina dobrze nasączona chociaż strasznie błyszczała mi po niej twarz)
-maseczka Oczarowanie - maseczka przed randką (świetna maseczka po której skóra wspaniale wygląda)
-płatki pod oczy Hollywood Skin (bardzo dobre , warte wypróbowania )
-maseczka bąbelkująca Lemon&Lime Cake (moja ulubiona bąbelkująca maseczka do twarzy)
-maseczka w płacie Renifer (nadruk renifera, miałam super fun z nią w święta)
-maseczka z różową glinką Face Boom (bardzo lejąca maseczka cały czas gdy ją nakładałam bałam się że spłynie mi do oczu)
-płatki pod oczy rozświetlające (świetne opakowanie z jednorożcem i kształt płatków zakończone serduszkami)
-chusteczki micelarne do demakijażu z bioaktywną wodą cytrusową (dobrze domywają makijaż, bardzo dobrze nasączone)
-maseczka Pretty Kitty (maseczka z nadrukiem na tkaninie uroczego kotka , świetna do robienia w niej selfie)
-pasta do zębów Polar Night (pasta o czarnym kolorze super odświeżająca)
-plastry na nos (każdy plasterek zdobiła podobizna tygrysiego noska, kolejna instagramowa rzecz)

CIAŁO:
-perełki do kąpieli Berry Yoghurt (perełki o ślicznym zapachu i pięknym fioletowym kolorze)
-płyn do kąpieli Avon (śliczny zapach bzu wypełniający całą łazienkę)
-żel pod prysznic Costa Rican Explorer (świetnie się pieni i jest to chyba najładniejszy zapach jaki miałam z kolekcji Discover)
-mydło w kostce Kamchatka Wilderness (wydajne mydło które nie wysusza skóry)
-chusteczki do higieny intymnej Luba (delikatne chusteczki które nie podrażniają delikatnych miejsc)
-sól do kąpieli Świetlisty Blask (cudowny zapach i kolor wody po rozpuszczeniu)
-sól do kąpieli Przytulne Chwile (rewelacyjnie przyjemna kąpiel w tej soli w święta pomogła mi się zrelaksować i odprężyć)
-puder do kąpieli Proseczio (puder który zawiera w sobie drobinki brokatu)
-sól do kąpieli Wata Cukrowa (sól na kilka użyć o fajnym zapachu i landrynkowym kolorze)

madziek1

Muju maska do twarzy w płacie, XMAS, Renifer. Bardzo lubię maseczki z nadrukiem, więc chętnie po nią sięgnęłam. Maska ma nam zrelaksować i wygładzić skórę. Robiłam ją w wannie podczas kąpieli, więc na pewno spełniła swoje zadanie. Płat jest świetnie wycięty i idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy. Nadruk jest extra, renifer mocno mnie ubawił. Sama esencja jest lekko pomarańczowa i pachnie kawą. Nieszczególnie lubię ten zapach w przypadku produktów do pielęgnacji twarzy, ale nie był jakiś męczący. Po zdjęciu skóra lekko się lepiła, ale przemyłam ją wodą. Skóra była przyjemnie napięta, nawilżona i ładnie wyglądała. Była miękka i delikatna w dotyku. Składniki które znajdują się w masce to między innymi kawa Arabica witamina E i kolagen. Jestem z niej zadowolona.

madziek1

Te 3 maseczki w płachcie MUJU Xmas znalazłam w zapasach z zeszłego roku. Postanowiłam je właśnie teraz wykorzystać w okresie przedświątecznym. Są tutaj maseczki z nadrukami, co bardzo mnie cieszy, bo lubię takie zabawne kosmetyki. Na grafikach są : Renifer, Mikołaj i Elf. Robiłam już dwie z nich i póki co jestem bardzo zadowolona. Maski świetnie się dopasowują, idealnie przylegają, mają ciekawe, przyjemne zapachy. Super relaksują i odświeżają skórę. Nie podrażniają, nadają miękkości i nawilżają. Ciesze się, że je mam

Bastet

Muju maska do twarzy w płacie, XMAS, Renifer. Maska ma za zadanie wygładzić i zrelaksować skórę oraz nadać jej miękkości. Składniki które znajdują się w masce to między innymi kawa Arabica witamina E i kolagen. Skóra po masce jest miękka ale niestety dość mocno się klei. Maska jest dobrze nasączona i ładnie przylega do twarzy. Grafika renifera na płachcie umila użytkowanie. Zapach maski jest intensywny i taki trochę kawowy.

dreams1919

Denko maseczkowe grudzień 2019.
Mam tutaj cztery maseczki w płacie, które rewelacyjnie się u mnie sprawdziły. Nie umiem zbierać na bieżąco pustych opakowań więc jest takie małe. Trzy maski to wersje świąteczne, które specjalnie zostawiłam na grudzień.

