7 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 17.02.2020 przez ilona001

Makeup Revolution Kitulec, Zestaw palet cieni do powiek #BlendKitulca

Makeup Revolution, Kitulec, Zestaw palet cieni do powiek #BlendKitulca.
Dzięki @Malinowa92 odkryłam prawdziwą perłę. Sama bym się nie skusiła na jej zakup, a ta paleta jest rewelacyjna. Mimo małej ilości cieni można stworzyć i lżejszy i ciemniejszy makijaż. Blenduje się jak złoto, nawet z drogimi paletami nie pracuje mi się aż tak dobrze. Jeśli mam się do czegoś przyczepić to głębia kolorów mogłaby być troszkę lepsze, poza tym nie mam zastrzeżeń. Cienie nie potrzebują bazy, pod tym kątem też je sprawdziłam. Błyszczący cień też świetnie się klei do suchej powieki! 🤩

Zobacz post

Paczuszka kosmetyczna

Wczoraj dotarła do mnie paczka od @Malinowa92 z porcją kosmetyków do testowania.
Są tu kosmetyki kolorowe, do tej pory nie miałam jeszcze żadnego z nich, więc jestem bardzo ciekawa jak wypadną. Najbardziej ciekawa jestem pudru, mam spory problem ze znalezieniem ideału, kolejny jest rozświetlacz w galaretce. Do tej pory nie miałam okazji jeszcze pracować z tego typu konsystencją, wydaje się być ciekawa. Kitulca kojarzę, mimo że nie jestem fanem i nie oglądam to uważam że jej zdolności są na naprawdę wysokim poziomie, dlatego też chętnie sprawdzę jak jej paleta się u mnie sprawdzi. poza wymienionymi kosmetykami mam do sprawdzenia jeszcze różo-bronzer z Bell oraz tusz z Affect. Paletę Affect pokochałam, ciekawe czy tusz powtórzy jej sukces.

Zobacz post

Makeup Revolution Kitulec, Zestaw palet cieni do powiek #BlendKitulca

Dwie palety cieni marki Makeup Revolution które powstały we współpracy z Kasią, Kitulec. Palety dostępne są tylko w zestawach, nie można kupić ich oddzielnie. Cena za dwie wynosi 49,99 zł. Ale ja upolowalam swoje na promocji. Cienie w nich są rewelacyjnej pigmentacji, cudownie się blendują i nie znikają z powieki w trakcie malowania. Choć kolory mają podobne, to nie zlewają się na oku w jedną plamę. Paletki mają nazwy Cool i Warm. Aż nabrałam ochoty na makijaż i chyba coś nimi znów wyczaruję na oku.

Zobacz post

Makeup Revolution Kitulec, Zestaw palet cieni do powiek #BlendKitulca

Makeup Revolution, Kitulec, Zestaw palet cieni do powiek #BlendKitulca.
Perełka, którą otrzymałam w paczuszce urodzinowej od kochanej @kruszynka0. Przy otwieraniu aż mi się oczka zaświeciły, bo paletki cieni to jest moje zupełnie uzależnienie i nie wiem czy kiedyś z niego wyjdę, bo uwielbiam je kupować dostawać, a jak ktoś planuje prezent dla mnie to tylko prosi, by przesłać zdjęcie jakie już mam.
Zestaw składa się z dwóch palet. Jedna jest zdecydowanie w cieplejszych tonach, a druga w chłodnych. Obie zawierają zarówno cienie matowe jak i metaliczne. Bez problemu jedną i drugą możemy stworzyć makijaż zarówno dzienny jak i wieczorowy. Cienie są dobrej jakości. Lekko osypują się przy nakładaniu, ale w przypadku tej marki to częste, szczególnie przy metalicznych, ciemniejszych cieniach. ja po prostu nakładam trochę więcej pudru pod oczy, a potem ściągam nadmiar lub po prostu zaczynam od makijażu oka, przecieram pod oczami i dopiero biorę się za nakładanie podkładu. Pigmentacja jest dobra, przy blendowaniu nieco tracą, ale wystarczy dołożyć cienia i po problemie. Do metalików polecam nałożyć klej do glitterów np. nyx'a i wyglądają wtedy o wiele lepiej. Z bazą pod cienie marki Smashbox nie mam zastrzeżeń co do trwałości cieni. Ja bez bazy wg nie maluję oczów, bo niestety mam tłustą powiekę i od razu tworzy mi się nieestetyczny zbiór kolorów i pyłków w zagłębieniu. Jak na markę MUR na prawdę dobrej jakości cienie.

Zobacz post

Paczuszka urodzinowa @kruszynka0 wrzesień 2020.

