18 na 18 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 30.04.2018 przez Nurbanu19

kosmetyki paczuszki kosmetyczne balea

Czy widzicie to co ja?
Taką WIEEEELKĄ paczkę z Niemiec dzisiaj otrzymałam.
Umówiłam się na "swap" z jedną Dziewczyną z Niemiec i dziś dotarła do mnie paczuszka od niej.
Muszę Wam napisać, że wyciągając wszystko z pudełka pomyślałam, że jest świętym Mikołajem.
Znalazły się tu perełki, które bardzo chciałam przetestować, ale poza tym także słodkości - które na pewno niebawem znikną.
Co dostałam ?
Krótki liścik od Sary (bo tak ma na imię Dziewczyna, z którą się wymieniałam).
Poza tym słodycze:
żelki Haribo w formie sówek - jestem ich ciekawa,
moje ulubione lodowe cukierki, które wiem, że można kupić też w polskim Aldi i też czasem je kupuję tam,
chipsy sticksy paprykowe,
czekoladę Schogetten ciasteczkową,
orenżadki w proszku, które przypominają mi moje dzieciństwo.
Otrzymałam też dodatek w formie koralikowej bransoletki na grubszym sznureczku - bardzo lubię takie fajne dodatki.
No i najważniejsze TONA kosmetyków, mama jak odbierała paczke od kuriera śmiała się, że to paczka z kamieniami lub żywnościowa .
W paczce znajdują się:
Balea - żel pod prysznic z leniwcem. Produkt znam i kocham. Opisywałam go już w jednej z chmurek, dla przypomnienia - ma cudowny słodki, owocowy zapach. Mieszanka malin i limonki. Żel świetnie się pieni i oczyszcza ciało. Ma delikatną, kremową konsystencję. Cudo!
Balea - leniwcowy lotion do ciała. Tak samo uroczo wygląda i pachnie jak żel. Cieszę się, że go otrzymałam.
Balea - dwie maseczki do twarzy. Widziałam jedną z nich chyba u @sufcia72 i zapragnęłam mieć, a Sara czyta mi w myślach i dostałam.
Dresdner Essenz - pierniczkowa pastylka do kąpieli. Kiedyś wygrałam ją w swopie dzięki Kochanemu @Dresscloud i żałowałam, że nie mam do niej dostępu, a tu miła niespodzianka - pierniczek do mnie wrócił. Jest naprawdę pachnący i cudownie pozwala się zrelaksować w wannie. Tu macie bliżej o tym cudeńku: https://dresscloud.pl/p/473625/u02.0117.dastiina.5876a0163bfb8.JPG?v=1484169238
Dresdner Essenz - czekoladowa sól do kąpieli. Chciałam ją bardzo - kiedy zobaczyłam ją w swopie, a Sara zaskoczyła mnie i nie wiedząc o tym, że ją chcę - podarowała mi ją. Jestem bardzo jej ciekawa.
Maybelline BABY LIPS - dwie pomadki/balsamy do ust z limitowanej edycji - takiej u nas jeszcze nie widziałam! Brzmią ciekawie
Swiss - O Par - dwie maseczki do włosów - znam, ale tych wersji jeszcze nie miałam. Jednak jestem pewna, że tak samo cudownie się spiszą jak pozostałe - jakie testowałam.
BEBE - peeling do ciała - cudownie pachnie
Treaclemoon - mini lotion do ciała o zapachu liczi - słodziak.
Treaclemoon - spora buteleczka żelu pod prysznic także o zapachu liczi - taki sam słodziak jak wyżej .
Treaclemoon - cudo ! Miętowa mgiełka do ciała - marzyłam o niej od kiedy zobaczyła ją w swopie i już mam!
Treaclemoon - limitowana edycja z białą czekoladą - krem do rąk. Wiedziałam, ze ta edycja tam wychodzi i miałam obiecane, że coś się znajdzie w mojej paczce i znalazło! Posmarowałam ręce i teraz tak cudownie, czekoladowo pachną.
Treaclemoon - mleczko do ciała z tej samej biało-czekoladowej edycji. Jestem zachwycona tym cudownym zapachem.
Jak widzicie otrzymałam sporo kosmetyków, sporo nowości dla mnie i będą wielkie testy. Na pewno wszystko opisze i pokażę w innych chmurkach! Ja póki co jestem BARDZO zachwycona i nie dowierzam do teraz, że otrzymałam taką cudowną paczkę.

Zobacz post

lutowa pielęgnacja ciała

Moje kosmetyki zdenkowane w akcji pielęgnacji ciała w lutym . Zebrało się kilka fajnych kosmetyków i z tego efektu jestem na prawdę zadowolona . A dokładniej mam tu: BG Cosmetics, Sól do kąpieli, Pink Glow . Sól ta przepięknie pachnie, rewelacyjnie nawilża skórę. Sprawia, że kąpiel to czysta przyjemność i relaks. Zawiera w sobie różowy brokat, który w większości się rozpuszcza. Jak dla mnie sól ta to ogromny fenomen i chcę ją ponownie . Perełki do kąpieli od ISANA z serii Berry Heart. Miałam je już dwa razy i przyznam, że mogłabym je używać przy każdej kąpieli. Pięknie pachną, nie wysuszają skóry, ładnie barwią wodę i opakowanie spokojnie wystarcza na dwa razy. Sama szata graficzna sprawia, że chce się je mieć . Isana, Puder do kąpieli, Milky Dream. ten puder też już miałam nie raz i bardzo go polubiłam. Szybko rozpuszcza się w wodzie, nie barwi jej lecz mąci na mleczny kolor. Kosmetyk ten rewelacyjnie odpręża, sprawia że kąpiel jest bardzo przyjemna. Pozostawia po sobie gładką i pachnącą skórę . Scottish Fine Soaps Orange Blossom & Verbena Masło do ciała. To jeden z lepszych balsamów do ciała jakie miałam. Denkowałam go bardzo długo, był ogromnie wydajny i zamknięty w szklanym słoiczku. Cudownie pachniał pomarańczą, świetnie nawilżał skórę i to nawilżenie czułam wiele wiele godzin. Może nie wsiąkał szalenie szybko ale ja zazwyczaj używałam go przed snem i nie narzekałam . Balea, Żel do golenia, Pink Grapefruit. To cudowny, pięknie pachnący kosmetyk. Moja skóra bardzo go lubiła, zawsze po jego użyciu nie czułam żadnego wysuszenia czy dyskomfortu po goleniu. Na dodatek żel jest mega wydajny, łatwy w użyciu i ma śliczną szatę graficzną opakowania a o zapachu, który jest rajski już nie wspomnę . Balea, żel pod prysznic z serii Born to be Lazy. Tęsknię za nim, za jego bardzo ładnym, pobudzającym i odprężającym zapachu. Świetnie się pieni, jest wydajny, nie wysusza skóry, butelka poręczna. Wytwarza bardzo dużo białej piany a kąpiel z nim to wielki relax . Kneipp, ujędrniający olejek do ciała, Piękne ciało. Jak na olejek, to szybko się wchłania. Nie jest zbytnio tłusty, pachnie bajecznie. Jest mega mega wydajny, jeden z lepszych olejków jakie używałam.
Polecam każdy z tych kosmetyków .

Zobacz post

denko luty 2020

Kolejna fotka denka z lutego a w nim Isana i Balea. Te dwie marki ogromnie lubię, te kosmetyki bardzo mi odpowiadają.
1. Balea, żel pod prysznic z serii Born to be Lazy . Dostałam go od kochanej Bożenki @sufcia72 i zachwyciłam się nim. Przepięknie pachnie, rewelacyjnie się pieni. Bardzo dobrze oczyszcza ciało, nie wysusza skóry i jest wydajny. Na dodatek szata graficzna opakowania skrada serce.
2. Balea, Żel do golenia, Pink Grapefruit. Pierwsze opakowanie tego żelu wygrałam w swopie, te drugie dostałam od mojej kochanej duszyczki @sufcia72 . Uwielbiam ten żel, jego zapach jest piękny, słodki i delikatny. Żel cudownie nawilża skórę, wytwarza się w niego bardzo dużo piany a idzie za tym jego wielka wydajność. Opakowanie jest bardzo poręczne i wygodne w użyciu.
3. Isana, Perełki do kąpieli, Berry Heart. Te perełki dostałam do mojej ślicznej @Sesil95 . To już moje drugie opakowanie i jak kiedyś wpadnę do rosska to wykupię wszystkie . Ich zapach jest obłędny, słodki, uwodzący i zmysłowy. Woda jest ładnie zabarwiona, skóra nie wysuszona. Te perełki ogromnie relaksują .
4. Isana, Sól do kąpieli, Calm Down, Ekstrakt z bambusa. Tą sól dostałam od Naszej kochanej @martulla . Miałam już kiedyś tą sól i należy do moich ulubionych. Pięknie barwi wodę, saszetka starcza na dwa razy. Zapach ma odprężający, skóra jest po niej gładka i miła w dotyku.
Mam tu same perełki, które serdecznie Wam polecam .

