terii
Nieznany profil
3924 lata temu

Brak weny, znudzona i wszystko na Nie.

Cześć, jak wiecie albo nie..Prowadzę swój beautyblog oraz instagram. Jak na insta idzie ok, tak mój blog leży i kwiczy. To brak czasu, chęci, to problemy techniczne.
Jak radzicie sobie z nie mocą? Brakiem weny? Chęci do pracy?
Odpuścić na chwilę czy walnąć wszystko w cholere? Chodzi mi o bloga.
Ostatni rok nie był za bardzo produktywny,może kolejny będzie lepszy?
Jakie jest Wasze zdanie?
Lubię to robić, chociaż ostatnimi czasy jakoś nie idzie.

domkapodomka
domkapodomka
6.79k4 lata temu

Nic na siłę. Ja miałam kiedyś bloga z powieściami, pisałam kilka historii naraz, uwielbiałam to, potrafiłam spojrzeć na jedną rzecz i już miałam do niej otoczkę z historią w głowie. Czułam, że wybuchne, jeżeli nie usiądę i zaraz nue wklikam tego w worda. Wszystko przepadło, kiedy skradziono mi laptopa, zamknęłam się w sobie, ile dni przepłakałam to nie zliczę. To było 7 lat temu. Czasem mam przebłyski dawnego hobby, ostatnio coraz częściej.
No, ale nie o mnie mamy rozmawiać: kiedyś przeczytałam, że odpuszczenie sobie to wcale nic złego. To słowa jednej ze znanych autorek powieści, ona zrobiła sobie kiedyś od pisania kilkuletnią przerwę, bo czuła, że tego potrzebuje. Warto odpocząć, bo robić na siłę coś, co kiedyś sprawiało nam przyjemność nie ma sensu. Weź sobie notesik, zapisz datę, np. Dzisiaj 19.12 i świadomie sobie na momemt odpuść. Jeżeli za dwa dni przyjdzie do głowy jakiś pomysł na posta to go spisz. Albo poczujesz, że musisz go już napisać, albo stwierdzisz, że zrobisz to "za momencik". Poza tym, Twoi czytelnicy też mogą wyczuć, że robisz coś na siłę wypalona - a szkoda by było. 😫 trzymam kciuki za powrót weny! ❤

terii
Nieznany profil
3924 lata temu
domkapodomka • 4 lata temu
Nic na siłę. Ja miałam kiedyś bloga z powieściami, pisałam kilka historii naraz, uwielbiałam to, potrafiłam spojrzeć na jedną rzecz i już miałam do niej otoczkę z historią w głowie. Czułam, że wybuchne, jeżeli nie usiądę i zaraz nue wklikam tego w worda. Wszystko przepadło, kiedy skradziono mi laptopa, zamknęłam się w sobie, ile dni przepłakałam to nie zliczę. To było 7 lat temu. Czasem mam przebłyski dawnego hobby, ostatnio coraz częściej. No, ale nie o mnie mamy rozmawiać: kiedyś przeczytałam, że odpuszczenie sobie to wcale nic złego. To słowa jednej ze znanych autorek powieści, ona zrobiła sobie kiedyś od pisania kilkuletnią przerwę, bo czuła, że tego potrzebuje. Warto odpocząć, bo robić na siłę coś, co kiedyś sprawiało nam przyjemność nie ma sensu. Weź sobie notesik, zapisz datę, np. Dzisiaj 19.12 i świadomie sobie na momemt odpuść. Jeżeli za dwa dni przyjdzie do głowy jakiś pomysł na posta to go spisz. Albo poczujesz, że musisz go już napisać, albo stwierdzisz, że zrobisz to "za momencik". Poza tym, Twoi czytelnicy też mogą wyczuć, że robisz coś na siłę wypalona - a szkoda by było. 😫 trzymam kciuki za powrót weny! ❤

Dziękuję za odpowiedź. Z tym zapisywaniem masz dobry pomysł. Chyba w tym roku dam sobie spokój, jak mówisz nic na siłę. Instagram jakoś bardziej mnie cieszy i mniej czasu zajmuje, a tego ostatnio ciągle brakuje.

Janettt
Janettt
11.86k4 lata temu

@terii Ja osobiście zostawiłam blogowanie, bo przestało mnie to zadowalać i czułam straszne wypalenie i niechęć do tego. Brak weny, czasu, głowy do pisania, kiepskie zdjęcia. Wolę tutaj wrzucić chmurkę niż na blogu, zwłaszcza, że u mnie zbyt wielu "fanów" nie było więc to pisanie samej sobie mnie nie satysfakcjonowało .
Człowiek potrzebuje atencji, mniejszej, wiekszej, ale potrzebuje i po prostu się wypaliłam.
Ale nadal się zastanawiam czy nie wrócić, czy całkiem usunąć bloga. Zostało mi tylko IG (tam nie lubię pisać recenzji, ale cóż i strona na FB). Na razie nie zamykam i chyba się po prostu zajmę bardziej IG, bo blogi już mało kto czyta z tego co zauważyłam . Wolą zajrzeć na IG czy nawet fejsa - takie ja mam wrażenie.

ksanaru
ksanaru
17.61k4 lata temu

Ja kiedyś blogowałam regularnie, aktualnie wrzucam tam posty tylko jeśli mam coś ciekawego, może nie wbijam się tak dobrze w algorytmy, ale mam kilka serii do których wracam. Staram się tworzyć posty, które mogą przydać się innym ( np swatche kolorówki ), ale też nie robię postów na temat pojedynczych rzeczy, zazwyczaj skupiam się na całych seriach, ludzie dalej zaglądają.

terii
Nieznany profil
3924 lata temu
Janettt • 4 lata temu
@terii Ja osobiście zostawiłam blogowanie, bo przestało mnie to zadowalać i czułam straszne wypalenie i niechęć do tego. Brak weny, czasu, głowy do pisania, kiepskie zdjęcia. Wolę tutaj wrzucić chmurkę niż na blogu, zwłaszcza, że u mnie zbyt wielu "fanów" nie było więc to pisanie samej sobie mnie nie satysfakcjonowało . Człowiek potrzebuje atencji, mniejszej, wiekszej, ale potrzebuje i po prostu się wypaliłam. Ale nadal się zastanawiam czy nie wrócić, czy całkiem usunąć bloga. Zostało mi tylko IG (tam nie lubię pisać recenzji, ale cóż i strona na FB). Na razie nie zamykam i chyba się po prostu zajmę bardziej IG, bo blogi już mało kto czyta z tego co zauważyłam . Wolą zajrzeć na IG czy nawet fejsa - takie ja mam wrażenie.

U mnie też właśnie jakieś wypalenie, zmęczenie tematu, z ig idzie mi znacznie lepiej, szybciej można dotrzeć do większej publiczności. Może tylko mi się tak wydaje 🙈

terii
Nieznany profil
3924 lata temu
ksanaru • 4 lata temu
Ja kiedyś blogowałam regularnie, aktualnie wrzucam tam posty tylko jeśli mam coś ciekawego, może nie wbijam się tak dobrze w algorytmy, ale mam kilka serii do których wracam. Staram się tworzyć posty, które mogą przydać się innym ( np swatche kolorówki ), ale też nie robię postów na temat pojedynczych rzeczy, zazwyczaj skupiam się na całych seriach, ludzie dalej zaglądają. :)

Swatche, paczki, pudełka chyba zawsze mają branie.

mysweet
Nieznany profil
7.49k4 lata temu

Ooo... coś czuję, że muszę się tutaj wypowiedzieć. Przechodzę przez podobny okres. Pisałam wpisy na swojego bloga, a także na zlecenie innych firm. Od jakiegoś czasu (co prawda mam inną pracę i czasami po 14 godzinach jestem dopiero w domu + dalsze studia, ale...) dopada mnie niechęć do wszystkiego. Sama przez długi czas nie wiedziałam dlaczego, ale przez ostatnie wolne dni odkryłam, że to nie brak czasu, ani brak weny... Zauważyłam, że ludziom chodzi tylko o liczby, że ludzie wpadają na bloga i o ile są tacy, którzy naprawdę przeczytają i chętnie zaglądają, to są też tacy, którzy zostawiają tylko bzdurne komentarze nie wiele nad tym myśląc. Potem mają masę wyświetleń na swoim blogu, a właściwie żadnych treści poza np. dzisiaj byłam w szkole, było fajnie, mam kartkówki i kilkoma zdjęciami... do czego to zmierza? Nie wiem Mamy kilka stałych współprac i przyznam się szczerze, że gdyby nie one, to rzuciłabym to w cholerę. Chociaż uwielbiam pisać. Serio.

Mi pomogła przerwa. Od Nowego Roku mam mały plan na bloga I może trochę więcej energii. Zrób sobie przerwę. Przemyśl na spokojnie.

aneta6bk
aneta6bk
9664 lata temu

Mam to samo... u mnie zaprzestanie blogowania nie wchodzi w grę, a przerw już miałam za dużo. Moim postanowieniem noworocznym jest lepsza organizacja czasu. U mnie to leży

terii
Nieznany profil
3924 lata temu
Nieznany profil • 4 lata temu
Ooo... coś czuję, że muszę się tutaj wypowiedzieć. Przechodzę przez podobny okres. Pisałam wpisy na swojego bloga, a także na zlecenie innych firm. Od jakiegoś czasu (co prawda mam inną pracę i czasami po 14 godzinach jestem dopiero w domu + dalsze studia, ale...) dopada mnie niechęć do wszystkiego. Sama przez długi czas nie wiedziałam dlaczego, ale przez ostatnie wolne dni odkryłam, że to nie brak czasu, ani brak weny... Zauważyłam, że ludziom chodzi tylko o liczby, że ludzie wpadają na bloga i o ile są tacy, którzy naprawdę przeczytają i chętnie zaglądają, to są też tacy, którzy zostawiają tylko bzdurne komentarze nie wiele nad tym myśląc. Potem mają masę wyświetleń na swoim blogu, a właściwie żadnych treści poza np. dzisiaj byłam w szkole, było fajnie, mam kartkówki i kilkoma zdjęciami... do czego to zmierza? Nie wiem ;| Mamy kilka stałych współprac i przyznam się szczerze, że gdyby nie one, to rzuciłabym to w cholerę. Chociaż uwielbiam pisać. Serio. Mi pomogła przerwa. Od Nowego Roku mam mały plan na bloga :kwiatek: I może trochę więcej energii. Zrób sobie przerwę. Przemyśl na spokojnie.

Z tymi wyświetleniami to coś tak jest jak piszesz. Są blogi gdzie klika fotek, treść minimalna w większości skopiowana że strony producenta.. Jak mnie to wkurza, bo ja zawsze staram się pisać jakościowo, a bez szału z wyświetleniami.
Tak więc w grudniu nie pojawił się żaden wpis u mnie na blogu 🤭
Dała sobie spokój, może dostanę jakiegoś olśnienia jeszcze.

terii
Nieznany profil
3924 lata temu
aneta6bk • 4 lata temu
Mam to samo... u mnie zaprzestanie blogowania nie wchodzi w grę, a przerw już miałam za dużo. Moim postanowieniem noworocznym jest lepsza organizacja czasu. U mnie to leży :(

Na szczęście ja nie mam żadnych zobowiązujących współprac i przerwa zależy tylko ode mnie.
Cierpię też na brak pomysłu na zdjęcia🙈😂
Chciałabym nowy sprzęt (chcoicaz telefon) ale czy to pomoże? Wątpię 🤣

monikove
monikove
3.44k4 lata temu

Ja sama kiedyś pisałam i lubiłam to serio. Z czasem jednak jak zobaczyłam na statystki, to mi się przestało chcieć. Pisałam, pisałam, aż w pewnym momencie czułam znudzenie. Ciężko mi było zabrać się za to wszystko. W pewnym momencie rzuciłam. Ja nie mam ochoty i chęci wracać do pisania. Polecam zrobić jednak przerwę. Może akurat wrócisz z nową energią oraz pomysłem.

terii
Nieznany profil
3924 lata temu
monikove • 4 lata temu
Ja sama kiedyś pisałam i lubiłam to serio. Z czasem jednak jak zobaczyłam na statystki, to mi się przestało chcieć. Pisałam, pisałam, aż w pewnym momencie czułam znudzenie. Ciężko mi było zabrać się za to wszystko. W pewnym momencie rzuciłam. Ja nie mam ochoty i chęci wracać do pisania. Polecam zrobić jednak przerwę. Może akurat wrócisz z nową energią oraz pomysłem.

Pewnie, nie ma się co zmuszać, bo efekt jest odwrotny.

kngslk
kngslk
9.54k4 lata temu

Ja też pisałam bloga i instagrama, ale minął rok odkąd na insta dodałam ostatnie zdjęcie. Od zawsze lubiłam pisać i robić zdjęcia. Gdy byłam nastolatką to prowadziłam blogi na onecie z opowiadaniami. Gdy "dojrzałam" pomyślałam, że przerzucę się na kosmetyki - bo to stało się moją nową pasją, po części przez Dresscloud. Początkowo pisałam chmurki tutaj, ale potem pomyślałam, kurcze.. przecież każdy może.. No i założyłam bloga i instagrama. Miałam radość z pisania recenzji, ze zrobienia pięknego zdjęcia. Naprawdę cieszyłam się, gdy ludzie pisali do mnie prywatne wiadomości, że na przykład kupili coś z mojego polecenia.. Potem pomyślałam, kurcze, idzie mi tak dobrze, może uda się z jakąś współpracą? Wiem, że to żenada, teraz to widzę, ale wtedy wydawało mi się, że jak napiszę maila do firmy i pokażę im że mam ładne zdjęcia to mi wyślą coś za darmoszkę. Pomijając mój niski poziom wtedy, to firmy prezentowały jeszcze niższy . Jedna z firm świeczkowych nawet zaproponowała mi pisanie artykułów na ich stronę, ale nagle z ich strony urwał się kontakt. Jakoś mnie to wszystko zaczęło denerwować, to "proszenie się". Na blogu pojawiały się komentarze tych samych osób, często wynikało z nich, że nawet nie przeczytały wpisu. Wtedy zaczęły mi się zmieniać priorytety. Zamiast 10 żelów isana na półce prysznica, wolałam sobie kupić jeden naturalny krem. Wtedy zaczęło mi się wydawać, że to nikogo nie interesuje. Że ludzie piszą te komentarze tylko po to, żebym ja napisała swój u nich. Bloga totalnie olałam. Na instagramie jakoś to ciągnęłam, o ile robienie zdjęć mi szło nieźle, tak pisanie postów i prowadzenie konta już nie za bardzo. Poza tym, miałam wrażenie, że zmieniło się moje całe docelowe grono. Nie byłam już w temacie 30 żelu isana, zaczęłam się interesować ekologią i od profili które obserwuje oczekiwałam zupełnie innego. Konto zostało bez aktualizacji. Zalogowałam się pod koniec 2019, żeby zobaczyć co tam słychać. Miałam fazę na powrót, wydawało mi się, że znów chcę to robić. Usunęłam z obserwowanych profile, które już mnie nie interesowały. W głowie obmyśliłam plan powrotu - już tylko na insta, bez bloga. I to tyle. Nie potrafię ruszyć dalej.

Wiem, że w ogóle nie jest to odpowiedzią na Twoje pisanie, ale chyba dobrze wiedzieć, że nie tylko Ciebie spotyka coś takiego. Ja niestety nie potrafię tego ogarnąć.. Nawet jak chcę wrócić to zawsze przychodzi sesja, natłok obowiązków - z drugiej strony, wiem, że to tylko wymówki i spokojnie znalazłabym czas na zrobienie kilku zdjęć i napisanie kilku zdań. Wydaje mi się, że nie ma sensu nic na siłę.. Zrób sobie przerwę i sama poczujesz, czy za tym tęsknisz i czy chcesz wrócić, lub nie.

