77 na 79 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Doskonale wytuszowane rzęsy oraz wyjątkowe spojrzenie to cel naszego każdego makijażu. Dzięki tej maskarze, bez użycia zalotki, przygotujesz zaskakujący makijaż każdego dnia. Rzęsy będą podniesione i podkręcone. Specjalnie wyprofilowana sylikonowa szczoteczka pozwoli Ci na idealną stylizację rzęs i dokładne ich rozczesanie.

Produkt dodany w dniu 17.03.2018 przez paulinoowo

Lovely Tusz do rzęs, Curling Pump Up, Black

Wyjątkowy tusz do rzęs, który wiosną kupiłam na promocji -49% w Rossmannie. Korzystając z promocji po raz pierwszy tak ochoczo, kupiłam kilka tańszych tuszów żeby móc jak najwięcej wypróbować. Mascarę Curling Pump Up od Lovely zawsze widywałam na wielu zdjęciach przedstawiających kosmetyczne zapasy z promocji. Nigdy wcześniej się na niego nie skusiłam, bo ciężko było mi uwierzyć, że tusz za 12,99 zł w cenie regularnej może zdziałać cuda. Jestem co do tego bardzo wymagająca i jeśli tusz mi nie podpasuje to niestety ląduje w koszu. Zostawiłam go sobie na sam koniec testów i pierwsze pytanie jakie sobie zadałam po pierwszym użyciu brzmiało: ,,Czemu dopiero teraz po niego sięgnęłam?!''. Tusz ma za zadanie podkręcać i podnosić rzęsy, a specjalnie wyprofilowana szczoteczka dobrze je rozczesywać. W żółtej buteleczce jest aż 8 ml intensywnie czarnego tuszu i przyznaję, że mimo iż nie jest to najintensywniejszy, czarny tusz jaki miałam, to i tak wypada bardzo dobrze. Szczoteczka jest silikonowa w kształcie banana z dość długimi włoskami o dobrym rozłożeniu. Już od pierwszego użycia pokochałam tę mascarę ! Po pierwsze idealnie rozczesuje rzęsy i pokrywa każdą z nich. Wyłapuje nawet małe i cienkie rzęski i dobrze je pokrywa, bez sklejania i bez grudek. Idealnie je pogrubia i zwiększa ich objętość, a także bardzo ładnie wydłuża. Rzęsy faktycznie są unoszone lekko i delikatnie bez obciążania. Trzyma się długo bez kruszenia i osypywania, ale za to łatwo idzie go zmyć zwykłym płynem micelarnym. Podoba mi się fakt, że szczoteczka jest miła we współpracy. Jestem w stanie dojechać nią w każde miejsce i ułożyć rzęsy tak jak potrzebuję, tworząc efekt długich i gęstych rzęs. Tak jak nim go przetestowałam nie rozumiałam szału na ten kosmetyk, tak teraz uważam, że powinien znaleźć się w każdej kosmetyczce. Genialny i absolutnie niezawodny ! Zdecydowanie polecam i cieszę się ogromnie, że w końcu się na niego zdecydowałam !

Zobacz post

kosmetyki tusze do rzes rossmann

Mój ulubiony tusz do rzęs ♥
Kupiłam go na promocji -49% w Rossmannie, bo koleżanka bardzo mi go polecała. Wiem,że jak będzie kolejna promocja, to kupię ze 3 opakowania. Kosztuje tylko 10 zł, po przecenie 5 , więc jest to baardzo fajna cena, w stosunku do jakości. Tusz bardzo ładnie rozczesuje i wydłuża rzęsy, nie kruszy się. Mam go już 3 miesiące, a końca dalej nie widać. Najlepszy tusz jaki miałam.

Zobacz post

kosmetyki tusze do rzes lovely

Tusz do rzęs Pump Up z Lovely. Maskara podkręcająca i unosząca rzęsy. Ten tusz zakupiłam na promocji w rossmannie i zapłaciłam za niego ok. 6 zł. Jest to eden z moich ulubieńców. Ma bardzo fajną szczoteczkę. Dobrze się nią rozprowadza tusz.

Zobacz post

Lovely Tusz do rzęs, Curling Pump Up, Black

najnowszy i jeden z najlepszych tuszy do rzęs jakie miałam: mascara pump up lovely. kosztuje tylko 9 zł a działa cuda. ma sylikonową szczoteczkę, przez co świetnie rozdziela rzęsy i dokładnie je tuszuje. super wydłuża i pogrubia. nie skleja rzęs ani nie zostawia grudek. polecam każdemu

Zobacz post


Lovely Tusz do rzęs, Curling Pump Up, Black

Hej! 👋🏻

Kiedyś podczas jednej z dużych promocji w Rossmannie postanowiłam kupić tego gagatka.
Zachęcona jego dobrymi opiniami na YouTube kupiłam, ale wówczas niespecjalnie go lubiłam.
Nie lubię szczoteczek o takim "rogalowym" kształcie, bo bardzo drażnią mi powieki.
Dodatkowo nie podkręcał mi w ogóle rzęs, nie unosił ich i bardzo słabo tuszował.
Zauważyłam, że ten tusz jest teraz na promocji.
Może się skuszę i teraz zmienię o nim zdanie, kto wie.

Zobacz post

Denko Kosmetyczne Sierpień 2022

DENKO SIERPIEŃ 2022

Moje skromne denko z sierpnia prezentuje się dokładnie tak i wyjątkowo tym razem trafiłam na naprawdę fajne kosmetyki i nie ma tutaj bubli z czego oczywiście bardzo się cieszę. Mamy tutaj 20 kosmetyków, ale zużyłam jeszcze kulę do kąpieli z Lush i Bubble Bar, więc w zasadzie zużyłam 22 kosmetyki.

Zaczniemy sobie od moich ulubieńców, które w denku pojawiają się już któryś raz i są to aż dwa kosmetyki z kolorówki, czyli tusz do rzęs Curling Pump Up Mascara od Lovely, który kupuję regularnie i mam zawsze w zapasach. Pamiętam, że jak pracowałam w sklepie nie było dnia, żebym nie została zapytana o rzęsy ilekroć miałam go nałożonego. Niezmiennie będę powtarzać, że to najlepszy tani tusz i w wielu przypadkach przewyższa jakością te kilka razy droższe. Mamy tutaj też krem CC upiększający 8 w 1 od Eveline Cosmetics i to również ulubieniec od kilku lat. Świetnie wyrównuje koloryt, sprawia, że buzia wygląda zdrowo, ładnie pachnie i w kilka chwile poprawia wygląd cery, a jego cena na promocjach jest równie przyjemna co tuszu do rzęs. I oczywiście nie mogło zabraknąć mydełek w piance z Bath & Body Works, które były oczywiście znakomite, a swoimi tropikalnymi zapachami idealnie wpisały się w wakacyjny klimat.

W sierpniu zużyłam tylko 5 maseczek i każda z nich była naprawdę fajna. Moim ulubieńcem została jednak ta z HelloSkin Water Splah o działaniu nawilżającym z serii Jumiso. Fantastyczna cienka płachta, cudownie pachnące serum i niesamowite działanie, więc to mój numer jeden. Pozostałe są z Action i Rossmanna i moja buzia również się z nimi polubiła.

Udało mi się w końcu zużyć jakiś peeling do ciała i padło na ten kupiony w Primarku Coconut Crush. Dobrze usuwał martwy naskórek, ładnie pachniał i wygładzał skórę, a do tego miał piękne opakowanie!

O ile bubli kosmetycznych nie było, tak odkryłam parę kosmetycznych hitów. I o nich chciałabym tu trochę więcej napisać. Pierwszy to tusz do rzęs Size Up w wersji miniaturowej z Sephory. O tym tuszu naczytałam się wiele złych opinii, że skleja, że robią się grudki, że szczoteczką nie da się nakładać produktu, a tymczasem u mnie sprawdził się rewelacyjnie. Tworzy efekt prawdziwych, sztucznych rzęs. Ma idealnie czarny kolor, świetnie wydłuża i pogrubia. Dla mnie niesamowity tusz i jestem nim naprawdę oczarowana. Bardzo się cieszę, że miałam okazję go używać i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do niego wrócę. Więcej o nim przeczytacie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/tusze-do-rzes/978989-tusz-do-rzes-size-up-ultra-black-zwiekszajacy-objetosc-black/ .

Kolejny kosmetyk to Krem Ochronny od Manilu, który miałam w formie próbki i przepadłam! Kremik jest lekki i cudownie pachnie. Dawno nie spotkałam tak cudownego kremu do twarzy z którym moja buzia tak się polubiła. Szybko się wchłania, fantastycznie nawilża i w dodatku daje efekt rozjaśnionej buzi. Ta próbka tak mnie oczarowała, że mam go na liście kosmetyków do kupienia. Więcej przeczytacie w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/989427-manilu-krem-do-twarzy-ochronny-na-dzien-bioferment-z-aceroli-ekstrakt-z-milorzebu-i-olej-z-nasion-malin/ .

Ostatni mój hit, który zasługuje na wyróżnienie to żel pod prysznic w formie pianki Serendipity od Rituals. Jest to wersja miniaturowa, którą znalazłam w zeszłorocznym kalendarzu adwentowym i jestem nią oczarowana. Słyszałam o tych piankach wiele dobrego, ale nie myślałam, że będzie aż tak cudowna. Idealnie gęsta, otulająca skórę, świetnie myje, a przy tym delikatnie nawilża i pozostawia na skórze swój niesamowity zapach. Jak dla mnie to typ zapachu unisex i idealnie sprawdził nam się na wspólny wyjazd, bo mogliśmy używać go oboje z partnerem. Używałam wiele pianek pod prysznic, ale ta zdecydowanie jest najlepszą jaką do tej pory miałam.

Mimo, że nie zużyłam wielu kosmetyków, to jestem bardzo zadowolona, że chociaż trochę udało mi się uszczuplić zapasy, które cały czas z drugiej strony powiększam. Dla mnie to świetna motywacja do kolejnych testów i większego zużycia, a także możliwość odkrywania nowych perełek kosmetycznych.

Zobacz post

Denko Luty 2022

DENKO LUTY 2022

W tym miesiącu nie zużyłam zbyt wielu kosmetyków. Brakuje jednego opakowania po maseczce i kuli do kąpieli. Niemniej jednak saszetek poszło tym razem bardzo mało. Wynika to z faktu, że byłam na dość mocnym zabiegu na twarz i musiałam chwilowo zrezygnować z maseczek. Największym bublem tego miesiąca i w zasadzie jedynym okazały się niestety rozświetlające płatki pod oczy od Patch Holic Costopia Love Heart Eye Mask. Niesamowicie mnie zawiodły, bo oprócz ładnego opakowania i kształtu płatków nie przyniosły nic dobrego. Dokładną recenzję znajdziecie w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki-pod-oczy/957453-patch-holic-platki-pod-oczy-costopia-love-heart-eye-mask-rozswietlajace/ . Pozostałe kosmetyki spisały się dość dobrze. Zdenkowałam aż dwa kosmetyki z kolorówki, które używam od lat i są to moi ulubieńcy, czyli Curling Pump Up Mascara od Lovely i kredka do oczu Wibo Incredible Black. Chciałabym jednak wybrać trzy absolutne hity, które testowałam po raz pierwszy. Absolutnie pierwsze miejsce zajmuje olejek do twarzy od Bobbi Brown Soothing Cleansing Oil. Fantastycznie oczyszczał buzię, nie podrażniał, nie zapychał, nie kleił się. Sprawiał, że po użyciu buzia była miękka i miła w dotyku, a przy tym wypadł dość wydajnie. Tutaj znajdziecie dokładną recenzję: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/ampulki-serum-olejki-do-twarzy/953861-bobbi-brown-soothing-cleansing-oil-olejek-do-twarzy-oczyszczajacy-kojacy/ . Kolejny hit to krem do twarzy Wakame by Anna Yake o właściwościach ani-ageing. Jest to miniaturka, którą znalazłam w kalendarzu adwentowym. Polubiłam go za formułę, która była lekka, szybko się wchłaniała, piękny zapach i delikatność i nawilżenie, które dawał skórze. Buzia była gładka i dobrze nawilżona. Ostatnim hitem jest balsam do ciała Winter Candy Apple. Idealnie nawilżał, szybko się wchłaniał i pozostawiał na skórze cudowny zapach, który dobrze wpasował się w zimowy klimat. Pozostałe kosmetyki również jak najbardziej mogę polecić, jednak tych kilka chciałam wyróżnić. Mam nadzieję, że w przyszłym miesiącu denko będzie zdecydowanie większe.

