Rosalind,żel do paznokci nr.30.
Ostatni żel w mojej kolekcji.
Tym razem postawiłam na piękną czerń.
Żel miał odpowiednią gęstość,dzięki czemu z łatwością się go rozprowadzało.
Na początku bałam się,że będzie za gęsty,ale na szczęście taki nie jest.
Żel dobrze kryję już przy jednej warstwie.
Ja jednak nałożyłam dwie dla jeszcze lepszego efektu.
Czerń jest piękna i głęboka.
Żel bez problemu utwardzało się w lampie.
Moje małe zamówienie z Ali.
Postanowiłam się wzbogacić o nowe kolory lakierów hybrydowych.
Wyszło tak, że zamówiłam żele, a tych jeszcze nie miałam.
Wybrałam żele od firmy Rosalind.
Pierwszy raz mam styczność z tą firmą, ale myślę, że się polubimy, bo dzisiaj żele wylądowały na wzornikach i zapowiada się nieźle.
Do mojej kolekcji trafiły żele o numerach 24 i 30, czyli piękna miętą i super czerń.
Dalej mam świecidełko, czyli brokat w pięknym fioletowym odcieniu oraz nieco krzykliwy, łososiowy kolor.
Ostatni w mojej kolekcji jest matowy top.
Bardzo spodobał mi się mat, więc długo się nie zastanawiałam nad tym topem.
Żele mają świetną konsystencję i muszę przyznać, że bardzo fajny pigment.
Wystarczyła jedna warstwa czerni oraz mięty na wzorniku i już pięknie to wyglądało.
Przy łososiowym jedna warstwa nie do końca super wyglądała, ale dwie już tak.