Zobacz post

balea garnier isana

Ostatnio postanowiłam, że w kwestii szamponów i żeli będę używać jednego aż go w całości zdenkuje . Trzymam się tego mocno i szampon Garnier oraz żel od Balea chodzą ze mną do łazienki bez zastępstwa . Umilacze do kąpieli uwielbiam co chwilę zmieniać i denkuje je bardzo szybko. Dziś w łazience były ze mną :
Garnier Fructis Przeciw łupieżowy szampon wzmacniający z ekstraktem z zielonej herbaty + pirytionian cynku. Uwielbiam go i to jedyny szampon, który autentycznie wyleczył mi łupież. Bardzo ładnie pachnie, jest ogromnie wydajny. Mi i mojemu Tomkowi ten szampon wystarcza na 2 miesiące. Kosztuje ok 12-13zł za 400ml, czasem mniej jak 10 zł na promocji. Moje włosy wyglądają po nim super, są błyszczące i miękkie .
Balea, żel pod prysznic z serii Born to be Lazy. To cudo mam od kochanej mojej duszyczki @sufcia72 . Żel rewelacyjnie pachnie, ma śliczny jasny różowy kolor. Nie jest rzadki i jest bardzo wydajny. Świetnie oczyszcza ciało i wytwarza od groma białej piany. Ma bardzo ładną szatę graficzną i poręczne opakowanie.
Isana - sól do kąpieli z mocznikiem CALM DOWN - oczarowujące doznanie podczas kąpieli o zapachu kokosa i wanilii z ekstraktem z bambusa 60g. Tą sól testowałam już dzięki mojej pięknej Elizce @bow90 i wczoraj dostałam ją od kochanej @martulla . Jestem nią zachwycona, pachnie ślicznie, woda od niej jest lazurowo niebieska . Kąpiel z nią jest ogromnie przyjemna i mogłaby trwać wieki .
Wszystkie te kosmetyki serdecznie Wam polecam .

Zobacz post

Denko

Z racji tego że mnie tu nie było kilka miesięcy z powodu wariacji życiowych, ale cały czas zbierałam puste opakowania więc uzbierało mi się solidne denko! Nie wiem jak ja to zrobiłam że tyle tego nazbierałam, ale w końcu mąż kazał mi zrobić z tym porządek 🙈więc wysypałam wszystko na środek pokoju i z rezygnacją zrobiłam kilka fotek bez ładu i składu.
Są tutaj głownie produkty, które się u mnie sprawdzają i często do nich wracam jak np. żele pod prysznic z biedronki, czy z Balei lub szampony z Garniera. Oczywiście nie mogło zabraknąć też moich ulubionych płynów z Listerine. Seria oliwkowa z Ziaji też często się u mnie pojawia bo lubię jej zapach. Jest tutaj też sporo produktów z Avon, ale na dzień dzisiejszy już nic od nich nie zamawiam. Sorbet gruszkowy o pięknym zapachu ciasteczka jabłkowego do ciała z Perfecty też miło wspominam i zużyłam kilka opakowań tak samo jak peelingi od Joanny. Maseczki do twarzy z Actiona i Primarka bo lubię je testować. Żele z Yves Rocher zwłaszcza seria z mango i kolendrą. Woda toaletowa Secret Fantasy z Avon swego czasu też była moim ulubieńcem i zużyłam kilka flakoników. Reszta produktów to raczej jednorazowe zakupy.
Zużycia były spore, z pewnością nie wszystkie produkty, które zużyłam też się tutaj znalazły, ale na pewno od tamtego czasu nie mam już takich zapasów kosmetycznych jakie miałam wtedy oprócz żeli pod prysznic i soli do kąpieli ponieważ od tego jestem uzależniona i to zarówno kupuje jak i zużywam nałogowo. 🙈

Zobacz post

Balea Żel pod prysznic, Born to be Lazy

Balea, żel pod prysznic z serii Born to be Lazy . To kolejny cudowny kosmetyk od mojej cudownej @sufcia72 . Chciałabym być przez chwilę tym leniwcem z tej uroczej szaty graficznej. Chciałabym też tak pięknie pachnieć owocami jak pachnie ten żel. Żel ma śliczny delikatny różowy kolor, super się pieni. Białej piany jest na prawdę dużo, skóra pachnie soczyście. Kosmetyk ten bardzo dobrze oczyszcza ciało, skóra jest nie za mocno ale i nie słabo nawilżona. Jego wydajność też jest fajna i na prawdę świetnie korzysta się z tego żelu. Opakowanie jak zawsz poręczne i łatwe w użyciu . Nic tylko leniwić się w wannie z tym żelem .
Polecam serdecznie .

Zobacz post

żele pod prysznic Balea

Nie nie byłam w DM , to moje zapasy i aktualne żele których używam . Balea moją miłością , chyba większość z Nas tak ma . Mam tu 8 żeli, jeden mam od kochanej @Sesil95 , jeden z wygranego swopa a reszta od kochanej @sufcia72 . Przyznam się szczerze, że żaden z tych żeli mnie nie zawiódł. Każdy przepięknie, wyjątkowo i inaczej pachnie. Mają fajną treść, która nie jest ani za rzadka ani za gęsta. Super się pienią, rewelacyjnie oczyszczają ciało. Ich zapach zawsze cudownie czuć w całej łazience, na ciele troszkę mniej i krótko ale dla mnie nie ma to dużego znaczenia. Butelki jak zawsze są poręczne i mają prześlicznie szaty graficzne. Uwielbiam każdy z nich, sprawiają że kąpiel jest na prawdę miła.
Polecam każdy z nich .

Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic balea

Żelem pod prysznic, jakie dostałam lub kupiłam ostatnio. Najbardziej zadowolona jestem z żelu Balea w uroczym opakowaniu z leniwcem. Żel ten ma intensywnie różowy kolorek oraz dość rzadką konsystencję. Pachnie intensywnie landrynkowo-owocowo, zapach ten jest naprawdę bardzo przyjemny. Żel doskonale oczyszcza ciało, nie przesusza go zbytnio, a zapach utrzymuje się na ciele jeszcze jakiś czas po kąpieli.
Z żelu Beabeauty oraz Cien byłam także zadowolona. Ten pierwszy ma rzadką konsystencję, a drugi bardzo gęstą. Oba dobrze oczyszczają ciało i fajnie się pienią, są też wydajne.
Najmniej byłam zadowolona z żelu Dressdner Essenz, który nie odpowiada mi pod względem zapachu, bo wyczuwam tam jakąś ostrą nutkę. Ma on rzadką konsystencję i dobrze oczyszcza ciało. Zachwyca opakowaniem oraz naturalnym składem.

Zobacz post


kosmetyki zele pod prysznic balea

Żel stworzony dla prawdziwych leniwców, czyli dla mnie. Od razu się w nim zakochałam, ten zapach jest tak cudowny, że aż mam ochotę się w nim rozpłynąć. Bardzo słodki, dla niektórych na pewno byłby za słodki. Opakowanie oczywiście idealnie mnie odzwierciedla. Ma przezroczysty lekko różowy kolor, dobrze się pieni i super nawilża skórę. Szkoda tylko, że jak większość żeli od Balea, zapach nie utrzymuje się długo na skórze. Uwielbiam te limitowane serie, które wypuszcza Balea, zawsze są takie świetne, a człowiek kupuje je ze względu na opakowania.

Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic

Żel pod prysznic - wersja z leniwcem. Żel oczywiście dostałam od Bożenki @sufcia72. Opakowanie przyciąga uwagę jak większość kosmetyków balea. Żel ma rzadką konsystencję i jest w kolorze różowym. Jak większość żeli z balea pieni się dobrze, oczyszcza skórę i nie podrażnia. Zapach to połączenie kwiatów i owoców, pachnie słodziutko Zapach nie utrzymuje się długo na ciele.

Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic balea

Balea, born to be lazy, żel pod prysznic. Od żeli wymagam ładnego zapachu, żeby się dobrze pieniły i nie wysuszały skóry i ten taki jest. Pachnie przyjemnie, owocowo, zapach utrzymuje się na ciele przez jakiś czas. A do tego opakowanie - bron to be lazy - coś co mnie opisuje. Ubolewam tylko nad dostępnością , szkoda ze nie można ich nabyć w Polsce.

Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic balea

Żel pod prysznic z leniwcem Balea niestety nie mogłam się oprzeć i go kupiłam mimo, że mam ponad 20 żeli pod prysznic . Kupiłam go na stoisku Balea w Warszawie, niestety żeli do golenia tam nie mają ale jest sporo żeli pod prysznic.Produkt bardzo przyjemnie pachnie tak jakby trochę malinowo. Konsystencja żelu jest trochę rzadka ale za to dobrze się pieni.Zapach niestety nie utrzymuje się na skórze. Żel nie działa dobroczynnie na naszą skórę, nie nawilża jej ale też nie wysusza.Po prostu jest jak zwykły żel myje i tyle. Jednak grafika opakowania bardzo skłania do zakupu.

Zobacz post

denko

Denko, denko! Tym razem z 2 miesięcy - września i października.
włosy
Herbal Essences Argan Oil of Morocco shampoo - kupiłam go bez większych oczekiwań, zgarnęłam z półki pierwszy lepszy pasujący do moich włosów i to był super strzał. Szampon był bardzo fajny, dobrze mył i oczyszczał, nie podrażniał skóry głowy, nie powodował szybszego przetłuszczania się włosów. A same włosy wydawały się być miękkie i odżywione. Będę wracać!
/ Palette, Intensive Color Creme, krem trwale koloryzujący, Szkarłatna Czerwień RV6 - dawno nie miałam tak mieszanych uczuć.. Jest to farba, która dała mi najładniejszy, najintensywniejszy kolor i dodatkowo bez większych problemów pokryła moje ciemne odrosty. Jednak jest to też farba, która śmierdziała najbardziej i zniszczyła moje włosy mocno.. Z efektów jestem zadowolona, ale przez tą bardziej negatywną część - nie wrócę do niej.
/ Organic Shop, Grape & Honey, Soft Shampoo - z innych wariantów tego szamponu byłam bardziej zadowolona, ten nie jest zły, ale też nie zrobił na mnie większego wrażenia. Mam mocno mieszane uczucia, bo raz moje włosy wydawały się być zadowolone, innym mniej. Dodatkowo opakowanie nie posiada żadnego dozownika, cokolwiek, mamy tylko duży otwór z którego korzysta się nie do końca komfortowo.

Pielęgnacja ciała
Balea Moonlight Fever, pianka do golenia - producent mówi, że jest to zapach nocy letniej. Trochę się zgadzam, w każdym razie jest to zapach mocno perfumowany, który do złudzenia przypomina mi zapachy playboya - kobiecy, słodki, zmysłowy. Myślałam, ze w kosmetyku do depilacji będzie to zapach na dłuższa metę drażniący, jednak pianka skończyła się na tyle szybko, że zapach nie zdążył mi się znudzić. Całokształt na plus.
Balea, Born to be Lazy, Duschgel - bardzo przyjemny żel pod prysznic w uroczym opakowaniu. Zapach był bardzo przyjemny, przypominał mi trochę owocowe żelki. Nie wysuszał skóry, nie miał większych właściwości pielęgnacyjnych.
Isana, Aroma Dusche, Duschgel mit Blutorange - żel pod prysznic o zapachu czerwonej pomarańczy i mięty. Bardzo żałuję, że zapach był tak słabo wyczuwalny, bo jest piękny. Sam żel podobnie jak powyższy - ładnie pachnący przeciętniaczek.
/ Yope, Naturalne mydło do rąk `Kokos i mięta`- jestem trochę zawiedziona. Bardzo słabo się pieniło, zapach kompletnie nie trafił w mój gust, znacznie przeważał kokos, mięty nie czułam w ogóle. Nie wysusza rąk, zapach na szczęście utrzymuje się krótko. Tutaj podobało mi się chyba tylko opakowanie, niczym innym nie zostałam zaskoczona i spodziewałam się czegoś więcej.

