5 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Vanilla Cake Pop pachnie jeszcze ciepłym, delikatnym ciastem waniliowym i słodko-cukierkowym deszczem konfetti - uwielbiamy to! Kremowa pianka pod prysznic zapewnia zupełnie nowe doświadczenie pod prysznicem. Aerozol sprawia, że pianka pod prysznic jest bardzo wydajna, bardzo łatwa w dawkowaniu produktu. Do codziennej pielęgnacji.

Produkt dodany w dniu 28.10.2018 przez Sesil95

Bilou Pianka do mycia ciała, Vanilla Cake Pop

Bardzo lubię pianki pod prysznic. Są takie delikatne. No i zawsze pięknie pachną. No może prawie zawsze 😜 Tą piankę dorwałam w promocji. Bardzo przypadła mi do gustu szata graficzna butelki. Zapach jest obłędny - jakby waniliowy budyń. ❤ Pianka jest gęsta i fajnie rozprowadza się na ciele. Wręcz je otula. Oczywiście skutecznie myje i oczyszcza nie wysuszając ani nie podrażniając skóry. No i ten zapach całkiem długo utrzymuje się na skórze. Normalnie czysta przyjemność. ❤

Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic balea

Żele pod prysznic w trzech różnych formach-pianki, olejku oraz zwykłego żelu. Pod względem konsystencji najbardziej odpowiadała mi pianka, bo była niezwykle delikatna dla skóry i jej nie przesuszała. Najmniej byłam zadowolona z olejku, bo słabo się pienił, a później dość ciężko się go zmywało. Jednak, gdy zwróciłam uwagę na wydajność to najbardziej wydajny był właśnie olejek Dove.
Pod względem zapachu i jego długiego utrzymywania się na ciele po kąpieli najlepiej sprawdził się u mnie żel pod prysznic o słodziutkim ananasowym zapachu Balea. Jednak patrząc na ogół na pewno nie wrócę już do używania olejków do mycia ciała, bo według mnie są bardzo niewygodne w używaniu zwłaszcza rano, gdy się spieszymy.

Zobacz post

kosmetyki denko adidas

Moje pierwsze denko, do którego zostałam namówiona przez moją Kochaną @Zoey6 . Postanowiłam podzielić je na dwie części:
produkty pełnowymiarowe oraz maseczki i próbeczki.
Pierwsza część to produkty pełnowymiarowe:

Płyn micealarny Garnier przeznaczony dla skóry wrażliwej. Jeszcze niedawno był moim ulubieńcem, ale gdy trafiłam na jakąś wadliwą partię, to trochę się do niego zniechęciłam. Płyn pachniał dziwnie, jakby zepsuty . Ze zmywaniem zwykłego makijażu radzi sobie dobrze, z wodoodpornym już nie. Raczej już do niego nie wrócę, bo znalazłam nowego ulubieńca.

Nivea żel pod prysznic z olejkami, to również mój ulubieniec już od dłuższego czasu. Ma boski zapach, taki kobiecy, wyczuwalny przez kilka godzin po umyciu. Duży plus za to, że nie przesusza skóry. Minus za to, że nie jest wydajny i w normalnej cenie dość drogi jak za tak małą pojemność. Mam jeszcze jeden taki w zapasie i pewnie jeszcze nie raz będę do niego wracać.

Nivea antyperspirant w sprayu o cudownym pudrowym zapachu. Bardzo dobrze chroni przed brzydkim zapachem przez praktycznie cały dzień. Minus za to, że plami ubrania na biało i pozostawia taki biały pyłek zwłaszcza przy nowym produkcie.
Będę jeszcze do niego wracać, bo nie znalazłam jak dotąd lepszego.

Bilou pianka do mycia ciała w wersji waniliowego ciasta. Według mnie jednak bardziej przypomina cudowny zapach waniliowego budyniu. Pianka jest bardzo gęsta, dokładnie i delikatnie oczyszcza ciało. Nie przesusza go jakoś bardzo i jest produktem naturalnym i wegańskim. Jednak jej cena odstrasza.

Pantene szampon do mycia włosów, to już któryś z kolei kupiony przeze mnie. Dobrze oczyszcza włosy i skórę głowy, ale przy jego zbyt częstym używaniu zauważyłam, że moje włosy słabiej na niego reagują. Moja rodzina używa go nałogowo, ja tylko raz w tygodniu, a na co dzień używam innego.

Korektor Catrice 010 w kamuflażu. Jest dość ciężki i nie nadaje się pod oczy. Na przykrycie jakichś drobnych niedoskonałości jak najbardziej się nadaje. Ma bardzo gęstą konsystencję i jest naprawdę wydajny. Mógłby być trochę jaśniejszy. Wolę używać korektora
tej marki, ale w płynie. Po tego już raczej nie sięgnę.

Balea kolejny cudowny żel od @sufcia72 . Piękne wakacyjne opakowanie i słodziutki ananasowy zapach, który umilał mi kąpiel przez ok. 3 tygodnie. Byłam bardzo zadowolona z tego produktu i chętnie będę sięgać po kolejne wersje zapachowe tych żeli.

Bielenda olejek arganowy do mycia twarzy. Duży plus za wygodne opakowanie z pompką. Niestety sam produkt niezbyt przypadł mi do gustu. Bardzo przesuszał mi skórę, niezbyt przyjemnie pachniał. Plus za to, że był wydajny. Jednak w porównaniu z
wersją różaną wypada po prostu słabo, nie sięgnę już po niego.

Vaseleine balsam do ciała o zapachu ogórkowym. Długo się męczyłam z tym balsamem, bo jakoś w ogóle nie przypadł mi do gustu. Bardzo wolno się wchłaniał, średnio nawilżał i pozostawiał na skórze lepką warstwę. Jego zapach również mnie męczył, bo był bardzo sztuczny i intensywny.

Bebeauty żel do stóp przeciw poceniu. Bardzo polecam ten produkt, pachnie ziołowo i dobrze radzi sobie z ochroną stóp. Dodatkowo jest bardzo tani i łatwo dostępny w Biedronce. Polecam, ja sięgnę po niego jeszcze nie raz, szczególnie latem.

Adidas antyperspirant w kulce. Dość szybko się wchłaniał, dobrze chronił przed potem. Miał delikatny, miły dla nosa zapach, który nie drażnił się z moimi perfumami. Kolejny plus za to, że dzięki niemu mogłam uniknąć plam na ubraniach. Duży minus za
to, że nie można go użyć od razu po depilacji.


Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic bilou

Bilou pianka do mycia ciała o zapachu waniliowego ciasteczka. Pianki tej marki zawsze bardzo mnie ciekawiły i cieszę się, że miałam okazję wypróbować kilka wersji
zapachowych. Ta wersja naprawdę bardzo przypadła mi do gustu. Pachnie pięknie, a zarazem nienachalnie waniliowym budyniem. Uwielbiam ten zapach, mimo tego, że nie jestem jakąś fanką słodkich zapachów. Pianka ma bardzo gęstą, zbitą konsystencję, która otula ciało podczas kąpieli. Bardzo dokładnie, ale zarazem delikatnie oczyszcza ciało. Pozostawia je delikatnie pachnące przez kilka godzin. Polecam, chociaż cena jak na zwykłą piankę odstrasza, to jest to produkt naturalny i wegański .

Zobacz post

kosmetyki paczuszki kosmetyczne bielenda

Miałam się już na razie nie wymieniać, ale gdy zobaczyłam u @Venus300 trzy pianki do mycia ciała Bilou, które bardzo chciałam wypróbować to nie mogłam się oprzeć . Bardzo Ci dziękuję Julia za wymianę, nigdy nie dostałam aż tak dobrze zabezpieczonej przesyłki, to naprawdę bardzo miłe.
Produkty, które wybrałam to trzy pianki Bilou w trzech różnych wersjach zapachowych. Na razie tylko zachwycam się opakowaniami oraz sprawdziłam ich zapachy. Są naprawdę bardzo słodziutkie, najbardziej spodobał mi się ten Tasty Donut, pachnie takimi pączkami. Bardzo lubię produkty do mycia w piance, więc i z tymi na pewno się polubię.
Wybrałam także wodę toaletową Love Dance od La Rive mają dość masywną, ciężką buteleczkę. Według mnie ten zapach jest bardzo ładny, taki kobiecy, według mnie fajny na lato, nie jest bardzo intensywny i duszący.
Ostatni produkt, jaki wybrałam to olejek do kąpieli Wellness&Beauty, w wersji lawendowej. Pachnie naprawdę bardzo ziołowo, wąchając go czuję, jakbym była na łące. Nie mogę się już doczekać aż go przetestuję.
Dodatkowo Julia dołączyła mnóstwo maseczek oraz próbeczek, których nigdy nie miałam okazji testować. Wśród nich znalazła się również cudowna sól Isana, którą uwielbiam i cieszę się na kolejną sztukę. Są tutaj maseczki Eveline, Bielenda oraz plasterki na nos.
Znalazłam także urocze tealighty w różnych wersjach zapachowych, wszystkie pachną naprawdę ładnie.
Mamy tu także dwie bransoletki (chyba ręcznie robione?) bardzo spodobała mi się ta z maleńkimi koralikami i idealnie pasuje do mojej ręki, to chyba pierwsza bransoletka, która mi nie spada. Będę ją na pewno często nosić, bo mega mi się podoba. Znalazłam także plecionkę, którą można dopiąć do kluczy, na pewno się przyda.
Bardzo dziękuję za miłą wymianę, chętnie wszystko wykorzystam .
Edit. Znalazłam jeszcze jedną próbeczkę, której nie ma na zdjęciu, Snails Garden kremu ze śluzem ślimaka, bardzo się cieszę, bo chciałam go wypróbować

Zobacz post
1