3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Hydrolat powstały z połączenia destylatów z ekologicznych płatków bułgarskiej róży damasceńskiej oraz z liści aloesu. Charakteryzuje się bardzo przyjemnym różanym zapachem i bogactwem właściwości.
Róża damasceńska ma działanie odświeżające i nawilżające. Rozjaśnia, regeneruje i wzmacnia naczynia krwionośne. Lekko ujędrnia i napina skórę, wygładzając delikatne zmarszczki.
Aloes ma dział ...

Hydrolat powstały z połączenia destylatów z ekologicznych płatków bułgarskiej róży damasceńskiej oraz z liści aloesu. Charakteryzuje się bardzo przyjemnym różanym zapachem i bogactwem właściwości.

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 20.03.2020 przez Basia1

Denko kosmetyczne listopad 2022

DENKO LISTOPAD 2022

Ja wiem, że już połowa grudnia, ale mam zaległości w chmurkach więc nadrabiam!

Listopad był średnim miesiącem jeśli chodzi o zużycie, bo mamy tutaj tylko 17 opakowań. Pojawili się w denku stali bywalcy jak żel do higieny intymnej Intima marki ZIaja z kwasem mlekowym, który dla mnie jest najlepszy. Oczywiście antyperspirant Rexona invisible pure, który zapewnia mi ochronę jak żaden inny. Są też mydła w piance z Bath & Body Works, które zawsze mi się sprawdzają, a tutaj dwa naprawdę genialne zapachy Sun-Washed Citrus i Champagne Apple & Honey, który mi zapachem przypomina skrzynie wypełnione jesienią jabłkami prosto z sadu.


Pielęgnacja twarzy:

Maseczka w płacie Get Ready... with Vitamin C kupiona w Action była naprawdę genialna! Świetnie nawilżyła skórę i faktycznie dodała jej blasku. Naprawdę miło ją wspominam i chętnie użyłabym jej ponownie, więc tutaj polecam!

Maska w płacie Onesie time let's gladm! z serii #selfiemask marki Maxbrands kupiona w Action, która oczarowała mnie od samego początku do końca. Fantastyczne opakowanie, kosmicznie fajna płachta, a sama maseczka przyjemna w użyciu i dająca fajne efekty. Pozwoliła mi uzyskać nawilżoną i zrelaksowaną skórę bez wystąpienia podrażnień czy jakichś skutków niepożądanych. Tutaj zdecydowanie polecam.

Próbka Arcykreu do Szyi i Dekoltu z serii Royal Therapy marki Resibo, który na początku bardzo mnie zaciekawił, ale obietnice producenta były tylko obietnicami bez pokrycia. Długo się wchłania, lepi i nie daje jakiegoś efetu wow, jeśli chodzi o nawilżenie czy wygładzanie skóry. W dodatku produkt jest bardzo drogi, więc ja absolutnie bym go nie kupiła.

Próbka Arcykoncentratu pod oczy Eye Guru marki Resibo który nie zaskoczył mnie niczym pozytywnym. Jest tutaj bardzo cienka granica między nadaniem lekkim napięciem, a nieprzyjemnym ściąganiem. Delikatnie nawilża skórę, ale nie robi tego w jakiś nadzwyczajny sposób. Produkt jest dość drogi, a mnie próbka kompletnie nie zachęciła do jego zakupu.

HIT!!!! Mus do mycia twarzy rewitalizujący LAQ w opakowaniu z uroczym króliczkiem w wersji kiwi i winogrona. To lekki jak chmurka produkt do oczyszczania skóry, który pozostawia ją gładką, cudownie nawilżoną i miękką. W dodatku wypada dość wydajnie, idealnie nadaje się do zabrania w podróż i ma absolutnie przecudowny zapach winogron! Dla mnie obłędny!

