Balea, Blutentraum, Odżywczo-nawilżająca maseczka w płacie Kwiatowy sen.
____________________________
Dostałam ją już dawno temu od naszej kochanej Bożenki @sufcia72, ale w końcu po nią sięgnęłam z zapasów. Zachwyciła mnie swoim pięknym kwiatowym motywem. Zapach był również przyjemny, lekko wyczuwałam właśnie nuty kwiatowe. W jej składzie znajdziemy kwas hialuronowy i ekstrakt z kwiatów wiśni. Płat dobrze przylegał i był mocno nasączony. Trzymałam ją na twarzy 10 minut, a po zdjęciu skóra była nawilżona, gładka i promienna. Podobał mi się ten efekt rozświetlonej skóry i szkoda, że to była wersja limitowana. Fajna maseczka, która wywołała tęsknotę za wiosną.
Odżywczo-nawilżająca maseczka w płachcie kwiatowy sen z ekstraktem z kwiatu wiśni i kwasem hialuronowym firmy Balea.
Maseczka znajduję się w pięknym kwiatowym opakowaniu, które odrazu przykuło moją uwagę. Sama płachta po wyjęciu z opakowania ocieka serum i jest dobrze wycięta dzięki czemu dobrze przylega do twarzy, a do tego ma piękne kwitowe wzorki. Maska posiada delikatny kwiatowy zapach przyjemny dla nosa. Twarz po użyciu jest fajnie nawilżona, wygładzona i miękka w dotyku. Kupiłam tę maseczkę jakiś czas temu i jest to edycja limitowana, a szkoda bo chętnie kupiłabym ją ponownie.
Maska do twarzy w płachcie. Maska nie dość, że ma piękne kolorowe opakowanie to płachta jest także w kwiatki, dzięki czemu wygląda bardzo uroczo. Posiada bardzo piękny kwiatowy zapach oraz idealnie wycięty kształt przez co wygodnie się ją nakłada i ściąga. Maseczka jest bardzo dobrze nawilżona, dzięki czemu jej nadmiar można wklepać jeszcze w szyje i dekolt. Twarz po zastosowaniu tej maski jest wygładzona, nawilżona, ale także przyjemna w dotyku. Nie uczula ani nie podrażnia. Z tego co wiem była to chyba edycja limitowana. Kupiona oczywiście w drogerii DM. Koszt około 4 zł. Polecam
Zobacz post
Balea, Maseczka do twarzy w płacie, Blutentraum Tuchmaske.
Maseczkę miałam dzięki wygraniu majowej edycji "Królowej Dresscloud". Była jedną z kilku rzeczy z paczki i czekała na swoją kolej aż do sierpnia.
Zadaniem tej maski jest intensywna pielęgnacja skóry. Ma ona w sobie ekstrakt z kwiatu wiśni i kwas hialuronowy.
Jest to maska na tkaninie, która ma na sobie uroczy kwiatowy wzór. Ma ona bardzo przyjemny, kwiatowy zapach. Tkanina jest bardzo mocno nasączona, chwilami jest to uciążliwe, bo wręcz z niej kapie. Jeżeli chodzi o rozłożenie maski na twarzy to zawsze mam z tym problem. Zazwyczaj są za duże na czole i często odklejają mi się na brodzie i nosie, ale możliwe, że jest to po prostu mój brak umiejętności w rozkładaniu maski. Świetnie nawilża twarz. I to naprawdę czuć, nie tylko zaraz po jej ściągnięciu. Produkt nie uczulił mnie, ani tym bardziej nie podrażnił. Minusem jest oczywiście brak dostępności w Polsce.
P.S. Czy tylko ja tak beznadziejnie wyglądam z maskami w płachcie na twarzy? Haha!
BALEA - Tuchmaske - Blutenzauber
Cudowna maseczka w płachcie, którą wygrałam w moim ostatnim swopie.
jestem wdzięczna Ekipie @Dresscloud, że mogłam poznać ten fantastyczny kosmetyk.
Po pierwsze - wygląda pięknie i dziewczęca - rozpoczynając od różowego, kwiatowego opakowania, kończąc na cudownym nadruku na płachcie.
Czułam się wyjątkowo zakładając ją na twarz.
Maska ślicznie pachnie - różami, zapach jest bardzo naturalny i przyjemny.
No, mogę też Wam napisać, że jest też mocno wyczuwalny.
Płachta jest dobrze i mocno nasączona esencją, a dodatkowo bardzo dobrze skrojona - więc dobrze dopasowuje się do buzi.
Fajne jest to, że dobrze przylega i nie ześlizguje się z twarzy.
Z racji, ze maseczka dawała lekkie uczucie chłodzenia oraz dlatego, że ładnie pachniała trzymałam ją na twarzy znacznie dłużej niż sugeruje producent.
Po zdjęciu - resztę esencji na buzi wtarłam w twarz do wchłonięcia.
Maseczka sprawiła, że moja skóra na twarzy stała się rozświetlona, gładka i miękka w dotyku.
poza tym cera zyskała sporo nawilżenia, a także została lekko oczyszczona.
Jestem zachwycona tą maseczką i na pewno, jeśli będzie okazja to sięgnę po nią znowu.
Balea, Blütentraum Tuchmaske , maseczka w płachcie
Kolejny produkt z Balea, który dostałam od Kochanej Bożenki @sufcia72 . Bardzo lubię kosmetyki tej marki i dostaję je często w paczuszkach (najwięcej oczywiście od Bożenki ). I ta maseczka też była świetna. Śliczne kwiatowe opakowanie, które skrywa maseczkę w płachcie. Maseczka jest bardzo dobrze nasączona, całkiem nieźle wykrojona, serum jest tyle, że resztę nałożyłam na szyję i dekolt. To co odróżnia ją od innych to piękny kwiatowy wzór na płachcie , taki wiosenny, pozytywny . Zapach ma delikatny, lekko kwiatowy. Po użyciu skóra jest mięciutka, delikatna w dotyku, odżywiona. Naprawdę warta wypróbowania
Pozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
