11 na 15 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 06.05.2018 przez wenkka

Purederm Maseczka do twarzy, Jagodowa, Oczyszczająco- Rewitalizująca

Purederm, Blueberry Collagen Mask, Jagodowa maska w płacie.

Maska ma zadanie oczyścić i zrewitalizować skórę. Zawiera ekstrakt z jagód, kolagen i witaminę E.
Ładne opakowanie skrywa płat z dodatkowymi klapkami na powieki. Ja robię z nich podwójną warstwę pod oczy. Zapach był rzeczywiście jagodowy, co mnie zaskoczyło. Trzymałam maskę 15 minut, bo bardzo szybko wyschła. Nie zauważyłam działania oczyszczającego, ale maska fajnie nawilżyła i dodała blasku. Esencja szybko się wchłonęła, nie zostawiła lepkiej warstwy. Fajna maseczka, polecam.

Zobacz post

kosmetyki paczuszki kosmetyczne 7th heaven

Kolejna wspaniała paczuszka , którą otrzymałam w tym tygodniu jest od kochanej @candysmile . Dziekuję Ci kochana paczuszka jest piękna , kartka z Hello Kitty i życzeniami jest urocza , kosmetyki są świetne i są dla mnie nowościami a na słodycze już czatuje mój chłopak .Bardzo mi miło, że w tym roku pamiętałaś o mnie .
A oto co znajduje się w paczuszce:
śliczna kartka z Hello Kitty i miłymi życzeniami
próbka kremu Bishojo, pierwszy raz słyszę o tej firmie
krem do rąk Nacomi z olejkiem arganowym , kremik ślicznie pachnie, szybko się wchłania , nie zostawiając tłustej warstwy, dobrze nawilża dłonie i pozostawia na nich ładny słodki zapach
próbka żelu truskawkowego La Petit Marseiliais
jagodowa maska kolagenowa Purederm, w zapasie mam w już Awokado a teraz dołączy do niej jagodowa, bardzo lubię maski na płacie bawełnianym, ta pewnie ślicznie pachnie
węglowa maseczka 7th Heaven , nie miałam jej jeszcze a maski z tej firmy uwielbiam, świetnie nawilżają skórę i obłędnie pachną
batonik Princessa
naturalne greckie mydełko oliwkowe z esencją z jaśminu , już przez samo opakowanie czuć jak ślicznie pachnie, dodatkowo jest naturalne a co za tym idzie nie podrażnia skóry tylko ją pielęgnuje
cukierki Bim Bom

Kochana Sandro jeszcze raz dziękuję za tą piękną paczuszkę, bardzo mi się podoba i nie mogę doczekać się by już wszystko zacząć testować ,

Zobacz post

Purederm Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Borówka

Lubię maseczki w płachcie.
Tą kupiłam 2 raz, świetnie nawilża, ma ładny zapach. Dobrze się ją nakłada, jest dobrze nasączona i fajnie docięta. I dla mnie najważniejsze, że mnie nie podrażnia.


kosmetyki denko

Druga część denka to maseczki, których przez chorobę również w tym miesiącu zużyłam bardzo mało. Polecam maseczkę z aloesem za działanie i dobrze zrobioną płachtę. Po tej maseczce skóra była bardzo fajnie nawilżona, ukojona i mięciutka w dotyku. Dwie pozostałe maseczki niestety mnie nie zachwyciła. Ta z Ziaji mimo, że miała przyjemny zapach i fajną konsystencję to podrażniła moją skórę. Druga maseczka zachwyciła mnie opakowaniem, ale jej płachta była dosłownie jak papier i od razu się porwała.

Zobacz post

Purederm Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Borówka

Cudowna! Bardzo się cieszę, że miałam szansę na promocji dorwać maseczki tej firmy, bo świetnie się u mnie sprawdziły! Ta nie dość, że bardzo ładnie pachniała, to równiez super nawilzyła moją cerę. Jestem z niej bardzo zadowolona, a kupiłam ją za jkieś 4 złote w Hebe!

Zobacz post


kosmetyki maseczki holika

Maseczki w płachcie, które miałam w zapasach jeszcze w grudniu. Jak widać każda jest innej marki. Niestety w ogóle u mnie nie sprawdzają się maseczki trzy etapowe, nad którymi często czytałam zachwyty, ja nie podzielam tej opinii. Maseczki tego typu na pewno nie nadadzą się dla osób z bardzo wrażliwą skórą. Pierwszy i ostatni etap, czyli peeling/pianka do mycia i krem na noc są zbyt mocne dla mojej skóry i powodują reakcje alergiczne. Sama maseczka w płachcie jest okej, ale szkoda dwóch pozostałych etapów.
Bardzo lubię maseczki Holika Holika i na pewno w przyszłości jeszcze nie raz po nie sięgnę. Maseczki te nie uczulają, nie powodują żadnych podrażnień. Skóra po nich jest bardzo dobrze nawilżona i wygładzona.
Ciekawa była też maseczka z serii świątecznej, nieznanej mi marki, jednak szkoda, że producent nie umieścił na płachcie nadruku. Pomimo to sama maseczka dawała bardzo fajne efekty, skóra była po niej oczyszczona.
Ostatniej maseczki z borówką jeszcze nie testowałam, ale na pewno to niedługo zrobię .

Zobacz post

kosmetyki maseczki

Maseczka, którą przetestowałam dwa dni temu przy wieczorze maseczkowym razem z mamą . Dostałam ją od mojej Kochanej Beatki @Sherifka89 . Bardzo spodobało mi się opakowanie tej maseczki, które zachęcało do użycia. Jest to maseczka w płachcie w wersji z borówką. Dobrze, że otwierałam maseczkę nad wanną, bo resztki esencji pozostałe w opakowaniu miały tak wodnistą konsystencję, że po prostu wypłynęły i siup do wanny (dobrze, że nie na ziemię ). Zapach tej maseczki był wyczuwalny, czułam tą borówkę, ale zapach był troszkę sztuczny. Największe zastrzeżenia mam do płachty, szczerze jest to najgorszy rodzaj płachty z jakim miałam do czynienia. Przy rozłożeniu płachta rozdarła się w kilku miejscach, mimo, że ja zawsze rozkładam te płachty bardzo delikatnie. Otworki miałam wycięte odpowiedniej wielkości i nie spadała z twarzy. Trzymałam ją na twarzy przez około 20 minut, po czym wklepałam resztki esencji i poczekałam aż się wchłonie, po chwili wchłonęła się całkowicie, za co duży plus. Kolejny plus za to, że maseczka mnie nie uczuliła. Po tej maseczce moja skóra była wygładzona i delikatnie nawilżona.

Zobacz post

denko

Kwietniowe denko nadchodzi. W tym miesiącu nie poszalałam, ale mimo wszystko i tak wyszłam na plus ( więcej rzeczy w denku niż nowości! ). Trafiłam na największego bubla tego roku, ale zalazł się też jakiś hit.
włosy:
Aussie miracle moist, szampon, który wyrządził mojej skórze głowy ogromną krzywdę - okropny łupież i stany zapalne, więcej pisałam w (https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/szampony/683244-aussie-miracle-moist-szampon-do-wlosow-suchych-i-zniszczonych/). Nie kupię ponownie i nie polecam.
Nizoral, szampon, który uratował mnie po poprzedniku. Dawno nie miałam z nim styczności, ale upewniłam się że jednak się przydaje i sprawdza się super, więc teraz zawsze będę mieć jakąś buteleczkę w zanadrzu na tego typu akcje, mam nadzieję, ze nie będę zmuszona wracać do niego często.
L'oreal, farba do włosów w kolorze P78 Pure paprica, mój totalny ulubieniec jeśli chodzi o kolor. Niesamowicie wydajna, niesamowicie efektowna i niesamowicie.. śmierdząca. Ale i tak będę do niej wracać, bo piękniejszego odcienia rudości nie znalazłam w żadnej innej farbie.