HIT!!!! Próbka kremu pod oczy Blue Therapy Eye marki Biotherm, który kompletnie mnie w sobie rozkochał. Lekka konsystencja, dbanie o skórę nie tylko pod oczami, ale wokół nich. Jest wspaniały w użyciu i daje świetnie nawilżoną i aksamitną w dotyku skórę. Pierwszy raz spotkałam się z kremem, który zmienia natychmiast skórę w aksamit tam gdzie się go nałoży. Jest po prostu niesamowity! Mimo swojej ceny, która jest wysoka jestem gotowa na niego odłożyć, bo mam poczucie, że idealnie gra z moją skórą i daje jej dokładnie to czego potrzebuje.

Krem Przeciwzmarszczkowy Q10 na noc i na dzień marki Balea w formie uroczych słoiczków po 5 ml. Kremiki niezwykle tanie, ale bardzo przyjemne w użytkowaniu. Świetnie nawilżają skórę , sprawiają, że jest miękka i elastyczna, a w dodatku cudownie pachną. To chyba najtańsze kremy jakie miałam i przyznaję, że były boskie!

Hydrolat Senkara Róża z aloesem, który bardzo polubiłam. Świetnie koi skórę, a w dodatku nawilża ją, odświeża i sprawia, że jest bardziej promienna. Jest idealny w gorące dni, ale też na przebudzenie czy odświeżenie w ciągu dnia, a mała butelka idealnie nadaje się też do torebki.

Pielęgnacja ciała:

Maseczka pielęgnacyjna na dłonie w postaci nasączonych rękawiczek marki SersanLove, która okazała się być wielkim zawodem i bublem. Maseczka bardziej nastawiona na wygląd niż działanie. Niepraktyczne rękawiczki, sztuczny zapach, a sama maska lejąca jak woda. Nigdy więcej po nią nie sięgnę i nie polecam.

Balsam do ciała The Ritual of Sakura marki Rituals w wersji miniaturowej. Kocham tę serię za zapach będący mieszanką mleka ryżowego, fantastycznie sprawdził się na mojej skórze. Świetnie ją nawilżał, wygładzał i zwiększał jej elastyczność. W dodatku ten zapach czułam na sobie długo i jestem pod ogromnym wrażeniem, więc oczywiście polecam!

Żel pod prysznic Balea Make a Wish z uroczym króliczkiem oczywiście był cudowny. Piękny zapach, śliczne opakowanie, a w dodatku dobrze myje skórę i jej nie wysusza.

HIT!!!! Peeling do ciała w wersji Mango marki NaLi w wersji miniaturowej. Totalny obłęd! Pachnie i wygląda tak, że chce się go zjeść łyżeczką. Świetnie zdziera martwy naskórek nie raniąc przy tym skóry, a dodatkowo przy okazji peelingu ją natłuszcza. Skóra jest fantastycznie wygładzona, miękka i pachnąca.

Mimo niespełna 20-stu opakowań jestem bardzo zadowolona z tego denka. Odkryłam kilka hitów, ale też nadziałam się na buble dzięki czemu mogę Was przed nimi przestrzec. Recenzję wszystkich produktów oczywiście są w moich chmurkach.