🎄 Maseczka w płacie Renifer marki Muju z edycji Xmas wersja wygładzająca. Więcej o niej w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/737925-muju-maska-do-twarzy-w-placie-xmas-renifer-wygladzajaca/
🎄 Maseczka w płacie Elf marki Muju z edycji Xmas, wersja ujędrniająca. Pełny opis znajduje się tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/734457-muju-maska-do-twarzy-w-placie-xmas-elf-ujedrniajaca/
🎄 Maseczka w płacie Santa marki Muju z edycji Xmas, wersja nawilżająca. Chmurka poświęcona tej masce jest tu: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/735618-muju-maska-do-twarzy-w-placie-xmas-santa-nawilzajaca/?img=1171578
🎄 Maseczka marki Funny Mask z jednorożcem w wersji nawilżającej. Spisała się u mnie rewelacyjnie. Pełny opis w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/734048-funny-mask-maska-nawilzajaca-na-tkaninie/

Wszystkie cztery maski sprawdziły się u mnie świetnie. Żadna z nich mnie nie podrażniła ani nie uczuliła. Skóra po nich jest gładka, miękka i odświeżona. Wszystkie warianty szczerze polecam.

dreams1919

Maseczka w płachcie marki Muju. To ostatnie z serii Xmas, którą testuję. Jest to wersja wygładzająca z piekną grafiką renifera. Plat był mocno nasączony, esencja na pomarańczowy kolor i ładny zapach. Wymiarowo maska przylega idealnie, mało gdzie odstaje. Trzymałam ją ponad 15 minut a nadal była wilgotna. Po zdjeciu zmyłam resztki esencji ciepłą wodą. Twarz jest widocznie wygładzona, nawilżona i odświeżona. Skóra wygląda na zdrowszą, jest bardziej promienna i gładka. Maska mnie nie uczuliła.

arxbella

Maseczka renifer marki Muju, którą już wstawiłam tutaj. Dzisiaj rano postanowiłam ja przetestować i jestem pozytywnie zaskoczona. Maska faktycznie wygładza i nawilża cerę, która po jej zastosowaniu jest mięciutka w dotyku. Widać że twarz jest mocno odżywiona. Jedynym jej minusem dla mnie jest zapach, który przypomina bardzo tanią kawę. Jest starsznie mdły i dla mnie drażniący. Maska sama w sobie nie jest mocno nasączona i po upływie 15 min jest całkowicie sucha, nie zostawiając na twarzy żadnych resztek esencji.

smerfetka3

Już co prawda dawno po świętach ale dopiero przychodzę do Was z recenzją świątecznej maseczki marki muju kupionej w biedronce. Dostępne były 3 warianty, ten na który się zdecydowałam czyli uroczy renifer o działaniu wygładzającym, oraz elf - maseczka ujędrniająca i mikołaj - nawilżająca. Wzięłam reniferka ze względu na nadruk trochę żałowałam, że nie wzięłam wszystkich 3 ale po użyciu tej stwierdziłam, że nic wielkiego nie straciłam. Maseczka bowiem nie zrobiła na mnie dużego wrażenia i oprócz fajnego nadruku niczym się nie wyróżnia. Za taką cenę (ok 10zł) można kupić dużo lepsze maseczki. Już zapach maseczki nie do końca przypadł mi do gustu. Coś mi przypominał ale nie do końca byłam w stanie określić co to było W składzie znajduje się kawa i rzeczywiście w zapachu można było wyczuć jej nutkę. Jeśli chodzi o płachtę to była dobrze nawilżona a esencji w opakowaniu było całkiem sporo. Wystarczyło mi jeszcze żeby posmarować nią dłonie. Płachta miała dobrze rozmieszczone i wycięte otwory ale mam wrażenie, że była za duża na moją twarz i wchodziła mi już na włosy a na dole odstawała. Zaskoczyła mnie trochę grubość maseczki bo płat był bardzo cienki, ale na szczęście solidny i nie rozrywał się przy nakładaniu. Po około 20 minutach trzymania (tyle zaleca producent) maseczka była nadal mokra, twarz lekko nawilżona ale efekt ten nie powalał. Jeśli chodzi o wygładzenie to nic specjalnego nie zauważyłam. Podsumowując maseczka to fajny gadżet na okres świąteczny bo ma nadruk, który wpisuje się w świąteczną atmosferę, ale cieszę się, że nie kupiłam pozostałych wersji bo maseczka nie była warta swojej ceny.

kkosarska

Muju Korean Beauty Maseczka w płachcie Renifer. Sobotni poranek, śnieg za oknem, pora na relaks i maseczkę. Maska ta zakupiona w Biedronce za 9,99 zł. Były jeszcze inne wersje(Elf i Mikołaj) natomiast ja zdecydowałam się na renifera. Maska bardzo dobrze nasączona, aż kapało jak ją rozkładałam. Obrazek fajny, chociaż może trochę bardziej przypomina małpkę z rogami niż renifera. Sama maska nawilżyła moją skórę, wygładziła i dzięki niej skóra jest przyjemniejsza w dotyku. Co do zapachu to hmmm nie wiem czym to pachnie, ale trochę wyczuwam kawę, ale nie czarną jakąś inną - ciężko powiedzieć. W składzie tej maski jest kawa arabica, witamina e i kolagen. To była przyjemność móc zrelaksować się dzięki tej maseczce. Lubicie maseczki w płachcie? Koniecznie wypróbujcie jeśli jeszcze tego nie zrobiłyście.