Klasyczny krem Nivea, opisywany przez producenta jako najbardziej uniwersalny krem świata. W świątecznej przesyłce od marki Nivea, otrzymałam dwa kremy: ten ze zdjęcia oraz krem Nivea dla mężczyzn, który powędrował już do mojego taty (miał bardzo ładny zapach). Nie jestem zwolenniczką stosowania kosmetyków z parafiną w składzie. Za to moja mama jest ogromną fanką tego kremu i używa go od lat. Na nic zdało się moje tłumaczenie, że parafina to zło. Cały czas kupuje go w drogerii, więc tym razem zaoszczędzi na jednym opakowaniu, gdyż podarowałam jej krem o pojemności 75ml. Może kogoś zainteresuje to, w jaki sposób go używa. Mianowicie, stosuje go do demakijażu oczu. Nakłada krem na płatek kosmetyczny i pociera delikatnie powieki. Ja również kiedyś go tak stosowałam (pewnie jakieś 10 lat temu, gdy zaczęłam się malować) i muszę przyznać, że rewelacyjnie radził sobie z cieniami do powiek, eyelinerem czy wodoodporną maskarą.
Zobacz post
Krem Nivea. Klasyka gatunku. Kiedyś w dosłownie każdym polskim domu. U mnie jest to kosmetyk boomerang, znika aby za chwile pojawić się znowu na półce w łazience. Wychowałam się na nim i nie wyobrażam sobie życia bez kremu Nivea. Największy sentyment mam oczywiście do zapachu - jest tak bardzo specyficzny i przywołuje tyle wspomnień. Najciekawsze jest to, że dopiero od niedawna (od czasu zakupu perfum Nivea) wiem czym naprawdę ten krem pachnie - nuty zapachowe to lawenda i cytrusy.
Jest to krem uniwersalny do całego ciała. Ja nim smaruję przede wszystkim ręce, łokcie i kolana oraz twarz kiedy na dworze jest wielki mróz (czyli rzadko ostatnio). Podbiera mi go też mąż i moja mama kiedy u nas jest w domu. Od biedy smaruję nim dzieciakom buźki, ale one nie przepadają za tak gęstą konsystencją.
Wiem, że skład kremu nie jest ani naturalny ani jakiś rewelacyjny, ale jest to sprawdzony klasyk. U mnie w rodzinie jest tendencja to atopowej skóry, ale nigdy nikomu Nivea krzywdy nie zrobiła. Moja mama na też teorię spiskową, że krem w plastikowym opakowaniu różni się od tego w puszce (kiedyś na pewno tak było bo krem był produkowany równocześnie w Polsce i w Niemczech). A propos puszek, czy pamiętacie limitowaną edycję tych malutkich puszeczek z rysuneczkami, były takie słodkie i idealne do torebki.
Krem Nivea odkąd pamiętam zawsze był w moim domu. Ze wzgledu na jego uniwersalność używa go cała rodzina, ponieważ nadaje sie do pielęgnacji całego ciala. Jego tłusta formuła dobrze sie rozprowadza, pozostawiając uczucie nawilżenia i regeneracji a skóra po nim jest aksamitna i mięciutka.
Jest idealny na zimę do ochrony przed zimnem, po goleniu, do regeneracji ust. Można tak wymieniać i wymieniać 🤗.
Na koniec dodam, że uwielbiam jego zapach i poręczne opakowanie, a cena jest bardzo przystępna.
Nivea i krem , który zna każdy bardzo dobrze . Uwielbiam jego zapach i cenę . za to opakowanie zapłacimy nie całe 3 zł , a wystarcza na bardzo długo . Mogą wymyślać cuda wianki , ale niva to jest coś sprawdzonego i myślę ze będe używać do końca życia. Krem służy mi jako podkład pod makijaż , nawilżenie twarzy i skóry szczególnie na łokciach i dłoniach zimą, oraz jako pomadka do ust . Zakręcane pudełeczko jest poręczne , można je wrzucić nawet do najmniejszej torebeczki .
Zobacz post
⭐NIVEA. Krem uniwersalny.⭐
Najbardziej uniwersalny krem, który już chyba stał się klasykiem i raczej każda z Was ma bądź miała go w swoim domu😀
Mowa tu o najbardziej znanym kremie od Nivea.
Opakowanie produktu jest średnio wygodne,a napis można łatwo zeskrobać.
Ma delikatny, ładny, typowy dla Nivea zapach.
