Balea

Indelove

Cudowne maseczki Balea, które ostatnio kupiłam.
Zdecydowałam się na:
Maseczkę odprężającą o zapachu melona. Maseczka ma lekką, żelową konsystencję, która nie jest zbyt gęsta ani zbyt rzadka, dlatego bardzo dobrze się rozprowadza. Bardzo spodobał mi się również jej zapach, który relaksuje i odpręża, co jest głównym zadaniem tego produktu. Maseczka chłodzi i koi skórę, dlatego też jest idealna na gorące, wakacyjne dni, a poza tym pozostawia ją miękką, gładką i przyjemną w dotyku, dlatego jestem bardzo zadowolona z działania tej maseczki.
Zdecydowałam się również na maseczkę naprawczą o zapachu wiśni i białej herbaty, która również mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Maseczkę należy równomiernie rozprowadzić na twarzy, a po 15 minutach zmyć ją wacikiem. Konsystencja jest bardzo przyjemna i świetnie się ją rozprowadza, a przy tym cudownie pachnie. Po nałożeniu maseczki skóra jest idealnie miękka, wygładzona i wypoczęta, dlatego bardzo ją polubiłam.
Oczarowały mnie śliczne, kolorowe opakowania, które od razu przyciągnęły mój wzrok.
Plusem jest także wydajność tych maseczek, ponieważ całą saszetkę można podzielić na dwie części, a jedna połowa wystarcza spokojnie na dwa razy.

Indelove

Cudowna maseczka odprężająca Balea o zapachu melona, która bardzo przypadła mi do gustu. Maseczka ma lekką, żelową konsystencję, która nie jest zbyt gęsta ani zbyt rzadka i nie spływa z twarzy, dlatego świetnie się rozprowadza i szybko się wchłania, więc nie trzeba jej zmywać, po 15 minutach wystarczy tylko resztki zetrzeć wacikiem. Bardzo spodobał mi się również jej zapach, który relaksuje i odpręża, co jest głównym zadaniem tego produktu.
Maseczka doskonale nawilża i odżywia skórę, pozostawia ją wypoczętą, świeżą, wygładzoną i miękką w dotyku, a przy tym nie zapycha, dlatego bardzo polubiłam tę maseczkę. Oczarowało mnie też śliczne, kolorowe opakowanie, które od razu przyciąga wzrok. Plusem jest także wydajność, ponieważ całą saszetkę można podzielić na dwie części, a jedna połowa wystarcza spokojnie na dwa razy.

gilgotka

Latem najchętniej sięgam po kosmetyki o orzeźwiających i owocowych zapachach. Najbardziej popularna w tym okresie jest truskawka i choć uwielbiam ją bardzo to uśmiecham się też na widok tych arbuzowych. Zdecydowanie są rzadziej spotykane, a wielka szkoda, bo uwielbiam watermelona i jako owoc i tym bardziej w kosmetykach. Tuta znalazła się maseczka firmy Balea oraz pianka do myca ciała Treaclemoon. Maseczka czekała na użycie dość długo, bo zakupiłam ją w drogerii DM, kiedy byłam w Pradze w kwietniu. Absolutnie jednak nie żałuje, że tak długo zwlekałam, bo idealnie wpasowała się w wakacyjne klimaty. Miała kremo-żelową konsystencję i wspaniale nawilżyła moją skórę, a jej zapach przyprawił mnie o ogromny apetyt na arbuza. Dzięki niej otrzymałam świeżą i promienną cerę, a w przeliczeniu na nasze złotówki, kosztowała grosze ! Jeśli macie ochotę poczytać o niej więcej, to oczywiście odsyłam was do mojej chmurki: https://dresscloud.pl/p/549807/u03.0817.gilgotka.59a2ef5500745.jpg . Piankę pod prysznic Watermelon Splash od Treaclemoon, siostra kupiła mi w Holandii. Była to dla mnie ogromna niespodzianka, bo nawet nie spodziewałam się, że firma wypuściła tego typu kosmetyk. W pięknym opakowaniu kryła się gęsta i otulająca pianka o fantastycznym zapachu. Nie tylko doskonale myła skórę, ale i delikatnie ją nawilżała. Miałam ochotę się do niej przytulać ! Kosmetyki w tej formie zawsze używa mi się dużo przyjemniej niż te standardowe, ponieważ oszczędzają nam czas, ale i ich forma jest delikatniejsza dla skóry. Więcej możecie o niej poczytać tutaj: https://dresscloud.pl/p/551502/u03.0917.gilgotka.59a9535e384de.jpg . Oba kosmetyki wywołały u mnie falę radości i uprzyjemniły domowe spa. Na okres letni i dla fanów zapachu arbuza to zdecydowany must have !

ksanaru

Balea, maseczka do twarzy Melon creme-gel maske. Całkiem przyjemna, chociaż nie przypadła mi jakoś mocno do gustu. Tak jak wskazuje nazwa konsystencja jest taka kremowo-żelowa. Największa jej zaletą jest zapach, pachnie bardzo przyjemnie. Twarz po jej użyciu była oczyszczona i gładka, ale mam wrażenie że też lekko przesuszona. Nie podrażniła, nie uczuliła mnie.

aporanek

Arbuzowa maseczka Balea.
Miałam już kilka produktów z Balea, jednak nigdy nie miałam maseczki. Wystarczyła na dwie twarze, moją i mojej siostry. Maska ma piękny arbuzowy zapach, ma konsystencję kremu, w miarę szybko się wchłania i łatwo się ją zmywa. Użyłam jej dziś, gdy moja skóra była po całej nocy zabawy bardzo zmęczona. Skóra była od razu w lepszym stanie, była nawilżona i odżywiona.

candysmile

Arbuzowa maseczka marki balea, o konsystencji kremu-żelu.
Zapach miała bardzo przyjemny, czułam tu rzeczywiście zapach arbuza i nie czułam w nim sztuczności, poczułam się jakby było lato.
Konsystencja maseczki zgadzała się z opisem producenta, niby była lekka, ale zarazem gęsta i treściwa.
Sprawdziła się u mnie całkiem fajnie, nawilżyła skórę i pozostawiła ją miękką, ale taki sam efekt robi większość kosmetyków, więc wielkiego szału nie ma.

bow90

Arbuzowa maseczka Balea zamówiłam ją już spory czas temu w internetowej drogerii. Maseczka rzeczywiście pachnie jak arbuz ale wyczuwam też delikatną woń alkoholu ale czuć to tylko przez chwilę. Konsystencja jest dość gęsta nic nie spływa z buzi. Po zmyciu z buzi maseczki skóra była nawilżona ale lekko. Nie takiej dawki oczekuje od tego typu produktu. Produkt też świetnie orzeźwia skórę więc na lato jest w sam raz. Jak dla mnie to taka maseczka na raz na wypróbowanie i koniec niczym nie zachwyca.