Mary Kay - znasz?
Cześć kochane!
Przychodzę do was z pytaniem bo kto jak nie wy Byłam dzisiaj na spotkaniu z konsultantka Mary Kay. Myślałam że to jakiś dodatek do karnetu na fitness (tak mi to przedstawiła) więc poszłam, nie wiedziałam że to piramidka i zarabianie pieniedzy :p
Ale do rzeczy - znacie firmę? Korzystacie z kosmetyków? W tej chwili nic nie kupiłam, ale zastanawiam się czy warto zainwestować?
Kusi mnie mleczko do oczyszczania (88 zł) i maska z węglem i ławą (ponad 90 zł a masek z węglem na rynku jest masa... I pewnie są tańsze).
Jestem w stanie tyle zapłacić za kosmetyki ALE chciałabym się czegoś o nich dowiedzieć a na internecie właściwie nie ma żadnych informacji
Może Wy coś wiecie? Czy składy są ok? Czy firma testuje na zwierzętach?
Składy w większości są złe, lub przynajmniej zupełnie bezwartościowe w porównaniu do ceny. Za tą kasę można kupić na pewno zestaw kosmetyków z dobrymi składami. Co do testowania na zwierzętach - nie wiem, jakbym miała strzelać to bym powiedziała, że tak, a w Chinach na pewno.
EDIT: najwiarygodniejsze w mojej opinii źródło
https://features.peta.org/cruelty-free-company-search/cruelty_free_companies_company.aspx?Com_Id=717
Ja mam maskę węglowa, zestaw do mikrodermabrazji oraz żel oczyszczający i jestem naprawdę bardzo zadowolona a przy okazji produkty pięknie pachną 🥰
Kosmetyki tej marki mają fatalny skład. Kiedyś mnie kusiły, ale gdzieś przeczytała i postanowiłam ostatecznie nie kupować ich.
Z tego, co kojarzę, testowane na zwierzętach - z tego powodu je omijałam, choć bardzo blisko siebie mogę je kupić.
znam i jeśli tylko mogę odradzam, bo "zakosztowałam" na swojej skórze kosmetyków tej "cudownej" marki
Opinie na internecie na ogół pozytywne ale z tego co patrzę nigdzie nie ma dostępnych składów
Jak patrzyłam na skład tej maseczki węglowej to nie ma w składzie parabenów, siarczanów, silikonów, alkoholu czy jakiś alergenów.
Zauważyłam, że ma bardzo dużą ilość konserwantów.
Z takich substancji na które się powinno uważać to zauważyłam tam np. Iodopropynyl Butylcarbamate, Disodium EDTA czy Polysorbate 80. Tych składników nie powinno używać na uszkodzoną skórę, u kobiet w ciąży czy dzieci.
Na drugim miejscu w składzie znajduje się glinka koalinowa.
Składniki aktywne: węgiel aktywny, ekstrakt z kwiatów wiciokrzewu japońskiego, ekstrakt z bambusa, wyciąg z rozmarynu, Bisabolol, ekstrakt z mięty
Proponuję uważać na Dimethicone, mikroplastiki. Myślę, że w tych kosmetykach są na bank
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/p720x720/67346887_10219613199469898_5725474723085680640_o.jpg?_nc_cat=104&_nc_oc=AQnc4kegBLzroTibe3C8X8AsM4xKIHk9RIZFFMapRrSlijgVcZv4pR1U8KmOACiRmns&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&_nc_tp=6&oh=1ffec9232fc0951ac61a1046af4d3dee&oe=5EC1B248 np. skład maski - po phenoxyethanolu składniki są w śladowych ilościach, bo jego dopuszczalna zawartość to chyba 1%.
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/s960x960/60731832_2512873465413765_8702337163196366848_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_oc=AQngsPgSw3iSGNqnwBQkYJDoOk5Cs3P5u5WzO3iUVStVGTNMpFUgKFBhrM1lafGIp6w&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=28e3ee6542aa66f48f2547912f32cba2&oe=5E957177 np. żel do twarzy, silny detergent, mikroplastik, glikol propylenow
@Torii na stronie producenta nie ma pełnego składu kosmetyków to o czymś świadczy, znajduje się on na opakowaniu kosmetyku więc to trochę nie fair, że najpierw muszę kupić kosmetyk, aby poznać jego skład. Poszukaj na blogach, często dziewczyny opisują je. Pierwsza lepsza opinia z bloga o składzie kosmetyku cytuje: "Lista składników jest bardzo długa i niestety zawiera m.in. parabeny, czyli konserwanty, które mogą podrażniać skórę, a także są podejrzewane o działanie rakotwórcze." Link do opinii http://www.wposzukiwaniuidealu.pl/twarz/mary-kay-mleczko-3-w-1-timewise-oraz-nawilzajaca-emulsja-przedluzajaca-mlodosc-timewise-cz-2/
Myślę, że za tą kasę znajdzie naprawdę lepszy produkt wegański albo bio. Ja już kiedyś takim g**nem zniszczyłam sobie cerę. Leczyłam ją miesiącami.
Glikol propylenowy w kosmetykach nie jest obecnie uznany za substancje toksyczna.
Moze podrażniać ale w przypadku gdy masz cerę naczynkową bo jest mocno wrażliwa. Dzieje się tak ponieważ glikol propylenowy zwiększa penetracje składników aktywnych.
Poza tym jest on szeroko stosowany także w przemyśle spożywczym.
Szkodliwy jest glikol etylenowy. To dwa inne składniki.
Tak akurat to mleczko w tym składzie zawiera parabeny, ale parabeny są najbardziej przebadanymi konserwantami w kosmetykach i są oficjalne uznane za bezpieczne.
Silikony same w sobie też nie są szkodliwe. Dają tylko chwilowy widoczny po zastosowaniu i krótkotrwały efekt. Nie pielęgnują czy odżywiają skóry.
Ale z tych nieciekawych składników w mleczku to np.
Syntetyczne Sodium PCA
DMDM Hydantoin-może uwalniać formaldehyd.
Lauramine Oxide
Jak gliceryna jest za wysoko w składzie to przy dłuższym stosowaniu będzie wysuszać skórę.
Ja miałam żel do brwi i z tej firmy, powiem szczerze strasznie szybko się skończył bo ogólnie był mały więc wolę kupić coś większego w tej cenie bo jakiś super też nie byl🤔
Testowałam również podkład, ale miałam go na skórze raz, bardzo mnie zawiódł gdyż dosłownie zjadł mi się na skórze, cienie również mnie zawiodły bo nie miały pigmentacji która chciałabym uzyskać przy takiej cenie, ogólnie jestem na nie z tą firmą 🤔