13 na 13 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Pielęgnująca i bogata w witaminy maska w płachcie z jagodami acai, która nadaje skórze uczucie gładkości i świeży blask. Nadaje skórze blask i zapewnia jej składniki odżywcze, nawilżenie i elastyczność. Jagody acai dostarczają skórze składników odżywczych i nadają zewnętrznej warstwie miękkości, podczas gdy ekstrakt z lotosu koi, a kwas hialuronowy nawilża skórę. Holika Pure Essence Mask Sheet Ser ...

Pielęgnująca i bogata w witaminy maska w płachcie z jagodami acai, która nadaje skórze uczucie gładkości i świeży blask. Nadaje skórze blask i zapewnia jej składniki odżywcze, nawilżenie i elastycznoś ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 08.05.2018 przez icecold

Holika Holika Maska do twarzy w płacie, Pure Essence, Acai Berry

Maseczka do twarzy w płacie Holika Holika - Acai Berry

Kiedyś dużo więcej kupowałam tego typu maseczek. Ostatnio najczęściej wybieram takie w emulsji i nakładam do kąpieli. Natomiast dalej czasem bardzo lubię kupić sobie maseczkę w płachcie. Wybrałam markę Holika Holika, bo już ją znam i też miałam okazję poznać ich maseczki do twarzy. Zdecydowałam się na wersję Acai Berry, której zadaniem jest nawilżenie skóry oraz działanie przeciwstarzeniowe. Maskę wsadziłam najpierw na kilka minut do lodówki, dzięki czemu dała również przyjemny efekt chłodzenia. Uwielbiam tak robić, bo miło relaksuje. Maska była bardzo mocno nasączona w emulsji, aż wręcz ciekło z płachty. Trzymałam ją na skórze około 15 minut. Maska dobrze się trzymała, nie zsuwała ani nie odklejała się. Po tym czasie, gdy zdjęłam maskę z twarzy, dalej bardzo dużo emulsji było na skórze, więc musiałam jeszcze trochę poczekać, żeby się wchłonęła. Skóra po użyciu tego produktu była przyjemna w dotyku, nawilżona i promienna. Efekt mnie zachwycił! Ja bardzo polecam tę maseczkę i chętnie kupiłabym ją ponownie.

Zobacz post

kosmetyki maseczki cien

Maseczka w płachcie z ekstraktem z owoców Acai marki Holika Holika. Cienki płat który ciężko się "rozprostowuje" jest bardzo dobrze nasączony. Maseczka świetnie przylega do twarzy co mnie bardzo cieszy. Maseczkę miałam na twarzy 20 minut i świetnie sprawdziła się chociaż po zdjęciu skóra trochę się świeciła ale całośc wklepałam i nie było śladu po świeceniu się cery. Pozostałość naniosłam na dłonie i stopy nawilżając je. Maseczka sprawdziła się lekko rozjaśniając twarz.

Zobacz post

kosmetyki denko bebe

Druga część sierpniowego denka, czyli maseczki
próbeczki i inne saszetki .

Holika Holika maseczka w płachcie w wersji z jagodami, którą mam z wymian z moją kochaną @Zoey6 . Jej płachta jest dość cienka, więc trzeba uważać przy jej rozkładaniu, żeby jej nie podrzeć. Jest bardzo dobrze nasączona esencją. Nałożyłam ją na twarz na 20 minut, dobrze się jej trzymała i nie spadała. Po ściągnięciu większość esencji się wchłonęła (moja skóra widać już bardzo pragnęła nawilżenia ), resztę łatwo udało mi się wklepać. Moja skóra po tej maseczce był bardzo dobrze nawilżona, a efekt utrzymał się aż do następnego dnia. Chętnie sięgnę po inne wersje maseczek tej marki, bo lubię testować nowości.