Zobacz post

Senkara Hydrolat, Róża z aloesem

Hydrolat w wersji róża z aloesem marki Senkara, który kupiłam jakiś czas temu. Przyznam szczerze, że o ile zimą czy jesienią nie jest to mój must have, to tak na wiosnę i lato hydrolat jest absolutnie moim niezbędnikiem. Tym razem zdecydowałam się na wersję róża z aloesem, ponieważ przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry, również wrażliwej. Markę poznałam kilka lat temu i jestem zachwycona ich kosmetykami i pięknymi opakowaniami. Ja zamawiałam go z oficjalnej strony i od razu powiem, że buteleczka szklana z atomizerem o pojemności 50 ml kosztowała 25 zł. Hydrolat będący połączeniem róży i aloesu ma wielofunkcyjne działanie. Możemy oczekiwać nawilżania, odświeżenia, regeneracji czy nawet rozjaśniania skóry. Ma także właściwości kojące, a nawet regenerujące i przeciwzapalne i oczywiście przywraca skórze naturalne pH, więc można używać go zamiast tradycyjnego toniku. Przyznam szczerze, że dla mnie hydrolat to przede wszystkim cudowne odświeżenie, co zwłaszcza jest odczuwalne w gorący dzień. Uwielbiam w ten sposób odświeżać skórę. Chłodny hydrolat przynosi natychmiastowe ukojenie skórze. Buzia jest po nim miła w dotyku, jest widocznie nawilżona i promienna. Ja używam go zarówno rano, jak i wieczorem i u mnie stanowi też świetną bazę pod serum olejowe. Używam go też w ciągu dnia, kiedy potrzebuję odświeżenia i tutaj radzi sobie również genialnie. Mgiełka osiada na skórze równomiernie i szybko się w nią wchłania. Buzia pozostaje miła i miękka w dotyku. Jeśli chodzi o zapach to tutaj ewidentnie czuć różę, ale z odrobiną słodyczy aloesu. Za samą różą nie przepadam, ale w tym wydaniu jest jak najbardziej w porządku. Nie czuć po nim nieprzyjemnego uczucia ściągania, w moim wypadku nie podrażnił w żaden sposób skóry. Jak najbardziej spełnia swoją funkcję, a w dodatku ma uroczą buteleczkę i etykietkę z pandą. Moim zdaniem świetny produkt w świetnej cenie.

Zobacz post

Senkara Hydrolat, Róża z aloesem

Senkara, Hydrolat Róża z aloesem.
__________________________
Kosmetyk ma pojemność 50 ml i zamknięty jest w ciemnej szklanej butelce z atomizerem. Byłam bardzo ciekawa zapachu, i jak się okazało bardziej czuć w nim aloes, róża jest dodatkiem. W każdym razem połączenie jest niebanalne. Hydrolat można stosować zarówno do pielegnacji twarzy, jak i włosów. Jednak ja używam go jako mgiełki odświeżającej, zwłaszcza rano lub po demakijażu. Ma działanie tonizujące, nawilżające, kojące i ma wzmacniający wpływ na naczynka. Jest t produkt naturalny, wegański, a składniki pochodzą z Bułgarii ( róża damasceńska ) i Meksyku ( aloes ).
Hydrolat przywraca naturalne pH skóry, przeznaczony jest do wszystkich typów skóry. Jego właściwości sprawiają, że będzie super dodatkiem do masek, jako podkład pod olej, a także jako tonik.
Podoba mi się także etykieta, ze słodką pandą

Zobacz post

Senkara Hydrolat, Róża z aloesem

Hydrolat róża z aloesem marki Senkara to produkt który kusił mnie już od bardzo dawna.😁 Korzystając z promocji w końcu zaopatrzyłam się w niego. Jestem już od jakiegoś czasu mocno nastawiona na różnego rodzaju hydrolaty, próbuję, testuje, jeszcze żaden mnie nie zawiódł. Hydrolat róża z aloesem posiada dość specyficzny zapach, który powstał po zetknięciu róży i aloesu, wyczuwam akcenty róży jednak mocniej wyczuwalny jest aloes. Produkt zamknięty jest w ciemnej buteleczce z atomizerem, który działa bez zarzutu. Nie ukrywam że i szata graficzna bardzo przyciąga uwagę, panda jest przeurocza.😍 Hydrolatu używam z reguły rano zazwyczaj po przebudzeniu oraz jako złagodzenie skóry po peelingu mechanicznym. Hydrolat bardzo fajnie uspokaja skórę, łagodzi zaczerwienienia no i jest to przede wszystkim produkt, który zawsze i wszędzie można szybko zastosować. Jak najbardziej polecam.❤️

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem