1 na 1 Użytkowniczkę poleca


Opis produktu

Paleta cieni. Składa się z 9 prasowanych pudrów w dobrze przemyślanej kolorystyce i odcieniach. Stworzone na bazie mocno napigmentowanej formuły, utrzymują się na oku przez długi czas. Dodatkowo nie rolują się i nie osypują, czym umilają czas ich aplikacji. Dla wzmocnienia efektu zaleca się aplikowanie cieni na specjalną bazię pod cienie do powiek. Całość została zamknięta w niezwykle uroczej sreb ...

Paleta cieni. Składa się z 9 prasowanych pudrów w dobrze przemyślanej kolorystyce i odcieniach. Stworzone na bazie mocno napigmentowanej formuły, utrzymują się na oku przez długi czas. Dodatkowo nie r ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 12.07.2020 przez patpat

HEAN Her Majesty Palette, Paleta cieni do powiek

HEAN HER MAJESTY PALETTE. Te cienie posiadam już od dobrego roku, kupiłam je po okazyjnej cenie w Hebe na promocji. Paleta zawiera 9 cieni zarówno matowych jak i błyszczących. Cała kolorystyka przypadła mi do gustu i również z tego względu ją kupiłam, ponieważ wiedziałam, że będę używać każdego cienia. Pierwszy odcień z palety to jasny brąz o nazwie "wink". W opakowaniu widoczne są złote drobinki natomiast przy blendowaniu znikają. Nie uważam tego za minus, po prostu na oku wychodzi ładny, brązowy, matowy cień. Drugi odcień to "siren song", jest to baardzo jasny cielisty kolor również z drobinkami, ale również wytracają się one przy blendowaniu. Trzeci kolor to "dark chocolate" i jak sama nazwa mówi jest to czekoladowy, ciemny brąz, który idealnie nadaje się w zewnętrzny kącik powieki. Następny odcień to "sunrise". Wpada w pomarańczowe tony ale jednocześnie jest jakby zmieszany z czerwono-złotymi drobinkami. "Orient gold" to czyste złoto, które świetnie sprawdza się na środek powieki. Chyba najbardziej odjazdowym cieniem w tej palecie jest "petrol", który w zależności od kąta padania światła opalizuje na burgund zmieszany z niebieskim. Kolejny kolor to "magic crocus", jestem zakochana w tym odcieniu. Wpada on w mocno zgaszony róż- burgund. Obok niego znajduje się "kiss paris", jest to jasny różowy cień dający złotą poświatę. Ostatni cień z palety to "without fail" który idealnie spisuje się w załamanie powieki. Cienie może nie są jakoś mega mocno napigmentowane, ale nie trzeba również nakładać miliona warstw żeby zobaczyć kolor. Ja jestem z nich bardzo zadowolona, przyjemnie się blendują, uważam że kolory są dość oryginalne i bardzo podobają mi się te satynowe cienie, które dają dodatkową poświatę w innym kolorze.

Zobacz post
1