zbeergirl
zbeergirl
4077 lat temu

Rodzimy dzieci, i ucinamy jajka.

Mamy w domu 7letniego pieseczka, w typie yorka.
Nie był kastrowany, bo moi rodzice byli temu przeciwni, teraz mieszka ze mną, i ja za niego odpowiadam, więc w najbliższym czasie udamy się na zabieg.
W styczniu przychodzi na świat nasze bobo, i chciałabym psa jakoś na to przygotować.
I tu pytania: czy uważacie, że kastracja jakoś bardzo wpływa na charakter psa? Zastanawiam się, czy lepiej iść na ten zabieg jak najszybciej, czy może poczekać, aż się oswoi z nowym domownikiem, a może to w ogóle nie ma znaczenia?
Jak Wasze psy reagowały na bobasy? Znacie jakieś sposoby na przygotowanie ich na to?

zbeergirl
zbeergirl
4077 lat temu

Gorąco namawiam do upowania

monawerona
Nieznany profil
2.91k7 lat temu

Ja mam kota i jest sterylizowany, ale dzieci nie mam. Myślę, że to nie wpływa na osobowość zwierzaka tylko na to, aby nigdzie nie narobił sobie młodych i kwestie zdrowotne zwierzaka. Ja bym od razu pokazała młodego kotu jak przyjdzie małe na świat i aby powąchał je oswoił się z zapachem. Będzie musiał na pewno przyzwyczaić się do nowej sytuacji, że nie jest w tym domu najważniejszy. Moja kuzynka jak urodziło jej się dziecko, to pies np. jak dotknęła dziecko i potem chciała pogłaskać psa to uciekał. Albo odrywał ją ją od dziecka i kazał siebie głaskać lub się z nim bawić. Dzisiaj dziecko ma już 4 latka i się przyzwyczaił do nowej sytuacji także można. Zazdrość normalna rzecz.

kamilja
kamilja
4.25k7 lat temu

Nie mam dzieci ani psa, więc jedynie up.
Powodzenia!

paulinoowo
paulinoowo
3.08k7 lat temu

tytuł mistrz niestety nie mam pojęcia jak to jest ze zwierzakiem po sterylizacji, ale po urodzeniu maluszka przyzwyczajaj jedno do drugiego, bo to na pewno ułatwi zwierzakowi zaakceptowanie, że pojawił się ktoś nowy

zbeergirl
zbeergirl
4077 lat temu
Nieznany profil • 7 lat temu
Ja mam kota i jest sterylizowany, ale dzieci nie mam. Myślę, że to nie wpływa na osobowość zwierzaka tylko na to, aby nigdzie nie narobił sobie młodych i kwestie zdrowotne zwierzaka. Ja bym od razu pokazała młodego kotu jak przyjdzie małe na świat i aby powąchał je oswoił się z zapachem. Będzie musiał na pewno przyzwyczaić się do nowej sytuacji, że nie jest w tym domu najważniejszy. Moja kuzynka jak urodziło jej się dziecko, to pies np. jak dotknęła dziecko i potem chciała pogłaskać psa to uciekał. Albo odrywał ją ją od dziecka i kazał siebie głaskać lub się z nim bawić. Dzisiaj dziecko ma już 4 latka i się przyzwyczaił do nowej sytuacji także można. Zazdrość normalna rzecz.

Najbardziej się właśnie tej zazdrości boję, bo do tej pory był facetem mojego życia, nic na świecie nie było ważniejsze, niż Ramzes. Mało tego, nie tylko ja mam hopla na Jego punkcie, cała rodzina go traktuje jak króla ;d

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k7 lat temu

Gdzieś słyszałam, że trzeba tatusiowi dać bojowe zadanie przyniesienia kocyka, w który było zawinięte dziecko, zanim mama z owym dzieckiem przyjdzie do domu, tak, aby pies miał szansę oswoić się z nowym zapachem.

A co do kastracji: swoją drogą to w końcu pies, czy suka, bo psów się nie sterylizuje, jak już można wykastrować, więc zgłupiałam Aczkolwiek jak masz termin na styczeń, to chyba wszystko jedno, kiedy go wykastrujesz, bo po kastracji pewnie mu i tak już nie zdąży zejść poziom hormonów, zanim przyniesiesz dzieciaka.

paoleandra
Nieznany profil
3.23k7 lat temu

Ja chyba bym się wstrzymała z tą decyzją trochę, ale to ja Nie byłam nigdy w takiej sytuacji - zwierzaki wykastrowane, które poznałam zazwyczaj po prostu nosiły sobie skarpetki jako swoje dzieci, z uciechy, że ktoś przyszedł to sobie uprawiały trololo z kojcem np.. Ale nie mam pojęcia, czy każde zwierzątko będzie tak potulne po czymś takim.

zbeergirl
zbeergirl
4077 lat temu
Nieznany profil • 7 lat temu
Gdzieś słyszałam, że trzeba tatusiowi dać bojowe zadanie przyniesienia kocyka, w który było zawinięte dziecko, zanim mama z owym dzieckiem przyjdzie do domu, tak, aby pies miał szansę oswoić się z nowym zapachem. A co do kastracji: swoją drogą to w końcu pies, czy suka, bo psów się nie sterylizuje, jak już można wykastrować, więc zgłupiałam xD Aczkolwiek jak masz termin na styczeń, to chyba wszystko jedno, kiedy go wykastrujesz, bo po kastracji pewnie mu i tak już nie zdąży zejść poziom hormonów, zanim przyniesiesz dzieciaka.

AAa no tak, to pies- chodzi o kastracje, to wlasnie mialam na mysli ;D
To z tym kocykiem, to mądry pomysł może być. Niczemu nie szkodzi spróbować.

niebowa
Nieznany profil
1.94k7 lat temu

Upne, bo nie mam pojecia tytuł mistrzunio ❤

Sonrisaa
Sonrisaa
9.91k7 lat temu

tylko up

frambuesa
frambuesa
10.79k7 lat temu

Ja bym poszła do weta i się zapytała

Reina
Reina
1.17k7 lat temu

Ja bym się radziła najpierw zastanowić czy to było by bezpieczne dla psa. Ważniejsze jest chyba czy przeżyje a nie czy zmieni się jego charakter.

ove3
ove3
2.6k7 lat temu

Więc wypowiem się jako hodowca i zacznę od tego że kastracja jest ważna bardzo nie tylko żeby nie posikiwał ale dla samego zdrowia obu płuci zwierząt wiele z nas nie jest tego świadoma ale nie kastrując i nie sterylizując skracamy życie .
Co do czasu zmiana domu to ogromny stres nie narażaj go od razu na kolejny bo w efekcie może nawet zdechnąć niestety ;/
Daj mu chociaż miesiąc może do duch aby się oswoił a później dopiero umów się na zabieg .
Co do zachowania nie spodziewaj się że tydzień czy dwa będzie od razu inny hormony jeszcze działają i nie będzie zachowywał się inaczej jednak po miesiącu albo więcej zwierzęta po kastracji/sterylizacji stają się spokojniejsze , bardziej miziaste itd tzw ciepłe kluchy

zbeergirl
zbeergirl
4077 lat temu
Reina • 7 lat temu
Ja bym się radziła najpierw zastanowić czy to było by bezpieczne dla psa. Ważniejsze jest chyba czy przeżyje a nie czy zmieni się jego charakter.

Taką konsultację mam już za sobą. Kastracja w żaden sposób nie będzie groźna.

zbeergirl
zbeergirl
4077 lat temu
ove3 • 7 lat temu
Więc wypowiem się jako hodowca i zacznę od tego że kastracja jest ważna bardzo nie tylko żeby nie posikiwał ale dla samego zdrowia obu płuci zwierząt wiele z nas nie jest tego świadoma ale nie kastrując i nie sterylizując skracamy życie . Co do czasu zmiana domu to ogromny stres nie narażaj go od razu na kolejny bo w efekcie może nawet zdechnąć niestety ;/ Daj mu chociaż miesiąc może do duch aby się oswoił a później dopiero umów się na zabieg . Co do zachowania nie spodziewaj się że tydzień czy dwa będzie od razu inny hormony jeszcze działają i nie będzie zachowywał się inaczej jednak po miesiącu albo więcej zwierzęta po kastracji/sterylizacji stają się spokojniejsze , bardziej miziaste itd tzw ciepłe kluchy