Konsystencja jest bardzo gęsta, przez co często tępo się rozprowadza.
Delikatnie nawilża i świetnie natłuszcza skórę.
Krem można kupić niemal wszędzie- od drogerii do małego, osiedlowego sklepiku.
Jego cena to 2zł- 5zł za 50ml (choć są dostępne większe pojemności).
Co do składu to jest dość kontrowersyjny (ale na ten temat nie będę się wypowiadać, bo dowiedziałam się jakiś czas temu, że nie ma złych ani dobrych składów ale zbyt dużo osób uważa się za ekspertów bo "tak wyczytali" zamiast szukać informacji u prawdziwych ekspertów w tej dziedzinie).
Krem nie zachęcił mnie do kolejnego zakupu ale jest to tak znany produkt, że pewnie jeszcze nie raz będę miała z nim doczynienia.
W każdym bądź razie jest to taki średniak do wszystkiego.
Moje ostatnie denko. Zużywanie kosmetyków idzie mi słabo bo jestem typem oszczędnej osoby, która nakłada mało produktu. Z drugiej strony ciągle dokupuję nowe produkty i takim sposobem gromadzą się zapasy... Moje denka są raczej skromne. Tym razem udało mi się wykończyć głównie maseczki:
- Mishe z wodą lodowcową i brzoskwinią - świetna maseczka, fajna grafika, bardzo dobre działanie, warta wypróbowania
- Mediheal z granatem - spełniła wszystkie moje oczekiwania, jestem z niej zadowolona i koniecznie muszę przetestować inne maseczki z tej serii
- Skin79 do twarzy zmęczonej po pracy - bardzo dobry kosmetyk, który zregenerował moją twarz po ciężkim dniu w pracy, chętnie kupię kolejny raz
- Perfecta Express Mask z miodem - nie zauważyłam po niej zadowalających efektów, do tego przez długi czas miałam tłustą, lepką twarz
- BeeYes żel do stóp - zostawił bardzo lepką warstwę przez którą lepiłam się do kołdry, za to efekt odświeżenia gwarantowany
- Krem Nivea - stały bywalec naszego domu, bardzo uniwersalny i równie mocno pomocny, wystarczył mi na długi czas
- Isana Calm Down sól do kąpieli - starczyła na kilka kąpieli, o intensywnym zapachu i kolorze, mam do niej mieszane uczucia
Podsumowując, wszystkie maseczki w płachcie były strzałem w 10 i na pewno kupię je kolejny raz. Krem Nivea zna chyba każdy, a ze względu na swoją uniwersalność jest stałym bywalcem w naszym domu. Natomiast reszta zużytych kosmetyków miała swoje mankamenty i nie wiem czy wrócę do nich ponownie.
Moje małe zakupy z Rosska. Dwie odżywki Pantene, szampon z odżywką 3w1, lakier do paznokci oraz zwykły krem nivea, który idealnie sprawdza się przy popękanej skórze rąk. Aż się dziwię, że zrobiłam tak małe zakupy kosmetyczne 😂😊. Odżywki Pantene mają świetne zapachy, które utrzymują się na włosach, szampon zły nie jest ale świetny też nie.
Zobacz post
Kilka kremów, które używałam jakiś czas temu a teraz został mi z nich tylko nivea. Bardzo lubię kremy od Bebeauty ale tych wersji ze zdjęcia po za kremem kakaowym już niestety nie ma. Kremy od bebeauty nie są drogie, są wydajne i na prawdę fajnie się sprawdzają. Ładnie pachną, mają poręczne opakowania i fajnie się z nich korzystało. Krem od Nivea mam zawsze w domu, to uniwersalny krem do wszystkiego . Od lat się nie zmienia, nie jest drogi, nadaje się jako balsam, jako krem ochronny, krem na różne urazy. Ziaja to krem , który dała mi mama bo ją piekł w oczy. U mnie rewelacyjnie się sprawdzał bo nie był za tłusty. Lubię te plastikowe, zakręcane opakowanie, które jest poręczne. Każdy z tych kremów świetnie się u mnie sprawdzał.
Zobacz post
#Denko maj 😀
W tym miesięcu mocno skupialam się na pielęgnacji włosów - co widać na zdjęciu 😀
Lubię testować nowości, ale przeważnie i tak wracam do swoich ulubieńców. Najlepiej sprawdziły się u mnie produkty z Alterry i Head &
Shoulders. Znowu dałam szansę Kallosowi, ale okazał się dla mnie zbyt ciężki i dość długo zajęło mi wykończenie całego opakowania.
