3 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 01.12.2018 przez bow90

kosmetyki kremy do twarzy na dzien

Żel - krem matujący Sebo Vegetal do skóry mieszanej i tłustej z YVES ROCHER - 50 ml.
Po zamówieniu go na stronie internetowej, zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam .
Przyszedł zapakowany w pudełeczko, na którym pokazano na bocznej ściance z czego mniej więcej się składa .
Krem jest w tubce w postaci kremu do rąk, ale to fajna sprawa ponieważ można lepiej aplikować go i zużyć do końca opakowanie.
Jest dość wydajny, bo nie trzeba dużo go nakładać by rozprowadzić po twarzy. Ma nie za gęstą konsystencję, jest do stosowania na dzień jak i na noc. Ja używam go tylko do stosowania na dzień przez to jest ta kategoria wybrana .
Krem jest naturalny, składa się przede wszystkim z pudru z korzenia tarczycy bajkalskiej.
Intensywnie matuje i oczyszcza twarz, dzięki czemu skóra jest cały dzień zmatowiona i nawilżona. Wygląda na świeżą i nie błyszczącą się. Trzeba unikać kontaktu z oczami ponieważ je strasznie podrażnia. Nie zatkał mi porów oraz je zwęził, a także zredukował wydzielanie mojego sebum .

Zakup jaki poczyniłam co do tego kosmetyku to była fajna cena za około 10 zł. Chciałam wypróbować krem, który zmatuję moją świecącą się skórę , a ten zakup stał się w 100 % trafem w dziesiątkę . Polecam ☺️.

Zobacz post

kosmetyki probki yves rocher

Kolejna próbka od firmy Yves Rocher, Tym razem to żel oczyszczający który ma ciekawa konsystencję. Przyjemnie pachnie po otwarciu próbka ledwie starczyła na jedno użycie. Dobrze się pieni, Zastanawiam się nad zakupem pełnowymiarowego produktu.

Zobacz post

kosmetyki probki yves rocher

Kolejna moja próbka od firmy Yves Rocher. Tym razem jest to żel-krem matujący o poj 1ml.
Jestem tą próbką bardzo zachwycona. Na początku myślałam, że ten śliczny zapach który poczułam po otworzeniu próbki to ogórek ale w opisie produktu doczytałam, że jest to tarczyca Bajlalska Przyjemny, delikatny zapach. Żel-krem ma trochę rzadką konsystencję, ale mimo to świetnie się rozprowadza. W mgnieniu oka kremik ten wchłonął się w moją skórę sprawiając, że stała się idealnie nawilżona, delikatna i ładnie zmatowiona. Produkt w 100% działa tak jak opisuje go producent. Za 50ml tego żelu-kremu w promocji -29% zapłacimy 24.90zł. Cena regularna to 35zł. Zaś za 100ml zapłacimy 49.80zł. Według mnie warto go kupić.