Dziewiąta paczuszka przywędrowała do mnie od @kruszynka0. Jest to najbardziej różowa i jednorożcowa paczka jaką otrzymałam kiedykolwiek. Dodatkowo każdy przedmiot zapakowany był w biało-różowy papier lub różową bibułkę. Rozpakowując tą paczkę czułam się jak dziecko otwierające coraz to nowe cukiereczki. Co znalazłam w środku?:
* Makeup Revolution, Kitulec, Zestaw palet cieni do powiek #BlendKitulca, kolejne cudeńka tej marki, które dołączają do mojej kolekcji, już od dłuższego czasu myślałam o tych cudeńkach, jak wiecie mam obsesję na punkcie palet cieni, więc bardzo cieszy mnie fakt, że znalazły się one w mojej paczuszce,
* BodyBoom, Peeling z Pestek Jagód - Zawodowa Jagoda, uwielbiam różowe cudeńka tej marki i marki Faceboom, jeszcze nie trafiłam na bubla, więc jestem prawie pewna, że zużywanie tego cudeńka będzie czystą przyjemnością,
* Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna, Perełki do kąpieli, Jednorożec, na dniach wybierałam się po te produkty do Rossmanna, więc moja radość nie zna granic, bo bardzo lubię produkty tej marki i bardzo cieszy mnie fakt, że marka z większym asortymentem wraca do Rossmanna,
* Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna, Musująca tabletka do kąpieli, Jednorożec, no same popatrzcie, czy to opakowanie nie jest urocze?,
* Żel do rąk antybakteryjny z jednorożcem, cudo, które od razu trafia do torebki,
* urocza, puchata gumka do włosów z rogiem jednorożca i uszkami,
* Bielenda, Botanic Spa Rituals, Żel do pielęgnacji ciała, Aloes + opuncja figowa, bardzo lubię działanie aloesu na moją skórę, a dodatkowo jestem fanką marki Bielenda, więc idealny kosmetyk dla mnie,
*Ewa Schmitt, Your SPA, gąbka konjac w ślicznym różowym kolorze, ostatnią swoją gąbeczkę tego typu miałam chyba z 2 latat temu, więc fajnie będzie wrócić do niej przy pielęgnacji cery,
* Wet n Wild, Photo Focus Setting Spray, utrwalacz makijażu w spray'u, właśnie kończy się moja mgiełka utrwalająca z Golden Rose, więc cieszy mnie fakt, że będę mogła wypróbować coś nowego,
*Wet n Wild, Baza pod cienie, Eyeshadow Primer, PhotoFocus, do takiej ilości cieni to dobra baza to podstawa, więc tego typu produktom zawsze mówię tak,
*miniaturka Nature Queen, olej Makadamia, nie znam marki, więc z chęcią zużyję miniaturkę, zanim postanowię, czy chciałabym nabyć pełnowymiarowe opakowanie,
* Makeup Revolution, I Heart Makeup, Rozświetlacz do twarzy, Wypiekany, Star Struck, rozświetlacz w kształcie gwiazdki w pięknym odcieniu, z przyjemnością będę go używać,
*Bourjois, Brow Beauty Touch Illuminating Pencil, Kredka rozświetlająca do brwi, Idealnie sprawdzi się również na linię wodną, a kredki nude i jasne odcienie to najszybciej zużywane przeze mnie kredki do makijażu,
* beBIO, Żel pod prysznic, Naturalny, Spirulina i chlorella - algi, coś czuję, że ten żel przypadnie mi do gustu patrząc na jego skład,
* Sukin, Signature, Foaming Facial Cleanser, Żel do mycia twarzy, Oczyszczający, też zupełna nowość dla mnie z fajnym, naturalnym składem, ostatnio zużywam dość dużo żeli, pianek do mycia twarzy, więc cieszy mnie obecność tego kosmetyku,
* drewniany grzebień Sattva Neem Wood Comb o fajnym rozstawie ząbków,
* maseczki w różowych opakowaniach, które skradły moje serducho: Marion, Funny Mask, Maska do twarzy w płacie, Jednorożec, Nawilżająca, Kamień Księżycowy i perła; Coscodi, Maska do twarzy w płacie, Rosy, Pink Light Pomegranate Mask; Dr. Mola, Maska do twarzy w płacie, Among The Stars, Uelastyczniająco-Wygładzająca; Bielenda, Hydro Booster, Jelly mask, Żelowa maseczka ultra nawilżająca, Każdy rodzaj cery, również wrażliwa; Bielenda, Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa,
* ziolove, miaszanka ziół uroda, nie miałam styczności z tą marką, więc fajnie będzie potestować,
* Purella Superfood, Guarana Bio, energia + koncentracja, redukcja stresu, idealny wybór do mojego trybu życia,
* herbatka w ślicznym mini słoiczku kwitnąca wiśnia z dokładną instrukcją parzenia i składem, oj będzie pysznie,
*cukierki Skittles w kolorach tęczy, czy idealny wybór do wszechobecnych jednorożców,
*cukierki zamknięte w ślicznym słoiczku urodzinowym,
* prześliczna, ruchowa kartka urodzinowa z cudownymi życzeniami,
* próbki: Mokosh liposomowe serum pod oczy, Bielenda masło do ciała Coconut oil, Bielenda Vegan Muesli balsam do ciała, sesderma Azelac Ru Serum liposomado.

