@juliettaxx facet przy którym chciałam żyć po roku okazał się gejem. A ja cała promieniałam.. w sumie nadal promienieję na każdy jego ruch
@ove3 no właśnie skaczą Ci których my nie chcemy też to mam ! ale czasem mi ich szkoda No tak no to oby jak ten P. ( o ile dobrze myślę ) poukładał wszystko i chciał stałego związku : )
@Zagmatwana Też mi ich szkoda bo liczą że doskoczą a nie ma szans ;/
z Panem P to wiesz długa historia i ciężka
jak to facet ciężko go rozgryźć o co kaman i czy serio poukłada to swoje życie i pracę ;/ chociaż tyle że czeka nas wspólny wyjazd w góry od 29.12 do 2.01na kilka dni będę mieć dobry humor
Najgorsze jest to że odpowiada mi w każdym aspekcie a raczej tak nigdy nie miałam ale wiadomo to czego nie mamy chcemy bardziej niż to co możemy mieć
@ove3 życzę udanego wyjazdu i przełomowego momentu, może coś się zmieni
@Zagmatwana ponoć gej to najlepszy przyjaciel kobiety.. a on to przed Tobą ukrywał, czy dopiero po roku stwierdził, że jest odmiennej orientacji? chyba bym się załamała.
@juliettaxx Poznałam go gdy rozstał się z dziewczyną. Mieli za 3 miesiące brać ślub. W między czasie rak, wycięte jądra. generalnie słabo... A ja miałam moment, że podejrzewałam, że jest gejem, ale że kręcił ze mną to mówie nie wydaje mi się... no i w ostatnich 3 miesiącach tak trochę inaczej było... i ostatnio przez telefon mi mówi, że chciałby założyć rodzinę bla bla.... a generalnie mieszka u kolegi który ma dziecko... i że on chciałbybyć też ojcem dla tej małej... no i rozumiesz..
@Zagmatwana współczuję ogromnie. dziwna i ciężka sytuacja. Ale mnie się wydaje, że on jest jakiś niestabilny, sam nie wie czego chce i może się mu jeszcze odmienić. tylko czekać za kimś takim.. nie wiadomo, czego się spodziewać.
Kontakt z nim mam, ale chyba nic z tego nie będzie
Ja w każdym związku byłam facetem i coś czuję, że tu byłoby to samo
@juliettaxx : )
A ja mam dziwny strach, lęk w sobie.. Przyjechał mój były na święta.. i czuje sie taka rozstrojona..
@paoleandra ojej, zdrówka życzę. chociaż mnie też coś dziś drapie w gardle.. jak się jutro obudzę chora to się chyba załamię.
Jutro wigilia, miała być pierwsza tylko z narzeczonym, czekałam na nią cztery lata, a tu się okazało, że musimy iść do teściów. Nie zostaliśmy zaproszeni, zostaliśmy poinformowani, że mamy być o tej i o tej godzinie. I nie rozumieją, że chcieliśmy być sami, a tam na pewno będą głupie teksty i czepianie się o każdy szczegół. Cudowne święta.
@Villemo idzicie na chwile a potem spędzcie razem ten czas..
też nie lubię jak ktoś decyduje za mnie no, ale czasem niestety tak jest...
Niestety się nie da, ostatni autobus mamy po 18, a kolacja o 17:30, na bank się nie wyrobimy. Mam nadzieję, że chociaż w pierwszy dzień świąt nas wypuszczą rano a nie "po obiedzie", bo mnie szlag trafi.
Dużo nam pomagają w remoncie i często kupują jakieś pierdoły do mieszkania więc nie wypada się mocno stawiać... Ale jakbym wiedziała, że za ręcznikami czy pościelą kryje się kupowanie naszego czasu to wolałabym na wszystko sama zarabiać.
Wzajemnie! I jak tam, zdrowa? Ja się się męczę drugi dzień Jak jutro nie zacznie się poprawiać to chyba w akcie desperacji zacznę pić mleko z czosnkiem