megianto
megianto
1435 lat temu

Kabrioletem do ślubu?

Jechałyście? Podoba mi się pomysł, ale boję się o fryzurę i welon. Jakieś opinie? Rady? Ślub mamy w sierpniu. Auto jest zabytkowe także klimy brak przy zamkniętym dachu.

TheDream
Nieznany profil
3.7k5 lat temu

Wydaje mi się, że jeśli kierowca będzie jechał odpowiednim tempem to nic strasznego nie stanie Ci się z fryzurą. Ale wszystko też zależy jaka to będzie fryzura, czy mocne upięcie z tyłu głowy czy włosy np. rozpuszczone, bo wtedy już możesz mieć problem z utrzymaniem każdego pasemka na swoim miejscu

megianto
megianto
1435 lat temu
Nieznany profil • 5 lat temu
Wydaje mi się, że jeśli kierowca będzie jechał odpowiednim tempem to nic strasznego nie stanie Ci się z fryzurą. Ale wszystko też zależy jaka to będzie fryzura, czy mocne upięcie z tyłu głowy czy włosy np. rozpuszczone, bo wtedy już możesz mieć problem z utrzymaniem każdego pasemka na swoim miejscu :)

No właśnie znając życie będą rozpuszczone, bo z upięciem może być problem...

aporanek
aporanek
7.85k5 lat temu

Jaki macie odcinek do przejechania? Z reguły do ślubu jedzie się wolno, więc nie powinno nic złego się stać.

TheDream
Nieznany profil
3.7k5 lat temu
aporanek • 5 lat temu
Jaki macie odcinek do przejechania? Z reguły do ślubu jedzie się wolno, więc nie powinno nic złego się stać.

Moja znajoma jechała 30 km z kościoła na salę, miała wszystkie włosy upięte na karku bez luźnych pasm i bez welonu, dała radę

Laraine
Laraine
6685 lat temu

Ja jechałam jechalismy sami, tzn mój mąz prowadzil. Z wlosami nic mi sie nie stało (jechalismy ok. 20 km), tylko było mi przeraźliwie zimno ale walczyliśmy ogrzewanie i jakoś dałam radę. Miałam wesele w maju i pogoda do 16 była piękna, ale po ceremonii w kościele się popsuła i zrobiło się już chłodno.

Heylovely
Nieznany profil
7.57k5 lat temu

Fajny pomysł, myślę, że z włosami nie powinno być problemu

wenkka
wenkka
8.38k5 lat temu

Powinno być okej, choć wiadomo, że jedyne na co nie macie wpływu to pogoda - jeśli będzie lało albo będzie porywisty wiatr to niestety nici. Zależy też jakimi drogami będziecie jechali i czy można tam jechać na tyle wolno. My śmigaliśmy autostradą, nawet gdybyśmy mieli kabrioleta, to nie jechałabym z otwartym dachem. Aczkolwiek ślubna fryzura jest na tyle mocna, że przeżyje wszystko.

panducha
panducha
2585 lat temu

Ja bym nie ryzykowała, bo bym się bała o fryzurę i pogodę

sailor
sailor
10.69k5 lat temu

Ja jechałam kabrioletem do ślubu, takim z lat 50 i było ok. Mieliśmy do przejechania ok. 20 km, prowadził mój mąż, tak z 60 km/h i nic mi się nie stało z włosami. Miałam toczek i upięcie. Ślub braliśmy w czerwcu, pogoda piękna. Także śmiało polecam.

albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.