Ciało:
Balea, balsam do ciała o zapachu róży, inne warianty sprawdziły mi się lepiej. Nie był zły, ale nie wróciłabym do niego, zapach nie przypadł mi do gustu.
Cien, krem do rąk z zieloną herbatą. Bardzo go polubiłam i szkoda, ze tak szybko się skończył. W zanadrzu mam jeszcze jeden wariant zapachowy i już czeka w kolejce. Fajnie nawilżał, fajnie pachniał, opakowanie jak dla mnie bardzo wygodne.
Oriflame, kolejny kremik do rak. Ten podobał mi się mniej niż pozycja wyżej, ale nadal był spoko. Dosyć rzadki, łatwo się wchłaniał, dawał radę z nawilżaniem. Zapach nie do końca mój, wolę świeże i owocowe.
Isana, mango exotic - jest to mój must have od jakiegoś czasu jeśli chodzi o zapachy w łazience. Tym razem nie kupiłam kolejnego mydła, a staram się kupować jedynie zapasy wychodzi taniej i jest z tego mniej śmieci, polecam.

Twarz i usta:
The body shop, grejpfrutowe masełko do ust. Było całkiem fajne, ale szybko zaczęło mnie męczyć. Nie lubię tej pory rzeczy do ust, nawet obcięcie paznokci nie ułatwiło mi korzystania z tych mikro pojemniczków. Plus za super zapach.

Trochę gorzej poszło mi z saszetkami w tym miesiącu, bo są tu tylko 3 sztuki. Ale znalazłam wśród nich swój hit - maseczka hydrożelowa z bath&body works. Wygrałam ją w swopie, na początku traktowałam jako dodatek, a po przetestowaniu zmieniłam mocno zdanie, jest cudowna.
Jeśli chodzi o pozostałe 2 maseczki to były takie sobie, szczególnie maseczka z Balea, strasznie śmierdziała alkoholem.

Zobacz post

Purederm Maska do twarzy w płacie, Kolagenowa, Borówka

Purederm, maseczka kolagenowa z borówką. Jest to materiałowa maska, czyli niekoniecznie mój ulubiony typ, ale była spoko. Miała tylko 2 małe wady, na które można przymknąć oko - nie trzymała się w 100% twarzy i początkowo pachniała chemicznie, ale po chwili było czuć już piękny borówkowy zapach. Jeśli chodzi o działanie na skórę to raczej standardowy pakiet - skóra była gładka, nawilżona, ukojona. W żadnym stopniu nie podrażniła, nie uczuliła.

Zobacz post

-

Ostatnio jakoś bardziej przekonałam się do masek w płachcie i dorwałam za fajne pieniążki w Biedronce dwie maski od PUREDERM. Są to maski w płachcie kolagenowe z borówką , miałam już je kiedyś i byłam nimi zachwycona. Kolejną rzeczą po którą zaczęłam częściej sięgać są chusteczki do demakijażu. Zawsze używałam płynów lub mleczka ale od jakiegoś czasu chusteczki stały się dla mnie o wiele szybszym sposobem na demakijaż. Wracając do maseczek to cudownie wpływa na moją skórę, slicznie pachnie a jej esencja jest bardzo delikatna i sprawia że buzia jest promienna, jędrna i odprężona . Zaskoczyło mnie tylko to, że maseczka miała inną płachtę niż wcześniej - ta była grubsza. Myślę, że dlatego i jej cena była inna bo za sztukę zapłaciłam po 2.99zł. Chusteczki do demakijażu bebeauty z serii sensitive 25sztuk, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Ślicznie pachną, są fajnie nawilżone, dość duże i już jedną chusteczką spokojnie zmyję cały makijaż. Największym ich plusem jest to, że radzą sobie z wodoodpornym tuszem . Ich cena to ok 4zł i wiem na 100% , że ponownie je kupię . Maseczki i chusteczki serdecznie polecam :good .

Zobacz post


-

Dziś na rozpoczęcie dnia zrobiłam sobie maseczkę, to już drugi raz sięgam po nią bo na prawdę bardzo mi się spodobała. Kolagenowa maseczka w płachcie - Borówkowa , kupiłam ją w Biedronce za 6.99zł!. Bardzo lubię jej zapach , są to borówki ale takie troszkę sztuczne i bardzo intensywne. Płachta jest bardzo delikatna, trzeba dość ostrożnie ją wyciągać z opakowania. Ogromny plus za to, że nie jest mocno nasączona i świetnie dopasowuje się do mojej buzi. Jak działa? rewelacyjnie oczyszcza skórę, po 15 minutach moja buzia była jędrna, wypoczęta i cudnie nawilżona .. Maseczkę użyłam po 8 rano i do tej pory skóra jest delikatna, promienna i nic więcej jej nie potrzeba. Ja jestem nią zachwycona i Wam serdecznie ją polecam .

Zobacz post

-

Maseczka, którą wreszcie przetestowałam, bo czeka na swoją kolej od dawna. PUREDERM - maseczka kolagenowa z borówką, którą dostałam od mojej kochanej @Yuniku .

Maseczka miała za zadanie:
1. Nawilżyć,
2. Odżywić,
3. Oczyścić.
Czy jestem zadowolona? Jakie są efekty, jak się sprawdziła?

Po pierwsze, po otwarciu opakowania, wydobył się przepiękny zapach, przypominający dzieciństwo. To zapach jagodowych cukierków, które kupowali mi dziadkowie. Wprawił mnie w niesamowite uczucie odprężenia i zadowolenia. Uwielbiam ją za zapach. Bardzo podoba mi się również to, że przez cały czas przytrzymania na skórze maseczki, nic skóry nie podrażniało. Pod tymi dwoma względami, jest po prostu rewelacyjna. No i tu zaczynają się schody. Dawno nie miałam do czynienia z tak okropnym materiałem maski. Odklejała się od brody dosłownie cały czas i mam wrażenie, że utrzymywała się tylko na czole i delikatnie na policzkach. Ciągle musiałam ją poprawiać, a to do najprzyjemniejszych nie należało. Jednak wszystkie efekty i zapach, są mi w stanie to wynagrodzić.

Zobacz post

purederm maska do twarzy w placie kolagenowa borowka

Blueberry Collagen Mask - jagodowa maseczka z kolagenem marki Purederm, którą dostałam w paczce urodzinowej od jednej z Clouder. Ma bardzo ładne opakowanie, okrągłe - w kształcie ciasteczka - z owocami jagód i listkami. Płachta jest bardzo dobrze wycięta, otwory są odpowiedniej wielkości i znajdują się w odpowiednich miejscach więc maskę łatwo nałożyć i dopasować do twarzy. Zapach tego produktu jest naprawdę super, dobrze wyczuwalny, owocowy i przyjemny, pozwala się zrelaksować. Po użyciu maseczki moja skóra była miękka w dotyku, gładka i bardzo dobrze nawilżona. Wyglądała zdrowo, świeżo a małe niedoskonałości stały się praktycznie niewidoczne. Jestem zadowolona z działania maski i z chęcią sięgnę po nią ponownie

Zobacz post

-

Blueberry Collagen Mask czyli kolagenowa maseczka oczyszczająco rewitalizująca z borówką Purederm.Dostałam ja od kochanej @candysmile . Liczyłam na śliczny jagodowy zapach ale maska pachnie bardzo chemicznie niestety. Maska jest na bawełnianym płacie, który jest mocno nasączony więc nadmiar sobie odcisnęłam.Otwory w masce są dobrze wycięte co do jej wielkości także nie mam zastrzeżeń.Jednak płat jest słaby jakościowo łatwo go uszkodzić no i właśnie mi na brodzie się porwał.Płat także odklejał się miejscami od skóry.Maska lekko nawilżyła moją twarz i nic poza tym.Moim zdaniem jest dość przeciętna ale cieszę się, że mogłam ją przetestować.