Kochana przeszłaś samą siebie z tą paką i zaimponowałaś mi zapakowaniem wszystkiego w tak uroczy sposób. Otwieranie tej paczuchy to byłą czysta przyjemność. Jeszcze raz ogromnie Ci dziękuję za tak wspaniały prezent, który dotarł do mnie idealnie w dniu urodzin.

Zobacz post


Makeup Revolution Kitulec, Zestaw palet cieni do powiek #BlendKitulca

Paletka cieni Makeup Revolution by Kitulec.

Jest to moja nagroda z rozdania, które na swoim Instagramie zorganizowała @KatarzynaK. Ja wybrałam paletkę Cool, ponieważ bardziej lubię się własnie w chłodniejszych kolorach, no i przyznaję, że te zielenie skradły moje serce.

Paletka nie jest duża, w sam raz, aby włożyć do kosmetyczki podróżnej. Pigmentacja cieni to sztos, co z resztą możecie zobaczyć na zdjęciach. Zielenie delikatnie się osypują, z beżami nie mam tego problemu. Ładnie się ze sobą łączą, nie tworzą plam, przejścia są naprawdę fajne. Na filmach pokazuję cienie w świetle dziennym oraz z lampą i własnie na filmie z lampą widać, jak pięknie mienią się błyski. Jeżeli chodzi o trwałość to cienie siedzą na powiece przez cały czas jak mam makijaż, czyli często jest to cały dzień. Nic się nie przemieszcza, nie wchodzi w załamania. Ja jestem zachwycona!

Zobacz post

Makeup Revolution Kitulec, Zestaw palet cieni do powiek #BlendKitulca

MAKEUP REVOLUTION X KITULEC #BlendKitulca WARM&COLD. Na początku gdy wyszła premiera produktów Kitulca kupiłam tylko rozświetlacze, skradły totalnie moje serce więc pokusiłam się również o palety. W tym przypadku również z jednego opakowania wyciąga się dwie palety, której odcienie są podzielone na chłodne i ciepłe. Posiadają małe lusterka, ale porządnie wykonane więc bez problemu można w nich wykonać makijaż oka. Cienie są bardzo dobrze napigmentowane, chyba najlepsze jakie do tej pory zrobiło MUR choć cienie Maxineczki jak dla mnie też mają moc. W każdej z nich znajdują się dwa cienie, które całkowicie mogą odmienić zwykły makijaż w bardziej kolorowy i odstrzałowy. Moje serce skradł odcień #kmelted oraz #kchill. Odkąd je kupiłam maluję się nimi codziennie tworząc praktycznie za każdym razem inny makijaż. Bardzo polecam te cienie, są ogólnie nie drogie, a ja jeszcze kupiłam je na promocji.

Zobacz post

Makeup Revolution #blendkitulca

Radość pod sam sufit!!! Kiedy tylko kurier wręczył mi paczkę nie mogłam doczekać się kiedy tylko rozpakuję i pokaże wam te dwie paletki. Stworzone przez polską grupę zapaleńców Revolution i przy współpracy że znaną blogerką #kitulec jak tylko obejrzałam film na youtube zaraz je kupiłam.
Jeszcze ich nie testowałem, ale w tej chwili opiszę wam moje pierwsze wrażenia. Paletki idealnie trzyma się w dłoni są z tektury, każda z nich ma lusterko całkiem dobrej jakości. Jedna z palet ma kolorystykę ciepła a druga zimną. Mamy tu cienie brokatowe, których konsystencja jest niczym masełko i dość dobrze napigmentowane maty które nieco się osypują. Kolorystyka jak dla mnie bomba! W świetle dziennym zrobię wam swatche bo dziś nie będzie to już dobrze wyglądać.
Bardzo Podobają mi się te małe opakowanie, idealne na podróż zajmują niewiele miejsca.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem