9 na 9 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Matowy, brązujący puder w kamieniu nadaje skórze odcień naturalnej, zdrowej opalenizny. Idealny do kreowania cienia na twarzy. Polecany do konturowania, modelowania twarzy i ciała.
Dostepny w 2 odcieniach: 308 Sahara Sand i 311 Nubian Desert.

Produkt dodany w dniu 21.11.2018 przez bow90

Kolorówkowe zapasy cz. I

Pierwsza część moich kolorówkowych zapasów, na zdjęciu jest wszystko oprócz paletek i produktów do ust. Chyba największy zapas mam podkładów do twarzy, moim ulubieńcem jest ten z Eveline, Satin Matt. Jest świetny, można nim pięknie budować krycie i przy tym efekt nadal jest naturalny. Moi ulubieńcy to także dwa sypkie pudry od Wibo, tez z serii Mood i Doll Skin. Świetna jest także baza matująca z Maybelline i tusze do rzęs z Eveline. Uwielbiam też pomadę do brwi z Wibo i wszystkie bronzery ze zdjęcia. Jeśli chodzi o rzeczy, które mi się nie sprawdziły to na pewno pomada z Makeup Obssesion, tusz do rzęs z Affect i żel do brwi z Golden Rose. Z tym ostatnim, mamy swoje lepsze i gorsze dni, ale na pewno do żadnego z tych kosmetyków nie wrócę.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow catrice

Zestaw kosmetyków z Drogerii Natura kupiłam je na obecnej promocji na kolorówkę, jest do -50% na wybrane kosmetyki i marki. W Rossmannie niestety nie ma Catrice, Kobo i My Secret więc chętnie skorzystałam. Jednak nie wszystko kupiłam jestem strasznie zawiedziona tą drogerią. W jeden dzień wykupiono większość kosmetyków. Zależało mi na podkładzie Catrice Liquid Coverage i na korektorze Maybelline Anti Age a niestety zostały same ciemne kolory. Ekspedientki nic nie podają z szuflad a obiecanych dostaw w ogóle nie widać. Gdyby nie to, że nigdzie indziej tych trzech firm nie ma to bym całkowicie zrezygnowała z tej drogerii. Bronzer Kobo, kredkę Catrice oraz eyeliner Rimmel już testowałam, są to moi ulubieńcy.Zdecydowanie wolę Rossmann czy Jawę.Całość kosztowała mnie około 60 zł.

Znajdują się tutaj :
bronzer Kobo matowy w odcieniu 308 Sahara Sand, odcień jest jaśniejszy ale można stopniować kolor, jest całkowicie matowy , idealny dla bladziochów, nie robi plam i wygląda bardzo naturalnie
bronzer My Secret , czytałam o nim świetne opinie, jest matowy i na testerze widziałam, że ma fajny odcień, pigmentacja jest super
róż Kobo, w pięknym odcieniu 203 Marsala, jest to kosmetyk matowy, na testerze kolor bardzo mi się spodobał,połączenie różu z nutką brzoskwinki
róż My Secret, także jest matowy bo nie przepadam za błyszczącymi różami, błysk tylko dopuszczam w rozświetlaczach i cieniach do powiek, kolor jaki wybrałam 105 Pure Peach, a firma ma świetne kosmetyki nigdy mnie nie zawiodły więc byłam ciekawa tego produktu
kredka do oczu Catrice, mam już taką miętową i jestem mega zadowolona, pigmentacja jest świetna a trwałość jeszcze lepsza, tym razem kolor to taki jakby turkus
eyeliner Rimmel Glam Eyes, kupiłam go na zapas oczywiście, jak na razie najlepszy mój eyeliner, ma świetną pigmentację, cieniutki pędzelek i świetną konsystencję, trwałość jest świetna ale dopóki nie mamy styczności z wodą

Wszystkie kosmetyki, które są nowościami dla mnie opisze w oddzielnych chmurkach po testach .

Zobacz post

Dziady kosmetyczne

Zostałam nominowana przez @arxbella do pokazania moich kosmetycznych ''dziadów'' myślałam, że nic takiego nie mam gdyż nie lubię trzymać w swojej kosmetyczce kosmetyków, które mają uszkodzone opakowania, mają pościerane napisy lub są po terminie. Jakoś tak mam , że albo wyrzucam takie kosmetyki albo oddaje siostrze to zły nawyk ale już jakoś tak mam. W mojej kosmetycznej komodzie odnalazłam trzy takie gagatki i zapewne niedługo też nadejdzie ich koniec .

Pierwszy dziad to eyeliner L'oreal Cat Eye dostałam go kiedyś do testowania na wizażu kiedy jeszcze regularnie coś testowałam. Od noszenia go w torbie mocno pościerały mu się napisy, pędzel też lekko się już odgiął ale dalej go używam gdyż to jeden z lepszych eyelinerów w pisaku jakie miałam. Potrzymam go do najbliższej promocji w Rossmannie i się go pozbędę . Robi piękne intensywnie czarne kreski. Końcówka jest wystarczająco cienka aby narysować cienką precyzyjną kreskę. Tusz na powiekach nie rozmazuje się i ma dość dobrą trwałość. Nie jest do końca wodoodporny tzn na upały się nie nadaje.

Kolejny kosmetyk to bronzer Kobo Sahara Sand już widać w nim dno ale bardzo go lubię bo daje mega naturalny efekt. Opakowanie ma już pościerane napisy od noszenia w kosmetyczce. Odcień idealnie nadaje się dla bladziochów. To też dobry bronzer dla amatorów bo nie da się nim zrobić krzywdy. Odcień jest bardzo delikatny nie da się nim z robić plam. Bronzer nie pyli się. Jedyny minus to opwakowanie jak widać.

Ostatni kosmetyk to paleta cieni Make Up Revolution, która jest w najgorszym stanie. Kupiłam ją spory czas temu w jakimś sklepie internetowym. Cienie są dość intensywnie używane, a opakowanie się już zniszczyło. Te palety same w sobie mają jakieś felerne te opakowania bo każda paletka jaką miałam po kilku miesiącach już tak wyglądała. Paletkę mam już ze 3 lata ale ciężko mi się z nią rozstać ale lada dzień chyba jednak się rozstaniemy. Kolory są idealnie dobrane można zrobić makijaż dzienny jak i wieczorowy. Cienie nie osypują się i mają fenomenalną trwałość oraz pigmentację. Paletka jest mega wydajna starczy na lata.

Do zabawy nominuje : @Kajmak @martulla @Karolinnaa

Zobacz post

Kobo bronzer 308 Sahara Sand

Popularny bronzer od Kobo w odcieniu Sahara Sand. Dostałam go kiedyś od przyjaciółki, niestety nie sprawdził się u mnie i zdecydowanie bardziej wolę jego ciemniejszego brata. Mimo, że mam bardzo jasną karnację to ten bronzer jest za jasny na moje preferencje. Nie odznacza się na skórze i ciężko wydobyć z niego taki pigment, aby konturowanie było zauważalne. Czasami jak miałam ochotę na bardzo delikatny i dziewczęcy makijaż dawał radę, bo wtedy efekt był bardzo lekki. Niestety, na co dzień wolałam coś innego. W konsystencji był bardzo przyjemny, niezbyt suchy. Trzymałam go i trzymałam licząc że będę go używać, ale już przestałam się łudzić i się z nim pożegnałam.

Zobacz post

Kobo Matt Bronzing & Contouring Powder, Bronzer do twarzy, nr 308 Sahara Sand

MEGA BRONZER!!😁😁😁Bronzer Kobo jest naprawdę świetny. Nadaje się dla blondynek. Jeśli szukacie dobrze napigmentowanego bronzera to przypadnie wam do gustu. Zakupiłam go i stał się moim ulubieńcem .Najlepszy sposób na użycie bronzera to zrobienie rybki. Zaczynając od ucha do połowy policzka modelujemy twarz. Uważajcie aby dokładnie rozetrzeć bronzer, aby nie została żadna plama. Będziecie zadowolone. Plus jest przystępnej cenię. Nie lubię płacić dużo za kosmetyki, więc szukam dobrych i tanich kosmetyków i je wam polecam.

Zobacz post

Denko kolorówka

Przed przeprowadzką postanowiłam po raz kolejny zrobić porządek w kolorówce - tym razem myślę że jest sukces! Postanowiłam być szczera sama ze sobą, i wszystko co jest stare/zniszczone/nieużywane trafiło do kosza. Pozbyłam się też zdublowanych produktów, mam nadzieję że teraz będzie mi łatwiej coś zużyć. Jeszcze dwóch produktów jestem niepewna i chcę rozczłonkować dwie paletki, zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
A co trafiło do denka? Bronzery z Kobo - jeden już prawie do cna zużyty, a drugi jest dla mnie za jasny i nie widzę efektu. Trzy róże do policzków, które lubię, ale mam podobne i z nich korzystam częściej. Tester z Astora był przez długi czas moim ulubieńcem, ale teraz zdecydowanie częściej sięgam po produkt z Wibo - jest delikatniejszy i bardziej naturalny. Pożegnałam się z kilkoma cieniami - mimo ładnych odcieni. W większości są już stare i po terminie (ten błyszczący z Wet'n'Wild ma już chyba z 5 lat). Szkoda mi najbardziej tego z trend it up!, bo kupiłam go latem i może z raz użyłam. Jednak wiem, że wygodniej jest mi używać cieni w paletkach. Pomadki w za ciemnych dla mnie kolorach, konturówki nie pasujące do niczego też wyrzuciłam. I rozświetlacz w kroplach - ja zdecydowanie bardziej wolę produkty w kamieniu.
Czuję się teraz lżej, mam nadzieję że uda mi się dobić denek w pozostałych kosmetykach.

Zobacz post

kosmetyki bronzery hakuro

Jakiś rok temu tego bronzera używałam non stop, później zaczęłam testować inne nowinki na kosmetycznym rynku i trochę o nim zapomniałam. Po tym jak irytowałam się nakładaniem bronzera Lovely postanowiłam sobie przypomnieć jak się zachowuje ten z Kobo. I na nowo się w nim zakochałam! Ma dość jasny kolor co w połączeniu z moją opalenizną daje bardzo delikatny efekt. Bronzer ma chłodny odcień ale nie jest szary. Nie robi plam, łatwo się z nim pracuje. Przy pomocy pędzla Hakuro aplikacja jest bardzo szybka.

Zobacz post

Bronzer

Bronzer z kobo. Kupiłam go w naturze za około 10 zł na promocji. Ma ładny chłodny odcień, idealny do mojego jasnego odcienia skóry. Nie robi plam, ładnie się rozprowadza, a do tego jest bardzo wydajny.



Kobo Sahara Sand

Kolejny cudowny kosmetyk w mojej kolekcji czyli bronzer Kobo tym razem w odcieniu Sahara Sand bo jak tu nie kupić na promocji za 11,99? Bronzera używam przy każdym makijażu bo ciemniejszy Nubian Desert miał skłonności do robienia ciemnych, nieładnych plam. Mam jasną cerę dlatego nowy nabytek powinien lepiej się u mnie sprawdzić. Nie byłam do niego przekonana bo wydawało mi się, że w ogóle nie widać go na twarzy ale myliłam się. Przy Sahara Sand istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że policzki będą wyglądały na brudne. Poza tym poprzedni bronzer zdążył spaść mi na ziemię z 20 razy, ale jest niezniszczalny bo nawet się nie ukruszył za co go kocham. Na pewno wykorzystam obydwa i chyba skuszę się jeszcze na cienie do powiek

Zobacz post

kosmetyki bronzery kobo

Bronzer od Kobo, obecnie na tę markę jest -40% więc jest świetna okazja aby wypróbować jakieś nowości z tej firmy. Puder jest w odcieniu Sahara Sand czyli idealny dla bladziochów. Efekt jaki daje jest bardzo delikatny i naturalny, brakuje mi trochę mocniejszej pigmentacji ale i tak nie jest źle. Polecam ten bronzer do konturowania początkującym i wszystkim dziewczynom o bladej karnacji.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem