Koronawirus a ciąża i poród

Strona 2 / 2

marcik28
marcik28
434 lata temu
ladydi • 4 lata temu
Mimo, że autorka już urodziła podbije temat. Ja mam termin na koniec maja i ciągle czytam, że epidemia nie zakończy się tak szybko. Mam tego świadomość - nie spodziewałam się, że szybko się z tym uporamy. Niestety obawiam się, że kiedy ja będę rodzić zarażonych i zgonów będzie miliard razy więcej :( Nie przeraża mnie poród sama bez partnera, nawet sam fakt, że zobaczy mnie i syna po 3 dniach - rozumiem to i nie mam zamiaru utrudniać lekarzom i tak już ciężkiej sytuacji. Narzeczony ma całe życie, żeby się nami nacieszyć a wiadomo, że najlepiej ograniczyć do minimum ryzyko zakażenia któregokolwiek z nas. Najbardziej przeraża mnie to jak mam osłabiony organizm. Jeszcze zanim zaczęła się cała pandemia wystarczyło, żeby kasjerka w sklepie kichnęła a ja kichałam następnego dnia. A po porodzie? nawet nie chce myśleć, że isnieje ryzyko, że w szpitalu będzie ktoś z korona wirusem :( Umyślnie wybrałam szpital w Sochaczewie , mimo,że miałam rodzić w Warszawie. Tam narazie nie było żadnego przypadku.Oby tak zostało!!

Ja rowniez jestem w grupie ryzyka ze wzgledu na to, ze choruje na astme. W szpitalu powiatowym rowniez nie bylo zachorowan, ale nastepnego dnia po porodzie okazalo sie, ze jedna z pielegniarek z ortopedii zlapala wirusa. My jestesmy juz w domu, choc pobyt w szpitalu dla mam w tym momencie jest dosc trudny. Przepatrz torbe kilka razy i sprawdz czy masz wszystkiego z zapasem. Mam nadzieje ze do konca maja sytuacja sie troche unormuje.

ladydi
ladydi
1014 lata temu
ladydi • 4 lata temu
Mimo, że autorka już urodziła podbije temat. Ja mam termin na koniec maja i ciągle czytam, że epidemia nie zakończy się tak szybko. Mam tego świadomość - nie spodziewałam się, że szybko się z tym uporamy. Niestety obawiam się, że kiedy ja będę rodzić zarażonych i zgonów będzie miliard razy więcej :( Nie przeraża mnie poród sama bez partnera, nawet sam fakt, że zobaczy mnie i syna po 3 dniach - rozumiem to i nie mam zamiaru utrudniać lekarzom i tak już ciężkiej sytuacji. Narzeczony ma całe życie, żeby się nami nacieszyć a wiadomo, że najlepiej ograniczyć do minimum ryzyko zakażenia któregokolwiek z nas. Najbardziej przeraża mnie to jak mam osłabiony organizm. Jeszcze zanim zaczęła się cała pandemia wystarczyło, żeby kasjerka w sklepie kichnęła a ja kichałam następnego dnia. A po porodzie? nawet nie chce myśleć, że isnieje ryzyko, że w szpitalu będzie ktoś z korona wirusem :( Umyślnie wybrałam szpital w Sochaczewie , mimo,że miałam rodzić w Warszawie. Tam narazie nie było żadnego przypadku.Oby tak zostało!!

marcik28 • 4 lata temu
Ja rowniez jestem w grupie ryzyka ze wzgledu na to, ze choruje na astme. W szpitalu powiatowym rowniez nie bylo zachorowan, ale nastepnego dnia po porodzie okazalo sie, ze jedna z pielegniarek z ortopedii zlapala wirusa. My jestesmy juz w domu, choc pobyt w szpitalu dla mam w tym momencie jest dosc trudny. Przepatrz torbe kilka razy i sprawdz czy masz wszystkiego z zapasem. Mam nadzieje ze do konca maja sytuacja sie troche unormuje.

Dzięki ! Jeszcze ostatnie rzeczy mi przychodzą paczkami bo tez miałam zaplanowane większe zakupy a ze względu na sytuacje jak się zaczęło postanowiłam nie ryzykować i zamawiam przez internet.

Także dopakowuje się powoli. Zdradzisz czy wzięłaś czegoś za mało/ za dużo?

marcik28
marcik28
434 lata temu
ladydi • 4 lata temu
Mimo, że autorka już urodziła podbije temat. Ja mam termin na koniec maja i ciągle czytam, że epidemia nie zakończy się tak szybko. Mam tego świadomość - nie spodziewałam się, że szybko się z tym uporamy. Niestety obawiam się, że kiedy ja będę rodzić zarażonych i zgonów będzie miliard razy więcej :( Nie przeraża mnie poród sama bez partnera, nawet sam fakt, że zobaczy mnie i syna po 3 dniach - rozumiem to i nie mam zamiaru utrudniać lekarzom i tak już ciężkiej sytuacji. Narzeczony ma całe życie, żeby się nami nacieszyć a wiadomo, że najlepiej ograniczyć do minimum ryzyko zakażenia któregokolwiek z nas. Najbardziej przeraża mnie to jak mam osłabiony organizm. Jeszcze zanim zaczęła się cała pandemia wystarczyło, żeby kasjerka w sklepie kichnęła a ja kichałam następnego dnia. A po porodzie? nawet nie chce myśleć, że isnieje ryzyko, że w szpitalu będzie ktoś z korona wirusem :( Umyślnie wybrałam szpital w Sochaczewie , mimo,że miałam rodzić w Warszawie. Tam narazie nie było żadnego przypadku.Oby tak zostało!!

marcik28 • 4 lata temu
Ja rowniez jestem w grupie ryzyka ze wzgledu na to, ze choruje na astme. W szpitalu powiatowym rowniez nie bylo zachorowan, ale nastepnego dnia po porodzie okazalo sie, ze jedna z pielegniarek z ortopedii zlapala wirusa. My jestesmy juz w domu, choc pobyt w szpitalu dla mam w tym momencie jest dosc trudny. Przepatrz torbe kilka razy i sprawdz czy masz wszystkiego z zapasem. Mam nadzieje ze do konca maja sytuacja sie troche unormuje.

ladydi • 4 lata temu
Dzięki ! Jeszcze ostatnie rzeczy mi przychodzą paczkami bo tez miałam zaplanowane większe zakupy a ze względu na sytuacje jak się zaczęło postanowiłam nie ryzykować i zamawiam przez internet. Także dopakowuje się powoli. Zdradzisz czy wzięłaś czegoś za mało/ za dużo?

Spedzilam 2,5 doby w szpitalu, wiec rozpisze ci ile czego mi poszlo.
6 podkładów na łóżko (wiecej niz 10 nie masz co brac, bo krwawienie najgorsze w pierwszej dobie), 3 opakowania podpasek poporodowych (podpasek mozesz wziac wiecej, ja po wyjsciu do domu, zaczelam uzywac zwyklych dlugich podpasek na noc o duzej chlonnosci, one tez zajmuja mniej miejsca wiec mozesz dopakowac do torby tez takie), 2 opakowania chustek zwilzonych, bo wiadomo, maluch czesto sie zalatwia, a przy tym smółka jest ciężka do powycierania, pampersow wzielam 1 opakowanie (ponad 40szt) na spokojnie wystarczyło, 4 szt majtek siateczkowych wielorazowych, bo zawsze mozna je przeprać, srodki higieniczne, to juz wedle zyczenia, 3 koszule +jedna do porodu, wkładki laktacyjne (jedno srednie opakowanie wystarczy, ja zuzylam tylko kilka sztuk), poza tym ubrania na kilka dni dla malucha, pieluchy tetrowe wez ze 3. Jak mi sie cos jeszcze przypomnie to dopisze.

A oprocz tego dziecko teraz zglasza sie przez epuap.

ladydi
ladydi
1014 lata temu
ladydi • 4 lata temu
Mimo, że autorka już urodziła podbije temat. Ja mam termin na koniec maja i ciągle czytam, że epidemia nie zakończy się tak szybko. Mam tego świadomość - nie spodziewałam się, że szybko się z tym uporamy. Niestety obawiam się, że kiedy ja będę rodzić zarażonych i zgonów będzie miliard razy więcej :( Nie przeraża mnie poród sama bez partnera, nawet sam fakt, że zobaczy mnie i syna po 3 dniach - rozumiem to i nie mam zamiaru utrudniać lekarzom i tak już ciężkiej sytuacji. Narzeczony ma całe życie, żeby się nami nacieszyć a wiadomo, że najlepiej ograniczyć do minimum ryzyko zakażenia któregokolwiek z nas. Najbardziej przeraża mnie to jak mam osłabiony organizm. Jeszcze zanim zaczęła się cała pandemia wystarczyło, żeby kasjerka w sklepie kichnęła a ja kichałam następnego dnia. A po porodzie? nawet nie chce myśleć, że isnieje ryzyko, że w szpitalu będzie ktoś z korona wirusem :( Umyślnie wybrałam szpital w Sochaczewie , mimo,że miałam rodzić w Warszawie. Tam narazie nie było żadnego przypadku.Oby tak zostało!!

marcik28 • 4 lata temu
Ja rowniez jestem w grupie ryzyka ze wzgledu na to, ze choruje na astme. W szpitalu powiatowym rowniez nie bylo zachorowan, ale nastepnego dnia po porodzie okazalo sie, ze jedna z pielegniarek z ortopedii zlapala wirusa. My jestesmy juz w domu, choc pobyt w szpitalu dla mam w tym momencie jest dosc trudny. Przepatrz torbe kilka razy i sprawdz czy masz wszystkiego z zapasem. Mam nadzieje ze do konca maja sytuacja sie troche unormuje.

ladydi • 4 lata temu
Dzięki ! Jeszcze ostatnie rzeczy mi przychodzą paczkami bo tez miałam zaplanowane większe zakupy a ze względu na sytuacje jak się zaczęło postanowiłam nie ryzykować i zamawiam przez internet. Także dopakowuje się powoli. Zdradzisz czy wzięłaś czegoś za mało/ za dużo?

marcik28 • 4 lata temu
Spedzilam 2,5 doby w szpitalu, wiec rozpisze ci ile czego mi poszlo. 6 podkładów na łóżko (wiecej niz 10 nie masz co brac, bo krwawienie najgorsze w pierwszej dobie), 3 opakowania podpasek poporodowych (podpasek mozesz wziac wiecej, ja po wyjsciu do domu, zaczelam uzywac zwyklych dlugich podpasek na noc o duzej chlonnosci, one tez zajmuja mniej miejsca wiec mozesz dopakowac do torby tez takie), 2 opakowania chustek zwilzonych, bo wiadomo, maluch czesto sie zalatwia, a przy tym smółka jest ciężka do powycierania, pampersow wzielam 1 opakowanie (ponad 40szt) na spokojnie wystarczyło, 4 szt majtek siateczkowych wielorazowych, bo zawsze mozna je przeprać, srodki higieniczne, to juz wedle zyczenia, 3 koszule +jedna do porodu, wkładki laktacyjne (jedno srednie opakowanie wystarczy, ja zuzylam tylko kilka sztuk), poza tym ubrania na kilka dni dla malucha, pieluchy tetrowe wez ze 3. Jak mi sie cos jeszcze przypomnie to dopisze. A oprocz tego dziecko teraz zglasza sie przez epuap.

Super, dziękuje Ci ślicznie ! ❤️ Moje koleżanki każda co innego ale dzieci już maja 4+ to wiadomo jak to z pamięcią ☺️
Muszę aktywować swój ePUAP bo nie dowiozłam podpisu, ale poczytam może teraz jie trzeba w obecnej sytuacji 😊

Bardzie dziękuje za odpowiedz ❤️❤️

marcik28
marcik28
434 lata temu

@ladydi profil zaufany możesz teraz jedynie potwierdzić przez swoje e-konto bankowe. W urzędach niestety tymczasowo nie można ;/ Mam nadzieje, że do twojego porodu sytuacja się unormuje.
PS: Weź też maseczki na twarz

ladydi
ladydi
1014 lata temu
marcik28 • 4 lata temu
@ladydi profil zaufany możesz teraz jedynie potwierdzić przez swoje e-konto bankowe. W urzędach niestety tymczasowo nie można ;/ Mam nadzieje, że do twojego porodu sytuacja się unormuje. PS: Weź też maseczki na twarz :)

O cenna informacja, dziękuje ślicznie !!

1 2
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.