Pocieszmy się nawzajem... ;)

Strona 6 / 27

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k8 lat temu

@sacharoza Uch, trochę kiepsko A dasz radę się chociaż wyprowadzić? Może coś jej nawkręcać, że znajomi pilnie potrzebowali kogoś do mieszkania, a Ty im przysługę wisiałaś, czy coś...

sacharoza
sacharoza
4638 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
@sacharoza Uch, trochę kiepsko :( A dasz radę się chociaż wyprowadzić? Może coś jej nawkręcać, że znajomi pilnie potrzebowali kogoś do mieszkania, a Ty im przysługę wisiałaś, czy coś...

@Lacrimosa na razie nie mam się jak z tego wywinąć, jak zerwę umowę przed czasem to nie dostanę zwrotu kaucji na razie unikam jej jak mogę, mieszkam ze swoim chłopakiem i muszę wytrzymać do czerwca

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k8 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
@sacharoza Uch, trochę kiepsko :( A dasz radę się chociaż wyprowadzić? Może coś jej nawkręcać, że znajomi pilnie potrzebowali kogoś do mieszkania, a Ty im przysługę wisiałaś, czy coś...

sacharoza • 8 lat temu
@Lacrimosa na razie nie mam się jak z tego wywinąć, jak zerwę umowę przed czasem to nie dostanę zwrotu kaucji :( na razie unikam jej jak mogę, mieszkam ze swoim chłopakiem i muszę wytrzymać do czerwca :kupa:

Dasz radę, wierzę w Ciebie Ja w sumie już od kwietnia się chciałam wyprowadzić z akademika, ale nie mam siły przeglądać ogłoszeń o mieszkaniach

@ksanaru Haha, możemy zatem stanąć w szranki w narzekaniu

Matko, nienawidzę angielskiego, muszę się uczyć angielskiego, na razie tylko słówka wypisałam, nie lubię i nie umiem się uczyć gramatyki, wolałabym czytać to, co mam na jutro do czytania. Albo usiłować czytać przynajmniej. Nadszedł dla mnie ten tydzień, że mam wszystkiego dość i na nic nie mam siły bardziej, niż zazwyczaj.

ksanaru
ksanaru
17.72k8 lat temu
sacharoza • 8 lat temu
To trochę dłuższa historia, ale strasznie mnie to dręczy i nie daje spokoju :D Moja współlokatorka to kumulacja najgorszych cech. Nie dba o siebie, śmierdzi, boję się ją zostawić na kilka dni w mieszkaniu, bo później trzeba sprzątać i wietrzyć przez 3 dni. Ma kilka zniszczonych ciuchów na krzyż, których nie pierze i trzyma we wspólnej szafie :kupa: żeby było ciekawiej spokojnie mogłaby sobie kupić nowe gdyby nie sponsorowała swojego dorosłego (26lat) chłopaka praktycznie we wszystkim, przerażające jest to, że on nosi jej skarpetki, a ona nie chce tracić kasy na nowe, bo muszą iść na koncert który kosztuje 200zł i ona musi kupić bilety. Jest do tego mega przemądrzała i wyniosła, wszystko układa pod siebie. Jak była sesja to nie miałam chwili spokoju, bo jej chłopak musiał być z nami na mieszkaniu 24h na dobę, głośno słuchać muzyki i grać w gry na kompie. Jej oczywiście hałas nie przeszkadzał w ogóle przy nauce np. anatomii. Jak zaproponowałam rozdzielenie to płakała do niego całą noc żeby jej nie opuszczał na te 2 tygodnie, chociaż on wynajmuje mieszkanie jakieś 20 minut autobusem od nas xD Co nie kupiłam to zawsze było brzydkie według niej i hejtowała a jak ktoś na zajęciach mi pochwalił to się obrażała. Od początku roku opowiadała o tym, że jest aspołeczna co jest o tyle zabawne, że nasz kierunek wiąże się z dużą empatia i zrozumieniem potrzeb drugiego człowieka oraz ciągłym przebywaniem w zespole. Jednak gdy tylko w pobliżu są jacyś faceci zmienia głos na sztuczno-lepki i opowiada o tym jaka to z niej maniaczka gier i piłki nożnej a w stosunku do dziewczyn opowiada inne historie mocno podkolorowane i ona w nich jest zawsze super bohaterem reszta świata to debile xD już chyba z 10 razy zdążyło mi się ja przyłapać na tym, że ściemnia, ona się wtedy peszy i zaczyna nową historie, którą ja już słyszałam przynajmniej 3 razy xd na przykład historia o jej psach co zamykały drzwi do środka gdy jeden stał na drugim, albo o tym jak przed maturą pracowała, grała w gry, czytała książki, uczyła się, utrzymywała całą rodzinę, piła w jednym czasie i jeszcze z 10 czynności xD później ocenia i obmawia te koleżanki. Niestety przez zaniedbanie nauki na rzecz chłopaka nie zdała wszystkiego na sesji i musiała wziąć warunek, jest mega obrażona, że mi się na czas udało wszystko zdać, nie bierze pod uwagę tego, że się uczyłam i potrafiłam odpuścić randkowanie na jakiś czas. Jest mega niekompetentna- gdybym o tym wiedziała w życiu nie zgłosiłabym się z nią do prezentacji, które robiła w godzinę i na odwal tak, że ja mówiłam przez 20 minut a ona 5 i obie dostaliśmy to samo, bo praca zespołowa. Drugą prezentację napisał jej facet, bo laska nie umie w ząb angielskiego a zgłosiła się dobrowolnie do specjalnej prezentacji dla Erasmusa xD Najgorsze jest to, że jestem z nią w kole naukowym i na roku. Musze mieć z nią bliską styczność przez najbliższe 2 lata :kupa:

@sacharoza no to zostaje mi współczuć o tych współlokatorkach można by założyć specjalny wątek, tyle się już nasłuchałam Znajoma mieszkała z laską , która szukała faceta przez jedną z aplikacji randkowych, każdego sprowadzała do pokoju i dziwiła się , że nie przychodzą drugi raz do tego potrafiła zostawić zużyte podpaski na wierzchu

ksanaru
ksanaru
17.72k8 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
@sacharoza Uch, trochę kiepsko :( A dasz radę się chociaż wyprowadzić? Może coś jej nawkręcać, że znajomi pilnie potrzebowali kogoś do mieszkania, a Ty im przysługę wisiałaś, czy coś...

sacharoza • 8 lat temu
@Lacrimosa na razie nie mam się jak z tego wywinąć, jak zerwę umowę przed czasem to nie dostanę zwrotu kaucji :( na razie unikam jej jak mogę, mieszkam ze swoim chłopakiem i muszę wytrzymać do czerwca :kupa:

Nieznany profil • 8 lat temu
Dasz radę, wierzę w Ciebie ;) Ja w sumie już od kwietnia się chciałam wyprowadzić z akademika, ale nie mam siły przeglądać ogłoszeń o mieszkaniach :kupa: @ksanaru Haha, możemy zatem stanąć w szranki w narzekaniu :D Matko, nienawidzę angielskiego, muszę się uczyć angielskiego, na razie tylko słówka wypisałam, nie lubię i nie umiem się uczyć gramatyki, wolałabym czytać to, co mam na jutro do czytania. Albo usiłować czytać przynajmniej. Nadszedł dla mnie ten tydzień, że mam wszystkiego dość i na nic nie mam siły bardziej, niż zazwyczaj.

@Lacrimosa to ja będę kontynuować Pada deszcz, zmokłam idąc do pracy, teraz sobie przypomniałam o herbacie , która już wystygła, nadal nie mam samochodów, jest zimno , a gdzie tam do 15 30

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k8 lat temu

@ksanaru To może odpowiem: znowu spałam w ubraniach na kanapie, bo nie chciało mi się iść do łóżka. Zanim zaczęłam rano myć zęby, to była 7:10, a jak skończyłam, to 7:23, więc zwiał mi autobus. Stwierdziłam, że w takim razie pi***lę i nie jadę na angielski. Więc pewnie będę musiała iść do niej na dyżur napisać sprawdzian, czy kartkówkę, czy co to tam jest. Wróciłam do domu po tym autobusie i ojciec mnie wkurzył, to się na niego wydarłam. Ale przynajmniej wiem, jak należy mówić do mojej rodziny, żeby dotarło: trzeba wrzasnąć i wstawić jakieś wulgaryzmy. Ciekawa jestem, czy zadziała na matkę, bo na nią to, k***, nic nie działa. Żeby było śmieszniej, w czasie, gdy miałabym angielski, będę czytać tekst na konwersa, tekst jest o frustracji - puzzelki pięknie się układają. Moje włosy wyglądają kiepsko, choć myłam je w sobotę na noc. Nic mi się nie chce, a jeszcze chciałabym się wybrać na miasto i kupić współlokatorce jakiś drobiazg na zająca, wiem nawet, gdzie bym chciała iść, tylko nie mam pojęcia, jak tam dotrzeć. To jest kolejny mój życiowy problem: zerowa orientacja przestrzenna, w Poznaniu wiem, gdzie jest dworzec, uczelnia, akademik, Biedronka i hala do wf-u, w inne miejsca nie chodzę.

Może by napisać zespołowi DC, iż prosimy o odznaki dla najbardziej marudnych Clouders?

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k8 lat temu

I na dodatek na DC wyświetla mi się jakaś podejrzana strona z butami sportowymi, a chyba niczym nie brzydzę się tak, jak podróbami. Krew mnie zalewa, jak widzę podróby i zbyt bliskie "inspiracje" tu, na Dresscloud.

ksanaru
ksanaru
17.72k8 lat temu

@Lacrimosa ta.. chyba dla najbardziej leniwych Jak będziesz chciała wspólnie ponarzekać zapraszam na priv, nudzę się w pracy , wręcz usypiam, a nie chce mi się wstać, przejść po wodę i zrobić kawę

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k8 lat temu

Odgrzebuję ten wątek, bo potrzebuję mnóstwa głasków po głowie Od dwóch miesięcy nowi sąsiedzi stale wiercą, dzisiaj od ósmej niemal bez przerwy (pewnie chcę skończyć przed świętami). Zastanawiam się, czy oni tam sobie galerię obrazów robią, czy wieszają setki ramek na zdjęcia 10x15, czy może to taki nowy sposób na burzenie ścian: wiercimy tak długo, aż padną Zaraz mnie chyba zęby od tego wiercenia rozbolą.

maktao
maktao
7.21k8 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
Odgrzebuję ten wątek, bo potrzebuję mnóstwa głasków po głowie :D Od dwóch miesięcy nowi sąsiedzi stale wiercą, dzisiaj od ósmej niemal bez przerwy (pewnie chcę skończyć przed świętami). Zastanawiam się, czy oni tam sobie galerię obrazów robią, czy wieszają setki ramek na zdjęcia 10x15, czy może to taki nowy sposób na burzenie ścian: wiercimy tak długo, aż padną :D Zaraz mnie chyba zęby od tego wiercenia rozbolą. :D

moze jakieś półki skręcają

sacharoza
sacharoza
4638 lat temu

@Lacrimosa też zacznij wiercić

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k8 lat temu

@sacharoza Niezła myśl Ale chyba jednak nie będę ludziom świń podkładać, bo nie warto. No i już w sumie chyba wolę wiercenie od disco polo, mam nadzieję, że nie mają gustu muzycznego poprzedników

chomik
chomik
1848 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
Odgrzebuję ten wątek, bo potrzebuję mnóstwa głasków po głowie :D Od dwóch miesięcy nowi sąsiedzi stale wiercą, dzisiaj od ósmej niemal bez przerwy (pewnie chcę skończyć przed świętami). Zastanawiam się, czy oni tam sobie galerię obrazów robią, czy wieszają setki ramek na zdjęcia 10x15, czy może to taki nowy sposób na burzenie ścian: wiercimy tak długo, aż padną :D Zaraz mnie chyba zęby od tego wiercenia rozbolą. :D

