4 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Unikatowa pianka do mycia twarzy zawierająca liście oliwki oraz ekstrakt z limonki. Delikatnie usuwa sebum i zanieczyszczenia nagromadzone w porach jednocześnie utrzymując skórę nawilżoną. Jest delikatna dla skóry i pachnie wanilią.

Produkt dodany w dniu 03.05.2018 przez cami

kosmetyki zele pianki do oczyszczania twarzy tony moly

Tony Moly pianka do mycia twarzy, którą mam z jakiejś wymiany. Jest to werjsa Pikachu i zdecydowanie jej opakowanie bardzo przyciąga wzrok i rozczula. Z tego co się orientuję cena takiej pianki to ok. 50 zł, więc dość sporo. Pianka ma biały kolor i dość zbitą konsystencję i szczerze zdziwił mnie sposób jej aplikacji. Zazwyczaj produkty w formie pianki posiadają pompkę, a ta jest po prostu wyciskana z opakowania. Ma ona sztuczny nieco waniliowy zapach, ale szczerze to ten zapach bardziej przypomina mi jakieś zwykłe mydło do rąk. Dobrze oczyszcza skórę, nie podrażnia jej przy tym i nie wysusza zbyt mocno. Dla mnie jednak ten produkt jest zbyt mocny i wolę jakieś delikatne produkty do mycia twarzy.

Zobacz post

kosmetyki paczuszki kosmetyczne catrice

Dzisiaj przywędrowała do mnie mini paczuszka od kochanej @eddieegger . Jest to paczuszka wymiankowa, w sumie wymieniłyśmy się tylko za dwa kosmetyki, ale za to jakie . Dostałam cudną piankę Tony Moly Pikachu, której testowania już nie mogę się doczekać. Nigdy wcześniej nie miałam okazji testować kosmetyków tej marki, a słyszałam o niej mnóstwo pozytywnych opinii. Póki co na temat tej pianki mogę napisać, że pięknie pachnie i ma cudne opakowanie. Drugi produkt, jaki sama sobie wybrałam to tusz do rzęs Catrice. Kosmetyki tej marki już testowałam i sprawdzały się u mnie super, ale tuszu nie miałam nigdy. Na razie sprawdziłam tylko szczoteczkę i nie jest jakaś gruba i masywna, więc będzie mi się nią łatwo posługiwać. Jest ona delikatnie wygięta, przez co wydaje mi się będzie robić lepszy efekt.
Mimo tego, że umówiłyśmy się z Justyną na paczki bez żadnych dodatków, to ja dostałam aż dwa. Po pierwsze jest to cudownie pachnąca już przez woreczek sól do kąpieli o zapachu różanym , która zawiera w sobie nawet kawałki suszonych kwiatów róży . Już nie mogę się doczekać aż ją użyję. Drugi produkt to maseczka złuszczająca, oczyszczająca dogłębnie pory, takiej właśnie było mi trzeba aktualnie i z miłą chęcią ją przetestuję. Bardzo dziękuję za te wszystkie cudowności .

Zobacz post

-

Oczyszczająca pianka do twarzy Tony Moly Pikachu - próbka wystarczyła mi na jedno użycie, więc trudno powiedzieć, jak dokładnie ten produkt radzi sobie z oczyszczaniem. Niemniej jednak podczas tego jednego użycia próbka sprawdziła się całkiem dobrze. Po aplikacji twarzy była oczyszczona i pachnąca, nie była podrażniona ani zaczerwieniona. Była dobrze przygotowana do dalszej pielęgnacji. Zapach pianki był przyjemny, ale trudno mi go zaklasyfikować jako waniliowy (a tak powinien być), niemniej jednak przypadł mi d gustu. Opakowanie próbki jest urocze, więc aż szkoda było ją zuzywać

Zobacz post

-

Denko, denko, denko!
Oczyszczająca pianka do twarzy Tony Moly - kosmetyk dobrze sobie poradzil z oczyszczaniem twarzy. Zapach miał przyjemny, działanie również bardzo dobre. Po aplikacji skóra była oczyszczona, świeża i pachnąca. Próbka nie wystarczyła na wiele użyć, ale zdecydowanie zachęciła do zakupu pełnowymiarowej wersji.
Maska do włosów L'oreal, która była dołączona do farby tej samej marki. Maska doskonale się sprawdza nie tylko bezpośrednio po farbowaniu. Po uzyciu włosy są miękkie, gładkie, łatwo je rozczesać. Nie puszą się, nie są sianowate, niemal jak po wizycie u fryzjera. Chętnie sięgam po nią na co dzień.
Baza pod makijaż Bielenda - wygląda bardzo elegancko w opakowaniu i gdyby nie dobre działanie, stanowiłaby ozdobę na toaletce Baza poprawia trwałość makijażu, ułatwia aplikację podkładu, bo lepiej rozprowadza się go na twarzy niż przy uzyciu kremu czy innych baz. Wystarczyła na dość długo, więc jest wydajna.

Zobacz post

-

Kolejna pianka do oczyszczania twarz Tony Moly z serii Pokemon, którą dostałam od mojej kochanej @eddieegger - zadbała o to abym spróbowała kilka wariantów piankowych i uszczupliła swój portfel przez pełnowymiarową piankę, tylko jeszcze nie mam pojęcia którą, przetestuję wszystkie i na pewno coś wybiorę! Tym razem wypróbowałam Pikachu. Pierwsze co zauważyłam to pachnie całkiem przyjemnie, ponoć ma pachnieć wanilią ale według mnie to nie to, według mnie czuć tam trochę chemii. Ma formę gęstej pasty, która staje się pianką pod wpływem wody. Delikatnie oczyszcza skórę, wygładza ją a po jej użyciu cera jest delikatna i wygląda bardzo zdrowo. I do tego to przepiękne opakowanie, szkoda mi ich zużywać a co dopiero je wyrzucać.

Zobacz post

-

Nigdy nie przechodzę obojętnie obok wielobarwnych, zabawnych, bajkowych opakowań a większości z nich nie potrafię sobie odmówić. Głównie kocham kosmetyki azjatyckie, bo ich cudowny wygląd idzie w parze z działaniem. Znane chyba wszystkim próbki Pokemonów Tony Moly. Pokochałam je wszystkie ale moim ulubieńcem jest chyba Isanghessi. Wszystkie mają formę zbytej pasty, która pod wpływem wody zamienia się w piankę, która świetnie oczyszcza twarz. Do tego każdy z nich pachnie przepięknie i ma zupełnie inne działanie - uwielbiam je!

Zobacz post
1