6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Szampon do włosów Kompleksowa pielęgnacja, wzbogacony pięcioma cennymi olejami, dokładnie myje, intensywnie nawilża i regeneruje włosy?
Zastosowanie: regenerujący szampon do długich włosów, odpowiedni do włosów zmęczonych, pozbawionych blasku
Działanie: formuła z 5 olejkami: makadamia, kameliowym, migdałowym, z pestek winogron i marula oczyszcza włosy, poprawia ich kondycję i przywraca ...

Szampon do włosów Kompleksowa pielęgnacja, wzbogacony pięcioma cennymi olejami, dokładnie myje, intensywnie nawilża i regeneruje włosy?
Zastosowanie: regenerujący szampon do długich włosów, odpo ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 13.05.2018 przez nostami

Avon Advance Techniques, Szampon do włosów, Nutri 5, Supreme oils

To mój pierwszy szampon od Avon, do tej pory jakoś nie byłam ich ciekawa. Szampon był dołączony do jednego z zestawów, który kupiłam pod koniec tamtego roku. Dokładniej mam tu Advance Techniques, Szampon do włosów, Nutri 5, Supreme oils. Butelka ma pojemność 250ml, jest bardzo poręczna i łatwa w użyciu. Szampon prześlicznie, elegancko pachnie. Jego treść jest dość gęsta, ma ładny perłowo pomarańczowy kolor. Aby dokładnie umyć włosy nie trzeba go dużo. Bardzo mocno się pieni, łatwo spłukuje. Nie mam problemu z rozczesaniem włosów i nie wystąpił mi też łupież. Moje włosy po wyschnięciu ładnie się układają, są mięciutkie i odżywione. Jestem bardzo pozytywnie nim zaskoczona i chętnie do niego wrócę .

Zobacz post

Avon Advance Techniques, Szampon do włosów, Nutri 5, Supreme oils

Szampon z Avonu który zawsze mi się sprawdzał. Produktu tego używam od 5 lat ale ostatnio zauważyłam że już nie jest taki dobry jak kiedyś. Może zmienił się skład może zmieniły się moje wlosy w każdym razie był dobry. Formuła z Nutri 5 to pięć olejków ktore nie obciążają włosów. Dawniej moje wlosy po nim były miekkie i jedwabiste,lśniące i nie obciążone . Natomiast dziś są bez połysku mniej mawilzone. Za cene okolo 12 zl mam dużą ładną butelkę o pojemnosci 400 ml. Szampon starcza na bardzo długo.

Zobacz post

Avon Advance Techniques, Szampon do włosów, Nutri 5, Supreme oils

Intensywnie odżywiający szampon Avon Advance Techniques, którego używam od jakiegoś czasu na zmianę z innymi szamponami. Moje włosy brdzo go lubią. Zawiera 5 olejków: migdałowy, makadamia, z nasion kamelii, winoronowy i marula. Szampon jest gęsty, wydajny i wystarcza na długo bo ma aż 250 ml, a mało co go ubywa mimo częstego korzystania. Pięknie pachnie, ale niestety na moich włosach żaden zapach z szamponów nie zostaje na dłużej. Moje włosy są grube i ciężkie, po zastosowaniu tego szmaponu nie używam odżywki bo sam w sobie jest treściwy. Bardzo ładnie mi się po nim włosy rozczesują. Nie spodziewałam się, że w tej eleganckiej buteleczce będzie równie elegancka zawartość.

Zobacz post

avon supreme zestaw do wlosow szampon odzywka

Ten szampon tak zachwalała moja teściowa, że z ciekawości go kupiłam. Mówiła, że jest tak świetny, że nie używa odżywki po umyciu włosów. Ale ja jestem przyzwyczajona do tego, by zawsze po umyciu włosów dać odżywkę lub maskę, dlatego gdy była jakaś promocja w Avonie, kupiłam zestaw za koło 20zł. I absolutnie nie żałuję!
.
Nie jestem jakąś fanką Avon, ale ten zestaw jest świetny!
Seria Supreme Oils pachnie obłędnie! Luksusowo, stylowo i powiedziałabym nawet, że apetycznie.
.
Moje włosy bardzo polubiły się z tymi kosmetykami i pachną do momentu kolejnego mycia.
Świetnie się rozczesują i są mięciutkie.
.
Bardzo polecam!

Zobacz post

Denko maj

DENKO MAJ cz 1
Pamiętacie nasze majowe wyzwanie na forum dotyczące zużywania kosmetyków do CIAŁA? No i tak właśnie udało mi się zużyć trochę zalegających kosmetyków!
- szampon odżywczy z kompleksem Nutri 5 Advance Techniques, Avon - szampon o barwie olejku dobrze się pienił i fajnie wpływał na moje włosy. Czułam, że są dobrze odżywione i lśniące - być może to dzięki tym pięciu olejkom w składzie (jak zapewnia producent). Szampon miał zapach kojarzący mi się z kosmetykami Nuxe - taki miodowy, olejkowy. Był to całkiem przyjemny kosmetyk, jednak ponieważ to już moje kolejne opakowanie, to chwilowo mam dość
- szampon nawilżający Feuchtigkeit, Balea - cudowny zapach i fajne działanie, pisałam o nim tutaj https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/szampony/680847-szampon-balea-mango/
- żel pod prysznic Citrus Zing Senses, Avon - lubię żele pod prysznic Avon bo nigdy jeszcze nie zrobiły mi krzywdy, mają ciekawe zapachy i dobrze się pienią. Jedyną ich wadą jest jednak zazwyczaj to, że nie zdążę Wam o nich napisać zanim się skończą I bynajmniej nie wynika to z tego, że są jakoś mało wydajne, ale raczej z mojego zapominalstwa Wersja Citrus Zing jest świetna na wiosnę i lato, bo pachnie energetyzującym grejpfrutem i mandarynką. Kosmetyk dobrze się pienił, nie wysuszał mojej skóry, a kompozycja zapachowa spodobała się też bardzo mojemu narzeczonemu. Sądzę więc, że będzie powrót w przyszłości, gdy odkopię się z zapasów.
- żel pod prysznic Playful Pink Daisy & Sicilian Lemon Naturals, Avon - nie potrafię rozróżnić w działaniu żeli z lini Senses od Naturals i dlatego sięgam po nie zamiennie. Żel Playful miał zapach różowej stokrotki przełamanej cytrynką, czyli tak jak lubię znalazły się tutaj cytrusy. Butelka w odróżnieniu do Senses jest podłużna, okrągła, o nieco mniejszej pojemności 200 ml (Senses mają 250 ml, a wersja XL nawet 500 ml). Kosmetyki do ciała linii Naturals występują zazwyczaj w seriach - żel pod prysznic, balsam i mgiełka. Niestety część tych serii jest limitkami i tak jest w przypadku Playful. Dlatego powrotu nie będzie, a szkoda, bo to bardzo miły dla nosa i skóry kosmetyk.
- żel do higieny intymnej Active Simply Delicate, Avon - jeśli obserwujecie mnie długo, to wiecie że spośród kosmetyków do higieny intymnej najbardziej cenię sobie te marki Lactacyd oraz Tess. Postanowiłam jednak spróbować czegoś innego dla odmiany i wybór padł na mini wersję produktu Avon, który miał być dedykowany dla osób uprawiających sport. Producent zachwalał go bowiem jako produkt, który zapewnia wydłużone poczucie świeżości. Butelka była niewielka, bo zaledwie 100 ml myślę więc, że taka wersja mogłaby być super np. na wyjazd wakacyjny. Żel miał przeźroczystą barwę i delikatny, kwiatowy zapach. W działaniu nie podrażniał, ale też zabrakło efektu WOW. Zdecydowanie lepiej wspominam uczucie ochrony po produktach marki Tess, a z kolei żel Oxygen Fresh Lactacyd był według mnie bardziej "fresh". Produkt Avon był OK, ale znam lepsze.
- mleczko do ciała Mango i Kolendra, Yves Rocher - przyjemny balsam o lekkiej konsystencji i ślicznym, energetyzującym zapachu. Bardzo szybko wchłaniał się w skórę czyniąc ją miękką w dotyku i wygładzoną. Zawiera wyciąg z mango i masło karite, które odpowiada za nawilżenie i odżywienie skóry. Formuła ma podobno większość składników pochodzenia naturalnego i nie zawiera olejów mineralnych oraz parabenów. Spodobało mi się też to, że w partiach skóry, gdzie odczuwałam potrzebę większego nawilżenia mogłam go "dokładać", a warstwy nie warzyły się i każda kolejna wchłaniała się tak samo sprawnie. To przekonuje mnie do mleczek tej marki i myślę, że w przyszłości sięgnę jeszcze po tą lub inne wersje zapachowe

Zobacz post

Avon Advance Techniques, Szampon do włosów, Nutri 5, Supreme oils

Szampon do włosów Supreme oils marki Avon. Zamówiłam go z ciekawości, bo był w promocyjnej cenie razem z odżywką. Bardzo miło mnie zaskoczył. Produkt jest wydajny, świetnie się pieni i pięknie pachnie. Nie przesusza skóry głowy, odżywia i nawilża włosy. Polecam

Zobacz post

-

Advance Techniques supreme oils. Szampon do suchych włosów od Avon. Dostałam go w prezencie za 1 zł, w tym była jeszcze odżywka. Szampon miał konsystencję leistą, odżywka również. Zapach nieprzyjemny. Szampon mi nie służył, wychodził mi łupież, swędziała mnie głowa. Włosy były przyklapnięte i szybko się przetłuszczały.