paznokcie
Hi hybrid, folie do usuwania lakieru hybrydowego - długo się zastanawiałam czy jest to niepotrzebny gadżet czy coś bardzo przydatnego. Na co dzień używam gumowych nakładek wielorazowego użytku, jednak gotowe kompresy przydały się przy grubszych palcach, na które nakładki się nie mieściły. I w sumie to tyle. Folia jest dobrej jakości, ale myślę, ze zwykła folia aluminiowa daje taki sam efekt za znacznie niższą cenę.
Hi hybrid nail cleaner - zwyczajny, po postu. Dobrze odtłuszczał, wygodne opakowanie.
Delia, zmywacz do lakieru hybrydowego - mój hit, który pojawia się tu bardzo często.

kolorówka
Rimmel, match perfection, podkład do twarzy - używany przez długi czas przeze mnie jak i aktualnie przez moją siostrę. Dobry dla bladziochów ze względu na jeden z jaśniejszych odcieni na półce drogeryjnej. Lubi podkreślać suche skórki, krycie ma całkiem fajne, nie zapycha.

woski
Yankee candle, Riviera escape - przez producenta opisywany jako elegancki zapach nadbrzeżnej promenady, wzdłuż której ciągną się połyskujące w słońcu ukwiecone wzgórza. W znacznej części się zgadzam. Obawiałam się tu zapachu typowo łazienkowego, a dostałam coś cudownego, żal było mi go kończyć i z chęcią będę do niego wracać.
Busy bee candle, harvest moon - 'Początkowe nuty świeżej gruszki, soczystych jagód, oraz intensywny aromat ananasa dopełniają szyszkojagody i eukaliptus, a wszystko to wykończone bazowymi nutami cedru, daglezji zielonej, świerku i egzotycznego białego piżma' - faktycznie tak jest i jak dla mnie chyba za dużo się tu dzieje. Wosk bardzo intensywny, polecam używać w małych ilościach.

Zobacz post

kosmetyki paczuszki kosmetyczne balea

Miałyście kiedyś tak, że ktoś Was niesamowicie zaskoczył, wzruszył i rozradował jednocześnie. Już nie pierwszy raz Kochana Bożenka @sufcia72 mnie zaskoczyła, ale tym razem to już na maksa. Moja paczucha urodzinowa, cudowna, piękna, pachnąca . Zawiera tyle cudowności i spełnienie kilku moich kosmetycznych marzeń . Bożenka wie, że mam ostatnio mam problemy z moją skórą na twarzy, która jest mega wrażliwa i łatwo ulega podrażnieniom. Dlatego też postanowiła mnie poratować i podarowała mi cudowne kosmetyki do twarzy.
Cudowne naturalne glinki do twarzy Nature Planet, żółtą, białą i na trądzik . Już nie mogę się doczekać aż je przetestuję, bardzo się cieszę, że mają dużą pojemność, bo starczą mi na długo. Dostałam także naturalną gąbkę konjac, której jestem naprawdę bardzo ciekawa. Na razie jest twarda, ale wiem, że pod wpływem wody zrobi się mięciutka i mam nadzieję, że pomoże mi w codziennej pielęgnacji. Spełnienie marzeń, czyli cudowny peeling enzymatyczny jajo Holika Holika. Miałam kiedyś próbkę tego produktu i był bardzo delikatny, a jednocześnie skuteczny. Celia tonik kojący do skóry wrażliwej, to produkt który również mega mnie ciekawi. Panda maseczka Holika Holika, to maseczka w płachcie z nadrukiem pandy, która również mi się marzyła .
Kolejne spełnienie moich marzeń to MUR serduszko róż do policzków, marzyłam o nim już długo .
Następnie cudowne produkty Balea, żel z leniwcem, który cudownie pachnie . Kolejne spełnienie marzeń to żel antybakteryjny w uroczym opakowaniu . Szampon i odżywka do włosów w mega uroczych opakowaniach, jestem mega ciekawa tych produktów .
Mydło do rąk arbuzowe o mega dużej pojemności, miałam kiedyś żel o tym zapachu i bardzo mi się podobał .
Dostałam także sól do kąpieli o mega dużej pojemności, krem do rąk pilaten, tealighty truskawkowe.
Na koniec cudowna rzecz, która również mi się marzyło odkąd zobaczyłam ją w chmurce Bożenki ogrzewacz do dłoni z uroczym nadrukiem .
Tyle cudowności, że aż nie jestem w stanie wszystkich dokładnie wymienić, ale na pewno wszystkie przetestuję i opiszę dokładnie w chmurkach.
Jestem taka rozemocjonowana, że tylko siedzę nad tym kartonem, przeglądam, czytam wącham . Swoją drogą sam karton też jest cudowny i dlatego chętnie go wykorzystam do przechowywania kosmetyków.
Dziękuję, dziękuję .

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow balea

Balea kosmetyki z serii z leniwcem, mają one przede wszystkim bardzo urocze, kolorowe opakowania. Same produkty również są godne polecenia. Z żelu jestem naprawdę bardzo zadowolona i odkąd zaczęłam go używać, to tylko go używam. Pachnie bardzo ładnie kwiatowo-owocowo tak słodziutko, ale nie mdło. Zapach ten utrzymuje się przez jakiś czas po kąpieli na ciele. Bardzo dobrze oczyszcza ciało i nie przesusza go zbytnio. Drugi produkt to pomadka, która ładnie pachnie i fajnie nawilża usta.

Zobacz post

-

Żel pod prysznic Balea nowa wersja z leniwcem. Bardzo się cieszę, że dzięki Kochanej Bożence @sufcia72 mam okazję testować ten produkt. Żel ten, tak jak większość produktów tej marki ma przyciągające wzrok, kolorowe i ładne opakowanie. Sam żel ma różowe kolorek i dość rzadką konsystencję. Delikatnie się pieni i bardzo dobrze oczyszcza ciało nie podrażniając go przy tym i nie przesuszając nadmiernie. Jego zapach jest naprawdę piękny to połączenie kwiatowo-owocowe i tylko trochę żałuję, że troszkę dłużej ten zapach nie utrzymuje się na ciele.

Zobacz post


-

Denko czerwiec 2018 cz. 1

Oto, co udało mi się zużyć w czerwcu. Miałyście coś? Jak sprawdziło się u Was?

Balea, żel do mycia z serii born to be lazy - żele z Balei bardzo lubię, m.in. za szatę graficzną! Ta również jest urocza. Zapach był dość słodkawy, ale przyjemny. Ja dalej jestem na tak.

Isana, mydło kuchenne, cytryna, ok. 5 zł. Przede wszystkim mydło jest bardzo wydajne. Zapach jest faktycznie cytrynowe. Mydło bardzo dobrze radzi sobie z większymi zabrudzeniami oraz z nieprzyjemnymi zapachami. Mam już kolejny.

Tanita, żel do golenia z wit. E. - Żel jest różowy i bardzo przyjemnie pachnie, mnie ten zapach kojarzy się z truskawkową gumą. Po rozmasowaniu na ciele zamienia się w białą maź. Golenie jest bardzo przyjemne, maszynka ładnie mknie po skórze. Nie podrażnia oraz nie uczula. Jest dość wydajny.

kapsułka do prania z Ariel, którą dostałam od Everydayme. Muszę przyznać, że byłam zaskoczona działaniem! Pranie pachniało przepięknie i zapach utrzymywał się całkiem długo. Ostatnio znów otrzymałam kolejną kapsułkę chyba przez pomyłkę, ale bardzo się cieszę, bo na pewno ją wykorzystam.

Zobacz post

-

Żel pod prysznic Born to be Lazy z Balea.

Żel mieści się w plastikowej butelce zamykanej na klik o pojemności 300ml. Oczywiście pierwszą rzeczą jaka przykuwa naszą uwagę jest szata graficzna z uroczym leniwcem. Sam żel ma gęstą konsystencję, dobrze się pieni i myje, nie wysuszając przy tym skóry. Zapach żelu jest obłędny- delikatny i owocowy, utrzymujący się na skórze jeszcze chwilę po kąpieli. Bardzo lubię żele tej firmy i tak jak reszta ten również skradł moje serce.

Zobacz post
1