4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Delikatna, płynna pomadka o długotrwałej i wegańskiej formule zapewnia ustom doskonałe pokrycie kolorem i ultra matowe wykończenie.
Lekka formuła produktu w delikatny sposób pokrywa usta cienką i gładką warstwą koloru, pozostawiając miękkie, matowe wykończenie.

Gdzie kupić?

Ten oraz inne ciekawe produkty od Golden Rose znajdziesz w oficjalnym sklepie na goldenrose.pl

Odwiedź sklep

Produkt dodany w dniu 12.12.2019 przez stasiaki29

Golden Rose My Matte Lip Ink, Pomadka do ust w płynie, Matowa, z wegańską formułą, nr 03

Moja kolejna pomadka z kolekcji. GR jako marka jest ze mną od wielu, wielu lat i nie wyobrażam sobie makijażu bez ich pomadek.
GR My Matte Lip Ink w odcieniu nr 03 to codzienniak, brudny nudziak, który ma tylko troszkę ciemniejszy odcień od naturalnego koloru moich ust. Bardzo lubię używać go do pracy przy codziennym makijażu, ale również kiedy zbyt bardzo zaszaleję z okiem i na usta szukam czegoś co je podkreśli, ale nie wyjdzie na pierwszy plan.
Pomadka ma matowe wykończenie, genialnie się nakłada (jak takie masełko) i potrzebuje kilku sekund, żeby zastygnąć. Wtedy też ciutkę ciemnieje, ale to nadal bardzo twarzowy, naturalny odcień. Trzyma się cały dzień! Nieważne, czy jem, piję mam pewność, że pomadka zostaje na seoim miejscu. Bardzo rzadko jestem zmuszona ją dołożyć, dlatego chętnie zabieram ją na różne imprezy, kiedy nie ma czasu co chwila zaglądać w lusterko i sprawdzać, czy nadal dobrze wyglądam.
Na zdjęciach moje usta nie są w najlepszej kondycji, ale jak widać pomadka nie podkreśla suchych skórek.

Zobacz post

Golden Rose, My Matte Lip Ink

Te pomadki to ostatni HIT! Skusiłam się na ich zakup, między innymi dzięki Małgorzacie Smelcerz z kanału House of makeup, która bardzo je zachwalała. I muszę przyznać, że miała rację, pomadki są boskie. Jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt, że przy mojej bladej karnacji kolory tych pomadek wypadają o wiele ciemniej. Pomadki są ładnie napigmentowane, już jedna warstwa daje nam pożądane krycie. Do tego pomadki są mega lekkie, prawie niewyczuwalne i mają wegańską formułę. Dostaniemy je w 14-tu odcieniach, dlatego w ich gamie kolorystycznej każdy znajdzie coś dla siebie: róże, czerwienie, fiolety, brązy. Ja zaopatrzyłam się w pięć kolorów: 03, 04, 05, 11 i 13 ale planuję kupić jeszcze 01 i 02 jako odcienie bardziej nudziakowe, delikatniejsze.

Opakowanie i produkt:
Opakowanie jest bardzo stylowe, mimo iż plastikowe. Od razu chciałam uczulić, że kolor nakrętek mocno odbiega od ich koloru w rzeczywistości, ale ponieważ samo opakowanie jest przezroczyste jesteśmy w stanie zobaczyć ich realny kolor. Pomadka jest mocno płynna, dzięki czemu jest bardzo leciutka i prawie niewyczuwalna. Do tego jest mocno napigmentowana, więc jesteśmy w stanie osiągnąć zadowalający efekt już przy pierwszej warstwie.

Aplikacja i działanie:
Pomadki posiadają fajne precyzyjne aplikatory, którymi można pięknie wyrysować usta, bez konieczności obrysowywania ust konturówką. Jak już wspominałam wcześniej jej formuła jest bardzo lekka i nie tworzy skorupy na ustach. Z pewnością ogromnym plusem jest fakt, że daje nam ona piękny satynowy mat, bez efektu lepkości na ustach i bez dziur powstałych podczas łączenia ust. Co najważniejsze nie zauważyłam żeby pomadka jakoś szczególnie wysuszała usta, ale żeby nie było też ich nie nawilża. Nie transferuje na zęby w ciągu noszenia. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy nałożymy za dużo pomadki w wewnętrznej części ust i kiedy produkt do końca wyschnie. Nie zbiera się w załamaniach ust i nie rozmazuje się podczas noszenia, nawet kącikach ust. Jeśli tak się dzieje to polecam po prostu nie docierać pomadką do samych kącików tylko 1mm przed. Taki zabieg sprawi, że w naszych kącikach nic się nie rozmaże i nie rozleje. Sama pomadka należy raczej do średnio trwałych ale mi to odpowiada, tym bardziej że możemy jej spokojnie dołożyć bez obawy, że zrobi nam się skorupa i że będzie to brzydko wyglądało. Co najważniejsze zjada się równomiernie, w taki jakby naturalny sposób ale tylko podczas jedzenia i intensywnego picia. W moim przypadku mogłam spokojnie napić się kawy bez obawy, że pomadka zaraz zniknie mi z ust. Dla mnie osobiście bardzo istotny jest też fakt, że nie waży się na pomadkach ochronnych, oczywiście pod warunkiem że nałożymy ją w sensownej ilości. Co do minusów. No cóż, nie jest to tak do końca formuła non-stick, a to dlatego że w zależności od koloru zostawia mniej lub bardziej widoczne ślady. Jeśli ktoś ma duży problem ze skórkami, mogą być widoczne, ale dotyczy to raczej większych i bardziej odstających skórek.

Dostępność i cena:
Z dostępnością trochę gorzej. Oczywiście stacjonarnie możemy je dostać na wolnych stoiskach w centrach handlowych. Oczywiście ma je w swojej ofercie wiele drogerii internetowych. Ich cena regularna to zazwyczaj 19,99zł, ale można je dostać również taniej. Ja swoje pierwsze pięć kolorów kupiłam w promocyjnej cenie 14,93 w Cocolita.pl. Polecam bo naprawdę warto!

Zobacz post

Golden Rose My Matte Lip Ink, Pomadka do ust w płynie, Matowa, z wegańską formułą, nr 03

Płynna matowa pomadka z wegańska formułą Golden Rose My Matte Lip Ink, Matte Liquid Lipstick w odcieniu nr 03. Ma wygodny, stabilny aplikator i bardzo ładne opakowanie. Widać jej odcień i ma dopasowaną zakrętkę. Pachnie bardzo przyjemnie czekoladowo. Odcień ma bardzo naturalny, ciemny beż, lekko brązowy z odrobiną różu. Ma bardzo dobre krycie przy jednej cienkiej warstwie i na ustach jest komfortowa. Pomadka długo mi się utrzymywała na ustach i dopiero przy bardziej tłustym jedzeniu troszkę się rozpuszczała i zjadała. Można ją wtedy trochę dołożyć na usta. Za to jak chce się ja zmyć to schodzi bez problemu.

Zobacz post

Golden Rose My Matte Lip Ink, Pomadka do ust w płynie, Matowa, z wegańską formułą, nr 03

Kolejna propozycja od marki Golden Rose to pomadka z serii My Matte Lip Ink o numerze 03. Teb odcień to też nudziak ale już w nieco ciemniejszy odcieniu. Jest to zdecydowanie mój faworyt do pomalowania na co dzień. Przyciemnia on odcień ust i dzięki temu, wyróżniają się one na tle całej twarzy. Pasuje zdecydowanie blondynkom. Jednak tutaj mam wrażenie, że formuła nieco odbiega od innych z tej serii. Owszem, jest kremowa ale nieco cięższa niż pozostałe. Tylko z nią na ustach po paru godzinach tworzą mi się pęknięcia. Pomadkę można stopniować jeżeli chcemy ją poprawić, nie musimy jej zmywać. W niej też mocniej poczujemy zapach ciasteczkowy, jest słodki jak większość pomadek tej firmy. Koszt 19,90zł.

Zobacz post
1