2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 05.05.2018 przez madziek1

Chic Chiq Maseczka do twarzy w proszku, La noce

Maseczka w saszetce Chic Chiq wersja La noce. Maseczka jest z szczyptą białej kurkumy, ciecierzycą i mango. Używana była przed ceremonią zaślubin w Indiach. Jest do wszystkich typów skóry, ale głównie do tłustej i wrażliwej. I ja się z tym zgadzam, bo buzia wygląda pięknie i przed jakimś wyjściem / makijażem, cokolwiek efekt bomba!
Ja mam próbkę i cała saszetka ma 8gram. Początkowo rozłożyłam ją na pół, wydawało mi się to odpowiednią ilością, jednak podczas dodawania wody znów wydawało mi się jej za mało, więc dodałam całość proszku. No niestety tak jak myślałam, na dwa razy byłaby ok, bo wyszło za dużo glutka.
Podczas dodawania odrobiny wody, tworzy nam się gęsta papka w kolorze pomarańczowym. Czuć wyraźnie kurkumę, zapach jest typowo przyprawowy. Trzymamy ją na buzi 15 min i u mnie to było max. Po tym czasie część wyschła, a większość maski zrolowała się w takie kulki. Początkowo poszłam ją normalnie zmywać, ale bałam się zapchania umywalki. Dlatego część zdjęłam na papier, a resztki zmyłam. Buzia była w świetnej formie, bardzo promienna, nawilżona, ale też troszkę oczyszczona, mięciutka, cudo!
Efekty cudowne, jednak ja jestem leniwa i nie lubię 'robić' takich masek, ale taka próbka była fajnym doświadczeniem, tym bardziej, że zamykana jest na zaczep, dlatego drugą część możemy zużyć na potem. W sumie chętnie kiedyś do niej wrócę bądź sięgnę po pozostałe warianty tych masek.

Zobacz post

-

Maseczka w saszetce, La Noce Marki Chic Chiq. Jest to już trzecia testowana przeze mnie maseczka tej marki i jednocześnie najlepsza dla mojej skóry. To po jej użyciu zauważyłam największe zmiany.
La Noce nowoczesna wersja klasycznej Indyjskiej maseczki Haldi, używanej przed ceremonią zaślubin w Indiach. Maseczka odżywia, rozjaśnia i wyrównuje koloryt skóry jednocześnie oczyszczając i dogłębnie ją nawilżając.
Maseczka ze szczyptą białej kurkumy, ciecierzycą i mango fantastycznie pachniała, ładnie odżywiła skórę, zmatowiła ją i uspokoiła. Skóra wyraźnie pojaśniała, stała się miękka i miała wyrównany koloryt. Jestem nią zachwycona i na pewno kupię ponownie. Wersja w saszetce jest idealna na wypróbowanie, ale także fajna w podróży.
Należy ją trzymać na twarzy 15 minut, potem zrolować i zmyć pozostałości.

Zobacz post

-

Denko #17

1. ChicChiq maseczka w proszku La Noce - jest to najlepsza dla mnie maseczka spośród trzech testowanych tej marki. Jest to nowoczesna wersja indyjskiej maseczki ślubnej ze szczyptą białej kurkumy, ciecierzycą i mango. Fantastycznie pachniała, ładnie odżywiła skórę, zmatowiła ją i uspokoiła. Muszę ją kupić ponownie.
2. EO Laboratorie woda micelarna do demakijażu, świetna i niedroga. Pisałam o niej https://dresscloud.pl/p/612755/u03.0318.madziek1.5abe4049c1bf0.jpg?v=1522417738
3. Aloe Aqua Soothing Gel - skin79 ukochany żel aloesowy dobry na wszystko, świetnie się sprawdza w każdej sytuacji, pisałam o nim https://dresscloud.pl/p/537042/u03.0418.madziek1.5ae731871b55a.jpg?v=1525100935 Na pewno do niego wrócę
4. Bielenda Expert czystej skóry, wspaniały micel do którego wracam kolejny raz. Tym razem w dużej butli 750 ml, da mnie bomba https://dresscloud.pl/p/435045/u02.0916.madziek1.57e81490e31b8.jpg?v=1474827409
5. 11 próbek zużytych na wyjeździe na Meet Beauty, wszystkie opisałam w poprzednich chmurkach
6. TBS miniaturka mleczka do ciała White Musk, nie przypadło mi do gustu, więc żegnam się bez żalu https://dresscloud.pl/p/620340/u03.0518.madziek1.5aea2159b2396.jpg?v=1525293402
7. Chica y Chico Astazet 4.0 - koreański krem, w którym pokładałam duże nadzieje, a nie spełnił moich oczekiwań. Miał wybielać, rozjaśniać przebarwienia, ujednolicać koloryt skóry, a niestety nic takiego nie robił. Fajny krem, ale jest to jednorazowa przygoda.
8. Nacomi beznadziejna galaretka do mycia ciała, totalna porażka i nigdy więcej. https://dresscloud.pl/p/553622/u03.0917.madziek1.59b198a367141.jpg?v=1504811171
9. Kredka do oczu Avon True Color - diamentowa kredka w kolorze Teal Sparkle, kocham te kredki za miękkość, piękny kolor i trwałość, zawsze do nich wracam

Denko niewielkie tym razem, ale wciąż do przodu
Znalazł się tu jeden bubel - mleczko The Body Shop i jeden przeciętniak - krem Chica y Chico

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem