NIUQI

Po srebrnej wersji maseczek Let's Glow, długo się zbierałam do przetestowania ostatniej, czwartej saszetki - maseczki oczyszczającej.

Kosmetyk został zamknięty w saszetce zakręcanej nakrętką o pojemności 50 ml. Maseczka jest gęsta w konsystencji, czarną w zabarwieniu z mnóstwem drobinek brokatu. I w tej czuć było alkohol, który na całe szczęście szybko się ulotnił chodź początkowo szczypał w oczy.
Aplikacja przebiega łatwo, chodź maseczka nierównomiernie się rozkłada. Osadziła się na cerze, delikatnie ją chłodząc podczas całego zabiegu. Po prawie 30 minutach zastygła z możliwością jej ściągnięcia. Kosmetyk zszedł w trzech, równych płatach nie powodując przy tym zbędnej depilacji twarzy. Pozostawiła po sobie gładką cerę oraz subtelnie oczyszczoną. Nic nadzwyczajnego. Nie zapchała mnie ani nie uczuliła. Twarz była gotowa do przyjęcia kolejnych pielęgnacji.

Szkód nie wyrządziła, jakoś zadziała ale za alkohol w składzie nigdy więcej osobiście nie sięgnę po żadną z tych saszetek.

Zobacz post

Maseczka do twarzy oczyszczająca Perl off.
Dobrze wiecie bardzo lubię maseczki tego rodzaju,tym razem maseczka oczyszczająca.
Co do efektów prawdę mówiąc są znikome nie zauważyłam większej poprawy od kiedy ja stosuję.
Ale ma też wielkie plusy jakimi są wygodna aplikacja produktu oraz sposób usunięcia.
Odchodzi bardzo ładnie i nie ma trudności w jej oderwaniu.

Zobacz post