Miss Sporty

Anciax

Tusz do rzęs kupiony w rossmanie podczas ostatniej promocji. Zawsze kupowałam te w żółtych opakowaniach zarówno z MS jak i lovely. Na promocjach jednak zawsze lubię kupić i spróbować coś nowego. Podczas tych zakupów padło między innymi na ten tusz. Już zdążyłam to wypróbować i muszę przyznać że jestem mile zaskoczona. Fajnie rozdziela i wydłuża rzęsy, nie pozostawia sklejonych grudek. Nie kruszy, a tym samym nie osypuje się. Nie uczula mnie, fajnie podkreca rzesy. Zapłaciłam na promce za niego coś koło 6 zł.

rena442

Polubiłam taki delikatny makijaż bez sztucznych rzęs i ostatnio noszę go dość często .
Aktualnie mam aż trzy tusze, co jak na mnie jest dość dużą liczbą, bo zazwyczaj kupuję kolejny dopiero, kiedy skończę poprzedni.
Wcześniej uważałam, że jedyny dobry tusz to L'Oreal, ale kiedy zaczęłam nosić sztuczne rzęsy szybko przerzuciłam się na cokolwiek, bo efekt, jaki dawały maskary i tak był zakryty sztucznymi włoskami.
Tusze, które widzicie na zdjęciu są bardzo tanie, a super się u mnie sprawdzają zarówno pod sztucznymi rzęsami, jak i samodzielnie. Przede wszystkim się nie osypują i są rzeczywiście czarne - dla mnie to najważniejsze rzeczy. Fajnie, jakby tusz pogrubiał włoski, ale wiadomo, że efekt nigdy nie będzie tak spektakularny jak przy przedłużaniu, więc sobie odpuściłam poszukiwanie tuszu idealnie pogrubiającego .
Zwracam również uwagę na szczoteczki, w większości lubię te duże, klasyczne. Tutaj wszystkie są jak najbardziej w porządku.
Na kolejnych zdjęciach możecie zobaczyć bardzo delikatnie podkreślone rzęsy za pomocą jedynie tuszu i zalotki .

Alxxia

Tusz do rzęs Miss Sporty 👀👀👀

Tusz do rzęs jest naprawdę dobry jak na swoja cene 12zł. Bardzo ciemna czerń, nie blaknie po wyschnieciu na rzęsach. Nie zostawia efektu pandy ani się nie kruszy i nie rozmazuje. Szczoteczką bardzo dobrze się maluje, nie zostawia zbędnych grudek które bardzo źle wyglądają. Wydłuża i pogrubia rzęsy.

Lusia0422

🎀 Tusz do rzęs 🎀

Dostałam go w prezencie chyba na święta.
Jakoś specjalnie nie byłam do niego przekonana,miałam kiedyś podobny który był beznadziejny wiec ten sb tak leżał dłuższy czas.
Niedawno go wyciągnęłam i trochę się zdziwiłam.
Tusz który sądziłam że jest do niczego okazał się świetny.
Już za pierwszym pociągnięciem szczoteczki moje rzęsy stały się dłuższe.
Wg nie były sklejone. Efekt był bardzo naturalny.

dreams1919

Tusz do rzęs marki Miss Sporty, który zakupiłam w Rossmannie. Oczywiście wybrałam wersję czarną. Tusz posiada fajną szczoteczkę, która nie skleja rzęs, do tego ładnie je podkręca bo moje są proste. Aplikacja jest szybka i łatwa, tusz nie uczula mnie i nie powoduje łzawienia oczu. Po kilku godzinach mam wrażenie, że się odrobinę kruszy ale zbytnio mi to nie przeszkadza. Ogólnie jestem z niego zadowolona, nie jest najgorszy.

paulinoowo

Tusz do rzęs od Miss sporty. Tego jeszcze nie miałam, a chciałam przetestować coś nowego. Niestety jestem nim trochę zawiedziona, bo liczyłam na lepszy efekt. Rzęsy po pomalowaniu sa wydłużone i rozdzielone, ale jednak chciałabym też żeby były pogrubione. Konsystencja jest całkiem fajna, bo produkt nie był zbyt mokry i nie zlepiał rzęs, ale niestety po kilku użyciach zaczęła się osypywać. Szczoteczka to taki stożek i nieźle się nią maluje. Jeśli chodzi o kolor to jest oczywiście czarny. Maskara nie jest zła, ale raczej jej ponownie nie kupię.

paulinoowo

Moje zakupy z rossmanna, które zrobiłam przed -55%. Chciałam skorzystać z promocji, ale miałam kartę podarunkową, którą nie można było płacić. Postanowiłam jednak kupić te rzeczy, bo krem bb na którym mi zależało akurat był w promocji. Kupiłam właśnie krem o którym mowa. Jest on z bourjois i ma świetny kolor, krycie, zapach i konsystencję. Jestem z niego mega zadowolona. Oczywiście sięgnęłam też po farbę do włosów. W moim przypadku okazała się być petardą, bo mega długo trzyma się na włosach, a do tego ładnie wszystkie włosy się zafarbowały. Tusz wzięłam, bo każdy który mam jest na samej końcówce, więc to była konieczność. Jest on z miss sporty i wzięłam go głownie dlatego, że jeszcze nie miałam okazji go testować. Oczywiście wzięłam też maseczki, bo wiecznie mi ich mało.