3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 29.10.2018 przez Laraine

Denko marzec 2020 cześć 2,2

Denko marzec 2020, część 2/2.

1. Marba Cosmetics, Manufaktura Piekna, Kula do kąpieli, Musująca, Lemoniada.
Kula do kąpieli marki Manufaktura Piękna, która otrzymałam w paczce Wielkanocnej od @Dudziacam. Bardzo chciałam przetestować coś tej marki, ale niestety się spóźniłam z zakupami. Ucieszył mnie fakt, że @Dudziacam zdobyła jeszcze perełki tej marki i postanowiła dołączyć je do mojej paczuszki. Kula jest dość sporych rozmiarów. Przepięknie pachnie sama w sobie, a po rozpuszczeniu cała łazienka pięknie, cytrusów pachnie. Widać, że zawiera sporo olejków, które są widoczne po rozpuszczeniu kuli na powierzchni wody. Jedyne czego brakowało mi w wannie to odrobina piany, więc sięgnęłam po jagodowego glutka do kąpieli i po chwili miałam jagodową lemoniadę w wannie. Świetne połączenie.
Skóra po kąpieli jest delikatna i nawilżona i cudownie pachnie. Jestem kilka godzin po wyjściu z wanny, a dalej wyczuwam cytrusową woń na skórze. Obłędne! Takie cytrynowe ciasteczko po wrzuceniu do wanny zapewniło mi aromatyczną i regenerującą dla mojej skóry kąpiel. Chętnie wypróbowałabym inne wersje, ale teraz będą już pewnie nie do zdobycia jeżeli marka wycofała się z Rossmanna.

2. AA, Ethnic beauty, Balsam wygładzająco-odprężający.
Balsam do ciała z olejem tsubaki, białymi kwiatami i zieloną herbatą. Ten ostatni zapach zdecydowanie dominuje w kompozycji, co bardzo przypadło mi do gustu. Balsam mocno nawilża skórę ,a przy aplikacji tak obłędnie dla mnie pachnie, że zdecydowanie jest to dla mnie zabieg relaksujący jak obiecuje producent Dobrze się wchłania, choć przy nanoszeniu większych ilości lubi najpierw sprawić, że cała nasza skóra pokrywa się białą warstwą, mimo tego, że kolor ma lekko zielony odcień tuż po wyciągnięciu z opakowania. Wchłanianie nie jest bardzo szybkie, dlatego polecam stosować wieczorem, bo w porannym pośpiechu może się nie sprawdzić, a po wieczornej, odprężającej kąpieli będzie wisienką na torcie całej pielęgnacji ciała.

3. Balea, Peeling do ciała, Orange & Minze.
Peeling, do którego dość długo miałam mieszane uczucia. Po pierwsze opakowanie w formie tubki, które nie bardzo lubię u tej marki, bo lubi mi pękać lub produkt ciężko jest wydobyć mokrymi rękami z opakowania. Po drugie w zapachu za mało pomarańczy, a za dużo mięty. Skóra dobrze wygładzona po zabiegu. Produkt jest lekko piaskowy o pomarańczowym kolorze z zielonymi drobinkami, które nawiązują do zapachu tego peelingu. Nie zachwycił mnie, nie jest to też bubel, ale nie sięgnę po niego ponownie.

Zobacz post

denko balea treaclemoon rival de loop

Denko, czyli:
Balea - Peeling pod prysznic, Orange & Minze - to był świetny produkt, który zdecydowanie kupię ponownie, jeśli będę miała okazję peeling nie był mocny, ale radził sobie i fajnie wygładzał skórę. Pozostawiał uczucie orzeźwienia, odświeżenia i dodawał energii.
Treaclemoon - Balsam do ciała, Sweet blueberry memories - balsam całkiem fajnie nawilżał. Nie miał gęstej konsystencji, więc wygodnie się go aplikowało. Pompka wbudowana w opakowanie była bardzo pomocna.
Rival de Loop - Vital, Płyn micelarny, Do skóry wrażliwej - ten kosmetyk sprawdził się całkiem ok, choć nie był rewelacyjny. Delikatnie się pienił podczas aplikacji, co nie do końca mi się podobało. Moja skóra lepiej reagowała, kiedy zmyło sie warstwę, którą pozostawiał - być może nie był idealnie do mnie dopasowany.

Zobacz post

kosmetyki peelingi balea

Peeling do ciała marki Balea o zapachu pomarańczy i mięty. Pachnie bardzo pomarańczowo, słodziutko, a mięta dodaje orzeźwienia. Połączenie naprawdę ekstra! Peeling jest bardzo dobry; gdy schodziła mi skóra z nóg (od opalenizny), potraktowałam nogi peelingiem i problem suchej i schodzącej skóry odszedł już po jednym użyciu. Lubię zrobić sobie peeling, usunąć martwy naskórek, a potem mega nawilżyć ciało ♥ Polecam ten peeling!

Zobacz post
1