KONKURS: Wygraj kalendarz adwentowy Balea!❄️ (WYNIKI)

Strona 2 / 8

adriane
adriane
683 lata temu

Moja glowa mowi mi
„Otworz nas wszystkie,nie zostawiaj nic na reszte dni”
Tak wiec chwile trwa euforia ta
A za chwile smutno mi,bo moja silna wola poszła znowu w las...
🙈🙈
Fajnie byloby wygrac i z balea dokonac niemozliwego, czyli doczekac #dwudziestegoczwartego 😁

Colette
Colette
353 lata temu

Nigdy nie miałam okazji poczuć emocji związanych z otwieraniem kalendarza kosmetycznego. Ale wiem jakie emocje wiążą się z otrzymywaniem prezentów świątecznych. Jako dziecko moją tradycją było wyszukiwanie prezentów schowanych dla mnie przez rodziców. Myśl, że gdzieś już ukryte są prezenty, które powinnam otrzymać dopiero pod choinkę, napawała mnie taką ekscytacją i zaciekawieniem, że nie mogłam się oprzeć i "myszkowałam" po całym domu. Z racji, że zwykle zostawałam przyłapana na moich poszukiwaniach, to co roku mama podnosiła mi poprzeczkę i chowała prezenty w coraz lepszych i trudniejszych do znalezienia miejsca. To tylko zwiększało moją ciekawość i chęć odkrycia prezentu. Zatem każdy przedświąteczny czas spędzałam niczym Sherlock Holmes. Była to dla mnie niezła frajda, a teraz miłe wspomnienie z dzieciństwa. Myślę też, że pewnie ciężko byłoby mi wytrzymać i cierpliwie otwierać kolejne okienka w kalendarzu Balea, ale chętnie podjęłabym to wyzwanie, bo kto nie chciałby otrzymywać prezentów każdego dnia?

Silika945
Silika945
5853 lata temu

Kalendarza adwentowego z kosmetykami nie miałam jeszcze nigdy ale jako dziecko otwierałam kalendarze ze słodkościami :piernikla mnie otwieranie kalendarza z kosmetykami mając naście lat byłoby podobnym przeżyciem co otwieranie okienek z czekoladkami z dzieciństwa . Niesamowite emocje, ciekawość i ekscytacja te emocje na pewno towarzyszyły by mi podczas otwierania każdego okienka. Znając siebie robiłam by to każdego ranka nie mogąc doczekać się co będzie skrywało kolejne okienko. Co dzień musiałabym walczyć ze sobą by otworzyć tylko jedno, ale to taki trening silnej woli 💪😅 co dzień musiałabym się z kimś podzielić moim szczęściem i euforią i to za pewne były byście wy kochane Clouder! 🙂 ❤ uwielbiam czas przedświąteczny i odliczanie do świąt więc taki kalendarz adwentowy to idealny dodatek do przygotowań przedświątecznych ❤

Joasia000
Joasia000
5633 lata temu

Podczas otwierania kalendarza adwentowego nie ważne czy to był kalendarz ze słodkościami czy kosmetyczny, zawsze towarzyszy mi radość ciekawość co to będzie oraz już mam pomysły jaki makijaż danymi kosmetykami zrobię jak otworzę wszystkie okienka. Raz i się zdarzyło, że podczas otwierania okienka miałam rozczarowanie, ponieważ okienko było puste, ale to było raz. Nigdy nie mogę wytrzymać do 1 grudnia z otwarciem kalendarza, ale zawsze sobie mówię, że w grudniu będzie lepsza niespodzianka z otwierania kalendarza niż zaraz po zakupieniu go. Jakoś daję radę i wytrzymuję do grudnia z otwieraniem kalendarzy. Ja podczas otwierania go jestem niecierpliwa i oczywiście mam ochotę go rozerwać na kawałki, by zobaczyć co tam jest.

taktojamarta
taktojamarta
8.89k3 lata temu

Ja już swój mam, powodzenia dziewczyny ❤

dastiina
dastiina
8.49k3 lata temu

Ja już mam swój Kalendarz Adwentowy, ale muszę napisać, że zawsze jestem podekscytowana każdym okienkiem! Udziału w konkursie nie biorę, daje szansę innym, życzę Wam powodzenia i kreatywnych pomysłów!

megianto
megianto
1433 lata temu

Jeszcze nigdy nie miałam kalendarza adwentowego z kosmetykami. Za to pamiętam kalendarze adwentowe z czekoladkami z dzieciństwa, które były moim małym marzeniem. Niestety nie zawsze taki dostawałam, ale jeśli już go miałam to byłam bardzo podekscytowana i nie mogłam się doczekać poranka by tuż po obowiązkowym śniadaniu otworzyć kolejne okienko ze smaczną czekoladą.

kkosarska
kkosarska
10.25k3 lata temu

K - kalendarz otwieram,
A - a w brzuchu motylki,
L - liczę, że mnie zaskoczy,
E - ewentualnie zadziwi,
N - na pewno jestem nakręcona,
D - denerwuje się trochę,
A - a jak nie będzie fajny?
R - radość mi przy tym towarzyszy
Z - zacieram ręce,

A - aaaaa! Jest boski! Jestem szczęśliwa!
D - dziennie po jednym okienku, bosko!
W - wspaniale jest mieć kalendarz,
E - eeech dlaczego już połowa kalendarza?
N - na pewno kupię kolejny za rok,
T - trochę mi smutno, że już się kończy.
O - oho! Kolejne trafione okienko,
W - wspaniały był ten kalendarz,
Y - yyyy! Ja chce jeszcze raz 🤣

❤️ Tak to mniej więcej wygląda, gdy emocji jest wiele!

agyness
agyness
5.01k3 lata temu

Jak zobaczyłam konkurs z kalendarzem adwentowym to od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Bardzo żałowałam, że nie udało mi się wylicytować tego kalendarza w swopie, ale niestety nie posiadam dużo kryształków.
Powracając do tematu przewodniego konkursu - jakie emocje towarzyszą mi podczas otwierania okienek kalendarza adwentowego?
Z pewnością jest to dziecięca radość pomieszana z dużą dawką niecierpliwości ! Po otwarciu okienka oprócz szczęścia na mojej twarzy widniałaby także duma. A dlaczego? Bo takie codzienne otwieranie tylko jednego okienka to dobry trening silnej woli! I po prostu byłabym z siebie dumna, że udało się zdyscyplinować i otworzyć wyłącznie jedno okienko.

Anja174
Anja174
8713 lata temu

Kalendarze adwentowe w mojej rodzinie są od kiedy pamiętam Zawsze dostawaliśmy je od rodziców na Mikołaja. Oczywiście były to kalendarze z czekoladkami. Zresztą nadal są Jesteśmy już dorośli, ale tradycja została W dalszym ciągu dostajemy je od rodziców na Mikołaja. Ogromnie cieszą mnie kalendarze, odliczanie do moich ulubionych Świat Bożego Narodzenia jest pełne radości i ekscytacji. W tamtym roku i w tym dostałam kalendarz adwentowy z Douglas, więc ekscytacja i radość jest jeszcze większa. Najbardziej cieszył mnie dzień 6 grudnia, bo nadrabiałam i otwierałam wszystkie okienka od 1 do 6 Potem razem z siostrą i jednym bratem każdego dnia otwieraliśmy po jednym okienku. Drugi brat często zjadał prawie wszystkie czekoladki na raz i potem sępił od nas Kalendarze adwentowe to nieodłączny element Świat Bożego Narodzenia w mojej rodzinie ❤️ Tradycja i cudowne wspomnienia z dzieciństwa ❤️
A ten z Balea miałam mieć w tamtym roku, mogłam go kupić ale nie zdecydowałam się i potem miesiąc przeżywałam

alicja166
alicja166
3.13k3 lata temu

Pamiętam jak pare lat temu, szczęśliwa kupiłam jakis kalendarz adwentwy z kosmetykami i szczerze pamiętam do dzis jaka była moja radość gdy za własne pieniążki mogłam sprawić sobie tą przyjemność, by w tej radości otwierać każde okienko w oczekiwaniu na gwiazdkę. Jednak jakiez było moje niezadowolenie gdy przy otwieraniu przez pierwsze dni, okazało się, że miałam zwyczajnie pecha, a kalendarz po prostu byl wybrakowany, a gdy już trafiła się na pierwszy rzut oka jakaś ciekawa rzecz, okazywało się, że jest przeterminowana. A więc do dziś już nigdy nie zagościł u mnie taki kalendarz bo co roku noje się, że zwyczajnie sie znow zawiodę i zamiast odliczyć w takiej prawdziwej radości i ciekawości, co może pojawić się w następnym oknienku boję się, że nic nie zastanę. A jednak wyobrażam sobie, że uczucie jakie przepelnia ciała każdą ciekawską osobke, musi być aż nie do opisana. Gdy niekiedy cały dzień i noc czekasz na ten najfajneijszy moment otwierania nowego okienka. Na prawdę wierzę, że jest to uczucie nie z tej bajki! Jednak mi nie było dane go poczuć nigdy

Alicja95
Alicja95
4.69k3 lata temu

Jeszcze nie miałam kalendarza adwentowego, a uczucia jakie by mi towarzyszyły to na pewno ekscytacja, niecierpliwość, bo przecież codziennie tylko po jednym okienku. Ciekawość, czym jutro mnie zaskoczy. Zdenerwowanie, czy wygram ze swoją wolą i wytrwam w tym trudnym zadaniu. Zadowolenie z każdego malutkiego prezenciku. Radość i uśmiech, bo w końcu bym miała w swoich łapkach kosmetyki z którymi nie mam doczynienia na co dzień. 😁🎅⛄❤

Nikosia67
Nikosia67
8683 lata temu

Jakie emocje towarzyszą mi podczas otwierania okienek kalendarza adwentowego? 🤨 Zdecydowanie podekscytowanie i ciekawość co tym razem znajdę w środku. Nie miałam jeszcze nigdy okazji otwierania tego typu kalendarza adwentowego, co roku miałam klasyczne z różnymi słodyczami. Zawsze po otworzeniu i zobaczeniu co jest w środku oczy świecą się jak szalone. Potem gdy otwieram okienko na drugi dzień jestem zniecierpliwiona i ciekawa co znajdę tym razem, na pewno nie brak mi wtedy szczęścia i zadowolenia nawet z najmniejszej rzeczy. 😍❤️

nana37
nana37
3.51k3 lata temu

Przez niemal 39 lat życia, nie miałam jeszcze okazji otwierać kalendarza kosmetycznego. Pamiętam te czekoladowe z lat 90'tych, kupowane przez rodziców. Byłam zawsze zachłanna i ciężko mi było powstrzymać się przez otworzeniem wszystkich okienek na raz. Uwielbiam niespodzianki i wyobrażam sobie jaką frajdę miałabym z codziennego otwierania kosmetycznego kalendarza.

kinxi
kinxi
3333 lata temu

Jedyny kalendarz adwentowy jaki miałam, to ten czekoladowy. 😁 Zawsze z wielką radością otwierałam poszczególne okienka, zdarzało się że nie wytrzymałam i jednego dnia otworzyłam dwa.Najlepsze były na sam koniec, na dzień Wigilii. Z tym kalendarzem przyjemniej czekało się na święta. Myślę że przy otwieraniu okienek takiego kalendarza było by podobnie, a nawet lepiej.😁 Dzięki niemu miałabym możliwośc dodania większej ilości chmurek na DC. ❤️😂 I to podekscytowanie na co dziś się trafi 🥰

Olaj
Olaj
6.03k3 lata temu

Towarzyszy mi zawsze ekscytacja i ogromna radość , której nie da się opisać . Jest też zaciekawienie co się znajdzie dzisiaj oraz mrowienie w brzuchu. Otwieram i chce jeszcze , ale muszę czekać i zajmuje sie czymś innym żeby szybko minął mi czas oczekiwania .Czuje się wtedy jakbym szła na pierwszą randkę . 😁

Kamilabea
Kamilabea
7.42k3 lata temu

Jak normalnie mnie nosi tak w tedy jeszcze bardziej mnie nosi. Nie umiem spać, uczyć się i jeść. Chcę okienko, okienko i okienko i jeszcze więcej okienek. To tak jakby głaskać najpuchatszego psiaczka na planecie. Ekscytacja, zachwyt, radość i ciekawość. Jedno okienko na dzień to za mało, zdecydowanie!
Niektórzy twierdzą, że mam totalnego bzika na punkcie świat, w skrócie TBNPŚ. jak tylko kończa się wakacje ja już planuje święta i kalendarze w tym roku jeszcze nic nie upolowalam, bo tracę kasę jak szalona, ale chcę okienka!

Ananovo
Ananovo
213 lata temu

Niestety nie miałam przyjemności odkrywania dzień po dniu co kryje się pod każdym numerem. Mogę sobie tylko wyobrażać tę ekscytację, dziwne uczucie w brzuchu gdy oczekujemy a potem odkrywamy kolejne cudeńka dzień po dniu. To jak powrót do dzieciństwa gdy buszowalo się po szafkach pod nieobecność rodziców w poszukiwaniu prezentów. Ostatnio kupiłam córce kalendarz adwentowy z Sinsey z biżuterią i już nie mogę doczekać się jej reakcji przy odkrywaniu cudeniek dzień po dniu. Fajnie byłoby wygrać dla siebie taki prezent i przez 24 dni wrócić do czasów dzieciństwa i ekscytacji.

ILKA021
ILKA021
6233 lata temu

♡ ♡ ♡

KONKURS: Wygraj kalendarz adwentowy Balea!❄️ (WYNIKI)
pluszowa
Nieznany profil
1.71k3 lata temu

Nie miałam takiego kalendarza ale gdybym miała okazję taki posiadać moje emocje byłyby duże, może i nawet przesadnie. Jak każda dziewczyna uwielbiam testować kosmetyki, oglądać opakowania i przed użyciem sprawdzać zapach. To już taka ciekawska natura. 😍 Miałam kiedyś kalendarz z czekoladkami ale wyszło tak że w mig zniknęło wszystko. Myślę że kosmetykami było by inaczej - rozsądniej.

1 2 3 4 5 8
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.