Loreal maseczka z czarną glinką, mam ją od mojej kochanej @sufcia72 . Po nałożeniu zamieniłam się w małego diabełka. Dość szybko zasychała na twarzy i potem ciężko dość było ją zmyć i bardzo brudziła wannę. Jednak efekt, jaki dawała był tego wart. Moja skóra była po niej bardzo dobrze oczyszczona, a skóra przejaśniała. Może kiedyś się skuszę na pełnowymiarowe opakowanie.

Bebeauty kolejny super produkt z Biedronki, czyli płatki kosmetyczne, ale w kwadratowej wersji, dwustronne. Stały się moim ulubieńcami i od tamtego czasu sięgam tylko po nie. Nie pylą, nie rozwarstwiają się są chłonne i wydajne.

Chusteczki nawilżające z Pepco, po nie raczej już więcej nie sięgnę, dla mnie średniaki, miałam już lepsze. Choć ta wersja zapachowa akurat ma dość ładny zapach, ale według mnie te chusteczki są dość słabo nawilżone.

Tami bawełniane chusteczki higieniczno-kosmetyczne kupiłam je głównie z myślą zmywania maseczek, ale są na to zbyt małe. Kupiłam już większe tej samej marki i sprawdzają się o wiele lepiej. Mimo wszystko te też są okej, bo nie rozwarstwiają się i nie pylą. Jednak nie sięgnę już po nie ponownie.

Vianek krem nawilżający pod oczy. U mnie bardzo dobrze sprawdził się na noc, bardzo dobrze nawilżał tą delikatną okolicę i nie podrażniał. Jednak na co dzień jak dla mnie jest zbyt ciężki. Nie wiem jeszcze, czy skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie.

Farmona kojący opatrunek dla bardzo przesuszonych dłoni. Ostatnio miałam okazję wypróbować ten produkt, ale u mnie niestety kompletnie się nie sprawdził. Bardzo wolno się wchłaniał i według mnie dość słabo nawilżał. Nie skuszę się na ten produkt.

Oczyszczająca maseczka drożdżowa, oj to na pewno zapach drożdżowy jest bardzo wyczuwalny podczas aplikacji tej maseczki na twarz. Ma bardzo gęstą konsystencję, na twarzy zastyga dość szybko. Dość ciężko się ją zmywa. Bardzo dobrze radzi sobie z dogłębnym oczyszczaniem pewnie jeszcze kiedyś sięgnę po nią, bo jej cena oraz skuteczność zachęca.

Plastrek na nos dla mnie kompletny bubel. Nie zrobił kompletnie nic i słabo się przyklejał, nie polecam.

Eveline maseczka ultranawilżająca, ma dość intensywny zapach, który trochę przeszkadza. Z nawilżeniem radzi sobie naprawdę okej, ale lepiej sprawdzają się pod względem nawilżenia maseczki w płachcie. Tutaj efekt widoczny jest tylko przez kilka godzin.

Zobacz post

kosmetyki maseczki holika

Holika Holika, Acai berry. Maska w płachcie z wyciągiem z owoców Acaii. Jakiś czas temu zobaczyłam w chmurce u @Lacrimosa dokładnie tą maseczkę i przypomniałam sobie, ze mam ją w swoich zbiorach. Początkowo byłam zachwycona, jednak po kilku godzinach od nałożenia zmieniłam zdanie i raczej już nie dostanie szansy..
producent obiecuje działanie antyoksydacyjne, ma niszczyć wolne rodniki i zapobiegać powstawaniu zmarszczek.
Moje odczucia - co do samej formy i wykonania jestem na tak - maseczka jest cienka, bardzo dobrze nasączona, substancja jest jakby hmm.. lekko żelowa ? Maseczka fajnie przylega i nie zsuwa się z twarzy. Początkowo wszystko jest super. Bardzo mocno nawilża, twarz jest po niej przyjemna w dotyku, bardziej elastyczna i rozluźniona. Jednak tu się plusy kończą. Po zdjęciu maseczki na twarzy zostaje bardzo mocno klejąca warstwa, której dosyć ciężko się pozbyć i utrzymuje się nawet do godziny. To jest jeszcze do przeżycia, ale.. Okropnie zapchała mi nos. Byłam zadowolona z ostatnich efektów jakie udało mi się osiągnąć testując plastry oczyszczające itd, a tu nagle po tej masce problem wrócił ze zdwojoną siłą. Dodatkowo na czole i nosie pojawiła się masa malutkich wyprysków i zmian. Nie wiem czy to chwilowe i po prostu wyciągnęła wszystko co kryło się pod skóra, czy zwyczajnie nie jest dla mnie, ale gdybym użyła jej dzień przed ważnym wyjściem to byłabym baaardzo zła. Dlatego do masek Holika będę podchodzić teraz z dużym dystansem.

Zobacz post


Holika Holika Maska do twarzy w płacie, Pure Essence, Acai Berry

Holika holika maseczka w płachcie z jagodami acai. Ma właściwości antyoksydacyjne, niszczy wolne rodniki.
Maseczka jest mocno nasączona, przed otwarciem nadmiar "przesunęłam" na dół opakowania i dzięki temu nie miałam za dużo produktu na płachcie. Otwarcie ma najlepsze ze wszystkich jakie do tej pory testowałam. W rogu jest miejsce za które trzeba pociągnąć i opakowanie nam się ładnie rozwarstwia😍 duży plus za to.
Maseczkę trzymałam ok. 20 min. fajnie przylegała do twarzy. Po zdjęciu pozostałość wklepałam i tutaj delikatnie rozczarowanie bo nie wchłonęło się nic i została taka lepka warstwa. No ale nic można to zmyć.
Jesli chodzi o działanie to wielki plus. Już podczas relaksu z maseczką na twarzy czułam, że skóra robi się napięta a po zdjeciu była fajnie wygładzona i ożywiona.
Jak najbardziej polecam 😍

Zobacz post

kosmetyki maseczki balea

Ostatnio skończyły mi się maseczki i próbeczki, ale dzięki różnym wymianą zdobyłam ich mnóstwo. Niektóre pochodzą też z apteki oraz prezentu . Większość z nich już zdenkowałam i przez to znowu zacznę niedługo cierpieć na brak maseczek oraz próbeczek .
Znajdują się tutaj dwie maseczki w płachcie Holika Holika oraz Conny. Z obu byłam zadowolona i chętnie wypróbuję kolejne wersje maseczek tych marek. Miały cieniutką płachtę, która dobrze przylegała do twarzy. Po ściągnięciu moja skóra była wypoczęta i nawilżona. Byłam zadowolona też z delikatnego peelingu Holika Holika, ślicznie pachnącej maseczki na trądzik Balea. Matującej maseczki Bielenda, która działa również wyrównując koloryt skóry. Polecam krem nawilżający pod oczy Vianek, który ma naturalny skład i super działanie. Preparat punktowy Bioliq na trądzik, również sprawdził się bardzo dobrze i szybko wysuszył niedoskonałości.
Nie polecam plasterków na nos, Farmona kremu do rąk.
Reszta to średniaki i byłam z nich zadowolona, ale znam lepsze produkty z tych kategorii.

Zobacz post

Holika Holika Maska do twarzy w płacie, Pure Essence, Acai Berry

Dzisiaj chmurka o maseczce,do której mam mieszane uczucia . Maseczkę marki Holika Holika testowałam już jakiś czas temu i za pierwszm razem sprawdziła się rewelacyjnie. Właściwości antyoksydancyjne maseczki świetnie oczyściły moją cerę,a na dodatek była niezwykle gładka w dotyku. Z racji tego że sprawdziła się tak dobrze kupiłam kolejną i zrobiłam ją sobie parę dni temu. No i troszkę się zdziwiłam bo nie dostrzegłam już takiego efektu wow! jak za pierwszym razem. Teraz nie wiem czy kupie ją jeszcze ponownie,ale od siebie i tak serdecznie ją polecam bo to póki co moja ulubiona maseczka z tej serii. Cena to ok 10 zł.

Zobacz post

Holika Holika Maska do twarzy w płacie, Pure Essence, Acai Berry

Holika Holika, maska w płacie Acai Berry. Działa nawilżająco, ujędrniająco i poprawia wygląd i kondycję skóry. Jej zadaniem jest nawodnienie skóry. Jest to chyba najsłabsza maseczka z całej serii. Zapach był dość ostry, chemiczny, a maska nie zrobiła właściwie nic. Płachta była zdecydowanie zbyt duża jak na moją twarz, musiałam trochę ją zmarszczyć. Była bardzo dobrze nawilżona, w opakowaniu zostało jeszcze sporo esencji. Trzymałam ją około 15 minut, po zdjęciu delikatnie wmasowałam esencję. Kiedy ta całkowicie się wchłonęła, twarz niemiłosiernie się kleiła. Od razu musiałam umyć twarz. Maska nie zrobiła kompletnie nic. Twarz wyglądała dokładnie tak samo jak przed zastosowaniem produktu. Do tego wariantu zdecydowanie już nie wrócę.

Zobacz post


kosmetyki maseczki conny

Wszystkie maseczki w płachcie, które dostałam od Kochanej @Zoey6 podczas naszej ostatniej wymiany. Dwie z nich to maseczki Holika Holika-jagodowa oraz z masłem shea, a trzecia to maseczka Conny węglowa. Bardziej podobały mi się maseczki Holika Holika, bo po nich efekt utrzymywał się zdecydowanie dłużej. Maseczki Holika Holika miały również lepiej wykonaną płachtę, która lepiej przylegała do twarzy. Jeśli chodzi o nasączenie esencją to tutaj wszystkie maseczki były tak samo mocno nasączone. Najbardziej podobał mi się efekt po maseczce z masłem shea, po niej moja buzia była super nawilżona przez cały dzień i po dotknięciu taka cudownie mięciutka i to do niej chcę wracać częściej .

Zobacz post

kosmetyki maseczki holika

Maseczki, które przetestowałam dzięki wymianie z @Zoey6 . Są to maseczki w płachcie marki Holika Holika, jedna z nich jest z masłem shea, a druga jagodowa. Obie maseczki są na cienkich płachtach, więc trzeba uważać przy ich rozkładaniu, żeby płachta się nie rozerwała. Płachta dość dobrze przylega do twarzy, nie spada podczas aplikacji i ma otworki odpowiedniej wielkości. Po nałożeniu w opakowaniu pozostaje jeszcze trochę serum, ale ja je wykorzystuję następnego dnia, po prostu wklepując. Maseczki nie uczuliły mojej skóry, ani nie podrażniły, nie spowodowały również, że pojawiły się na niej jacyś "nieprzyjaciele" . Z obu maseczek byłam zadowolona, moja skóra była po nich dobrze nawilżona przez calutki dzień, a skóra była mięciutka.

Zobacz post

kosmetyki maseczki conny

Od jakiegoś czasu pokochałam używanie maseczek w płachcie, to dużo wygodniejsze rozwiązanie niż używanie tych zwykłych .
Na zdjęciu znajdują się dwie, dzięki którym chciałam porównać dwie różne marki.
Pierwsza jest marki Holika Holika zapakowana w pięknym fioletowym opakowaniu, które oczywiście zachęca do kupna.
Jeśli chodzi o cenę to właśnie ta kosztuje więcej, bo ok. 12 zł. Drugą marki Conny udało mi się dorwać jakiś czas temu w Biedronce za dość niską cenę, bo tylko 5 zł. Maseczki miały cieniutkie płachty i przy ich rozkładaniu trzeba było uważać, aby ich nie rozerwać.
Dość dobrze dopasowały się do twarzy i nie spadały z niej podczas aplikacji. Holika Holika była trochę lepiej wycięta, ale mimo wszystko obie były trochę za duże na moją twarz.
Jeśli chodzi o działanie byłam zadowolona z obu, jednak efekt Holika Holika utrzymywał się dłużej. Użyłam ich po południu, a efekt Holika utrzymywał się jeszcze rankiem dnia następnego. Moja twarz była gładziutka, mięciutka i bardzo dobrze nawilżona.
Pewnie w przyszłości będę sięgać po obie marki, bo lubię testować nowości, a te maseczki nie uczuliły mojej wrażliwej skóry.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow holika