Zobacz post


-

DENKO KWIECIEŃ cz. 1
Produkty DO WŁOSÓW:
- odżywka w piance pod prysznic, Pantene Pro-v - o ile bardzo lubię szampony tej firmy, które są dla moich włosów po prostu świetne, o tyle odżywka w piance zupełnie nie spełniła moich oczekiwań i przyznaję, że męczyłam się już tylko aby ją zużyć do końca... Formuła pianki i sposób użycia pod prysznicem jak najbardziej super, jednak moje włosy były po niej jedynie sklejone i nic poza tym.
- szampon Supreme Oil z kompleksem Nutri 5, Advance Techniques, Avon - odżywczy szampon zawierający pięć różnych olejków. W barwie bursztynowy, dobrze się pienił i miał ładny zapach. Moje włosy nawet się z nim polubiły i całe szczęście, bo wydaje mi się, że mam jeszcze jedną butlę w zapasach.
- maska do włosów Herbal Steam Bath, Planet Spa, Avon - oj jak ja lubiłam tą maskę! Przepiękny zapach oraz treściwa konsystencja masła Moje włosy były po niej porządnie nawilżone i ładnie się kręciły. Niestety tej linii nie ma już w Avonie. Pisałam o niej chmurkę: https://dresscloud.pl/p/539354/u03.0717.nostami.5971d04a90f9f.jpg?v=1500631115
- saszetki eliksiru i szamponu z linii Hemp Sublime, Selective Professional - otrzymałam je w paczce od sponsorów podczas Blog Beauty Day. Przyznaję, że nie spodziewałam się rewelacji - bo co można powiedzieć po takiej małej próbeczce? Właściwie to przy szamponie spodziewałam się, że nawet nie wystarczy mi na umycie włosów. A tu niespodzianka! Szampon był gęsty, dobrze się pienił, miał przepiękny zapach i mleczną barwę. Ta mała saszetka z powodzeniem wystarczyła mi na umycie moich średnio długich włosów. Eliksir miał formułę olejku i użyłam go zarówno przed umyciem włosów, a także po ich wysuszeniu na same końcówki. I jeszcze raz w taki sam sposób. Jak widać więc mimo niewielkiej saszetki kosmetyk ten jest bardzo wydajny. Zapach - znów marzenie! A jeśli chodzi o działanie, to ten duet zachwycił mnie do tego stopnia, że jestem zdecydowana na zakup! Moje włosy były po tej dwójce pięknie nawilżone, łatwo się rozczesywały i błyszczały. Były też cudownie miękkie w dotyku i pachnące.
DO CIAŁA:
- żel pod prysznic Naturals pomarańcza i imbir, Avon - przyznaję, że nie lubię zapachu imbiru, ale ten żel pachniał całkiem przyjemnie i zupełnie nie czułam w nim tej przyprawy. Żel miał kremową konsystencję o perłowym połysku, dobrze się pienił, przyzwoicie działał i nie wysuszał skóry. Czy do niego wrócę? Nie jestem pewna czy jest jeszcze w ofercie Avon, ale jeśli już odkopię się z zapasów, to może...
- żel pod prysznic Amazon Jungle, Senses, Avon - to żel mojego narzeczonego, który pachniał jak męskie perfumy
- krem do rąk z minerałami morza martwego Planet Spa, Avon - lubię serię z minerałami z morza martwego, bo podoba mi się jej zapach. Niestety ten krem przeleżał u mnie już zdecydowanie zbyt długo i miałam wrażenie, że zaczął się rozwarstwiać, dlatego nie czekałam aż zacznie chodzić samodzielnie, tylko się go pozbyłam.
- puder leczniczy Daktarin - to puder do rozpylania na skórę, który chroni ją przed mikrobami i grzybami, a jeśli już coś się do nas przyczepiło to jeszcze leczy. Po spryskaniu skóry zamienia się w biały puder. Szalenie wygodny i wprost niezbędny jeśli często korzystacie z siłowni, basenu itp. Nie wiem już które to moje opakowanie i będę kupowała kolejne chyba, że wymyślą coś lepszego. Jak na razie to jest według mnie najlepszy produkt ochronny.
- złuszczająca maska do stóp, Beauty Home Spa - dostałam ją w prezencie od @Rene230 w marcu i postanowiłam użyć przed sezonem sandałkowym. Niestety zaraz po włożeniu stóp do woreczków z płynem bardzo piekła mnie skóra, dlatego zdjęłam maskę po 30 min (producent zalecał trzymać ją nawet 90 minut). Skóra zaczęła mi się złuszczać po około 5 dniach i w sumie złuszcza się nadal, dlatego niestety nie opowiem wam dokładnie jakie jest do końca działanie tego kosmetyku. Jednak patrząc na to, że używałam go znacznie krócej niż zalecano, to i tak jestem mile zaskoczona, że coś działa. Oczywiście ponownie nie kupię, bo zbyt dużym pieczeniem to przypłaciłam, ale może nie jest mi pisane używanie takich produktów?
- regenerująca maska na dłonie, Beauty Home Spa - tą maskę także dostałam w prezencie i postanowiłam podzielić się nią z moim narzeczonym, który na wiosnę miał okropnie przesuszone dłonie. Formuła kosmetyku bardzo fajna - nakładamy rękawiczki nasączone ekstraktami i po pół godzinie ściągamy i cieszymy się efektem. Maska rzeczywiście wygładziła dłonie, ale na jeden dzień, więc przynajmniej w tym przypadku nie do końca się sprawdziła.

Zobacz post
1