Ślubne ,,dodatki" dla gości
Nasz ślub zbliża się wielkimi krokami. Chcielibyśmy aby każdy nasz gość niezależnie od wieku czuł się w tym dniu ważny, wyróżniony, zadowolony. Zastanawiamy się w jaki sposób to zrobić? Czy tzw. koszyczki ratunkowe faktycznie są potrzebne i się sprawdzają? Jeżeli tak to co do nich włożyć (zwłaszcza tych męskich) by nie przesadzić ale nie zapomnieć o istotnych rzeczach? Jakie podziękowania dla gości sprawdzą się Waszym zdaniem najlepiej? Standardowo- ciastka, miody, kawa, herbata? Czekam na Wasze propozycje
Ja będę miała skromne przyjęcie dla mniej niż 30 gości, nie będzie typowych tańców, zabaw itd, dlatego też podziękowania będą adekwatne do klimatu - gościom damy symboliczne słodycze zamknięte w takich pudełeczkach: https://a.allegroimg.com/s400/0106ed/caa8506f44989d42060e9e5d840a . Oczywiście przy wyjściu na pożegnanie goście dostaną też kilka kawałków ciasta w weselnych pudełeczkach. Rodzice dostaną kosze z kawą, kubkami, alkoholem i drobiazgami.
Koszyczka ratunkowego u mnie nie będzie, bo i gości będzie mało, więc jest mniejsza szansa, że ktoś będzie pilnie czegoś potrzebował, ale może ktoś miał i sie faktycznie przydał?
Myślę, że koszyczki ratunkowe to niezły pomysł, o ile nie są przesadzone. Na jednej z grup czytałam, że dziewczyna zrobiła małą drogerię - w męskim koszyku był nawet tonik, maszynka do golenia i prezerwatywy., więc nie ma co przesadzać. Czytałam, że się przydają stosunkowo często. Mój ślub za rok, ale raczej z nich skorzystam. Do męskiego wrzuciłabym na pewno jakiś plaster, może dezodorant i w sumie na szybko nie wiem, co jeszcze
Co do upominków to ja lubię właśnie te prkatyczne, które wykorzystam, a nie np. magnesy. Sama myślałam malutkich nalewkach, ale to wszystko na razie w formie planów. Często się jednak zdarza, że wiele upominków zostaje na stołach, bo goście w ferworze zabawy zapominają. @blackline
U mnie koszyczek dla kobiet tylko był i się przydał na pewno. Miałam tam chociażby rajstopy w różnych rozmiarach, grzebień, lakier do włosów, nitki i igły, agrafki, podpaski, tampony, bibułki matujące, tabletki przeciwbólowe i na biegunkę i nie pamiętam co tam jeszcze. Dla mężczyzn nie wydaje mi się, żeby był potrzebny. U nas były dla gości jako podarunki magnesy na lodówkę z motywem z zaproszenia, z rysunkiem pary - każdy mówił, że pasuje do nas, że to tak, jakbyśmy my byli . No i oczywiście ciasto na pożegnanie w pudełeczkach. U nas było również barista na weselu i bardzo sobie chwalili, że fajny pomysł i że pysznie robił kawę. U nas było duże wesele, więc postawiliśmy na drobny prezent, bo słoiczki z miodem itp to są drogie, przynajmniej jak duże wesele.
Na ostatnim weselu na jakim byłam teraz 30 września było na bogato - wiejski stół, Candy bar ( stoły z łakociami i owocami), fotobudka, bar kawowy i herbaciany, dodatkowo stół z trunkami innymi niż wódka ( wina, nalewki, szampan), ok. 200 osób. Na pożegnanie dostaliśmy wytwory mięsne ( wędliny w kawałkach, pęta kiełbas), butelkę cytrynówki własnej roboty, ciasta i owoce. Na stołach przy karteczkach imiennych były mini buteleczki z własnymi nalewkami ( cytrynowa i pigwowa).
Jeśli chodzi o koszyczek ratunkowy to w toalecie damskiej były dwa takie koszyczki podzielone na akcesoria i kosmetyki ( rajstopy różnej wielkości, tampony, podpaski, grzebień, wsuwki, lakier do włosów, chusteczki nawilżane, tabletki przeciwbólowe, dezodorant, ramiączka do staników, igły, nici, jakieś miniaturki kosmetyków). Ten koszyczek się przydał bo widziałam, że wiele pań z niego korzystała. Jeżeli chodzi o męskie koszyczki to nie wiem czy były bo tam nie zaglądałam. Ja do męskich włożyłabym na pewno tabletki przeciwbólowe i te na rozwolnienie, panowie lubią sobie popić a czasami nawet i dobrze zmieszać alkohole więc tak awaryjnie może się przydać, jakiś dezodorant i mały grzebień.
Moja siostra cioteczna miała ślub w sierpniu i takie koszyczki były Można tam było znaleźć dezodorant, podpaski,wkładki, plasterki na rany,wsuwki,małe nożyczki z igłą i nitką,a i chusteczki nawilżające. U panów nie wiem czy coś takiego było, ale może w takim koszyczku też powinien być dezodorant, plasterki na rany i chusteczki nawilżające?? Goście jako na dowidzenia dostawali nalewke,bimberek,a dla dzieci słodycze zapakowane w małą torebkę
Mój ślub był prawie 5 miesięcy temu , więc trochę jeszcze jestem w temacie
U mnie był koszyczek ratunkowy ale tylko w damskiej toalecie , stwierdziłam że jeśli jakiś facet będzie potrzebować plastra to z damskiej jakaś kobieta mu wyniesie , a z doświdczenia wiem że faceci nie przywiązują wagi do takich rzeczy . Ale to tylko moje zdanie .
Tutaj podaję link i opis do mojego koszyczka :https://dresscloud.pl/p/566964/u03.1017.Silika945.59e9c658752a2.JPG
Upominki dawaliśmy tylko dzieciom , gości było sporo a i tak zawsze upominek ląduje w rękach dzieci , więc dzieciakom przygotowaliśmy aniołki w ażurowych opakowaniach , samych dzieciaków u nas było ponad 20 .
Link do opakowań : https://dresscloud.pl/p/519592/u03.0517.Silika945.591a1857e6926.JPG?v=1494882392
Tutaj aniołki : https://dresscloud.pl/p/516623/u03.0517.Silika945.590cae79a2b13.JPG?v=1494003322
A na każdym stole na szklance był y ażurowe motylki : https://dresscloud.pl/p/506021/u03.0417.Silika945.58e25af9ae13b.JPG?v=1491229433 . powiem wam że zniknęły w mgnieniu oka
Oczywiście goście na do widzenia dostawali pudełeczko z ciastkami weselnymi
Jeśli coś mi się jeszcze przypomni , dopiszę
A jeszcze u mnie dla dzieci dawaliśmy bańki mydlane w kształcie tortu. Był jeszcze oczywiście wiejski stół, słodki stół, na którym mnóstwo było torcików, barmani, a po północy fotobudka
Kiedyś jak byłam na ślubie gdzie prezentem dla gości były magnesy, proste z jakimś tam obrazkiem z misiami i napisaną datą i do dziś go mam... Myślę ,że to jest taki gadżet który każdy ma gdzie przyczepić a nie kurzy się i nie wala po kątach
Ja takich koszyczków na swoim ślubie nie planuję, ponieważ były one na weselu u kuzyna i oprócz podpasek nic więcej dziewczyny nie używały, a tylko niszczyły, istne pobojowisko tam było w łazience. Może to dlatego, że zaprosili masę znajomych (w sumie 80% gości to byli znajomi, sami młodzi przed 30, a osób w sumie ponad setka), rodzina myślę, że tak by raczej nie "paprała". Ale mimo wszystko ja bym te pieniądze wolała wydać na coś innego na ślubie i weselu, niż taki koszyczek.
niekoniecznie się zgadzam, mam zabudowaną lodówkę i wszelkie magnesy są totalnie nieprzydatne
Bardzo podobają mi się słoiczki z modem . Idealne do np. stylu rustykalnego.
U Nas nie było koszyczka ratunkowego, uważam, że to zbędna i średnio fajna rzecz.
Na podziękowania dla gości mieliśmy butelkę wódki z ręcznie robionymi zawieszkami oraz drewniane serduszka grawerowane w papierowych torebeczkach
