Mustela

🌿 Czas na drugi filtr SPF, tym razem z Musteli.

Firmę już znam, miałam chyba 2 lub 3 opakowania jej filtrów i sprawdzały mi się bardzo fajnie, chociaż tłuściły się okropnie. Ale jako użytkownik podkładów mineralnych, nie narzekałam na to, bo lepiej ten "puder" przyklejał się właśnie do takiego lepkiego wykończenia. Po samym opakowaniu zauważyłam, że coś się zmieniło, a jakie są moje odczucia przeczytacie poniżej.

☀ Pierwsza różnica to konsystencja. Nowa Mustela jest bardziej zbita, mam trochę wrażenie jakbym smarowała się raczej woskiem, a nie kremem. To duża przepaść między starym filtrem, który był lejący, potrafił spływać z rąk, a nowym, gdzie jest tępy w rozprowadzaniu. Mimo wszystko zauważyłam, że jakoś lepiej się wchłania i nie zostawia aż takiej tłustości jak poprzednik. Niestety w Rossmannie dostępne były tylko dwie wielkości filtra - 40 ml (tą wersję posiadam) i jest naprawdę mała, jak krem do rąk oraz dużą wersję - 100 ml, ale cena była zawrotna. Oczywiście można dorwać te filtry dużo taniej online, ale zależało mi na czasie i dlatego kupiłam wersję małą stacjonarnie.
Nie potestowałam go za długo, ale wiem że nie zapycha, lepiej niż do poprzednika przyczepiają się minerały, ale z drugiej strony nie wiem co z wydajnością. Narazie nie mam żadnych negatywnych czy bardzo pozytywnych odczuć. Myślę, że jest to dobry filtr składowo, Mustela jest bardzo polecana dla dzieci. Na pełną recenzję musicie jeszcze poczekać. :p

🧪 INCI: oprócz filtrów przeciwsłonecznych, substancji pełniących rolę "rozpuszczalników" czy tworzących konsystencję, znajdziemy tu (typowo dla Musteli) olej z avocado (powinien się sprawdzić w szczególności skórom suchym) i olej słonecznikowy. Mamy też pochodną wit. E i ekstrakt z avocado. Skład wbrew pozorom nie jest zbyt skomplikowany, nie ma silikonów, wysuszających alkoholi itp. Jest bardzo ładny i nawet bym powiedziała.. minimalistyczny.

Na pewno jeszcze uzupełnię tę recenzję. Na tą chwilę, nie mogę powiedzieć więcej niż napisałam, ale generalnie mam pozytywne doświadczenia z marką Mustela i mam nadzieję, że nie będzie inaczej!

Zobacz post

Mustela, Bebe-Enfant, mleczko przeciwsłoneczne SPF 50+.
Lubię produkty przeciwsłoneczne tej firmy,a w szczególności ten wariant.
Zawsze do niego wracam.

Filtr ma spoko skład i jest zamknięty w plastikowej tubie z wygodną pompką o pojemności 200 ml.
Produkt ma delikatny zapach i nie śmierdzi jak większość produktów do opalania.
Mleczko ma dość rzadką konsystencję,więc trzeba uważać przy wydobywaniu z opakowania oraz nakładaniu na skórę.
Produkt dobrze się rozprowadza,na początku trochę bieli,ale szybko wsiąka w skórę i nie pozostawia żadnej warstwy.
Mleczko dobrze chroni,natłuszcza oraz nie wysusza.
Nie zauważyłam,aby zapychało.

Zobacz post

Krem ochronny do twarzy Mustela SPF 50.
Krem używałam na twarz. Ma wodnistą konsystencje i łatwo rozprowadza się na twarzy. Szybko się wchłania, więc nadaje się pod makijaż.
Krem zamknięty jest w tubce o pojemności 40 ml z pompką. Z łatwością można wydobyć odpowiednią ilość produktu.
Krem nie bieli i bardzo dobrze chroni skórę przed słońcem.

Zobacz post

Mustela,SPF 50,mleczko przeciwsłoneczne.
Kosmetyk kupiony za ok.50 zł.
Cena jest spora,ale mleczko ma naprawdę dobry,porządny skład.
Mleczko jest zamknięte w tubie o pojemności 100 ml.
Zapach jest delikatny,a konsystencja płynna i dość rzadka.
Mimo wszystko nie mam problemu z nałożeniem preparatu na skórę,ale trzeba uważać przy wyciskaniu produktu z tuby.
Kosmetyk w moim przypadku szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej warstwy.
Moja skóra też się przy tym filtrze nie świeci.
Niestety u mojej siostry jest na odwrót,a pudry i podkłady strasznie się ważą i brzydko wyglądają.
Preparat dobrze chroni skórę przed słońcem,nawilża,a także nie zapycha.

Zobacz post

Zestaw dwóch produktów zamówionych przez internet.

Nacomi,serum z kwasami AHA.
Postanowiłam zostawić ten kosmetyk na inną porę roku,bo trochę się go obawiam.
Ostatnio go użyłam,a następnego dnia rano nałożyłam SPF 50 od Musteli,bo musiałam wyjść z domu.
Niestety w ciągu dnia odczuwałam delikatne pieczenie.
Ewentualnie będę go używać jak nie będzie pogody.
Serum ma różowy kolor,śliczny,owocowy zapach i przyjemną konsystencję.
Mustela SPF 50,to filtr,który jest dość rzadki i ma delikatnie żółty kolor.
Zapach jest przyjemny i lekki.
Preparat po nałożeniu na twarz daję przez chwilę efekt świecenia,ale na szczęście szybko mija,ponieważ kosmetyk szybko się wchłania.
Plusem tego filtra jest,to że ma on bardzo dobry skład.
Szczegółowo każdy produkt opiszę w osobnych chmurkach.
☁️☁️

Zobacz post

Krem ochronny do twarzy Mustela SPF 50 kupiłam go jakiś czas temu w Ziko trafiając na promocję .Krem kupiłam z myślą o stosowaniu go nad morzem oraz w mocno słoneczne dni.Krem jest przeznaczony dla dzieci ale ja go kupiłam ze względu na jego świetny skład zawiera filtry nieprzenikające. Opakowanie jest świetne gdyż zawiera pompkę i zajmuje mało miejsca.Krem jest bardzo tłusty i bieli trzeba się nieźle napracować żeby go dobrze rozsmarować. Podkład ani puder niestety ze względu na jego tłustość nie chcą z nim współpracować. Dlatego ja czasem nakładałam krem BB, który jest lżejszy. Jednak częściej wybierałam opcję nie stosowania podkładu/pudru.Produkt świetnie chroni skórę, podczas jego uzytkowania nie ma mowy o żadnych poparzeniach słonecznych czy zaczerwienionej skórze.Moja skóra w ogóle się nie opalała. Starałam się go nakładać co 2 godziny.Jestem zadowolona z efektu i kupie go ponownie.

Zobacz post