terii
Nieznany profil
3924 lata temu
kngslk • 4 lata temu
Ja też pisałam bloga i instagrama, ale minął rok odkąd na insta dodałam ostatnie zdjęcie. Od zawsze lubiłam pisać i robić zdjęcia. Gdy byłam nastolatką to prowadziłam blogi na onecie z opowiadaniami. Gdy "dojrzałam" pomyślałam, że przerzucę się na kosmetyki - bo to stało się moją nową pasją, po części przez Dresscloud. Początkowo pisałam chmurki tutaj, ale potem pomyślałam, kurcze.. przecież każdy może.. No i założyłam bloga i instagrama. Miałam radość z pisania recenzji, ze zrobienia pięknego zdjęcia. Naprawdę cieszyłam się, gdy ludzie pisali do mnie prywatne wiadomości, że na przykład kupili coś z mojego polecenia.. Potem pomyślałam, kurcze, idzie mi tak dobrze, może uda się z jakąś współpracą? Wiem, że to żenada, teraz to widzę, ale wtedy wydawało mi się, że jak napiszę maila do firmy i pokażę im że mam ładne zdjęcia to mi wyślą coś za darmoszkę. Pomijając mój niski poziom wtedy, to firmy prezentowały jeszcze niższy xD. Jedna z firm świeczkowych nawet zaproponowała mi pisanie artykułów na ich stronę, ale nagle z ich strony urwał się kontakt. Jakoś mnie to wszystko zaczęło denerwować, to "proszenie się". Na blogu pojawiały się komentarze tych samych osób, często wynikało z nich, że nawet nie przeczytały wpisu. Wtedy zaczęły mi się zmieniać priorytety. Zamiast 10 żelów isana na półce prysznica, wolałam sobie kupić jeden naturalny krem. Wtedy zaczęło mi się wydawać, że to nikogo nie interesuje. Że ludzie piszą te komentarze tylko po to, żebym ja napisała swój u nich. Bloga totalnie olałam. Na instagramie jakoś to ciągnęłam, o ile robienie zdjęć mi szło nieźle, tak pisanie postów i prowadzenie konta już nie za bardzo. Poza tym, miałam wrażenie, że zmieniło się moje całe docelowe grono. Nie byłam już w temacie 30 żelu isana, zaczęłam się interesować ekologią i od profili które obserwuje oczekiwałam zupełnie innego. Konto zostało bez aktualizacji. Zalogowałam się pod koniec 2019, żeby zobaczyć co tam słychać. Miałam fazę na powrót, wydawało mi się, że znów chcę to robić. Usunęłam z obserwowanych profile, które już mnie nie interesowały. W głowie obmyśliłam plan powrotu - już tylko na insta, bez bloga. I to tyle. Nie potrafię ruszyć dalej. :( Wiem, że w ogóle nie jest to odpowiedzią na Twoje pisanie, ale chyba dobrze wiedzieć, że nie tylko Ciebie spotyka coś takiego. Ja niestety nie potrafię tego ogarnąć.. Nawet jak chcę wrócić to zawsze przychodzi sesja, natłok obowiązków - z drugiej strony, wiem, że to tylko wymówki i spokojnie znalazłabym czas na zrobienie kilku zdjęć i napisanie kilku zdań. Wydaje mi się, że nie ma sensu nic na siłę.. Zrób sobie przerwę i sama poczujesz, czy za tym tęsknisz i czy chcesz wrócić, lub nie.

Dziękuję za wyczerpującą wypowiedź. Z tymi współpracami masz rację, jak ja się cieszę że nic nie muszę. Jak widzę np blig kosmetyczny, a pisze o pożyczkach bo dostanie za to 50zl to mnie zalewa.
Każdy pisze, ceńcie swoją pracę, to tylko gadanie. 🙈 Taki w np notino daje za post 50-70 zł i to w bonie na zakupy. Dowiedziałam się od jednej znajomej po fachu. Do mnie napisali, wycenialam swój post na insta na 250zl. I co? Cisza 😶 Po co będą do mnie pisać, jak ktoś zrobi to za 50zl... Trudno mam to gdzieś. Niby jestem ambasadorka ilovebox a też mnie to już wkurza i męczy...
Dziś myślę cykne jakieś foty... No ale nie wiem czy ruszać z kopyta czy nie...

Tessarte
Tessarte
6084 lata temu

Tez działam w internecie i uważam, ze „przerwa” jest potrzebna. A raczej reset głowy. Zrob coś dla siebie, wyśpij się, idź na dobre jedzonko, spotkaj się z przyjaciółmi, idź do kina albo do spa lub na wycieczkę w góry albo na wakacje. Jeżeli nie mozesz sobie na to pozwolić to zrob wakacje tylko od social mediów. A potem wróć z większa mocą i działaj dalej. Powodzenia!!

albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.