3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 25.04.2018 przez hangled

zestaw ksmetykow tusze do rzes

Moje dzisiejsze zakupy w Rossmanie na -49%. Szalu nie ma, duzo nie kupilam a wydalam 50 zl jak to sie dzieje? Wzielam 3 moje ulubione tusze z Lovely te zolte, nowiuskie z szuflady. Czarny tusz z Miss Sporty na wyprobowanie z polecenia kolezanki pracujacej w Rossku. Do tego moja ulubiona bezowa kredka z MaxFactora. I eyeliner w pisaku, ktory ktoras dziewczyna tutaj na DC na forum polecala, ale jest to totalne dno wiec nie polecam.

Zobacz post

Tusz - miss sporty

Moim ulubionym tuszem niezmiennie jest ten od Maybelline - lash sensational. Jednak jego cena w sklepach stacjonarnych mnie dobija, zwłaszcza że w sklepach internetowych można go zdobyć duuuuzo taniej. Potrzebowałam tuszy na już, dlatego będąc w Rossmannie skusiłam się na jeden z tańszych, padło właśnie na ten. Jest to tusz Miss sporty, podobno mega czarny. Mnie jego efekt średnio zadowala. W tuszach lubię to, że wydłużają, ten nie daje mi takiego efektu, na jaki czekałam. Bardzo lubię silikonowe szczoteczki, a ten taką posiada. Używam go od jakiś 2,3 tygodni i tusz zdążył się "rozchulać". Jak za jego niską cenę (kosztował niecałe 10zl), mogę go nazwać całkiem dobrym tuszem. 👌

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow kobo

Druga tura promocji w Rossmannie właśnie się rozpoczęła, więc oczywiście musiałam od razu skorzystać. W większości są to produkty dla mnie nowe, które mi się podobały od dłuższego czasu lub które z czystej, zawodowej ciekawości chciałam przetestować. Oczywiście nie byłoby promocyjnych zakupów bez żółtego tuszu z Lovely, ale to małe cudo zna chyba większość z Was. Daje na rzęsach cudowny efekt, są wydłużone i podkręcone, delikatnie pogrubione. Klientki rzadko kiedy mogą uwierzyć, że to tusz za 10zł, a jednak. Drugim tuszem jest nowość od Miss Sporty, Studio Lash Designer. Ma za zadanie pogrubić, podkręcić i rozdzielić rzęsy, zobaczymy jak będzie się sprawdzała w codziennym użytku, bo szczoteczkę ma całkiem przyjemną. Następnie dwa eyelinery z Lovely - szary i brązowy, o matowym wykończeniu. Po pierwszych próbach widzę, że są ciemniejsze niż opakowania, ale faktycznie efekt jest matowy. Na ręce nie utrzymały się długo, ale na oczach to zupełnie inna bajka. Mam kilka eyelinerów tej firmy i nie narzekam, mam nadzieję że tak będzie i tym razem. Kolory mają uniwersalne i myślę, że będę z nich często korzystać, bo dla mnie to fajna opcja zamienna dla czerni, za którą u siebie nie przepadam. Bazę pod cienie z Wibo wzięłam na próbę - jestem osobą, która woli sama wszystko przetestować, żeby potem mieć najlepszą i najprawdziwszą opinię na temat danego produktu. Osobiście uwielbiam bazę Hean i produkowaną przez tę samą firmę bazę z Kobo, więc Wibo ma na wstępie poważną konkurencję. A że na moich oczach nic bez bazy się nie utrzyma, jestem w tym temacie bardzo krytyczna. Na sam koniec moje nowe cudeńko - paletka Wibo Neutral Eyeshadow Palette. Zachwalana na YT podbiła moje małe serce, krzycząc "WYBIERZ MNIE". Uległam jej pięknym kolorom, 8 matowym i 7 błyszczącym odcieniom. Idealnie sprawdzi się na wyjście i na co dzień. Można je dowolnie łączyć i za każdym razem powstanie coś ciekawego. Jak dla mnie każdy cień jest trafiony w 10, ale to sprawdzę jeszcze dokładnie w użytku. Opakowanie jest proste i estetyczne, obawiam się jednak że może nie być trwałe. Ale na plus jest na pewno lusterko (świetna opcja w podróży) i nazwy cieni (strasznie mi się podoba taka dbałość o szczegóły). Od jutra pierwsze testy, mam nadzieję że wszystko się sprawdzi.

Zobacz post

-

Tusz do rzęs firmy Miss Sporty, który kupiłam na promocji -55 % w Rossmannie. Zapłaciłam za niego około 5 złoty, więc cena jak najbardziej ok. Najbardziej zależało mi na słynnym tuszu z Lovely, ale niestety nie było ich u mnie, więc wybór padł na ten. Tusz tak średnio przypadł mi do gustu, ale nie jest najgorszy. Całkiem fajnie wydłuża i podkręca rzęsy, ale trzeba go używać ostrożnie, ponieważ lubi sklejać rzęsy. Tusz posiada fajna szczoteczkę, dzięki czemu malowanie rzęs jest przyjemne. Mimo kilku zalet, wątpię abym kupiła go kiedyś ponownie.

Zobacz post


-

Tusz do rzęs Studio Lash Designer od Miss Sporty. Kupiłam go na ostatniej promocji -49%, wtedy była to nowość. Ogólnie nie mogę narzekać na moje rzęsy, ale tusz, który robi na nich efekt WOW jest dla mnie ważny. W końcu najlepiej podkreślać to, co w sobie najbardziej lubimy. Tusz jest pogrubiająco-podkręcający, ale ja najbardziej zauważam jednak wydłużenie i dodanie objętości. Na samym początku efekt był świetny, rzęsy wyglądały super, ładnie podkręcone, naturalnie pogrubione, miałam wrażenie że dodawał mi rzęs. Nie było grudek, rzęsy były rozdzielone, a tusz dobrze się utrzymywał przez cały dzień. Jednak nie stosuję go bardzo długo (około 2 miesięcy) a widzę różnicę w jego stanie. Pojawiły się grudki, rzęsy nie wyglądają już tak spektakularnie, i trochę podrażnia mi oczy. Całkiem szybko, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że bardzo dbam o swoje kosmetyki. Ogólnie jestem z niego zadowolona, bo efekt był ładny. Ma wygodną, prostą, silikonową szczoteczkę, którą wygodnie się operuje.Do tego jest niedrogi, bo kosztuje około 15zł. Myślę, że warto go wypróbować.

Zobacz post
1