Polny Warkocz

Choso

Drugi kosmetyk do włosów jaki udało mi się przetestować dzięki akcji Dresscloud oraz polnego warkocza to normalizująca wcierka do włosów tłustych. ❤️
Mam dość duże problemy z przetłuszczającą się skórą głowy, dlatego bardzo się cieszę, że mogłam wypróbować jej działanie. 💆

Zawiera między innymi:
- hydrolat z rozmarynu, który efektywnie oczyszcza skórę głowy oraz wzmacnia cebulki włosowe,
- mocznik oraz ekstrakt z wierzby białej ma wspomagać regulację sebum normalizując pracę gruczołów łojowych,
- enzym z dyni, który delikatnie złuszcza martwy naskorek,
- kwas mlekowy z kwiatów lipy ma działanie kojące oraz zmiękczające.

Wcierka zamknięta jest w szklanej, przyciemnianej butelce o pojemności 100ml. Ma wygodny atomizer do dozowania produktu. Wcierkę rozprowadza się równomiernie na wilgotnej skórze głowy, następnie wmasowuje. Jest to produkt bez spłukiwania. Wcierka zaraz po rozpyleniu pachnie alkoholem, jednak ten zapach z czasem się ulatnia. Niestety ten zapach może trochę drażnić, ja zawsze po użyciu wietrzę pokój.

Wcierka daje skórze głowy uczucie świeżości. Po wysuszeniu włosów nie mam nieprzyjemnego uczucia, że coś mam na skórze głowy. Włosy u nasady są bardzo miękkie i delikatnie uniesione.
Po jej regularnym stosowaniu, już około 2 tygodni, skóra mojej głowy pozostaje dłużej świeża. Wcierka delikatnie wysusza moje włosy, ale wszystkie produkty ziołowe tak na mnie działają.

Zapach może odstraszać, ale jak ktoś ma duże problemy z przetłuszaczającą się skórą głowy, to warto ją wypróbować. 👍

Anuusiaczeek

Wcierka do przetluszczajacej się skóry głowy od Polny Warkocz.
Wcierka zamknięta została w szklanej buteleczce o pojemności 150ml z bardzo wygodnym atomizerem. Aplikator świetnie pasują rozpylając produkt. Produkt pachnie typowo naturalnymi aromatami, które są dosyć przyjemne.
Zaaplikowana na skórę głowy i zmasowana w chwilę się wsiąka . Po jej użyciu włosy nie są oklapnięte ani splątane. Przy początkowym jej używaniu miałam wrażenie, że nic nie robi. Jednak po dłuższym stosowaniu zauważyłam zmniejszone się wydobywanie sebum co bardzo mnie ucieszyło. Używam jej na zmianę z wcierka przeciwko wypadaniu włosów i tu duet sprawdza się idealnie. Włosy już u nasady zdrowo rosną, a do tego są błyszczące i mięciutkie.

unreallove

Polny Warkocz, Wcierka do włosów, Specyfik nr 2, Włosy tłuste

Wcierka umieszczona została w szklanej butelce z atomizerem.
Powiem szczerze, że nigdy nie lubiłam wcierek i nadal to utrzymuję.
Kosmetyk ma wodnistą konsystencje o ładnym i przyjemnym zapachu.
Po spryskaniu skóry głowy i wmasowaniu w skórę odczuwałam przyjemne chłodzenie.
Po wyschnięciu moje włosy przy skórze głowy były dość mocno szorstkie i poplątane, ciężko mi było je rozczesać i żyły własnym życiem.
Niestety nie zauważyłam aby zmniejszyło się wydzielanie sebum bądź mniej się przetłuszczały.

😢

Heylovely

Normalizująca wcierka do włosów tłustych marki Polny Warkocz. Udało mi się wygrać ją w swopie. Jest to nowa dla mnie marka, więc byłam ciekawa jak się spisze. Moje włosy są mocno wymagające i niestety szybko się przetłuszczają. Po paru użyciach tej wcierki zauważyłam, że problem ten nieco się zmniejszył. Następnego dnia po myciu nie musiałam już ratować się suchym szamponem, jak to mi się czasem zdarzało. Jedyne co to zmieniłabym formę aplikacji z psikacza na pipetę. Wygodniej byłoby nakładać specyfik na skórę głowy. 😊

gosche

Wcierka do tłustej skóry głowy od marki Polny Warkocz, którą wybrałam w kolorowym swopie. Ma w składzie hydrolat z rozmarynu który oczyszcza skórę głowy i wzmacnia cebulki włosowe, kwas mlekowy nadaje włosom połysk i elastyczność, enzym z dyni delikatnie złuszcza martwy naskórek. W butelce mamy wygodny atomizer ale i tak rozpylam produkt na dłoń żeby uniknąć rozprzestrzeniania go na całej długości włosów. Można go stosować na dwa sposoby - nakładamy ją po umyciu, na wilgotną skórę i wykonujemy masaż lub przed myciem i odczekujemy 30 min. Częściej wybieram ten drugi sposób ze względu na to że włosy szybciej traciły świeżość gdy po umyciu wcierałam w skórę głowy dodatkowy produkt. Co do efektów - mam wrażenie że moja skóra głowy jest w lepszym stanie, włosy u nasady wyglądają lepiej - nie nakładam na nie masek i odżywek więc to na pewno zasługa tej wcierki.

Szeptucha

Specyfik NO2 czyli normalizująca wcierka do włosów tłustych firmy Polny warkocz 🤗.

Jest to produkt który wybrałam sobie do swojego ostatniego swopa 🙂. Bardzo zaciekawiła mnie ta firma, a dodatkowo moje włosy mają tendencję do szybkiego przetłuszczania się 🥵 nie jest tak źle jak w liceum, ale jednak czasami lubię wrócić do tego typu kosmetyków bo zdecydowanie dobrze działają na moich włosach.

Wcierkę można używać na dwa sposoby. Po umyciu włosów spryskać, jeszcze wilgotną skórę głowy albo pół godziny przed umyciem włosów. Zdecydowałam się na ten pierwszy czyli nakładanie po umyciu włosów.

Wcierka okazała się bardzo lekkim produktem. Nie obciąża włosów. Fajnie też dodaje włosom objętości - rano jak wstaje to na prawdę są uniesione i fajnie się układają przy głowie. Na początku nie odczuwałam żadnych więcej zmian 🤔 musiałam myć włosy co te dwa dni standardowo.

Ale po dłuższym stosowaniu mogę powiedzieć, że faktycznie skóra głowy mi się tak nie poci. Włosy mimo, że lubię nakładać dość dużo odżywki, dłużej zachowują świeżość.

Podoba mi się też szata graficzna produktu 🤗. Naklejka jest w żółtawym kolorze co trochę kojarzy mi się ze zbożami na Polskiej wsi. Grafika przedstawiająca warkocz ma fajnie kontrastującą niebieską wstążkę.

Produkt zapakowany jest w szklaną buteleczkę ❤️. Co jest na pewno bardziej ekologiczne od plastiku. Pompka jest wygodna i ułatwia precyzyjne nakładanie produktu.

Zapach jest dość ciekawy 🤔. Mi się w sumie podoba, chociaż równocześnie ma trochę Vibe wody kolońskiej 😅.

Jestem zadowolona i polecam 🤗