Udało mi się również uszczuplić zapasy maseczek do twarzy - poszły 3 na tkaninie, oraz kilka mniejszych.
Pozytywnym zaskoczeniem okazał się dla mnie BB z skin79- spodobał mi się tak bardzo, że skusiłam sie na pełnowymiarowy produkt. Jak co miesiąc, zużyłam cały podkład z AA, ale w czerwcu przerzucam się na coś innego.
Uniwersalny mini krem Nivea.
Kremik był dodatkiem do kartek świątecznych Nivea Bardzo lubię takie miniaturki kosmetyków. Są świetne, żeby wypróbować dany kosmetyk, albo schować do podróżnej kosmetyczki, czy nosić takie maleństwo w torebce.
Krem jest kultowym już kosmetykiem. Jest świetną ochroną twarzy i dłoni w mroźne dni. Świetnie pielęgnuje łokcie, kolana, czy nawet stópki. Oprócz tego nadaje się również jako odżywka do włosów, czy ochrona wyrobów ze skóry
Mini krem zamknięty jest z maleńkim, metalowym opakowaniu o pojemności 10 ml.
Nie ma chyba osoby, która nie znałaby kultowego już kremu Nivea. Znany jest on od pokoleń i ma przeróżne zastosowanie. U mnie również gości odkąd pamiętam, ale ze względu mojej babci, której jest to ulubiony krem. Jednak nie tylko ten niebieski produkt jest znany. Nivea ma bowiem sporo różnych kremów czy innych kosmetyków do pielęgnacji, które są bardzo często wykorzystywane.
Jednym z produktów jest krem z linii Mix me, który ma piękny zapach. Jego konsystencja znacznie różni się od kultowego już kremu, jednak nie przeszkadza to w ogóle. U mnie produkt ten najczęściej znajduje zastosowanie jako krem do rąk, ponieważ jego skład nie jest najlepszy.
Podobnie jest w przypadku kremu Zeytinyagi, który w swoim składzie zawiera oliwkę. Również bardzo ładnie pachnie, ale skład wyklucza go w stosowaniu na twarz.
Produktami, które bardzo lubię z firmy Nivea są wszelkie pomadki i balsamy do ust. Dla mnie były one jednymi z najlepszych produktów, które towarzyszą mi od lat. Niezależnie czy jest to jakaś pomadka z delikatnym kolorem czy zupełnie bezbarwna. Są dla mnie ulubieńcami i bardzo często do niech wracam.
Nivea Creame czyli najbardziej popularny krem zamknięty w małym plastikowym opakowaniu spód ma biały a zakrętkę niebieską i według mnie tym najbardziej się wyróżnia, i jest on najbardziej uniwersalny można go używać na całą skórę i nadaję się do każdego rodzaju skóry. Ja jednak najczęściej stosuje go na twarzy ponieważ później jest ona ładnie nawilżona oraz odrobinę bardziej zadbana. Jego koszt jest niewielki jak za tak świetny kremik.
Zobacz post
Krem Nivea, który kupiłam w Auchan. Krem Nivea jest to kosmetyczny klasyk, który każdy posiada lub posiadał w swoim domu. W moim domu jest on od lat i nigdy go nie może zabraknąć. Nivea wprowadziła do sprzedaż kremy w limitowanych opakowaniach z różnymi nadrukami – ja wybrałam dziecko i królika w wannie. Krem idealnie sprawdza się do ciała oraz twarzy. Doskonale radzi sobie np. z popękanymi ustami, zadrapaniami, otarciami, suchą skórą i innymi. Krem jest gęsty oraz tłusty, przez co wystarcz użyć jego niewielką ilość. Ma on kremową konsystencję, przez co dobrze rozprowadza się go na skórze. Pozostawia on nawilżoną skórę oraz dobrze i szybko się wchłania. Ma on pojemność 250 ml i jest bardzo wydajny.
Zobacz post
Tradycyjny, uniwersalny i dobrze wszystkim znany krem Nivea. Jest bardzo gęsty, tłusty i ma charakterystyczny, delikatny zapach. Znamy go wszyscy i to od dzieciństwa. Zamknięty w tradycyjnym, metalowym opakowaniu, z bajkową grafiką. Jest mały, poręczny, tani i mieści się w każdej torebce oraz kosmetyczce. Kupiłam go, by pomogl mi rozwiązać problem podrażnionej skóry wokół nosa po długotrwałym Katarze - jedyny kosmetyk, który nie podrażnia ostatnio mojej skóry i który nieco załagodził jej stan. Stosuję także jako krem do rąk, na łokcie i kolana.
Zobacz post
Wczoraj zaszalałam - rzadko kupuję sobie aż tyle rzeczy na raz, ale Biedronkowe przeceny mnie skusiły. Wybrałam więc dla siebie piękną maseczkę w płachcie z motywem karnawałowej maski, płatki kosmetyczne, mocno kryjący podkład (kosztował niewiele ponad 2zł!), maseczkę na noc z witaminą C, maseczkę typu peel off z brokatem oraz zwykłą BeBeauty. Najważniejszy jest tu jednak krem Nivea - potrzebowałam go pilnie dla mojej podrażnionej skóry w okolicach nosa. Tylko on nadaje się do takich akcji przy przeziębieniu. Używam go także na usta i dłonie.
Zobacz post
Krem Nivea.
Chyba każda z nas zna ten krem i go używała. Krem jest uniwersalny, można nim posmarować po prostu wszystko; twarz, ręce, nogi. Krem bardzo dobrze nawilża. Jest biały, dość ubity i lekko tłusty, szybko się wchłania. Krem ma bardzo fajne opakowanie, mieści ono się w każdej kosmetyczce. Od lat produkt ma ten sam kolor i kształt, dlatego tak łatwo się do niego wraca, ponieważ szybko rzuca się w oczy.
Mój ulubiony krem do twarzy. Stosuję go w porze jesienno-zimowej. Idealnie nawilża moją skórę i chroni przed zimnem. Według mnie najlepszy krem na ten czas. Jestem z niego bardzo zadowolona. Polecam.
@ksanaru rzuciła mi wyzwanie, aby pokazać 3 dobre produkty do 10 złotych. Wybrałam te, które używam najczęściej i są po prostu moimi ulubieńcami.
Krem uniwersalny Tender Care z olejkiem z nasion borówki z Oriflame - działa on w zasadzie na wszystko, świetnie nawilża skórę i usta, jest lekko tłusty, szybko się wchłania i daje również szybkie efekty, kosztuje 9,99 zł w promocyjnej cenie, która jest bardzo często dostępna w różnych wariantach tych balsamów.
Krem Nivea - kolejny bardzo uniwersalny krem, od kiedy pamiętam to zawsze był w domu, doskonale nawilża on oraz chroni skórę, świetnie sprawdza się w zimę i jest bardzo wydajny, kosztuje 3/4 zł, więc warto go mieć zawsze gdzieś pod ręką.
Matte Lipstic Cryon od Golden Rose - moja ulubiona pomadka do ust, jest to kolor nr 10, od kiedy ją mam to mam ją najczęściej na ustach, kolor jest świetny, pasuje idealnie na co dzień i na różne wyjścia, kredka łatwo rozprowadza się po ustach, nie wysusza ich, a kolor jest długotrwały, kosztuje około 9 zł.
Do zabawy nominuję: @naaatka, @Janettt oraz @dastiina. Pokażcie swoje perełki do 10 złotych.
Prześliczny zestaw kosmetyków od Nivea, który dostałam pod choinkę od szwagierki. Zestaw jest z serii DIAMOND & CARE żel pod prysznic, krem i antyperspirant. Antyperspirant jest z serii Invisible Black & White Clear, przyznam że jego zapach jest cudowny. Miałam do niego mieszane uczucia bo nie przepadam za antyperspirantami Nivea ale on spisuje się fajnie. Nie podrażnia skóry, utrzymuje świeżość kilka godzin. Żel pod prysznic jest z serii Care & Diamond, pachnie słodko i uwodząco. Ma śliczny perłowo-różowy kolor, cudnie się pieni . Jego zapach czuć na prawdę sługo. I jest jeszcze krem, uniwersalny . Uwielbiam go i mam w domu zawsze. Idealny praktycznie do wszystkiego.
Cały zestaw bardzo mi się podoba .
Krem Nivea - uniwersalny do twarzy i ciała . Zwykły, tradycyjny w metalowym pojemniczku. Uwielbiam jego charakterystyczny, delikatny zapach. Pojemność 30 ml. Cena 3,59. Jest tłusty i dobrze nawilża.
Podobne produkty
