Ruda26133
Ruda26133
117 lat temu

Doczepy, dopinki itp.

Witajcie dziewczyny !
Jaki jest wasz stosunek do dopinanych włosów ?
Polecacie czy nie ?
I co myślicie o kolorowych dopinkach?

Doczepy, dopinki itp.
paulinoowo
paulinoowo
3.08k7 lat temu

Osobiście nigdy nie miałam dopinek ale uważam, że jeżeli z nimi się nie przesadza to mogą wyglądać na prawdę fajnie i naturalnie. Np na Twoim zdjęciu mi się podobają

kamilja
kamilja
4.25k7 lat temu

Jeżeli nie rzuca się w oczy, że to nienaturalne/doczepiane włosy to nie mam nic przeciwko, ale jeśli widać, ze to coś "dorabianego" to wygląda to sztucznie i słabo.

Jaka jest trwałość takich doczepianych włosów? One rosną razem z włosami, jak np hybrydy na paznokciach? Nigdy się tym nie interesowałam, a może któraś ma to mnie oświeci

Ruda26133
Ruda26133
117 lat temu

Zależy od rodzaju dopinek , można mieć na klipsach tzw clip ony. Przypina i odpina się je kiedy ma się na to ochotę :3
Są jeszcze ringi , które po doczepieniu rosną wraz z naszymi włosami. Ale można je później podciagac co 2-3 miesiące lub ściągnąć po odrosnieciu

mayusiaa
mayusiaa
37 lat temu

Ja nosiłam najpierw długie przez dłuższy czas, potem je skróciłam.. aż wreszcie mi się znudziły no ale to było sto lat temu.

Doczepy, dopinki itp. Doczepy, dopinki itp. Doczepy, dopinki itp.
ove3
ove3
2.6k7 lat temu

ja nosiłam dopinki myślę że to fajna sprawa ale nie tak żeby nosić codziennie

rosenthal
rosenthal
1587 lat temu

Ja mam naturalne i są swietne. Kiedys powiedziałam koleżance że mam doczepy i nei chciała uwierzyć. Idealnie dobrane.

Doczepy, dopinki itp.
nazwa001
nazwa001
5.62k7 lat temu
rosenthal • 7 lat temu
Ja mam naturalne i są swietne. Kiedys powiedziałam koleżance że mam doczepy i nei chciała uwierzyć. Idealnie dobrane.

faktycznie! Jeśli o mnie chodzi to nie widzę gdzie się kończą Twoje włosy a zaczynają doczepiane

nazwa001
nazwa001
5.62k7 lat temu

ja nigdy nie miałam i raczej na codzień nie chciałabym mieć, ale na jakieś "ważne" wydarzenie czemu nie

mymercury
mymercury
6287 lat temu

Mi się ta idea podoba, chętnie bym sobie czasem doczepiła kilka pasm, ale nie wpadły mi w ręce takie dobrej jakości. Miałam kiedyś takie z chińskiego na klipsach, ale nie nosiłam ich przy ludziach, bo się odznaczały. Ewentualnie w warkoczu wyglądały dobrze. Marzyłam o włosach do łokcia i te dopinki bardziej kupiłam, żeby sobie samej pokazać jak będę wyglądała i że mam dążyć do jakiegoś celu. Teraz zapuszczam naturalne, niewiele mi brakuje do wymarzonej długości, więc doczepy odeszły w niepamięć

Ruda26133
Ruda26133
117 lat temu

Ja nosiłam bardzo długo doczepki.
I zrodziło się u mnie nowe pytanie ... Jak stylizowałyście wasze dopinki ?
A oto ja w clipach które kompletnie nie były stylizowane
Jedynie namoczone i pozostawione do wyschnięcia na kaloryferze

Doczepy, dopinki itp.
gleam
Nieznany profil
7247 lat temu

Jak są odpowiednio dobrane, to nie mam nic przeciwko widziałam jednak takie osóbki, które ze swoich naturalnych włosów miały dosłownie okropne, zniszczone pióra, a pod spód wpinały sobie piękne, długie i lśniące doczepki. To wygląda strasznie. Osobiście jednak nigdy nie skorzystałabym z tego

gleam
Nieznany profil
7247 lat temu
mymercury • 7 lat temu
Mi się ta idea podoba, chętnie bym sobie czasem doczepiła kilka pasm, ale nie wpadły mi w ręce takie dobrej jakości. Miałam kiedyś takie z chińskiego na klipsach, ale nie nosiłam ich przy ludziach, bo się odznaczały. Ewentualnie w warkoczu wyglądały dobrze. Marzyłam o włosach do łokcia i te dopinki bardziej kupiłam, żeby sobie samej pokazać jak będę wyglądała i że mam dążyć do jakiegoś celu. Teraz zapuszczam naturalne, niewiele mi brakuje do wymarzonej długości, więc doczepy odeszły w niepamięć ;)

Dokładnie, moim zdaniem lepiej zmotywować się do dbania o włosy i zapuścić sobie naturalne

callypso
callypso
1.04k7 lat temu

Według mnie są okej np. do sesji zdjęciowej czy okazjonalnie, jednak na dłuższą metę jestem na nie. Naturalne włosy o naturalnej długości są dużo lepszym rozwiązaniem.

Deicik
Nieznany profil
937 lat temu

Uwielbiam kolorowe włosy sama kiedyś miałam ale muszą teraz odpocząć.
Z dopinkami oraz z doczepianymi dredami (które myślałam ze nie zniszczą mi włosów miałam doświadczenie.
Cokolwiek dopniesz do włosów i włosy muszą to trzymać przez nawet godzinę wszystko obciąży twoje włosy i zniszczy. Jeśli chodzi o jakieś cieniutkie pasemka to spokojnie możesz je doczepić one obciążą nieznacznie chociaż częste ich doczepianie może sprawić że zmiany włosa będą widoczne.
Jeśli już chodzi o doczepki szersze już od 3 cm obciążą one bardziej jest o spowodowane tym że jest na nich dużo włosów i twoje włosy muszą utrzymać swoją wagę oraz wagę tych które doczepisz czyli jeszcze raz tyle lub więcej.
Włosy to zmęczy i obciąży i nawet po kilku dniach możesz widzieć różnicę.
I mimo że włosy niszczą się też podczas farbowania to jeśli chcesz mieć kolorowe pasemka często to lepiej do włosów jest je lepiej pofarbować (takie moje zdanie)
A gdy słyszę (to już nie do twojego przypadku) że dziewczyna chce dopinać włosy codziennie (wolałabym kupić perukę bo z nimi też mam doświadczenia) bo nie może się doczekać aż jej urosną to wybucham śmiechem
Tak obciążone włosy mogą przestać całkowicie rosnąć.

Mimo to sądzę że dopinki są dla ludzi co jakiś czas można dopiąć
Sama nadal co jakiś czas z nudy dopnę sobie z powrotem dredy przez które trochę włosów mi wypadło (chociaż jak je założę rano i zdejmę wieczorem to nie wypadają).
To tyle jeśli jakieś pytania możesz pisać
Moje dredunie w chmurce ;3

pyniorek
pyniorek
4637 lat temu

Kiedyś nosiłam

Doczepy, dopinki itp. Doczepy, dopinki itp.
pyniorek
pyniorek
4637 lat temu

Zaczynałam z syntetycznymi włosami, ale to było ok. 5 lat temu

Doczepy, dopinki itp.
pyniorek
pyniorek
4637 lat temu

Ostatnio przechodziły mnie myśli, żeby znowu zacząć nosić doczepiane włosy, ale nie żeby przedłużyć tylko zagęścić. Ale po rozmowie z Doradcą Klienta od doczepianych włosów zrezygnowałam

hostka92
hostka92
2.89k7 lat temu

Ja nigdy nie miałam i nie nosiłam takich. Własne włosy mam długie i grube więc raczej nie potrzebuje

albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.