Konkurs: Twoja recepta na ponure dni (Wyniki)
Strona 5 / 8
No i dopadła mnie ta niedobra chandra...
Samotne wieczory też mogą mieć swój urok
Ja urozmaicam je sobie przepyszną herbatką z miodem i cytryną, aromatycznymi i ulubionymi mandarynkami, sezon na nie uważam za otwarty !
Na osłodę czekoladka Milka, na ogrzanie urocze grube skarpetki w bardzo pozytywnych kolorkach, a całość otulona przyjemnym zapachem świeczek w różnych kolorach i zapachach.
Taki klimat zdecydowanie i pozytywnie do mnie przemawia, kto powiedział, że samotne jesienne wieczory muszą być smutne...
Sposobów na jesienną chandrę jest mnóstwo i każdy posiada swój ulubiony. Wg mnie NAJWAŻNIEJSZE jest nastawienie - mimo, iż przestawiamy zegary na czas zimowy musimy pamiętać, że to tylko tymczasowe i ta ciemność o godzinie 16 nie będzie trwać wiecznie - byle do wiosny . Po drugie, skoro my istoty ciepłolubne jesteśmy już skazane na te nieciekawe i mroźne czasem warunki, to musimy pamiętać o zapewnieniu sobie komfortu cieplnego. A jak tego dokonać? Poprzez źródło ciepełka! ♥ Może to być nasz ulubiony golf, sweterek, kocyk, czy termofor. Ja polecam termofor w postaci misia - słodko i ciepło ♥ a wiadomo, że nic tak nie poprawia humoru jak trochę ciepła . No dobrze skoro już siedzimy w sweterku, pod kocykiem i z termoforem misiem to przydałby się jakiś 'zabijacz czasu' bądź czasoumilacz - może to być książka ulubionego autora, gazeta, muzyka, która dobrze nas nastraja, bądź kochane DC ♥. W walce z jesienną chandrą pomogą również klimatyczne dodatki - w końcu można założyć ciepłe skarpety z pomponami, zapalić ulubioną świeczkę np. cynamonową i wypić herbatkę z przyprawami korzennymi oraz cytryną ♥.
Moja recepta na ponure dni nie jest jakoś specjalnie skomplikowana, ale za to skuteczna. Świetnie na mnie wpływają jesienne spacery po lesie, podziwianie jego barw, przecudownych kolorów, zbieranie liści. Mieszkam niedaleko lasu, dlatego mam możliwość często chodzić na takie spacery. Nawet w bardziej pochmurne dni warto przejść się po lesie, czy obok, ponieważ jego kolorystyka bardzo poprawia nastrój, nawet można polubić przez to jesień.
Kolejna rzecz, która jest dla mnie niezbędna jesienną porą to herbata z syropem malinowym. ♥ Nic tak świetnie nie rozgrzewa w chłodne dni jak taka kompozycja. Po prostu mogę ją pić litrami. Rozgrzewa i świetnie smakuje.
Ostatnia rzecz, która pomaga mi przetrwać ponure dni to sprawienie sobie przyjemnego nastroju w pokoju. Nic tak nie ociepla atmosfery jak świecące się świeczki, rzucają ciepłe światło na całe pomieszczenie.
Kiedy słońce lekko świeci, mnóstwo liści z nieba leci,
na drogach złote dywany więc się chętnie przechadzamy.
Lecz kiedy krople spadają, o szyby się obijają,
nie opuszczam czterech ścian, bo tu ciepło zawsze mam.
Jednak nudę pokonuje, przeciw handrze sposób knuje,
razem z mężem w scribe gramy, w tarczę rzutkami rzucamy,
jest też chińczyk, karty, żabki, ping pong na ławie bez siatki,
to jest taki mój malutki sposób na jesienne smutki
Jesieeń czyli najgorsza możliwa pora roku. A zwłaszcza listopad brrr. Wiem, wiem narzekam :< Ale to dla mnie taka depresyjny czas robi się zimniej, ciemniej, ciężej ( na uczelni), mroczniej. No ale trzeba sobie jakoś radzić tak? W moim zdjęciu starała się zawrzeć wszystkie moje jesienne must have'y. Oprócz kaloszków bo nie chciałam ich pchać na pościel xd Ale dodam, ze błękitne huntery skutecznie poprawiają nawet bury listopad. Ale wracając bo się rozciągam jak kolejka pod lidlem po crocsy. Zacznijmy od pierwszego poprawiacza humoru, a mianowicie
ZAPACH muszę, po prostu murze jesienią mieć coś co zadziała doraźnie i sprawi, że na mojej twarzy pojawi się uśmiech, a tak działają na mnie perfumy, mgiełki itp Czy tylko ja jestem zapachowcem ( łapka do góry kto jest czyli wiążę zapachy z konkretnymi wydarzeniami ( np. idąc po ulicy moogę poczuć perfumy, które miała moja przedszkolanka ) ) A znowu uciekam jak Krzyżacy z pod Grunwaldu. Tutaj mam moja ukochaną mgiełkę z B&BW o uroczej nazwie wrappen in comfort czyli idealna na jesień. Otula mnie słodkim zapachem piżma i do tego ten wygląd butelki sweterkowy cud
Kolejna rzecz-
COŚ DO CZYTANIA- czy będzie to książka, czy gazeta uwielbiam siedzieć w listopadowy wieczór z czymś, wsłuchiwać się w deszcz za oknem i cieszyć się, że nie muszę wychodzić z domu tylko mogę poczytać pod ulubioną kołderką
COŚ SŁODKIEGO no panie ja jestem łasa na słodycze jak baby na karpia Wiadomo, ze czekolada najlepszym przyjacielem kobiety Pomijając kubeł lodów. Tutaj widać wyhaczyłam w końcu Milke z masłem orzechowym OMUJBORZE kocham ją. Masło orzechowe moim życiem i jak tylko wtranżolę trochę to wraz z małym poczuciem winy ( pójdzie w bioderka) pojawia się euforia jak na powitanie Nowego roku. A w sumie nawet jak trochę mi przybędzie po przez słodkie podjadanie to przynajmniej zimą cieplej
COŚ DO PICIA- No właśnie jak już zapcham się tą czekoladą to trzeba czymś popić prawda? A co kojarzy nam się z kocykiem i ksiązką? Kubek z herbatą/kakałkiem/ kawą. ( skreśl niepotrzebne) Ja w zasadzie piją kawę albo herbatę. Nie mogłam się zdecydować jaki smak wrzucić na zdjęcie więc nic nie wybrałam( człowiek kobieta- za duży wybór lol ) Ale zazwyczaj popijam zwykła czorną jak ma dusza z cytrynką i miodem Idealna również na przeziębienia. A wiadomo chorowanie jesienią to kolejny must have XD No, ale czymże byłby smak herbaty bez ukochanego kubeczka ♥ który dostałam od mamy za zaliczenie pierwszej sesji Mogę popatrzeć na kwiatki na nim i pomarzyć, ze wiosna już za 4 miesiące XD
DRESSCLOUD czy wy też macie czasami potrzebę uzupełnienia estetyki? Nie wiem czy dobrze to nazwałam xd po prostu mi poprawia humor oglądanie ładnych zdjęć, kompozycji, dodatków Tak jakoś i no jeszcze spełniam się kiedy sama dodaję jakieś fancy foto, a wam się podoba. No panie kto nie lubi być docenianym ? Od razu jesteśmy 20 cm nad ziemią
I ostatnia rzecz to KOŁDERKA ręka w górę, kto ma ochotę zawinąć się w swoją i być BURRITO przez całą jesień? Ja się zgłaszam To jest ten moment kiedy zmieniam letnią kołderkę na cieplutką pierzynkę I nawet lekko zakręcam kaloryfer żeby było chłodnawo w pokoju a pod kołderką raaaaj
To chyba tyle nie sądziłam, że mogę się tak rozpisać XD No to są moje małe sposoby na ratowanie się tej jesieni ( o ila się da) Jedyne co mnie pociesza to zbliżanie się okresu przedświątecznego UWIELBIAM piosenki, kupowanie prezentów, chodzenie po galeriach, ale to innym razem Jeśli to przeczytałaś do końca to gratuluję i cieszę się, że moje pisanie nie poszło na marne
Moje 3 sposoby na jesienną chandrę. Od dziecka lubiłam rysować, malować, zawsze mnie to w szkole interesowało, startowałam kiedyś w konkursach gdzie jako dziecko wygrałam mp4, w tamtych czasach to był dla mnie raj, teraz dzieci wszystko mają.. Moja kolorowanka antystresowa FANTAZJE KWIATOWE kupiona w markecie. Motylki na ilustracji wprowadzają mnie w klimat lata. Bardzo mnie wycisza. Naprawdę odprężam się, malując kwiaty. Mój lek na chandrę! Na drugim obrazku są oczywiście słodycze. Co miałoby poradzić na chandrę jak nie właśnie słodkie przekąski? Należę do tej grupy kobiet, która uważa, że czekolada rozumie, bo kto inny? No i ostatnie zdjęcie przedstawia mój raj. Jak co prawie każda kobieta, lubię o siebie dbać, szczególną uwagę zwracam na paznokcie. Paznokcie zdobią kobiety, pamiętajcie!! Od gimnazjum maluje paznokcie, zawsze lubiłam mieć długie i zadbane. Pół roku temu kupiłam zestaw do hybryd startowy od Semilac. Mój kolejny sposób na chandrę. Robię paznokcie sobie i bliskim. Kiedy są zachwycone paznokciami jak tu mieć jesienną chandrę? Chyba nigdy mi to nie minie. Sprawia mi to przyjemność. Pozdrawiam Claoos ♥
Na długie, jesienne wieczory - rękodzieło! Nie ma nic lepszego niż kreatywne spędzanie wolnego czasu. W moim przypadku to już świąteczne ozdoby szydełkowe, bo mimo, iż małe, to strasznie czasochłonne i chciałabym się ze wszystkim wyrobić do świąt. Śnieżynki, dzwonki, mikołajki, bombki - zdecydowanie coś, przy czym czuję się dobrze. Nie można też zapomnieć o muzyce - jedni lubią, spokojne, smutne utwory gdy przychodzi jesień, jednak na mnie dużo lepiej działają energetyczne brzmienia z ostrą gitarą. A późniejszym wieczorem dobrze zaszyć się pod kocem z ciekawą książką i kubkiem herbaty. Nie zapominam też o moich ustach, które jesieni nie lubią i wazelinę mam zawsze pod ręką - czekoladowa i kokosowa to moje ulubione.
To dlaczego kilka dni temu odpowiedzieliście mi w tym wątku, że albo jedno, albo kolaż? A miałam więcej zdjęć i przez to ich nie wykorzystałam
@kitekatu no właśnie napisałam przecież, że dostałam odpowiedź, że albo jedno zdjęcie, albo kolaż, a teraz okazuje się, że może być "kolaż lub kilka zdjęć" - gdyby tak było napisane od razu dodałabym kilka osobnych zdjęć, a nie kolaż zrobiony z trzech z nich, a pozostałe dwa czy trzy niewyokrzystane, bo nie pasowały mi do reszty żeby połączyć
@kamila249 Ponieważ widzimy, że zgłoszenia niektórych osób składają się z kilku zdjęć, nie chcemy ich przekreślać, dlatego napisałam, że akceptujemy kilka zdjęć tworzących jedną pracę. Na przyszłość od razu w temacie będziemy ściślej określać zasady. Przepraszamy za zamieszanie.
@kamila249 Też jestem zawiedziona bo po Twojej interwencji w tej sprawie też postawiłam na kolaż, który mimo wszystko nie wyszedł dla mnie ładnie.
Moja recepta na pochmurne to relaks z maseczka w placie na twarzy-ostatnio je pokochalam niesamowicie bo wspaniale odprezaja; kiedy jest zimno za oknem popijam herbatke cytrynowa z gozdzikami-pychotka; otulam sie moim kocykiem i czytam sobie jakas dobra ksiazke. ♥ Nie lubie pochmurnych jesiennych i zimowych dni bo nie chce mi sie wtedy nawet z lozka wychodzic, a co dopiero z domu lecz trzeba...wieczorami radze sobie z moim niezawodnym zestawem, a ksiazke czasem zastepuje moim lapkiem i wchodze wtedy na Dress Cloud od ktorego sie uzaleznilam.
Jak pozbywam się jesiennej chandry?
Mam 3 proste sposoby aby ona minęła a myśli zajęły lepsze przyjemniejsze rzeczy:
1. Makijaż - jest to moja pasja, którą nadal chcę pogłębiać, on nie tylko daje mi zarobek ale co najważniejsze szczęście, spełnienie i poprawę humoru - gdy mam słabsze dni wiem że mogę siąść i pomiziać tu i tam pędzlami dobierając rożne kolory cieni do powiek na mej twarzy a wszystko wykończyć ulubionymi matowymi pomadkami - wtedy czuję się spełniona i szczęśliwa .. zapominam o deszczu za oknem.
2. Czym była by uroda bez pielęgnacji? NICZYM! Dlatego stawiam bardzo mocno na różne maseczki które mi pomagają w utrzymaniu mojej cery w nienagannym stanie, a co jeszcze jest ważne aby cera była szczęśliwa? Sen - to on w te dni jest dla mnie również ważny, nie muszę go wymuszać on sam przychodzi - mąż mówi że jestem jak niedźwiadek, zapadam w sen zimowy może coś w tym jest
3. Książka, dobry zapach i herbata - to jest ostatnia opcja która dopina piramidę szczęścia, sięgam wtedy po różne pozycję - coś o makijażu aby się doszkalać, coś o historii makijażu aby zaspokoić swoją ciekawość oraz coś co siedzi we mnie od dziecka czyli opowiadania o cudownym czarodzieju ..
Czy to jest recepta na zły czas w jesienne wieczory?
Nie wiem, ale dla mnie to idealne połączenie aby dać mi ukojenie myśli, spokój i ciepło którego wtedy potrzebuje .. no może jeszcze przydałby się mój mąż ale on robił to zdjęcie więc powiedzmy że też jest szczyptą tego co daje mi szczęście!
...i coś ode mnie....
...jesienną chandrę ujarzmiam kontaktem z naturą, podczas jazdy na rowerze.
Rower dobry na wszystko! Chociażby na jesienną chandrę. ;P
Nie ważne jaka pogoda...
...nawet deszcz mi nie straszny. ;D