Zobacz post

Denko grudzień - Avon, Duetus, Marion, Pilaten, Tony Moly, Yves Rocher, Miya

Jeszcze denko grudzień, ale już piszę styczniową wersję ;-)
DO TWARZY
- intensywnie nawilżający krem, Himalaya Herbals - pisałam o nim nieco więcej w chmurce https://dresscloud.pl/u/532322-kosmetyki-kremy-do-twarzy-na-dzien/. Głównie zużyłam go do ciała, gdyż do twarzy miał jak dla mnie zbyt bogatą konsystencję i powodował świecenie się.
- Panda's Dream White Sleeping Mask, Tony Moly - czyli rozjaśniająca maska na noc w opakowaniu przeuroczej pandy ;-) Jest to krem-maska o konsystencji puszystego budyniu i delikatnym zapachu. Uwielbiałam nakładać go na moją skórę, bo był bardzo przyjemny w aplikacji! Maska nawilżała i regenerowała skórę oraz lekko ją rozjaśniała. To jeden z tych kosmetyków, które jak dla mogłyby nigdy się nie kończyć! Kupiłam ją na promocji w sklepie JJ Korean Beauty za około 40 zł. Uważam, że normalna cena jest trochę przesadzona, ale promocyjna jest OK. Dlatego jeśli znów znajdę taką obniżkę, to zapewne się spotkamy. No i oczywiście to opakowanie! Teraz pewnie posłuży mi jako pudełko na drobiazgi, bo kto mógłby wyrzucić taką pandzioszkę na śmietnik?
- Vita C Infusion, Mincer Pharma - próbka kremu przeciwzmarszczkowego na noc wystarczyła mi na dwa porządne i obfite użycia. Pisałam o niej https://dresscloud.pl/u/666532-mincer-pharma-vita-c-infusion-krem-do-twarzy-na-noc-przeciwzmarszczkowy/
- odżywczy krem z olejkiem z róży I love Me, MIYA - moja miłość do kremów z serii My Wonderbalm od Miya nie słabnie. I mimo, że początkowo z wersją różaną miałam dość chłodne relacje, po zachwytach nad Hello Yellow (żółta), to teraz widzę, że po prostu musiał przyjść na niego czas. Krem I Love Me ma bowiem bogatszą i bardziej odżywczą formułę, z którą nie polubiła się moja mieszana cera w upalne dni. Jednak kiedy tylko przyszły jesienne wiatry i obniżenie temperatury okazał się zbawieniem na wszystkie skórne problemy. I to nie tylko twarzy, ale i całego ciała! Zapach przypomina mi nieco róże w wersji zasuszonej, ale można się do niego przyzwyczaić.
- krem do twarzy Sebo Vegetal, Yver Rocher - ma za zadanie utrzymać w ryzach świecenie się skóry, ale przy tym ją nawilżyć. Kiedyś współpracowało się nam super i dlatego zdecydowałam się na kolejne opakowanie tego kremu, jednak albo coś się zmieniło w składzie, albo przestał już działać na moją cerę. Bo końcówkę kremu zużywałam już trochę z przymusu i nie byłam zadowolona z efektów, jakie robił. Dlatego rozstajemy się.
MASECZKI
- głęboko oczyszczająca maseczka do twarzy Herbal Steam Bath Planet Spa, Avon - to jeden z moich ulubieńców o czym pisałam już kilkukrotnie, zresztą pojawiła się ona już w mojej PIERWSZEJ chmurce https://dresscloud.pl/u/500240-kosmetyki-zestawy-kosmetykow-avon/
- rewitalizująca maseczka do twarzy Revitalising Retreat Planet Spa, Avon - o tej maseczce pisałamhttps://dresscloud.pl/u/553603-kosmetyki-maseczki-avon/. Miała ona formułę peel-off i fajnie odświeżała skórę. Jeśli zużyję te tony maseczek, jakie mam być może wrócę do niej w przyszłości. Odnośnie masek typu peel-off nie wiem, czy wiecie, ale gdy nakładamy je grubszą warstwą, to może i nieco dłużej wysychają, ale za to idealnie da się je ściągnąć ze skóry, bez pozostawiania resztek. No i pamiętajcie aby omijać linię włosów!
- trzy maski w płachcie z serii Planet Spa, Avon - są to maski nawilżająca (zielona), odżywcza (brązowa) i rozświetlająca (fioletowa). Niebawem spodziewajcie się chmurek i tam szczegółowo o tym, jak się u mnie sprawdziły. Czy kupię ponownie? TAK! O brązowej jest już wpis: https://dresscloud.pl/u/672718-avon-planet-spa-treasures-of-the-desert-maska-w-placie/
- maseczka dynia + imbir, Marion - kosmetyk, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył! Nie spodziewałam się szału, bo do tej pory produkty tej firmy niezbyt dobrze się u mnie sprawdzały, a jednak ta maseczka okazała się świetna i z chęcią wrócę do niej ponownie. Chmurka: https://dresscloud.pl/u/665777-maska-z-dynia/
- maseczka do twarzy Duetus, Sylveco - maseczka zamknięta jest w saszetce o pojemności 10 ml, co wystarcza na dwu lub nawet trzykrotne użycie. Pisałam o niej w chmurce: https://dresscloud.pl/u/665775-maseczka-duetus/
- maseczka Black Head Pore Strip, Pilaten - ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Znam może mniej inwazyjne maseczki o podobnym działaniu, ale chciałam też powykańczać domowe zapasy. Maskę nałożyłam dość grubą warstwą tylko na strefę T z dokładnym ominięciem oczy, czy brwi. Po wyschnięciu udało mi się ją ściągnąć, jak zwykłego peel-offa. Nie zauważyłam, aby jej działanie było mocniejsze. Jest to jednak kosmetyk, który dość brudzi wszystko dookoła podczas aplikacji i zdejmowania, ponad to miałam wrażenie, że nawet na skórze pozostała mi szara warstwa. Raczej nie będę wracała do tego produktu, bo znam lepszych następców. Nie jestem jednak pewna, czy to była ostatnia saszetka z moich zapasów. No i mam też ta maskę w wersji białej... Ale może przynajmniej nie będzie tak brudziła? ;-)

Zobacz post

kosmetyki probki yves rocher

Próbka żelu-kremu matującego Sebo Vegetal Yves Rocher, dostałam ją w gratisie do dawnego zamówienia ze strony YR. Próbka przyjemnie pachnie, konsystencja jest rzadka, idealnie nadaje się pod makijaż. Żel szybko się wchłania i pozostawia skórę gładką, makijaż się nie roluje ani nie ściera więc jako baza jest dobry. Jednak ja bym go nie kupiła nie jestem przekonana w 100% do kosmetyków Yves Rocher.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem