4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu


Skorzystaj z dobrych rad Twojej babci i prababci - jeśli chcesz zadbać o włosy, sięgnij po jajko, ale w nowoczesnej formie. Odżywka jajeczna Barwa dzięki proteinom z białka regeneruje włosy, przywraca intensywność koloru i łagodzi podrażnioną skórę głowy.
O nawilżenie i odnowę przesuszonych końcówek włosów zadba olej migdałowy obecny w odżywce. Dodatkowy kompleks witamin pomoże dokona ...


Skorzystaj z dobrych rad Twojej babci i prababci - jeśli chcesz zadbać o włosy, sięgnij po jajko, ale w nowoczesnej formie. Odżywka jajeczna Barwa dzięki proteinom z białka regeneruje włosy, pr ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 10.02.2021 przez sailor

Barwa Naturalna, Odżywka do włosów, Jajeczna, Odbudowująca

Barwa Naturalna, Odżywka do włosów, Jajeczna, Odbudowująca
______________________________________

Odżywki marki Barwa swego czasu miały swoje 5 minut. Są bardzo tanie i świetnie działają. Jedną z pierwszych jaką przetestowałam była jajeczna odżywka do włosów, która ma odbudowywać zniszczone włosy. Przeznaczona jest do włosów farbowanych i zniszczonych.
Jej zapach nie był drażniący, ale taki klasyczny dla tanich odżywek. Jej konsystencja była lekka, ale niezbyt wodnista dzięki czemu nie spływała z włosów.
Moje włosy były po niej nawilżone i sypkie. Nie zostawiała na włosach zapachu, za co daje jej duży plus. Napewno wrócę do niej ponownie.

Zobacz post

Denko kwiecień i maj 2022

Denko 4/2022 i 5/2022

Czy jestem dość mocno spóźniona z denkiem? A jakże. Zatem moje zużycie kwietnia i maja przed Wami.

Barwa naturalna, Odżywka jajeczna do włosów. Lubię te pdorukty i to już moje kolejne zużycie.

NaturalMe, olej awokado. Używałam go i do włosów i jako olej do demakijażu. Sprawdził się okej, nie mam żadnych uwag.

/ Olivia Plum, tonik, Dash. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony to nie był zły produkt, ale z drugiej - no bez szału. Nie zauważyłam, żeby zrobił cokolwiek. Zużyłam go po prostu, żeby zużyć, bo szkoda mi było wylać.

/ Ajeden, hydrolat z kakaowca. Chyba nie rozumiem za bardzo hydrolatów, stąd moja średnia opinia. Plus za zapach. To nie jest kosmetyk, bez którego nie umiałabym żyć.

Barwa naturalna, Szampon jajeczny. Ten szampon bardzo lubię, często po niego sięgam.

Garnier, odżywka do wlósów, Papaja. Sięgnęłam po nią, bo nie umiałam znaleźć nic lepszego, ale muszę przyznać, że byłam zadowolona. Całkiem wydajna, nie zrobiła mi na włosach siana.

/ Eveline, olejek do demakijażu. Sama nie wiem, nie był najtańszy, a nie zrobił na mnie wrażenia. Nie domywał u mnie tuszu do rzęs. No taki średniak.

EO Laboratorie, żel do mycia twarzy. Miałam kiedyś piankę i byłam zadowolona, więc kupiłam żel. Żel również sprawdził się bardzo dobrze. Dobrze domywał, nie piekł w oczy. To jednak produkt rosyjski, więc jak na razie nie siegnę po niego ponownie.

La-Le, krem do twarzy peptydy. Udaje mi się całkiem dobrze zużywać kosmetyki z bożonarodzeniowego kalendarza, więc jestem z siebie dumna. Ten krem sprawdził się całkiem dobrze, był wydajny. Twarz była nawilżona.

/ La-Le, Krem do twarzy, różany rozświetlający. Nie przepadam za zapachem róży, więc to na minus. Sam krem bez szału. Rozświetlenia nie zauważyłam.

LaQ, mus do mycia twarzy. Trochę niewygodna forma, jeżeli chodzi o kąpiel pod prysznicem, natomiast sam produkt sprawdził się u mnie bardzo dobrze.

HiSkin, odzywka z CBD. Kupiona na szybko na wyjazd, ale sprawdziła się dobrze. Miała gęstą konsystencję, więc była w miarę wydajna. Włosy po niej wyglądały bardzo dobrze.

/ Fitokosmetik, kem do twarzy, Aqua. Na początku byłam z niego całkiem zadowolona, ale im dalej w las, tym w sumie bez szału. Nie zrobił mi krzywdy, ale też nie zauważyłam jakiegoś specjalnego nawilżenia.

Naturologia, szampon w kostce, Oczyszczający skrzyp. Bardzo fajny i wydajny szampon w kostce. Nie pieni się jakoś specjalnie mocno, ale daje radę. Na plus.

Kanu, szampon w kostce, mango. Mango nie wyczułam, ale sam szampon bardzo fajny. Wydajny, dobrze się pienił.

/ Loreal, BB C'est magic. Krem BB dopasowujący się do koloru twarzy. Krem był biały. Dla mnie był odrobinę za pomarańczowy, ale pomimo początkowej niechęci, sprawdził się całkiem nieźle. Używałam go na co dzień. Trzeba było uważać przy linii włosów, żeby nie zrobić sobie pomarańczowego kuku, ale oprócz tego był całkiem ok.

Bourjois, Healthy Mix. To mój ulubieniec, jeżeli chodzi o podkłady, choć w ostatnim czasie właściwie ich nie używam. Nie roluje się, dobrze wygląda na skórze.

Orphica, Tusz do rzęs, UP. Uwielbiam ten tusz, serio. Same zobaczcie, co robi z rzęsami - https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/tusze-do-rzes/881765-tusz-do-rzes-orphica/?img=1474699.

Alterra, olejek do demakijażu. Kosztował ok. 10 zł, więc naprawdę tanio. Był super! Dpomywał makijaż tak jak chciałam, nie zostawiał tłustej, niemiłej warstwy. Był całkiem wydajny.

Alterra, mydła - granatowe i pomarańczowe. Nadal to moi ulubieńcy.

NatureOn, pasta do zębów, kokosowa. Niezmiennie używam jej od dłuższego czasu. Na plus.

Slaap, krem do twarzy, Morning Bloom. Bardzo fajny krem - lekki, przyjemnie pachnie, nawilża skórę.

/ Wibo, korektor pod oczy. Jest super, ale jest tak niewydajny, że głowa mała. Ledwie wystarcza mi na miesiąc, a serio nie używam go jakoś bardzo dużo...

/Lbad: Nam, korektor. Również bardzo niewydajny, ale sam produkt jest ok.

Yope, mydło w płynie. Mydła Yope bardzo lubię i to również mnie nie rozczarowało.

Zobacz post

Denko 10/2021 październik

Projekt denko ostatnio ma się u mnie niezbyt dobrze. Przychodzę do Was dopiero z denkiem 10/2021, choć zdjęcia już dawno zrobiłam, to nie miałam w ogóle czasu, żeby dodać opis. Ale nadrabiam! Zaraz pewnie też będzie denko 11/2021.

Oto, co zużyłam w październiku:

SLAAP Home Rituals
Serum olejowe na noc, Moon Drops, Wielozadaniowe. Tego gagatka chyba już nie muszę przedstawiać. To moje kolejne opakowanie i uwielbiam go! Na noc jest super. Zapach jest cudowny, świetnie otula przed snem. Polecam!

Be the sky girl, Lady Sunshine, krem do twarzy SPF 25. Zużyłam tylko próbkę, więc za wiele nie jestem w stanie napisać, ale krem był okej. Nie był tak tępy, jak normalnie są kremy ze SPF. Dobrze się go aplikowało.

Alosove, odżywczy krem do twarzy na noc. Trochę dziwny zapach, lekko mnie drażnił. Sam krem był okej, choć zużyłam tylko próbkę, więc nie mogę o nic za dużo napisać. Nie podrażnił, nie uczulił.

Barwa naturalna, odżywka jajeczna. Lubię kosmetyki do włosów tej marki. Odżywka sprawdziła się dobrze, włosy nie były obciążone, dobrze się je rozczesywało.

MGLife, dezodorant w kremie, drzewo sandałowe, grejpfrut i bergamotka. Dezodoranty w kremie bardzo lubię i ten też zapisał się wysoko na mojej liście. Sprawdzał się dobrze również, gdy były wyższe temperatury. Trochę trzeba uważać, żeby nie zabrudzić ciemnej bluzki, ale nawet jeśli, to wystarczy woda, żeby to zmyć. Zapach nie był drażniacy ani zbyt intensywny.

/ Tutti Frutti, peeling do ciała, jeżyna i malina. Nie zrobił krzywdy, ale to raczej peeling tylko z nazwy. Zdzierak z niego kiepski. Zapach jest dość sztuczny i chemiczny.

Alterra, mydła w kostce, pomarańczowe. Uwielbiam te mydła! To moje kolejne zużyte opakowania i na pewno nie ostatnie.

Go Cranberry, Olejek do demakijażu twarzy i oczu. Bardzo się polubiliśmy. Plus za pompkę, lubię takie opakowania. Olejek dawał sobie super radę i z mocniejszym makijażem i z kremem SPF. Twarz była oczyszczona, ale nie była podrażniona. Nie szczypał również w oczy. Dobrze się go zmywało pianką do twarzy.

Maseczki z księżniczkami, które dostałam od @mysia302. Zużywanie masek idzie mi ostatnio opornie, ale w końcu coś udało mi się zdenkować. Maseczki były w płachcie. Dobrze nasączone. Otwory były troszkę dziwne, bo zdecydowanie nie wyglądałam jak księżniczka, tylko bardziej jak zdeformowany bebok. Ale twarz była nawilżona, lekko rozjaśniona, zniknęły suche skórki, a ja nie dostałam żadnego uczulenia, więc na plus.

Zobacz post

Jajeczna odżywka do włosów

Odbudowująca odżywka jajeczna od @bow90 ze świątecznej paczuszki. Zaczynając od zapachu, jest on w sumie taki sobie. Ani przyjemny, ani drażniący. W zasadzie to nie czuję żadnego zapachu. Konsystencja jeste bardzo gęsta, co utrudnia wydobywanie odżywki z opakowania. Producent powinien tutaj się zastanowić nad jakimś innym rozwiązaniem. Jednak samo działanie odżywki jest świetne. Po spłukaniu od razu zauważyłam, że włosy są dużo gładsze i milsze w dotyku. A dodatkowym plusem jest brak parabenów, barwników i silikonów. Odżywka godna polecenia

Zobacz post
1