Wygraj srebrną bransoletkę Travel od La Soie Jewellery!✈(WYNIKI)

Moja najpiękniejsza podróż życia zaczęła się od momentu kiedy zobaczyłam na teście ciążowym upragnione dwie kreseczki. Dziecko było moim marzeniem i cieszę się, że to marzenie się spełniło. Ciążę "przeszłam" dobrze i nigdy nie zapomnę tego momentu kiedy pierwszy raz zobaczyłam synka. Mój urwis obecnie ma 3 lata i uwielbiam go uczyć codziennie nowych rzeczy, choć czasami brakuje mi cierpliwości, nad którą ciągle pracuję. Bardzo dużo bawimy się wspólnie budując wieże z klocków, zamki z piasku, grając w karty, układając puzzle oraz domino, czytając książeczki itd. Mamy też swoje codzienne rytuały, które synek bardzo lubi. Dużo też spacerujemy poznając przyrodę. Te zwykłe czynności są dla mnie naprawdę niezwykłe, bo widzę jak mały się rozwija i jak zacieśnia się więź między nami. Mam nadzieję, że w przyszłości nie będę tylko rodzicem, ale też i dobrym przyjacielem dla mojego dziecka, takim na całe życie.

Moja najpiękniejsza podróż życia, to związek z mężczyzną, który już za 3 tygodnie zostanie moim mężem. Podróż z przygodami, czasem słońce, czasem deszcz, ale w odpowiednim towarzystwie łatwiej nieść nawet najcięższy bagaż. A najlepsze jest to, że ślub nie jest końcem podróży, tylko jednym z wielu przystanków, a tyle ich jeszcze przed nami.

Moja najpiękniejsza podróż życia to zdecydowanie podróż w dorosłość. Nie mam tu na myśli dorosłość ukończenia 18 lat tylko taką prawdziwą dorosłość która zaczęła się w chwili pierwszego porodu.🥰 Pomimo że trochę świata zwiedziłam a teraz pozostaje mi tylko wracać myślami do tych pięknych acz mimo wszystko beztroskich chwil to jednak podróż życia zaczęła się 4 lata temu i i nadal trwa.😊 Nie sądzę by którakolwiek z moich życiowych wojaży dorównywałaby wszystkim tym momentom, które przeżywam teraz, sytuacjom w których znalazłam się po raz pierwszy i niejednokrotnie śmiałam się i płakałam jednocześnie. Moja podróż życia codziennie ma nowe oblicze, pomimo że każdy dzień może się wydawać monotonią moja rodzina nie pozwala mi się nudzić.😉 Moja podróż życia to kolorowa feria barw od radości i wzruszenia po smutek i niekiedy złość by ostatecznie wrócić na stabilne tory myśli i poczuć znów optymizm i radość życia.🥰 To pewnego rodzaju wspinaczka górska wymagająca przecież sporego wysiłku ale jednak wciągająca i żądna szczytu. Wspinam się tak każdego dnia odczuwajac nieraz zniechęcenie i wyczerpanie ale ide dalej bo wiem że siłą, która pcha mnie w górę są moi najbliżsi moje dzieci i mąż, ludzie którzy w monetach dla mnie trudnych dawali mi przysłowiowego kopa do działania i motywacje.❤️ Dlatego ta podróż odciska we mnie ślady wspomnień które nie mogą się równać z niczym innym. Najpiękniejsze w niej jest to że się nie kończy a jej miarą są moje dzieci i to jak rosną a we mnie rośnie serce i jeszcze większa miłość do nich.👨‍👩‍👦‍👦❤️

Moja najpiękniejsza podróż życia to podróż kiedy trzeba się pakować i wracać już do domu i wziąść się do życia. Nie jest łatwo ponieważ czas wolny to fajnie spędzony czas z bliskimi mi osobami . Jest to też fajna podróż pod względem wspomnień radości i spędzonych razem chwil ‼‼

Moja najpiękniejsza podróż życia to podróż w miłość. Życie pełne wsparcia, osób prawdziwie kochających, szczescia, radości, spełnienia to jest coś co dodaje mi skrzydeł.

Moja najpiękniejsza podróż życia to wyjazd do czeskiej Pragi. Zwiedzenie tego miasta było moim marzeniem. W końcu uważane jest za jedno z najpiękniejszych miast. Jednak nie bardzo mogłam pozwolić na taki wyjazd, także Praga kilka lat pozostawała w sferze marzeń. Tymczasem na 10 rocznic ślubu wyjechaliśmy z mężem w Karkonosze do znajomych. Jakie było moje zdziwienie gdy bodajże trzeciego dnia pobytu mąż wpadł do pokoju żądając bym szybko sie zbierała bo jedziemy na wycieczkę. Ok, dwa razy nie trzeba powtarzać. Jednak po jakiejś godzinie przeżyłam szok bo znaleźliśmy się na granicy czeskiej. Tak - mąż zrobił mi wycieczkę - niespodziankę do Pragi. Piękniejszego prezentu na rocznicę ślubu nie mogłam sobie wymarzyć. I tak - Praga była taka piękna jak w moich marzeniach.

Moja najpiękniejsza podróż to podróż w życie macierzyństwa. Pełna tak różnych emocji ze wzruszam się na sama myśl. Z jednej strony radość, miłość z drugiej ból strach, łzy. Łzy szczęścia i łzy bezradności. Nauka wszystkiego co dotyczy maleństwa.
Podróż emocjonalna która porusza tak człowieka ze jest to nie do opisania.
Cudowna podroz❤️

Moja najpiękniejsza podróż życia to, każdy dzień w przeszłości. Miałam wzloty, dużo więcej upadków. Każdy dzien spędzony w szkole nie raz był dla mnie katorgą przez wytykanie mnie palcami. Mimo to każde łzy wypłakane były tego warte, ponieważ dzięki temu nauczułam się wielu rzeczy. M. In szacunku do drugiego czlowieka, wtedy gdy sama go nie dostawałam.
Każdego dnia oplatał mnie smutek, brak wiary w siebie oraz pewności.
Ale nie żałuję tej przeszłości

Najpiękniejsza podróż życia to moja teraźniejszość. Praca, usamodzielnienie się w pewnym momencie. W wieku 20 lat, spełniłam wiele marzeń. I jestem z tego cholernie dumna. 💓
Pokazałam wszystkim, że jednak potrafię. Mając przy boku wspaniałego chłopaka z którym dzielę juz prawie 4 lata życia. Były to najlepsze lata w życiu. 💝

Nigdy nie otrzymałam od nikogo tyle wsparcia I miłości.

Jestem dumna, każdego dnia. Że mimo ciągłej krytyki ze strony innych ludzi. Staram się być silniejsza, bo wiem, że mimo popełnionych błędów warto brać z nich lekcje i być lepszym człowiekiem.

To właśnie moja najpiękniejszya droga życia, która jeszcze trwa i mam nadzieję, że potrwa jeszcze baardzo długo 💞

Moja najpiękniejsza podróż życia to,macierzyństwo,ktore okazało się rownież NAJTRUDNIEJSZĄ podróżą.
Mój lot w nieznane wystartował cztery lata temu, w tym czasie przezyłam mase pieknych chwil,ktore beda ze mną juz na zawsze,ale jak sie okazało bycie mamą to rowniez masa łez i nieprzespanych nocy,wiele wyrzeczeń i poświeceń. Ta mała istota nauczyla mnie bardzo wiele. Codziennie staje się silniejsza. Moja podroż trwa nadal i mam nadzieję,ze nigdy nie dostanie miana Katastrofy.
Ta podroz chociaz bywa trudna,usłana jest buziakami i ogromem przytulasow i miłosci. Kazda rodzina to ogromny skarb,a moja własna jest moja wymarzona podroza!

Moja najpiękniejsza podróż życia to wyjazd do Francji sześć lat temu. Była to moja pierwsza samotna podróż, bez rodziny czy przyjaciół. Od dziecka uwielbiałam podróżować, z rodzicami zjechałam całą Polskę i to oni zaszczepili we mnie miłość do podróżowania i poznawania świata. Dzięki mojej samotnej podróży do Francji tak naprawdę odkryłam, że jest we mnie dusza podróżnika. Byłam zdana na siebie i to wywoływało jeszcze większe emocje niż zazwyczaj. Zwiedziłam piękne południe Francji, zawarłam wiele znajomosci, nauczyłam się o sobie dużo rzeczy, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Podróże kształcą, ot co! Dzięki temu wiem też, że podróżowanie to jedyna rzecz, na którą wydaję pieniądze i jednocześnie staję się bogatsza ✈️

Moja największa podróż życia to podróż do nowego mieszkania z facetem, z którym jestem 4 lata. Mieszkanie co prawda wynajmowane, ale najważniejsze że jesteśmy tu razem. Przyszedł ten moment kiedy powiedzieliśmy sobie TERAZ rzuciliśmy się totalnie na głęboką wodę, u mnie ledwo skończone studia, u mojego ostatni semestr. Stwierdziliśmy, że będzie ciężko, ale jeszcze bardziej umocni to nasz związek. W końcu możemy powiedzieć, że mamy NASZ WSPÓLNY DOM! 🙈🧡

Moja najpiękniejsza podróż życia zaczęła się ponad 2 lata temu, kiedy pierwszy raz wsiadłam w samolot i poleciałam do Sztokholmu. Nie miałam żadnych oczekiwań co do tej wycieczki i tego miejsca, dlatego kompletnie się nie spodziewałam, że wrócę stamtąd tak zachwycona i... że znajdę swoją pasję. Dotąd nie miałam pojęcia, co chcę robić w życiu, miotałam się między różnymi pomysłami, zajęciami, wciąż szukając swojego hobby, swojej drogi, jednak nic nigdy nie przyciągnęło mnie na dłużej. Aż do tamtej wycieczki, która uświadomiła mi, co sprawia mi największą radość w życiu. Podróże właśnie Od małego miałam do nich słabość, już w dzieciństwie mama nazywała mnie "powsigirą", później często jeździłam w Polskę, odkrywając nowe miejsca, ale dopiero Sztokholm uświadomił mi, że to, co chcę robić w życiu, to podróżować. I od tamtej pory wszystko, co robię, robię z myślą, żeby kiedyś móc oddać się tej pasji bez reszty i nie musieć robić przystanków pomiędzy kolejnymi kierunkami. I choć moja podróż życia trwa już niemal 27 lat, to wierzę, że najlepsze i najpiękniejsze dopiero przede mną, bo w końcu wiem, co jest jej sensem

Moja najpiękniejsza podróż to.... Rejs statkiem po Morzu Śródziemnomorskim. Piękna lazurowa woda, ciepły klimat i osoby mi bliskie. Ten czas spędzony z nimi pozostanie mi na długo w pamięć. Przeżyliśmy cudowne chwilę! Truskawki, szampan i muzyka, to był na prawdę cudowny czas. Właśnie w tedy mojej przyjaciółce oświadczył się jej chłopak. A ja przeżyłam najcudowniejsze chwilę ze swoim ukochanym. Dla takich chwil warto żyć

Moja najpiękniejsza podróż życia to podróż która nadal trwa.. Jest to podróż z Ukochanym z którym od 6 lat jesteśmy razem. Dlaczego nazywam to podróżą? Bo życie to taka indywidualna podróż każdego z nas, a gdy możemy ją przeżywać z kimś, z tym jedynym to cenny dar i cud.

Moja najpiękniejsza podróż życia.. podróż z najbliższymi -to najważniejsze kierunek Zakopane! Cudowne miejsce, polecam każdemu wynajęliśmy z przyjaciółmi dom w samym sercu Krupówek, nocne spacery tym tętniącym życiem miejscem plus piękny śpiew górali w karczmach...zostanie na pewno na długo w pamięci Polska ma wiele pięknych miejsc do zaoferowania, doceniajmy to co mamy

Moja najpiękniejsza podróż życia to.. studia.
Skończyłam 2 rok studiów i wiem, że jest to dla mnie najpiękniejsza podróż. Nauczyłam się dzięki niej życia jako już dorosła osoba. Przestałam polegać tylko na rodzicach i zaczęłam na sobie. Nauczyłam się odpowiedzialności, tego że sama muszę zadbać o to, aby w lodówce było jedzenie, żeby zrobić obiad, pranie, posprzątać. Do tej pory byłam trochę rozpieszczonym dzieckiem, nie ukrywam. Nie umiałam gotować (nadal nie jestem w tym najlepsza ale się staram haha), nie wykonywałam żadnych domowych obowiązków, bo dopóki miałam dobre oceny w szkole, jedyne na czym musiałam się skupiać to nauka, dlatego mama nie wymagała ode mnie nic więcej.
Studia przynoszą mi wiele radości. Poznałam nowych, wspaniałych ludzi, nauczyłam się rozkładu jazdy autobusu na pamięć, zwiedziłam nowe, duże miasto. Dowiedziałam się, że lubię robić pranie i prasować, ale nienawidzę zmywać naczyń, lubię zmywać podłogi, ale nie lubię odkurzać. Ta cudowna podróż nauczyła mnie życia i wciąż uczy nowych rzeczy. Studenckie życie sprawiło, że zaczęłam poważniej myśleć o swojej przyszłości i mam wrażenie, że sprowadza mnie na odpowiednią ścieżkę nie tylko kariery, ale także stylu życia. Ta podróż pokazała mi prawdziwą mnie, co lubię, czego nie, jak sobie radzę z presją czasu, jak sama sobie organizuję czas. Nawet polubiłam moje śmieszne laboratoryjne kapcie. Może dla innych to tylko kolejna „szkoła”, w której trzeba się uczyć głupotek, ale dla mnie to coś więcej, to szkoła życia, podczas której uczę się być silną, niezależną kobietą, która potrafi myć okna

Moja najpiękniejsza podróż życia to podróż do Szwecji. Latam tam w zasadzie dość regularnie. Szwecja urzekła mnie swoim niepowtarzalnym klimatem. Cisza, spokój, wokół tylko lasy i jeziora. Uwielbiam w szwedach ich szacunek to natury, cieszenie się nią. Jestem typem samotnika, a Szwecja (szczególnie środkowa) to moje miejsce na ziemi. 🇸🇪

Moja najpiękniejsza podróż życia to ta od siedemnastego roku życia. To wtedy poznałam mojego obecnego narzeczonego i po krótkim czasie zostaliśmy parą. Teraz zaczynamy organizować kolejny etap w naszym życiu czyli ślub i im dalej w to brniemy tym ja jestem coraz bardziej zakochana. Oczywiście ta droga nigdy nie należała do łatwych, były też te złe chwile, ale zawsze byliśmy obok siebie i nigdy nie zwątpiłam w to, że kierunek tej drogi jest dobry. Moja najpiękniejsza podróż życia nadal trwa i mam nadzieję, że będzie bardzo długa i szczęśliwa.

Moja najpiękniejsza podróż życia to każda jedna, którą odbywam by zobaczyć moich przyjaciół. Wtedy nie liczy się nic: pogoda nie musi sprzyjać; paszport nie musi być ważny; nie szukam dodatkowych atrakcji i nie tracę majątku na wodę na lotnisku. Pakuję torbę najpotrzebniejszymi rzeczami, na twarz ubieram uśmiech a w sercu i duszy gra mi ulubiona muzyka - i pędzę znów na poszukiwanie kolejnej, wielkiej i pięknej przygody, która zostanie z nami na całe życie.

Moja najpiękniejsza podróż życia to podróż do szpitala i na porodówkę. Bardzo chciałam mieć dziecko i nie mogłam doczekać się dnia, w którym pojawi się na tym świecie. Zaszłam w ciążę bardzo młodo, bo w wieku 19 lat, ale bardzo tego pragnęłam i udało się .
Choć było bardzo dużo stresu i nerwów z przyczyn niezależnych ode mnie, z trudem dotrwałam do końca. Dzisiaj moja córka ma już 3 latka, od samego początku czułam, że będzie to dziewczynka. Urodziła się z wadami, z którymi można normalnie żyć, a niedawno dowiedzieliśmy się, że jest chora na autyzm. Smutne jest to, jak ludzie potrafią być fałszywi, mściwi, a zwłaszcza najbliższa rodzina, jak potrafią wytykać ją palcami, traktować jakby była gorsza. Dlaczego? Bo jest inna? Bo będzie już taka zawsze? Dla mnie jest ona najwspanialszym dzieckiem pod słońcem ❤️ bardzo ją kocham, oddałabym jej cały świat byle tylko była szczęśliwa. Prawda jest taka, że jest mądrzejsza od tych wszystkich osób razem wziętych. Podróż z nią, w której przez cały czas trwam jest niezwykła .