Mieszka ze mną już prawie 3 miesiące, i ma ciągle kontakt z rodzicami, więc myślę, że ten stresik już odpada. Nasza weterynarz od dawna nas namawiała na kastrację, głównie właśnie ze względów zdrowotnych, i ponieważ on szaleje z miłości, gdy jakaś pannica ma te dni. Czasem to trwa tydzień, czasem dużo dłużej. W poprzednim lokum mieliśmy tylko 2 psie damy w pobliżu, a tu na 43 mieszkań, jest 15 suczek. Pewnie każdy pies tak ma, ale zapiszczy mi się ten Romeo, i bardzo chcę mu jakoś pomóc.
A masz jakieś doświadczenie w relacjach pies- niemowlę?

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k7 lat temu

No i chyba lepiej nie kastrować go jakoś blisko terminu, w którym się dziecko w domu pojawi. Bo wizyta u weterynarza to na pewno duży stres, tak samo, jak pojawienie się nowego członka rodziny. Przyszło mi do głowy, że może skojarzyć nieprzyjemną wizytę u weterynarza z pojawieniem się dziecka, a to potencjalnie może wywołać problemy.

zbeergirl
zbeergirl
4077 lat temu
Nieznany profil • 7 lat temu
No i chyba lepiej nie kastrować go jakoś blisko terminu, w którym się dziecko w domu pojawi. Bo wizyta u weterynarza to na pewno duży stres, tak samo, jak pojawienie się nowego członka rodziny. Przyszło mi do głowy, że może skojarzyć nieprzyjemną wizytę u weterynarza z pojawieniem się dziecka, a to potencjalnie może wywołać problemy.

Faktycznie... za krótki okres na tyle przygód. Lepiej się więc wstrzymać jakoś do wiosny?

ove3
ove3
2.6k7 lat temu
ove3 • 7 lat temu
Więc wypowiem się jako hodowca i zacznę od tego że kastracja jest ważna bardzo nie tylko żeby nie posikiwał ale dla samego zdrowia obu płuci zwierząt wiele z nas nie jest tego świadoma ale nie kastrując i nie sterylizując skracamy życie . Co do czasu zmiana domu to ogromny stres nie narażaj go od razu na kolejny bo w efekcie może nawet zdechnąć niestety ;/ Daj mu chociaż miesiąc może do duch aby się oswoił a później dopiero umów się na zabieg . Co do zachowania nie spodziewaj się że tydzień czy dwa będzie od razu inny hormony jeszcze działają i nie będzie zachowywał się inaczej jednak po miesiącu albo więcej zwierzęta po kastracji/sterylizacji stają się spokojniejsze , bardziej miziaste itd tzw ciepłe kluchy

zbeergirl • 7 lat temu
Mieszka ze mną już prawie 3 miesiące, i ma ciągle kontakt z rodzicami, więc myślę, że ten stresik już odpada. Nasza weterynarz od dawna nas namawiała na kastrację, głównie właśnie ze względów zdrowotnych, i ponieważ on szaleje z miłości, gdy jakaś pannica ma te dni. Czasem to trwa tydzień, czasem dużo dłużej. W poprzednim lokum mieliśmy tylko 2 psie damy w pobliżu, a tu na 43 mieszkań, jest 15 suczek. Pewnie każdy pies tak ma, ale zapiszczy mi się ten Romeo, i bardzo chcę mu jakoś pomóc. A masz jakieś doświadczenie w relacjach pies- niemowlę?

Niestety nie ponieważ mam hodowle kotów ale to podobnie musisz przyzwyczajać psa do nowej sytuacji pokazywać mu pilnować jak się dziadziunia urodzi sprawdzać relację i starać się też mieć czas dla psa żeby nie czuł się odrzucony

zbeergirl
zbeergirl
4077 lat temu

Aniaaa
Aniaaa
3177 lat temu

up

1 2
Niestety nie możesz się już wypowiedzieć w tym temacie, ponieważ został zamknięty.