3 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 17.09.2018 przez juss

Treaclemoon Mleczko do ciała, The Raspberry Kiss

Treaclemoon mleczko do ciała.

Kupiłam je już jakiś czas temu w Rossmannie, jego cena nie należała do niskich.
Jednak skusił mnie zapach oraz fakt, że lubię produkty tej marki, a nie są one dostępne w sklepach stacjonarnych.

Mleczko umieszczone jest w mega wygodnym opakowaniu, które bardzo ułatwia jego odpowiednie dozowanie.
Ma biały kolor i żelową konsystencję. Łatwo się rozprowadza i mega szybko wchłania.
Dobrze nawilża skórę i nie pozostawia po sobie nieprzyjemnej warstewki, dla mnie to ideał na lato.
Ma bardzo przyjemny, dość intensywny malinowy zapach, należy on do tych bardziej naturalnych.
Co ciekawe dość długo utrzymuje się na skórze.

Zobacz post

kosmetyki balsamy treaclemoon

TREACLEMOON - the Raspberry kiss
Uwielbiam kosmetyki od Treaclemoon, zawsze są niezwykle pachnące i cudownie wyglądaja pod względem wizualnym.
To już moje kolejne, małe cudo od tej marki, a także drugie pod względem "malinowej wersji".
Miałam już styczność z kremem do rąk z tej samej serii i byłam zachwycona (w sumie nadal jestem, bo wciąż go mam).
Ten mini lotion do ciała i rak otrzymałam od naszej kochanej Agi @Agniecha .
Cieszę się, ze to małe opakowanie, bo wiem, że na pewno wykorzystam je do końca.
Zamknięte w plastikowej, transparentnej, małej buteleczce z pompką, która bardzo sprawnie chodzi.
W środku mamy różowy, delikatny, troszkę rzadki w konsystencji lotion o bardzo słodkim pudrowo-malinowym aromacie.
Lotion idealnie sprawdza się jako balsam, ale też właśnie jako krem do rąk, chociaż kremy do rąk wolę zdecydowanie gęstsze.
Oczywiście nawilża, sprawia, że skóra staje się miękka w dotyku, gładsza i delikatniejsza.
Zapach także zostaje dość długo na ciele - co bardzo mi odpowiada.
Lotion wchłania się szybko w skórę i nie pozostawia lepkiej warstwy co także jest ogromnym plusem tego produktu.
Nic, tylko się smarować - zakochałam się w tym malinowym cudeńku.

Zobacz post

kosmetyki balsamy treaclemoon

A może tak przenieść się do lata w zimowy dzień? Ja kocham każdą porę roku, ale akurat jesień i zima są tymi najbardziej magicznymi. Niemniej jednak lubię czasem w środku zimy sięgnąć po kosmetyki pachnące wakacjami. Tutaj akurat Lotion do ciała i rąk The Raspberry kiss firmy Treaclemoon, który siostra przywiozła dla mnie z Holandii. Bardzo żałuję, że w Polsce ich kosmetyki nie są dostępne stacjonarnie. Mają piękne opakowania, zapachy i buteleczki, choć niestety akurat ta wersja mi się nie do końca sprawdziła. Opakowanie jest miniaturowe i zawiera 60 ml produkty z wygodną pompką. Jest ona naprawdę malutka, więc trzeba dość dużo razy nacisnąć, aby faktycznie lotionu starczyło na całe ciało. Na początku zapach wydał mi się bardzo naturalny, słodki i zdecydowanie malinowy. Była to przyjemna, owocowa nuta. Niestety już przy pierwszym kremowaniu się zapach zmienił się o 180 stopni. Czuć co prawda nadal malinę, ale i okropną sztuczność. Chemia bije dosłownie po nozdrzach co niestety nie jest przyjemne. Na tym polu bardzo się na nim zawiodłam, bo miałam już naprawdę wiele kosmetyków tej firmy biorąc pod uwagę brak stałej możliwości ich zakupu, a po raz pierwszy mam takie zapachowe rozczarowanie. Pod względem działania jako kosmetyk nawilżający, spisuje się natomiast bez zarzutu. Dobrze się rozprowadza, dość szybko wchłania i nie pozostawia nieprzyjemnej, tłustej warstwy. Skóra jest miękka i przyjemna w dotyku, jest świetnie nawilżona i zyskuje na elastyczności. Gdyby nie zapach byłby to naprawdę cudowny kosmetyk, jednak jak wiadomo, czasem zapach jest dla nas nie do zniesienia, a ten w sztucznej odsłonie jest dość męczący. Niestety, ale tej wersji malinowej nie polecam !

Zobacz post

Treaclemoon Balsam do ciała, The Raspberry Kiss

Mini balsam do ciała Treaclemoon Raspberry Kiss. Balsam ten miałam już kiedyś od @Agniecha i pamiętam, że bardzo mi się podobał, dlatego z chęcią chciałam do niego wrócić. Może dlatego, że jego zapach nie jest taki oczywisty, słodkiej maliny. Jest raczej cierpki, wytrawny. Balsam ekspresowo się wchłania, ma lekką konsystencję i to co mnie w nim zachwyca, to jego piękny różowy kolor. Ponieważ balsam jest produktem, który stosujemy jako balsam do ciała i krem do rąk, to postawiłam go na komodzie w przedpokoju i każdy po niego chętnie sięga. Wygodna pompka sprawia, że nawet moi mężczyźni się skuszą. Przez przezroczyste opakowanie widać zużycie balsamu. Bardzo fajnie nawilża i jest idealny na lato. Dziękuję @dastiina za możliwość powrotu do tego kosmetyku

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem