8 na 8 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 29.08.2019 przez monikove

Deska sierpień 2020 kosmetyki do ciała.

Denko sierpień 2020.
Postanowiłam podzielić denko na dwa rodzaje, bo nieco nie mieszczę się z podsumowanie recenzji.
Część pierwsza to kosmetyki do pielęgnacji ciała i włosów:
1. Mydło w płynie marki Linda w piance o zapachu soczystej mandarynki.
Kolejne mydełko z biedronki. Zapach bardzo orzeźwiający i cytrusowy. Mydła w piance są jednak niestety zdecydowanie mniej wydajne niż te w płynie, ale i tak polubiłam ten produkt. Dobrze oczyszcza skórę i zapach jest długo wyczuwalny na dłoniach.

2. Cień, emulsja do higieny intymnej.
Kupiona w Lidlu za grosze podczas promocji. Jak zobaczyłam kwas mlekowy w składzie stwierdziłam, że warto sprawdzić. Zwykle używam produktów z serii ziaja intima. Na tym produkcie się nie zawiodłam. Po pierwsze jest wydajny i dzięki pompce łatwy w użyciu. Dobrze oczyszcza i chroni przed infekcjami.

3. BingoSpa, Kolagen do dłoni, Brzoskwinia, masło shea.
Krem do dłoni o dość gęstej teksturze. Produkt zamknięty w wygodnym opakowaniu z pompką. Krem dobrze nawilża dłonie, ale niestety dość długo się wchłania, dlatego stosuję go tylko na noc. Przyjemnie, delikatnie, brzoskwiniowo pachnie.

4. Bielenda, Tropikalna mgiełka do ciała z olejkami.
Nie był to produkt z bubli, ale też mnie nie zachwycił. Kupiony ze względu na piękne pakowanie. Raczej nie skuszę się ponownie.

5. Peeling Joanna o zapachu mandarynkowym, który znalazłam w paczce z okazji zajączka Wielkanocnego od @Dudziacam.
Zużyłam już trochę tych maluchów z Joanny i ten zapach jak najbardziej mi odpowiada, jest mocno cytrusowy, idealny na poranny prysznic. Delikatnie złuszcza naskórek, ja zwykle używam jako po prostu żelu pod prysznic z drobinkami, a peeling musi być dla mnie lepszym zdzierakiem.

6. Masełko do ciała marki The body shop w wariancie Moringa, który znalazłam w swopie.
Masło pięknie pachnie i zapach współgra z żelem pod prysznic o tym samym zapachu. Jest lekki i szybko się wchłania. Mimo, że to masełko i jego konsystencja powinna być może nieco bardziej toporna to taka wersja mi jak najbardziej odpowiada. Dobrze się je przez to rozsmarowywuje. Mocno nawilża skórę. Zapach utrzymuje się kilka dobrych godzin na ciele.

7. L'biotica, Biovax, Szampon w kostce, Skrzyp polny i aloes.
Byłam bardzo ciekawa tego produktu. Miałam wiele nadzei I kilka obaw. Już jestem po kilku użyciach i mogę śmiało podzielić się z Wami moja opiną.
Po pierwsze szampon przypomina mydło, ale już na opakowaniu mamy wzmiankę, że mydłem nie jest i ma inne Ph, które jest bardziej przyjazne dla skóry głowy.
Wspominałam już w poście podglądowy z zakupów z Hebe wspominałam, że szampon bardzo intensywnie i przypemnie, świeżo pachnie. Na włosach zapachnie jest już tak intensywny, ale pozostawia świeże nuty zapachowe.
Obawiałam się nieco, że produkt będzie toporny i będzie słabo się pienił. Bardzo dobrze się pieni. Możecie same zobaczyć na zdjęciach.
Dobrze usuwa zanieczyszczenia z włosów i skóry głowy. Mam delikatna skórę głowy, więc jeżeli miałby w skaldzie jakiekolwiek drażniące składniki wiedziałabym już to podczas mycia. Dla przykładu stosując szampony marki Garnier w momencie odczuwam dyskomfort, pieczenie, a następnie swędzenie. Tutaj wszystko w porządku.
Produkt jest dość wydajny, bo niewiele go ubyło po kilku myciach.
Jedyną wada moim zdaniem jest fakt, że trzeba dokładnie pokryć włosy produktem i jest to cięższe w porównaniu do tradycyjnych szamponów. Mycie trwa nieco dłużej, ale odnoszę wrażenie że musząc się skupić na nałożeniu produktu myjemy włosy bardziej dokładnie.

