2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Intensywnie kryjąca kredka odpowiednia dla osób o wrażliwych oczach, noszących okulary i szkła kontaktowe. Dzięki zawartości specjalnego polimeru pozostawia długotrwały efekt, nie rozmazuje się i nie odbija w załamaniu powieki. Miękka, delikatna konsystencja sprawia, że produkt bardzo łatwo się rozprowadza. Wygodny sztyft nie wymaga temperowania i zapewnia precyzyjną linię. Konturówka doskonale sp ...

Intensywnie kryjąca kredka odpowiednia dla osób o wrażliwych oczach, noszących okulary i szkła kontaktowe. Dzięki zawartości specjalnego polimeru pozostawia długotrwały efekt, nie rozmazuje się i nie ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 23.11.2018 przez ksanaru

Bell Hypoallergenic, Konturówka do oczu, nr 03

Hypoalergiczna długotrwała konturówka do oczu w sztyfcie Bell HypoAllergenic.
Podczas promocji skusiłam się tylko na jeden produkt z kolorówki - właśnie na konturówkę do oczu. Kupiłam ją, ponieważ szukałam czegoś jasnego na linię wodną. Z pomocą przyszła mi @ksanaru, Magda poleciła mi tę konturówkę. Odcień jaki mam to 03, jest to ładny beżowy kolor. Kredka jest miękka, dobrze się nią maluje, nie podrażnia ona skóry ani linii wodnej, bez problemu można ją rozetrzeć. Jej wykończenie wydaje mi się trochę jak pastele. Podoba mi się to, że jest automatyczna, jest to bardzo wygodne. Niestety nie umiem się przełamać przy bardzo ciemnych makijażach, aby ją nałożyć, wygląda to moim zdaniem źle. Normalnie kosztuje około 13 złotych, podczas promocji zapłaciłam za nią około 6.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow bell

Ze względu na to, że nie często pojawiały się u mnie chmurki z ulubieńcami to postanowiłam zrobić ulubieńców rocznych! Wybór wbre pozorom wcale trudny nie był, lecimy:

Pielęgnacja:
Holika Holika - żel i pianka do mycia twarzy z serii aloesowej. Długo zachwalane przez innych znalazły się i u mnie. Żel jest genialny przez swoją uniwersalność. Służy mi przede wszystkim do twarzy - jest ideałem pod makijaż, latem był ideałem po opalaniu i na wszelkie poparzenia, ukąszenia, a teraz przynosi mi ulgę po depilacji. Żel do mycia twarzy wygładza, niweluje niedoskonałości oraz nadmiar sebum, co prawda lekko wysusza, ale nadal jest hitem, moja twarz się nim nie nudzi. Dodatkowo opakowania - liść aloesu przyciąga wzrok.

Zwierzakowe maski w płachcie - ogółem maski w płachcie powoli zaczęły wypierać te klasyczne, jak sprawa ma się u Was? Ja się nie daje! jednak te konkretne z serii SOC zawładnęły moim sercem ( i twarzą) . Nie dość że są skuteczne, to jeszcze dają dużo frajdy podczas używania.

Musy/pianki do mycia ciała - to jest coś, co jest w stanie wyprzeć z mojej pielęgnacji żele pod prysznic i przed tym nawet się nie bronię. Testowałam produkty różnych firm, jednak Isana zdecydowanie dostaje miejsce numer jeden. Nie dość że myje i pachnie to jeszcze otula ciało puszystą chmurką i nie wysusza skóry.

Kremy do rąk Evree - o wiekszości wspominałam w chmurkach, więc nie będę się rozpisywać - genialne, długotrwałe nawilżenie, piękny zapach zamknięte w uroczej miniaturowej tubce.

Pod względem cieni do powiek, totalną rewolucję w mojej kosmetyczce zrobiły produkty Makeup Revolution. Ciężko było mi wybrać tylko dwie paletki, bo pojawiło się ich znacznie więcej. Wybrałam więc tą, która zachwyciła mnie odcieniami i jedną z tych która zachwyciła mnie opakowaniem. Z wszystkich paletek MUR jestem bardzo zadowolona. Fajna pigmentacja, dobrze trzymają się oka, łatwo się nimi pracuje. Są idealne dla początkujących. Większość paletek zawiera duże lusterko, które dla mnie jest dodatkowym, wielkim plusem.

Makeup Revolution New-trals vs Neutrals - zawiera cienie w odcieniach różu.
Makeup Revolution Death by Chocolate - wygląda i pachnie jak czekolada, istny raj!

Usta:
Golden Rose Liquid Matte Lipstick 16 - zdecydowanie jeden z moich faworytów wśród płynnych matowych pomadek. Trwała, piękna i tania.

Golden Rose Crayon 21, 26 - coś co uwielbiam na co dzień. Bardzo łatwo wyrysować nimi kontur, trwałe, nie wysuszają ust.

Wibo Ultra Matte Liquid Lipstick - mój nieidealny ideał. Gdy tylko pojawiły się w sprzedaży, wszystkie 3 z możliwych kolorków musiały trafić w moje ręce i nadal je uwielbiam.

Pozostała kolorówka:

Golden Rose Long Wear Finishing Powder - transparenty puder, który zmienił mój pogląd na temat wszystkich innych pudrów. ideał nad ideały. Daje efekt idealnie gładkiej skóry, matowi i utrwala na długo. Nie tworzy ciastka na twarzy, idealnie współpracuje z innymi kosmetykami.

I Heart Makeup Unicorns Heart - kupując go stawiałam na to, ze będzie to bardziej bajer niż kosmetyk użytkowy, a jednak - okazał się hitem wśród rozświetlaczy, idealny na co dzień i na większy błysk, tworzy cudowną tafle, a po zmieszaniu - tęcza wcale się nie wybija.

Eveline Liquid Control HD - podkład który w końcu po długim czasie poszukiwań ideału, okazał się nim być. Jaśniutki odcień, lekka formuła, efekt wygładzenia, krycie, trwałość - wszystko na plus.

Bell Hypoallergenic Eyeliner Pencil - bardzo długo szukałam czegoś idealnego na linię wodną i oto i ona! Trwała, nie podrażnia oka, długo się utrzymuje, bardzo miękka. Czuje, że zostanie ze mną na długo.

Paznokcie:
Nad każdym z tych produktów rozpływam się ciągle.. Jestem zachwycona wszystkimi razem i każdym z osobna. Lampa usprawniła mi robienie paznokci w takim stopniu, że nie wyobrażam sobie korzystania z innej, zmywacz Delia uratował moje paznokcie i skórki przed acetonem, Mega Base Victoria Vynn chroni moja płytkę i w razie wypadku pomaga przedłużyć paznokcie, a lakiery NeoNail z serii Warming Memories to już w ogóle.. Cuda, cuda, jeszcze raz cuda!

Zobacz post
1