Pocieszmy się nawzajem... ;)
Strona 23 / 27
Jest mi po prostu niedobrze i wiem, że będzie mi niedobrze przez najbliższe 3-4 tygodnie. I wkurza mnie ten zdublowany temat w babble-box, idę poprosić autorkę o zamknięcie .
Na egzaminie oddałam pustą kartkę bo był taki trudny, nic nie ściągnęłam. Ale jak ładnie przez godzinę udekorowałam pytania
upadł mi telefon zbiłam szybkę, babka odesłała mi moje wypociny na 11 stron i napisała, że nie zawarłam podpunktów które chciała a wszystko jest - sprawdzałam kilka razy
jak dobrze, że ten dzień się kończy : )
@zagmatwana napij się
A mi smutno, bo tęsknię za mężem, który jest za granicą Wraca w czwartek na 5 dni i znów wyjeżdża na 10 Kiedyś miał lepiej bo wyjeżdżał na 8 dni, a wracał na tydzień...
Jak sport pomógł to dobrze Ciężki dzień miałaś.
A no bardzo smutno no ale coś za coś... Jak chce się wybudować wspólne gniazdko to trzeba to przeżyć, bo jakie pieniądze można zarobić w Polsce...? Szczególnie jeżeli nie chcemy brać kredytu
ja mam doła, bo szwankuje mi zdrowie. już kilkakrotnie drastycznie spadał mi poziom żelaza w organizmie. postanowiłam się za to wziąć, bo przecież ile można mieć anemię i złe wyniki. jestem po próbie wchłanialności żelaza, badaniu kału na krew utajoną, w poniedziałek wyniki. jeżeli to nic nie wykaże czeka mnie gastroskopia i kolonoskopia, by sprawdzić, czy gdzieś nie ma dziurki, gdzie ucieka krew wraz z żelazem. jestem przerażona, bo wiem, że to nieprzyjemne badania. ta rura śni mi się już po nocach
Mam nie zdany jeden egzamin, jutrzejszy pewnie też mi nie najlepiej pójdzie.
Kończy mi się laptop.
Przerysowalam auto mamy. ;/
A ja... boję się jutra- pracy.
Mam jej już dość.
Na dodatek nie mam okresu, a mam takie bóle, że szok.
Wiem, ze gdzieś tam sobie już "idzie" do mnie, ale to strasznie meczące...
Na dodatek mojego Misia nie ma teraz obok i mi smutno.
Błagam, niech mi ktoś nakopie do dupska.. od tygodnia staram się 'wypchnąć' do jednego wykładowcy żeby zaliczyć jedną laborkę - nigdy nie zalicza za pierwszym razem, ale jak się tak do niego pochodzi to w końcu zalicza.. i w tym problem - tak strasznie się boję do niego iść, że jeszcze ani razu mnie nie widział.. żołądek mi przechodzi przez gardło jak o tym myślę - jutro od 10 jest na wydziale. NIECH MNIE KTOŚ ZBRUKA PO PROSTU, BO TAM NIE PÓJDĘ i przez swoją głupotę zawalę, bo cały czas sobie tłumaczę, że mam czas.. ale jeden tydzień już minął
@paoleandra Kochana przełamać musisz starach co bedzie to będzie najważniejsze to próbować ! Ja w Ciebie wierze i pewnie wiele z nas dasz rade idź i pogadaj ;p
Na razie nie dziękuję, bo jestem w połowie drogi, jutro też mam się zjawić. Eh, muszę sobie wynajmować miesiąc wcześniej takiego kata, żeby mnie cisnal, bo ja sama siebie nie umiem
Jejku, jestem taka zła Wczoraj o 9 pisałam egzamin, był cholernie trudny, 32 pkty, a zeby zdobyć 2 pkty to trzeba było podać kilkanaście informacji.... Ale mniej więcej szukałam później na internecie odpowiedzi i wydaje mi się, że zdałam. Ale nadal nie ma wyników, poprawa w piątek i nie wiem, czy mogę wracać do domu, czy muszę tu zostać i pisać to raz jeszcze....
Mnie wkurza to, że ludzie chodzą wszędzie chorzy. No rozumiem praca, szkoła itd, ale no kurde. Nie powinno się zarażać wszystkich wokół.
Tak o to, siedzę chora w domu od dzisiaj i na antybiotyku, bo któryś z moich znajomych mnie zaraził, bo nie chciał zostać chory w domu. To irytujące i tak akurat jeszcze zachorowałam w Walentynki.
Pewnie większość z Was miała tak, że ktoś chory po prostu Was zaraził. Może i zdarza mi się być okropnie wredną osobą, ale nie jestem, aż tak chamska żeby zarażać wszystkich. Jak jestem chora to zostaje w domu i się kuruje. Do lekarza po zwolnienie i już.
Będę tydzień w plecy dzięki jakiemuś geniuszowi...Też pewnie znacie takich geniuszy?
Jak sobie nie ponarzekam to nie przeżyję mojej głupoty. Chciałam sobie zgrać zdjęcia z ostatniego urlopu na komputer i usunęłam je wszystkie. Nie ma opcji żeby je odzyskać i jestem teraz maksymalnie podenerwowana.
Mam 4 egzaminy na drugie terminy, najgorzej jak kiedykolwiek. Z czego w jednym brakło mi 0.5 pkt do zaliczenia. No po prostu się nie da. Dodatkowo pękła min szybka w telefonie. ;/
Ja jestem chora już dobrych 6 dni.
Najpierw gardło, potem krtań, potem katar, a teraz kaszel..
Siedzę w domu .
Dodatkowo mam dość zimy i pragnę wiosny .
Piątka - mi został jeszcze jeden, na który mam przyjść jutro indywidualnie ustnie, bo jutro zamyka się sesja.. no czuję, jakbym miała mózg z kamienia z tabliczką, że jeśli jeszcze spróbuję wbić w niego trochę wiedzy to mi się rozsypie na kawałki. Nie wiem czy mam się uczyć teraz, czy w ogóle jest sens, czy wcześniej rano wstać i coś przeczytać.. Eh!
Zły dzień!
Byłam dzisiaj na EKG i dowiedziałam się, że moje serce bije wolniej niż powinno na mój wiek. Powinno być co najmniej 60 uderzeń na minutę, a ja mam tylko 54 . Byłam u rodzinego, teraz czeka mnie wizyta u kardiologa, badanie wszytkiego i szukanie od czego tak się dzieję. Już się boję, a na badania idę dopiero we wtorek
Muszę się wyżalić... Zawsze po 20 przychodziła premia, już mamy 26 a jej dalej ani śladu. Jestem wściekła, bo gdybym wiedziała że tych pieniędzy nie będzie, zupełnie inaczej zaplanowałabym wydatki. A tak mam 4zł na koncie i nieopłacony telefon
Uuuuu U mnie premia od razu z wypłatą, więc układ idealny
Może napisz do kadr czemu jeszcze jej nie dostałaś?