Zobacz post

Denko sierpień 2020

Denko sierpnia 2020. Udało mi się zużyć 14 produktów do pielęgnacji, niestety z kolorówki nic, 3 maseczki i jedna próbka.
Moimi hitami są pianka Faceboom, tonik z Bielenda Professional (do tego produktu na pewno wrócę, bo działa cuda), krem z The Ordinary i maseczka chłodząca Ice Sorbet.
Najlepiej w stosunku jakość do ceny wypada płyn do higieny intymnej marki Cien, który kupiłam za złotówkę z groszami na promocji - 50 % na kosmetyki w Lidl.
Z pewnością nie wrócę już do kremu do twarzy Bielenda, bo zostawia mocno tłustą warstwę i jest to typowy krem moim zdaniem na noc, a nawet po wstaniu potrafi owa warstwa jeszcze być oraz do kremu do rąk marki Bingospa, bo duża część produktu została w opakowaniu, a pompka już nie podołała zadaniu.
Najbardziej wydajny produkt to zdecydowanie szampon w kostce, zużywałam go ponad 2 miesiące, a przy mojej długości włosów to na prawdę wyczyn.
Jestem zadowolona z tego denka.

Zobacz post

Linda Mydło w piance, Soczysta mandarynka

Mydło w płynie marki Linda w piance o zapachu soczystej mandarynki.
Kolejne ciasteczko z biedronki. Zapach bardzo orzeźwiający i cytrusowy. Mydła w piance są jednak niestety zdecydowanie mniej wydajne niż te w płynie, ale i tak polubiłam ten produkt. Dobrze oczyszcza skórę i zapach jest długo wyczuwalny na dłoniach.

Zobacz post

Linda Mydło w piance, Soczysta mandarynka

Będąc dzisiaj na zakupach w Biedronce trafiłam na mydełka Linda że śliczną grafiką. Nie wiem czy wcześniej ich nie widziałam czy dopiero się pojawiły ale z pewnością wezmę jeszcze inne wersje zapachowe. Tym razem wybrałam soczystą mandarynkę. Mydełko ma zgrabne opakowanie ale niewielką pojemność. Mimo to jest wydajne. Jest to mydełko w piance i jedna pompeczka wystarcza spokojnie na umycie rąk. Ślicznie owocowo pachnie i ma wygodną pompkę którą można przekręcić celem zablokowania. Ładnie wygląda w łazience i jest niedrogie więc przy najbliższej okazji kupię następne.

Zobacz post

Mydło

Zestaw trzech mydeł w piance, jak wiadomo mydła nigdy nie za dużo. Na zdjęciu znajdują się trzy różne zapachy czyli : orzeźwiająca limonka, słodka malina , soczysta mandarynka o tym można przeczytać już w chmurce, reszta czeka na recenzję. Opakowania są w trzech różnych kolorach oraz z różnymi owocami co bardzo mi się podoba. Są one firmy Linda i pochodzą ze sklepu biedronka. Koszt jednego mydła to około 4 złote a w opakowaniu z pompką mieści się 300 ml. Mają przepiękne zapachy.

Zobacz post

Linda Mydło w piance, Soczysta mandarynka

Linda soczysta mandarynka mydło w piance. Kosmetyk posiada bardzo ładny owocowy zapach, można by się pokusić o stwierdzenie że jest to bardzo letni zapach, bardzo lekki. Opakowanie posiada bardzo ładną grafikę owoców oraz kwiatów, mieści się w butelce 300 ml co wystarcza na dość długi czas użytkowania ponieważ już nie wielka ilość wystarczy żeby dokładnie się umyć. Na wielki plus również zasługuje to, że ono nie uczula, oraz jest przebadane dermatologicznie oraz posiada pH neutralne dla skóry na czym bardzo mi zależy. Z całą pewnością mogę polecić to mydło, kupione w biedronce za około 4 złote. .

Zobacz post


Linda Mydło w piance, Soczysta mandarynka

Linda, mydło do rąk w piance o zapachu mandarynki.
Ta pianka tak jak poprzednia pochodzi z Biedronki i kosztowała niecałe 4 zł.

Kosmetyk jest zamknięty w plastikowej butelce o pojemności 300 ml.
Posiada cudowny, mandarynkowy zapach i delikatnie pomarańczową barwę.
Pianka jest puchata i dobrze się nią myje dłonie.
Kosmetyk nie wysusza, nie podrażnienia oraz nie uczula.
Pianka pozostawia gładkie dłonie i pachnące jeszcze przez chwilę.

Zobacz post

Linda Mydło w piance,Soczysta mandarynka

Linda, pianki do mycia rąk.
Kupiłam je w Biedronce.
Koszt jednej pianki, to coś ok. 4 zł.

Wybrałam dwa warianty zapachowe.
Pierwszy wariant, to malina, a drugi mandarynka.
Pianki są zamknięte w estetycznych, wygodnych opakowaniach o pojemności 300 ml.
Jestem po pierwszych użyciach i muszę przyznać, że pianki są świetne.
Pianki są puchate, delikatnie zabarwione oraz przyjemnie pachnące.
Dobrze myją dłonie i nie wysuszają skóry.
Zapach utrzymuje się jeszcze chwilę po myciu.

Zobacz post
1