Lubicie markę Holika Holika? Ja przyznam szczerze, że bardzo, żaden z przetestowanych przeze mnie produktów tej marki mnie nie zawiódł. Mimo tego, że jestem posiadaczka bardzo wrażliwej skóry, to nigdy produkty tej marki nie wywołały u mnie reakcji alergicznej, za co już stawiam dużego plusa. Póki co wypróbowałam tylko kilka produktów, ale mam ochotę na więcej .
Wszystkim już dobrze znany żel aloesowy w uroczym opakowaniu w kształcie liścia aloesu. Widziałam, że niektóre osoby narzekają na to opakowania, ale jak dla mnie jest ono wygodne, duży plus za korek niekapek, dzięki któremu nigdy niepotrzebnie produkt nie wydobędzie się z opakowania. Żel ma przyjemną, lekką konsystencję i śliczny zapach aloesu. Wchłania się szybko, pozostawiając skórę naprawdę dobrze nawilżoną, bez śliskiej warstwy. Na co go stosuję? Na wszystko . Na skórę głowy, na końcówki włosów, jako krem do twarzy, jako balsam do ciała, w każdym przypadku sprawdza się u mnie super .
Dwie maseczki, które pokazywałam Wam niedawno w chmurce. Dzięki nim pogłębiła się moja miłość do maseczek w płachcie. Mają płachtę idealnej wielkości, odpowiednio nasączoną, która nie spada z twarzy podczas aplikacji. A efekty po? Dla mnie bardzo zadowalające i przede wszystkim długo się utrzymują. Moja skóra jest po nich dogłębnie nawilżona, mięciutka i bez podrażnień.
Ostatni produkt to próbka, którą niestety już dawno zużyłam, ale marzy mi się pełnowymiarowy produkt. Jest to niezwykle delikatny, ale bardzo skuteczny peeling do twarzy, który już po jednym użyciu dawał super efekty. Skóra była dokładnie oczyszczona, bez żadnej suchej skórki oraz delikatnie rozjaśniona.

Zobacz post


-

Maseczka Holika Holika wersja jagodowa, która jak zwykle produkty tej marki ma piękne opakowanie. Jej płachta jest dość cienka i trzeba uważać przy rozkładaniu, żeby się nie rozerwała. Ma otworki odpowiedniej wielkości i nie zsuwa się podczas aplikacji. Jest też dość mocno nasączona esencją, ale ta esencja nie spływa z niej po twarzy. Nałożyłam ją na 20 minut i był to naprawdę przyjemny czas, bo gdy miałam ją na twarzy czułam się naprawdę zrelaksowana. Moja skóra po niej była mięciutka i bardzo dobrze nawilżona przez cały dzień, więc efekt naprawdę długo się utrzymywał. Polecam ją i chętnie wypróbuję inne wersje.

Zobacz post

-

Holika Holika , maseczka w płachcie z jagodami acai
Tę maseczkę mogłam wypróbować dzięki Kochanej @sufcia72 . Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie otwieranie maseczki, które eliminuje możliwość uszkodzenia maseczki. W środku znajdujemy maseczkę w płachcie, bardzo mocno nasączoną, ale też bardzo cieniutką, trzeba postępować z nią bardzo delikatnie, żeby jej nie rozerwać. Po nałożeniu na twarz okazało się, że ta cienka maseczka po prostu idealnie przylega do twarzy. Zapewnia też uczucie nawilżenia. Efekty po nie były tak spektakularne jak zapewniał producent (ogólnie ne wierzę w cudowne maseczki), aczkolwiek maseczka spełniła swoje zadanie: nawilżyła twarz i lekko ją zmiękczyła.

Zobacz post
1