ILKA021
ILKA021
6237 lat temu

Skąd bierzecie motywację?

Pytanie do dziewczyn odchudzających się oraz prowadzący zdrowy styl życia.
Skąd bierzecie motywację do osiągnięcia wymarzonego celu? Co robicie gdy macie chwilę słabości?? U mnie z motywacją jest bardzo ciężko. Zdarza mi się być na diecie jakiś czas i zdrowo odżywiać ale trwa to nie dłużej niż 2 tygodnie. Potem znowu wracam do podjadania, dużych posiłków oraz śmieciowego jedzenia Odbija się to wszystko na mojej figurze , cerze a nawet i włosach. A muszę zrzucić 10 kg. Jak wytrwać i się nie poddać???

vicienne
vicienne
4797 lat temu

Ja patrze na swoj brzuch, mowie jestem tlusta I zaczynam robic cwiczenia. Na drugi dzien wracam do czekolady. Mam słabą, silną wole

ILKA021
ILKA021
6237 lat temu
vicienne • 7 lat temu
Ja patrze na swoj brzuch, mowie jestem tlusta I zaczynam robic cwiczenia. Na drugi dzien wracam do czekolady. Mam słabą, silną wole :bad:

To niestety tak ja i ja, codziennie zaczynam od nowa

Fabuleux
Fabuleux
2.73k7 lat temu

Szukam w myślach ludzi którzy mnie wyśmiali, obrazili lub zranili i mówię że zrobie to dla tych debili aby jak mnie zobaczą kiedyś to szczęka im opadła wiem głupie ale pomaga

sonka
Nieznany profil
4907 lat temu

Motywacja jest w głowie, ciężko o motywację zewnętrzną. Możesz wytapetować sobie pokój plakatami z gazet fitness, ale to w pewnym momencie Ci zbrzydnie. Musisz po prostu zrozumieć, że robisz to dla siebie, że masz jedno ciało i musi Ci ono posłużyć jeszcze kilkadziesiąt lat. A im będzie zdrowsze, tym będzie Ci łatwiej. Ja póki nie zrozumiałam, że robię to dla siebie, też wytrzymywałam góra 2 tygodnie. Przestałam się odchudzać, żeby się komuś podobać, żeby wejść w jakąś sukienkę. Zaczęłam ćwiczyć i się zdrowo odżywiać, żeby w wieku 40 lat nie dostawać zadyszki wchodząc na 2 piętro. Sama się bardzo zapuściłam, co prawda częściowo przez leki, ale w dużej mierze z własnej winy. Pewnego dnia siadłam i zobaczyłam jak wyglądam, że mam problem powoli żeby wcisnąć się w spodnie w rozm.40 i powiedziałam sobie dosyć. Póki co -8kg, ale w ogóle nie odczuwam, że ciężko mi zdrowo gotować czy ćwiczyć. Po prostu zmieniłam sposób myślenia.

ILKA021
ILKA021
6237 lat temu
Nieznany profil • 7 lat temu
Motywacja jest w głowie, ciężko o motywację zewnętrzną. Możesz wytapetować sobie pokój plakatami z gazet fitness, ale to w pewnym momencie Ci zbrzydnie. Musisz po prostu zrozumieć, że robisz to dla siebie, że masz jedno ciało i musi Ci ono posłużyć jeszcze kilkadziesiąt lat. A im będzie zdrowsze, tym będzie Ci łatwiej. Ja póki nie zrozumiałam, że robię to dla siebie, też wytrzymywałam góra 2 tygodnie. Przestałam się odchudzać, żeby się komuś podobać, żeby wejść w jakąś sukienkę. Zaczęłam ćwiczyć i się zdrowo odżywiać, żeby w wieku 40 lat nie dostawać zadyszki wchodząc na 2 piętro. Sama się bardzo zapuściłam, co prawda częściowo przez leki, ale w dużej mierze z własnej winy. Pewnego dnia siadłam i zobaczyłam jak wyglądam, że mam problem powoli żeby wcisnąć się w spodnie w rozm.40 i powiedziałam sobie dosyć. Póki co -8kg, ale w ogóle nie odczuwam, że ciężko mi zdrowo gotować czy ćwiczyć. Po prostu zmieniłam sposób myślenia.

@sonka Gratuluję O to w tym wszystkim chodzi Ja mieściłam się kiedyś w spodnie 36 i 38 teraz o 38 mogę pomarzyć. Sama wiem jak mi ciężko znaleźć coś do ubrania i dobrze się w tym czuć. A nie chcę właśnie wyrzucać swoich ulubionych ubrań z szafy Jest mi bardzo ciężko gdyż mieszkam tylko z narzeczonym. On nie musi być na diecie i jak to facetowi muszę robić obiady, które muszą mu smakować więc jak wiecie do dietetycznych one nie należą, a że ja takie też lubię zdarza mi się jeść to samo

ILKA021
ILKA021
6237 lat temu

Jakby któraś z Was potrzebowała podaję link do Internetowego Dziennika Kalorii. Kalkulator oblicza nam ile kalorii zjadłyśmy przez cały dzień i na ile możemy sobie jeszcze pozwolić. Pokazuję nam też nasz cel i ile nam jeszcze brakuję. Bardzo fajna sprawa. Kiedyś z niego korzystałam i dziś sobie o nim przypomniałam http://kalkulatorkalorii.net/

albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.