8 na 8 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Kremowy żel pod prysznic Golden Beauty o czarującym zapachu wanilii i białych kwiatów uwodzi zmysły i pozwala zapomnieć o stresie dnia codziennego. Formuła zawierająca łagodny kompleks pielęgnacyjny szczególnie delikatnie oczyszcza skórę i pomaga zachować równowagę nawilżenia. Wartościowe składniki zapewniając wyczuwalną świeżość i całodniowe poczucie wypielęgnowanej skóry. Skóra jest wyczuwalnie ...

Kremowy żel pod prysznic Golden Beauty o czarującym zapachu wanilii i białych kwiatów uwodzi zmysły i pozwala zapomnieć o stresie dnia codziennego. Formuła zawierająca łagodny kompleks pielęgnacyjny s ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 08.11.2018 przez ViolaBujak

denko 1/2019

#DENKO 1/2019
Dwudziesta chmurka z denkiem. Jest to denko ze stycznia, udało nam się zużyć 18 następujących produktów:
1. Isana, Golden Beauty, Kremowy żel pod prysznic o czarującym zapachu wanilii i białych kwiatów, który dobrze domywał ciało oraz je nawilżał.
2. Pantene Pro-V, Moisture Renewal, odżywka w piance do włosów, która dobrze nawilżała włosy i sprawiała że były miękkie.
3. Isana, pianka pod prysznic, Lemon Taste, która dobrze domywała ciało oraz je nawilżała.
4. Isana, Kremowy żel pod prysznic o zapachu róży i wiśni, który dobrze domywał ciało oraz je nawilżał.
5. Odżywcza emulsja do ciała z maliną nordycką Neutrogena, który dobrze nawilżała skórę oraz miała przyjemny zapach.
6. Isana, kremowy żel pod prysznic witaminy&jogurt, który dobrze domywał ciało oraz je nawilżał.
7. Avon, balsam do ciała peonia&marakuja, który dobrze nawilżał skórę oraz miał przyjemny zapach.
8. Lirene Dermoprogram, City Matt Fluid matująco – wygładzający, bardzo dobrze matowił i krył niedoskonałości na twarzy. Nie podkreślał suchych skórek. Bardzo długo utrzymywał się na twarzy
9. Foot Works, Rewitalizujący peeling do stóp z solą morską, który dobrze złuszczał martwy oraz twardy naskórek.
10. Planet Spa Perfectly Purifying, głęboko oczyszczający peeling do twarzy, który dobrze złuszczał martwy naskórek z twarzy.
11. Foot Works, Nawilżający krem do stóp, który bardzo dobrze nawilżał stopy, przy jego regularnym stosowaniu stopy stawały się gładsze.
12. Woda perfumowana Pur Blanca Smile, która miała ładny zapach. Utrzymywał się on kilka godzin na skórze i na ubraniach.
13. Ziaja Pro, Próbka krem do masażu liftingująco-rozświetlający, dobrze sprawdzał się on jako krem na noc – nawilżał oraz rozświetlał skórę.
14. Compeed, Plastry na opryszczkę, zmniejszały one opryszczkę.
15. MUA translucent pressed powder, puder utrwalający, który delikatnie matował skórę oraz zapobiegał jej świeceniu się. Bardzo dobrze matowi twarz na długi czas oraz przedłuża trwałość makijażu. Puder nie tworzy maski na twarzy oraz nie bieli jej.
16. Oczyszczający olejek z drzewa herbacianego Love Nature, który dobrze radził sobie ze zwalczaniem wyprysków, wągrów, przebarwień i oczyszczaniem skóry, nie wysuszając jej przy tym.
17. Carmex, Lime Twist, intensywnie nawilżający balsam do ust, SPF15, który po nałożeniu go na usta delikatnie mrowił, jednak jest to chwilowe uczucie. Bardzo dobrze nawilżał i wygładzał usta oraz doskonale sobie radził ze spękanymi ustami.
18. Neutrogena, Formuła Norweska, Odżywczy sztyft do ust z maliną nordycką, który dobrze nawilżał usta oraz poprawiał ich wygląd. Miał on lekki zapach, który był wyczuwalny podczas jego aplikacji na usta.

