Isana

Krem do twarzy marki Isana nikomu nie muszę chyba mówić gdzie go zakupiłam.
Udało mi się wtedy trafić na promocję a że nie przetestowałam wcześniej tego kosmetyku pojawiła się Ponowna okazja ponieważ znów zaczęło mi coś wyskakiwać.
Może nie w takiej ilości i częstotliwości jak kiedyś ale pojawiło się.
Ostatnio słyszałam bardzo dobre recenzje na tego produktu przeglądając internet więc jak to ja musiałam sama na sobie wypróbować ten kosmetyk.
Produkt używam głównie wieczorem rano sporadyczne w dni kiedy nie muszę się malować.
Kosmetyk ma fajną lekką konsystencję którą fajnie rozprowadza się na buzi. Dodatkowo szybko się wchłania w skórę twarzy.
Ale niestety aby nie było tak pięknie kosmetyk ma bardzo jak dla mnie alkoholowy zapach i właśnie to sprawia że nie mam ochoty go ponownie kupić.
Co do działania pozostawia skórę matową nie zauważyłam aby jej ściągał. Ogromnym Plusem jest to że faktycznie działa na nieprzyjaciół ponieważ delikatna kaszka jaka wyszła mi na brodzie została bardzo szybko ogarnięta i na chwilę obecną jest praktycznie niewidoczna.
Produkt odpowiedni jest dla wegan oraz został przebadany dermatologicznie. podczas używania tego kosmetyku na mojej twarzy nie wystąpiły żadne uczulenia ani podrażnienia.

Zobacz post

Isana, Krem przeciw wypryskom nawilżający, który zakupiłam w Rossmann. Kosztował on 5,99zł. Krem ma specyficzny zapach, który jest wyczuwalny podczas nakładania go na twarz. Krem ma lekką konsystencję, przez co szybko się wchłania w skórę. Nie pozostawia nieprzyjemnej warstwy na skórze. Skóra po jego użyciu jest nawilżona, zmatowiona oraz pojawia się na niej mniej niedoskonałości. Można stosować go na dzień oraz na noc. Ma on pojemność 50 ml i jest wydajny.

Zobacz post

Isana, Reine Haut, 24-godzinny krem nawilżający do cery trądzikowej. Sięgnęłam po niego z polecenia koleżanki, kiedy to jakiś miesiąc, dwa miesiące temu zmagałam się z wypryskami. Pojawiały mi się głównie w okolicach brody, policzków - myślę, że od noszenia maseczek... Pomógł mi od razu. Już po dwóch dniach widziałam poprawę w wyglądzie mojej buzi. Aż tu naglę, jak z bicza strzelił zaczęło się pogarszać. Skóra się strasznie przesuszyła, a przecież miał nawilżać. Wyprysków zaczęło wychodzić mi coraz więcej, a przecież miał je niwelować. I tak się skończyła z nim przygoda, że musiałam go ostawić i skórę zacząć nawilżać innym kremem. Dla mnie bubel i u mnie się nie sprawdził.

Zobacz post