Zobacz post

-

Pomidorowa kolagenowa maseczka do twarzy w płacie, Purederm.

Maska zawiera ekstrakt z pomidora, kolagenu oraz witaminy E. Jej zadaniem jest odmłodzenie skóry oraz jej oczyszczenie. Płachta była dobrze nasączona, ale nie przesadnie. Ciecz nie spływała po szyi, co dla mnie jest dużym plusem. Pachniała neutralnie. Po jej zdjęciu skóra wydawala się być odświeżona i jędrniejsza. Oczywiście nie zauważyłam jakichś większych efektów wow, ale nie zrobiła również nic złego. Nie uczuliła oraz nie podrażniła skóry twarzy. Chętnie przetestuję również inne maseczki z tej serii.

Tutaj opisałam Wam również wersję borówkową: https://dresscloud.pl/p/620617/u03.0518.wenkka.5aec6fece433a.jpg?v=1525444589.

Zobacz post


purederm maska do twarzy w placie kolagenowa pomidor

Denko majowe 2018 r. cz. 2

Oto, co zużyłam w maju:

Pomidorową kolagenową maseczkę z Purederm. To maseczka z pomidora, kolagenu i wit. E w płacie. Nie byla nadto nasączona, dzięki czemu nic nie spływało, ale dostatecznie nawilżyła skórę. Bardzo mi się podobała.

Borówkowa kolagenowa maseczka oczyszczająca-rewitalizująca z Purederm. To maska w płacie. Zawiera ekstrakt z borówki, kolagenu i witaminy E. Pisałam o niej: https://dresscloud.pl/p/620617/u03.0518.wenkka.5aec6fece433a.jpg?v=1525444589. Jestem z niej mega zadowolona!

Perfumy Christina Aguilera, 15 ml. Moje ulubione! To już kolejna buteleczka i dalej jestem zakochana. Pisałam: https://dresscloud.pl/p/511485/u03.0417.wenkka.58f78b1eeb0e2.jpg?v=1492618015.

Isana, mydło w płynie, cena ok. 4 zł. Te mydła są świetne. Bardzo przyjemnie pachną i są dość wydajne. Do tego niska cena i mamy kosmetyk idealny.

Cosmia, żel pod prysznic, migdal, cena ok. 8 zł. Lubię bardzo ten żel, bo butelka jest bardzo duża i starcza na długo. Nie kosztuje też wiele, więc myślę, że warto kupić. Nie uczulił mnie i nie podrażnił. Przyjemnie pachnie. To już moja kolejna butelka i dalej je kupuję.

Zobacz post

-

Borówkowa kolagenowa maseczka oczyszczająca-rewitalizująca z Purederm. To maska w płacie. Zawiera ekstrakt z borówki, kolagenu i witaminy E.

Maska jest nasączona esencją przeciętnie, nie spływa z niej nic, ale jest mokra. Płachta jest w porządku, nie rozerwała się, dobrze trzymala sie na twarzy.

Zapach bardzo przyjemny, faktycznie czuć borówki. Nie zauważyłam, żeby twarz była po niej oczyszczona, ale wydawala sie być jaśniejsza i bardziej napięta. Na twarzy nie zostało pełno mazi, bo płachta nie była aż tak nasączona.

Jak dla mnie na plus. Mam jeszcze z tej serii maskę pomidorową i jestem jej mega ciekawa!

Zobacz post
1