Zobacz post

Isana Żel pod prysznic, Golden Beauty

Isana, Golden Beauty, Kremowy żel pod prysznic o czarującym zapachu wanilii i białych kwiatów, który zakupiłam w Rossmannie. Kosztował on 3,49zł. Żel ma przyjemny zapach, który jest wyczuwalny podczas kąpieli. Konsystencja płynu jest odpowiednio gęsta, przez co wystarczy niewielka ilość, aby umyć całe ciało. Skóra po jego użyciu jest oczyszczona, miękka oraz elastyczna. Nie wysusza, nie podrażnia oraz nie uczula. Ma on pojemność 300 ml i jest wydajny.

Zobacz post

Isana Żel pod prysznic, Golden Beauty

Kremowy żel pod prysznic Isana Golden Beauty. Będąc na zakupach w rossmannie zakupiłam kilka żeli pod prysznic. Ten wzięłam dla siostry mojego męża. Żel jest o zapachu wanilii i białych kwiatów. Znajduje się w pięknej, przyciągającej wzrok butelce o pojemności 300ml. Cena jaką zapłaciłam to ok 4 zł. Żel dobrze myje, nie podrażnia.

Zobacz post

Golden beauty

Żel pod prysznic Isana Golden Beauty, który przede wszystkim oczarował mnie swoim opakowniem i to głównie ze względu na niego go kupiłam. Po użyciu mogę stwierdzić, że reszta też jest bardzo fajna i godna uwagi. Przede wszystkim cudowny zapach, który bardzo przypadł mi do gustu. Trochę kwiaty, trochę takie perfumy. Ciężko mi go określić, ale jest bardzo przyjemny i kobiecy. Grafika opakowania zachwyca. Sam żel, podobnie jak inne z Isany, jest wydajny, dobrze się pieni i stanowi fajną ozdobę na półeczce w łazience. W dodatku cena bardzo atrakcyjna.

Zobacz post


Październikowe denko

Moje październikowe denko. Jak widać - najwięcej zużyłam żeli pod prysznic oraz maseczek ( w końcu!). Wszystkie pokazane tu żele - zarówno z Balea jak i z Isany, bardzo mnie usatysfakcjonowały. Każdy z nich miał piękne opakowanie, śliczny zapach i był dosyć wydajny. Maseczki, które użyłam to Ps..., kosmetyki AA, Balea. Jestem pozytywnie zaskoczona maseczkami Ps... Mają fajne działanie, jest ich bardzo dużo i dodatkowo zachwycają wyglądem. Skończył mi się także żel do higieny intymnej z korą dębu - z niego również byłam bardzo zadowolona, a często używałam go także jako żelu do mycia twarzy. I aska tressemme - była cudowna. Fajny skład, piękny zapach, wygodne opakowanie. Polecam!

Zobacz post

Isana Żel pod prysznic, Golden Beauty

Żel pod prysznic od Isana o nazwie Golden Beauty Kupiłam go w Rossmannie. Zapach to połączenie wanilii i białych kwiatów. Jest to zapach pachnący trochę jak perfumy, ale dzięki wanilii jest on słodkawy. Dość intensywny ale nie przytłacza Bardzo mi się spodobał ^^ i uważam go za jednego ze swoich ulubieńców . Niestety zapach jak zwykle nie zostaje po wyjściu na ciele. Jego kolor również jest złotawy i ma lejącą się konsystencję. Nie wysuszył skóry, kosztował koło 4zł więc według mnie niewiele. Jestem z niego zadowolona i polecam

Zobacz post

Isana Golden Beauty,żel pod prysznic o zapachu wanilii i białych kwiatów

Isana,żel pod prysznic o zapachu wanilii i białych kwiatów.
Kosmetyk kupiony w Rossmannie jakiś czas temu za ok.4 zł.
Produkt jest zamknięty w przyjemnej dla oka butelce o pojemności 300 ml.
Zapach jest przyjemny,słodki i waniliowy.
Konsystencja jest odpowiedniej gęstości,dzięki czemu żel dobrze się nakłada oraz obficie pieni.
Żel dobrze myję,oczyszcza i nie wysusza skóry.
Nie podrażnia oraz nie wywołuje swędzenia.
Po kąpieli z udziałem tego kosmetyku,skóra jest delikatnie nawilżona i miękka.

Zobacz post

-

Isana, Golden Beauty, Cremedusche. Kremowy żel pod prysznic o zapachu kwiatu tiare i bursztynu. Żel ma bardzo gęstą konsystencję. Zapach jest bardzo słodki, ja w nim czuje nutę vanilli. Jest też bardzo intensywny. Mocno się pieni, super oczyszcza skórę. Jest bardzo wydajny, opakowanie 300ml.

Zobacz post


-

Nowy miesiąc i nowe opakowania, denko z lipca całkiem pokaźne i z dużym bublem. Trochę tego jest więc nie przedłużając:
Włosy:
L'oreal Elseve, magiczna moc olejków, lekki szampon odżywczy - producent zapewnia lekkie odżywienie bez odżywienia, z tym się nie do końca zgodzę, szampon nie należy do lekkich chyba że mowa o samym odżywieniu - jest lekkie, ale ma już skłonności do obciążania włosów. Zużyłam, nie było tragedii, nie podrażnił skóry głowy, wielbicielom kokosa na pewno spodoba się zapach, który całkiem długo się utrzymuje. Trafił do mnie do testów z wizażu.
Schwarzkopf Gliss Kur Ultimate Repair, maska 'przeciwdziałanie zniszczeniom' - maska, która jest bardziej hitem mojej siostry niż moim, ale ja też ją lubię. Jej włosy są mocno problematyczne - przesuszone i bardzo łatwo je obciążyć, maska pomaga sprawia, ze włosy są miękkie, mniej się plątają i wolniej przetłuszczają. U mnie działanie jest bardzo podobne z tym, ze ze swoimi włosami nie mam większych problemów.
Venita 1-Day colour, koloryzujący spray do włosów - kolejne opakowania sprayów, o nich już nie będę więcej pisać, bo pojawiają się wspominałam o nich nie raz.
Batiste Original, suchy szampon do włosów - to już chyba klasyk w większości kosmetyczek. Sprawdza się jak trzeba - pomaga z nadmiarem sebum i z odświeżeniem włosów w nagłych wypadkach.

Ciało - pielęgnacja, depilacja:
Yope herbata i mięta, naturalny krem do rąk - małe hate and love. Krem sam w sobie jest fajny - przyjemnie nawilża, jest wydajny, bardzo ładnie i oryginalnie pachnie, ale opakowanie.. Jest śliczne, ale używa się go koszmarnie. Miałam nie mały problem z zakręcaniem opakowania i własnie za sprawa opakowania nie mam ochoty do niego wracać.
Isana Gol,den Beauty, żel pod prysznic - przyjemny żel o bardzo charakterystycznym zapachu, który nie każdemu przypadnie do gustu. Jest dosyć ciężki, bursztynowy, mi się podoba, ale pod koniec zaczął już trochę męczyć.
Balea Peach Love, Rasiergel - żel do golenia nad którego pustym opakowaniem ubolewam, jednak już idzie do mnie kolejne! Jego jedyną wada jest dostępność jak większości kosmetyków Balea. Poza tym jest genialny - dobrze się pieni, ślicznie pachnie i daje odpowiedni poślizg maszynce.

Twarz i usta:
Eveline Collagen booster, błyskawicznie wygładzający krem na dzień - oto i nasz bubel. Początkowo wyglądał ładnie i byłam z niego zadowolona, ale później zaczął się koszmar.. Tak okropnie mnie zapchał, że całą twarz miałam w paskudnych, ropnych wypryskach. Jestem pewna że to on, bo po jego odstawieniu stan skóry powoli wracał do normy. Dlatego jest to pierwszy kosmetyk, który leci bez szukania innego zastosowania.
Selfie project, rozświetlająca maseczka peel-off #shine like a Pearl - dawno nie było w denku saszetek, ale tym razem postanowiłam jedną zostawić, bo produkt jest bardzo ciekawy. Nie robi nic wielkiego, ale przyznam szczerze że i tak pokładałam w niej niewielkie nadzieje, byłam przekonana, ze tylko będzie wyglądać, a tu proszę - nie robi krzywdy, delikatnie rozświetla i wygładza skórę.
Blistex, Classic Lip Procector - pomadka do ust, którą kupiłam z polecenia i okazała się strzałem w 10. ma bardzo przyjemny, jakby waniliowy zapach, dobrze nawilża i mimo że jest mięciutka to jest tez bardzo wydajna.
Avon Ideal flawless, podkład matujący - zwyklaczek z lekkim kryciem, raczej dla osób niewymagających, nie paluję do niego wracać.
Organic shop apricot & mango, gentle face peeling - bardzo ubolewam nad tym, ze się skończył i będę polować na następną sztukę! Ratował mnie w kryzysowych sytuacja - idealnie wyciągał wszystko to co kotłowało się pod skóra i nie mogło się wydostać na zewnątrz.

Paznokcie:
Rosalind 02 - biały lakier hybrydowy, jeszcze trochę mi go zostało, ale już jest nie do wydobycia. lakiery Rosalind bardzo lubię, ale po czasie mam wrażenie że tracą na pigmencie i robią się wodniste, aktualnie kupiłam biały z innej ( drogeryjnej ) firmy.
NeoNail Dry Top - jest to już drugie moje skończone opakowanie i będzie ich więcej. Zdecydowanie jest to top z którego korzysta mi się najprzyjemniej.

Zobacz post

-

Isana, Golden Beauty, Cremedusche - Kremowy żel pod prysznic o zapachu kwiatu tiare i bursztynu. Trafił w moje ręce z wymiany kosmetycznej i jestem z niego bardzo zadowolona. Ma dosyć specyficzny zapach, który nie każdemu może się spodobać, jednak w moje gusta trafił bardzo dosadnie. Myje, lekko pielęgnuje, nie wysusza skóry, łatwo się pieni. jestem z niego bardzo zadowolona.

Zobacz post

-

@martulla nominowała mnie do pokazania swoich 4 kosmetyków, bez których nie wyobrażam sobie wieczornej rutyny, oto i one.
Może nie jest to taka idealna 4, w moim niezbędniku znajduje się o wiele więcej rzeczy, ale jednak te przyszły mi na myśl jako pierwsze.
Isana, Golden Beauty, Cremedusche - Kremowy żel pod prysznic o zapachu kwiatu tiare i bursztynu - aktualnie to własnie jego używam do kąpieli i bardzo się polubiliśmy. Jednak jeśli chodzi o niezbędnik i coś, bez czego nie wyobrażam sobie kąpieli to po prostu fajny, ładnie pachnący żel lub pianka do mycia.
Schwarzkopf, Gliss Kur, Liquid Silk, Ekspresowa odżywka regeneracyjna - podobnie jak powyżej, tej wersji używam obecnie, jednak nie wyobrażam sobie nie mieć pod ręką ekspresowej odzywki do włosów. Mam wiele swoich faworytów w tej dziedzinie i właśnie to jest jeden z nich. Włosy po nich łatwiej się rozczesują, są miękkie i ujarzmione.
Garnier, Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej - to już bezwzględny ulubieniec. Mimo, ze nie zawsze mam makijaż który muszę zbyć wieczorem to w kategorii pielęgnacji twarzy wygrywa. Nadal nie potrafię znaleźć idealnego toniku, dlatego też w tym zestawieniu postawiłam na płyn micelarny. Jest delikatny, dobrze radzi sobie z makijażem, nie wysusza skóry Przestałam już liczyć ilość opakowań które zużyłam, sztos.
Floslek, Żel ze świetlikiem i rumiankiem do powiek i pod oczy - moja mała tajna broń, która jest dla mnie ważniejsza niż jakikolwiek krem do twarzy. Coś bardzo taniego i jednocześnie przynoszącego ogromną ulgę. Jest to żel łagodzący, sprawdza się genialnie na podrażnione okolice oczu. Jako alergik z suchą skóra nie wyobrażam sobie bez niego życia.

Do dalszej zabawy zapraszam: @aneczkai , @Malinowa92 , @bluehandy - pokażcie swoje małe niezbędniki!

Zobacz post
1