U mnie jest podobnie. Czasem tylko po minucie wiercili, na chwilę przestali i znów - to było strasznie irytujące - chyba nawet bardziej niż jakby mieli robić to cały czas. Przez jakieś około 2 tygodnie był spokój, a dzisiaj znów zaczęli.
Także łączę się w bólu

hangled
hangled
4.29k8 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
Odgrzebuję ten wątek, bo potrzebuję mnóstwa głasków po głowie :D Od dwóch miesięcy nowi sąsiedzi stale wiercą, dzisiaj od ósmej niemal bez przerwy (pewnie chcę skończyć przed świętami). Zastanawiam się, czy oni tam sobie galerię obrazów robią, czy wieszają setki ramek na zdjęcia 10x15, czy może to taki nowy sposób na burzenie ścian: wiercimy tak długo, aż padną :D Zaraz mnie chyba zęby od tego wiercenia rozbolą. :D

Mam od pół roku to samo, wiercenie zawsze i wszędzie, ja myślę że on wierci, zakleja te dziury i następnego dnia powtórka

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k8 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
Odgrzebuję ten wątek, bo potrzebuję mnóstwa głasków po głowie :D Od dwóch miesięcy nowi sąsiedzi stale wiercą, dzisiaj od ósmej niemal bez przerwy (pewnie chcę skończyć przed świętami). Zastanawiam się, czy oni tam sobie galerię obrazów robią, czy wieszają setki ramek na zdjęcia 10x15, czy może to taki nowy sposób na burzenie ścian: wiercimy tak długo, aż padną :D Zaraz mnie chyba zęby od tego wiercenia rozbolą. :D

hangled • 8 lat temu
Mam od pół roku to samo, wiercenie zawsze i wszędzie, ja myślę że on wierci, zakleja te dziury i następnego dnia powtórka :D

Ja nie wiem, czy to naprawdę jest takie przyjemne? Wszędzie pył, hałas, tyle sprzątania i po co to wszystko?

monawerona
Nieznany profil
2.91k8 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
Odgrzebuję ten wątek, bo potrzebuję mnóstwa głasków po głowie :D Od dwóch miesięcy nowi sąsiedzi stale wiercą, dzisiaj od ósmej niemal bez przerwy (pewnie chcę skończyć przed świętami). Zastanawiam się, czy oni tam sobie galerię obrazów robią, czy wieszają setki ramek na zdjęcia 10x15, czy może to taki nowy sposób na burzenie ścian: wiercimy tak długo, aż padną :D Zaraz mnie chyba zęby od tego wiercenia rozbolą. :D

U mnie to samo. Zagłuszają mnie filmiki na yt i nic nie słyszę przez nich! Mogą tak cały dzień albo przez kilka dni.

hangled
hangled
4.29k8 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
Odgrzebuję ten wątek, bo potrzebuję mnóstwa głasków po głowie :D Od dwóch miesięcy nowi sąsiedzi stale wiercą, dzisiaj od ósmej niemal bez przerwy (pewnie chcę skończyć przed świętami). Zastanawiam się, czy oni tam sobie galerię obrazów robią, czy wieszają setki ramek na zdjęcia 10x15, czy może to taki nowy sposób na burzenie ścian: wiercimy tak długo, aż padną :D Zaraz mnie chyba zęby od tego wiercenia rozbolą. :D

hangled • 8 lat temu
Mam od pół roku to samo, wiercenie zawsze i wszędzie, ja myślę że on wierci, zakleja te dziury i następnego dnia powtórka :D

Nieznany profil • 8 lat temu
Ja nie wiem, czy to naprawdę jest takie przyjemne? Wszędzie pył, hałas, tyle sprzątania i po co to wszystko? :D

Może rozkoszują się wnerwianiem sąsiadów, i dla naszej wściekłości są w stanie zrobić wszystko haha

frambuesa
frambuesa
11.1k8 lat temu

a ja w pracyyyy aaaaa

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k8 lat temu

@frambuesa Pociesz się, że chociaż Ci zapłacą

Na dodatek siostra dzisiaj miała wenę i usiłowała zagłuszyć wiertarkę basem. Efekt był piorunujący.

KatarzynaK
KatarzynaK
2.66k8 lat temu

Mnie dziś irytuje to, że cały dzień klikam innym i nabijam kryształki, z nadzieją że ktoś i mi odda i w końcu dostanę swoją pierwszą odznakę, dzień się kończy a mi brakuje jeszcze 300 do 1000

1 3 4 5 6 7 8 9 27
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.