Isana

Isana
Kremowy żel pod prysznic, "Sprawiasz, że promienieję"

Żel ma 300 ml pojemności. Kupiony jak zwykle w rossmanie za około 4 zł. Jest dosyć gęsty i dobrze się pieni.

Kiedy zobaczyłam misiaczka pod rozgwieżdżonym niebem w Waszych chmurkach, musiałam go kupić.
Grafika jest przepiękna! Zapach wydaje się być idealny do tego ciemnego tła i obecnego czasu, zbliżającej się zimy: ciężar wanilii i karmelu łączy się ze słodyczą waty cukrowej. Żel nie wysusza skóry, a zostawia ją pachnącą i super oczyszczoną.

Zobacz post

Żel pod prysznic z Isany. Kupiłam go oczywiście w rossmannie, za ok. 2.50. Więc bardzo taniutko. Produkt jest o zapachu karmelu, sprawia że kąpiel jest jeszcze przyjemniejsza. Jeśl mi się skończy, to na pewno skuszę się po niego ponownie.

Zobacz post

Mamy kwiecień, więc czas na marcowe denko! Niewielkie, ale są ciągłe postępy, a to najważniejsze. Zdecydowana większość produktów została opisana, w większości były to też fajne kosmetyki. Totalnym bublem są płatki truskawkowe, których nie zużyłam do końca, ale i tak więcej już bym ich nie użyła, poza tym kończy im się data ważności. Pokończyły się też 4 lakiery, w bardzo fajnych kolorach. Cień z Inglota się rozwalił i nie było już czego naprawiać, a paletkę korektorów mam drugą, więc bez sensu mi już tej używać. Ogólnie jestem zadowolona z denka, teraz czas próbować nowe produkty.

Zobacz post

Wszystkie moje żele pod prysznic i płyny do kąpieli. Trochę mi się tego nazbierało, ale powolutku je zużywam i nie dokupuję nic do kolekcji. Chciałabym się już wszystkich pozbyć i na nowo cieszyć się zakupami. Zdecydowana większość tych produktów dopiero czeka na testy. Aktualnie używam czekoladowego produktu z Palmolive, który ma prawdziwy, aromatyczny zapach, nawilża skórę i otula nas przyjemnością. Bardzo lubię też żele z Isany - zeszłoroczny zapach karmelu i wanilii podbił moje serce i wiedziałam, że muszę się w niego zaopatrzyć. To moja druga butla, i nie mogę się doczekać aż się do niego dorwę. Produkty te są tanie, wydajne i bardzo fajne jakościowo. To samo dotyczy płynu do kąpieli tej marki - ja mam wersję Luxury. Bardzo przyjemny zapach, dobrze się pieni, nie przesusza skóry. Na wyprzedaży kosztował tylko 3,59zł więc wzięłam dwie butle, jedną dla mnie, drugą dla mamy. Żel z Kallosa miałam w wersji żółtej, jakoś szału nie robił, ale też nie był zły. Pozostałe produkty to dla mnie nowości i nie mogę doczekać się ich testowania.

Zobacz post

Są kosmetyki, które mogłyby się nigdy nie kończyć ♥ Ten żel na pewno do nich należy. Zakochałam się w jego zapachu, i jedynie resztki zdrowego rozsądku powstrzymują mnie od kupna kolejnej butelki. Zimowy żel z limitowanej edycji Isany jest tak piękny, że zachwycam się nim za każdym razem, kiedy otworzę opakowanie. Cudowny, bardzo słodki zapach wanilii i karmelu otulał w chłodne wieczory, aż nie chciało się wychodzić z łazienki. Dobrze się pienił, nie wysuszał skóry. Nie był bardzo wydajny, ale skoro w promocji kosztuje tylko 2,29 to nie ma co narzekać. Jeden z piękniejszych zapachów które miałam okazję testować ♥

Zobacz post

Pokazywałam Wam już mój łazienkowy niezbędnik, teraz czas na to, co niezbędne pod prysznicem. Nie trzymam tutaj zbyt wielu rzeczy, tylko te, które używam codziennie. Obowiązkowo musi się tu znaleźć zestaw szampon + odżywka. Szampon dostałam od @upstream93, jest to produkt Timotei Eksplozja Witalności. Bardzo dobrze się u mnie sprawdza, włosy są w fajnym stanie, dobrze oczyszczone i pięknie pachnące. Odżywkę wykańczam z Garniera , Ultra Doux z masłem karite i olejkiem z awokado. Kiedyś bardzo ją lubiłam, ale teraz mam wrażenie że spływa z włosów i praktycznie nic z nimi nie robi. Na całe szczęście całkiem szybko się kończy, bo nakładam jej dosyć sporo. Pod prysznicem musi znaleźć się żel do mycia ciała - aktualnie używam chyba mojego ulubionego. Mimo że to tani produkt z Isany, ja kocham go całym sercem. Przede wszystkim za piękny, słodki, otulający zapach karmelu i wanilii. Do tego dobrze oczyszcza, jest delikatny dla skóry i jej nie wysusza. Zawsze pod ręką mam też żel do golenia, zazwyczaj są to produkty Balea. Pisałam już na ich temat nieraz, uwielbiam je za piękne zapachy, za to że zostawiają skórę nawilżoną, a depilacja z nimi jest bardzo przyjemna, bo maszynka sunie gładko. Przy depilacji lubię też używać peelingu, tym razem mam peeling gruboziarnisty z Lirene o soczystym zapachu mango. Bardzo dobrze zdziera martwy naskórek i pozostawia skórę miękką i gładką. Ostatnim produktem jest płyn do higieny intymnej firmy Lactacyd. Jest delikatny, dobrze oczyszcza, nie podrażnia i nawilża. Z większości tych produktów jestem zadowolona i chętnie widziałabym je ponownie pod moim prysznicem.

Zobacz post

Żel pod prysznic marki isana, który można kupić w rossmanie za 3 zł. Jest o zapachu wanilii i karmelu, pachnie jak dumle. Zapach jest przecudny i długo utrzymuje się na skórze. Jest wydajny. Polecam ♥

Moje zapasy żelowe zamiast zmniejszać, cały czas się powiększają, wszystko przez to że Isana co chwilę wypuszcza jakieś nowe wersje. Ostatnio wyciągnęłam z szafki Zimowy żel pod prysznic Wanilia i Karmel, który dostępny był badajże dwa lata temu. Ma on cudowny, słodki zapach, idealny na zimne jesienne czy zimowe wieczory. Połączenie karmelu i wanilii to idealne połączenie jak dla mnie, jeśli lubicie słodkie zapachy to i Wy się z nim polubicie. Żel dobrze się pieni i oczyszcza skórę. Nie zauważyłam, żeby wysuszał skórę, zdarza mi się nie użyć balsamu, ale nie czuję wtedy jakiegoś dyskomfortu. Wydajność żelu standardowa, około 2,5-3 tygodnie, stosuję go na myjkę, dzięki czemu zużywam go mniej na jedno zastosowanie.

Zobacz post