Zobacz post

Zakupy kosmetyczne Miya, Lovely, Garnier, Manufaktura Piękna, Ewa Schmitt

Moje ostatnie zakupy kosmetyczne Wstyd się przyznać, ale trochę poszalałam patrząc na to jakie mam zapasy wszystkiego. Jednak te letnie promocje kuszą ogromnie! W Rossmanie zdecydowałam się na szczotkę do masażu skóry głowy marki Ewa Schmitt. Jej wypustki wbrew pozorom są dość miękkie a sama szczotka cudownie masuje skórę i pobudza mieszki włosowe do wzrostu. Chciałam kupić sobie tego typu szczotkę na Aliexpressie, ale przez pandemię nigdy do mnie nie dotarła. Kupiłam też szampon w proszku z Manufaktury Piękna i chcę wypróbować go podczas letnich wyjazdów. Ma przyjemny zapach i bardzo jestem ciekawa jak mi się sprawdzi. Testowałam już trochę szamponów w kostce i moje włosy nie bardzo za tą formą przepadają. Więc zobaczymy... A głównym powodem odwiedzin w Rossku był zakup żółtego tuszu Pump Up Lovely, który jest tak mocno zachwalany przez połowę internetów, a ja jeszcze nie miałam okazji go poznać Tusz był w promocji za 8 zł więc myślę, że dobra promocja.

Z kolei w SuperPharm uległam promocji na maski Miya po 19,99. Jestem totalną miyaholiczką i wiele kosmetyków mi się od nich sprawdza. Na maski już dawno miałam ochotę, więc cena dodatkowo mnie skusiła. Na moim profilu znajdziecie sporo recenzji kosmetyków tej marki Część z nich dostałam od Miya w prezencie do testów, a część kupuję sobie sama, zawsze polując na fajne promki ;-) Ponieważ chciałam koniecznie eko torbę SuperPharm, która ma kod kreskowy, dzięki któremu ma się dostęp do dodatkowych ofert w sklepach to do masek dobrałam jeszcze mój ostatnio ulubiony deo z kulce Garnier Action Control. Nawet przy obecnych tropikalnych temperaturach sprawdza mi się on wyśmienicie dobrze chroniąc przed potem i nie podrażniając skóry. Dołożyłam jeszcze saszetkę soli do kąpieli z arniką od Kneipp. Ale ponieważ nie mam wanny, to nie wiem czy nie oddam jej mamie, która bardzo lubi tą markę

Zobacz post


Kolekcja tuszy do rzęs

W swojej kolekcji mam tylko (albo aż) 4 tusze do rzęs. Nie potrafię wybrać swojego ulubionego, bo wszystkie z tej czwórki spisują się rewelacyjnie. #bambieye oraz #lashsensational świetnie wydłużają i podkręcają rzęsy, jak ktoś ma naturalnie długie rzęsy to wyglądają rewelacyjnie. 🧡 natomiast #eveline również świetnie sobie radzi z pogrubieniem i wydłużeniem rzęs, a kosztuje troszkę mniej niż tusze wyżej wymienione, natomiast z #lovely to taki tusz, którego chyba każda z nas miała w swojej kosmetyczce i większość była z niego zadowolona. 😊 Żaden z tuszy nie osypuje się i nie tworzy efektu pandy. 🐼

Zobacz post

Tusz do rzęs Lovely

Tusz do rzęs Lovely, który jest znany chyba wszystkim. Kosztuje grosze, a jest dobry jakościowo. Chociaż ja wolę jak bardziej pociemnia rzęsy. Jednak za taką cenę nie możemy wymagać cudów. Pędzelek jest bardzo fajny, dobrze się nim aplikuje tusz, nie skleja rzęs. Sklejone rzęsy to coś czego chyba najbardziej nie lubię. Tusz się nie osypuje co jest mega dużym plusem. Maluję się bardzo delikatnie, a więc rzęsy muszą być dla mnie idealnie wytuszowane. Tusz kupiłam na obecnych przecenach w Rossmannie. Myślę, że mogę go polecić dla osób, które nie chcą dużo wydawać na tusz a mimo to chcą mieć dobrej jakości produkt.

Zobacz post

Lovely Tusz do rzęs, Curling Pump Up, Black

Tusz do rzęs Curling Pump up maskara od Lovely. Bardzo lubię produkty tej firmy, dlatego też nie wahałam się kupić tego tuszu. Jest on w kolorze czarnym, ponieważ innych nie używam. Szczoteczka jest bardzo dobrze wyprofilowana, dzięki czemu ładnie wywija rzęsy. Nie skleja rzęs dzięki czemu nie ma efektu pajęczych nóżek 😁. Miałam go bardzo długo i nie było problemu z jego wysychaniem. Fajny produkty do którego napewno wrócę.

Zobacz post

Lovely Tusz do rzęs, Curling Pump Up, Black

w tym roku na przecenie w Rossmannie kupiłam taki tusz. Jest on marki Lovely i jego nazwa to Pump Up. Szata graficzna tej buteleczki nie do końca mi się podoba ale to dlatego, że nie lubię żółtego koloru. Szczoteczka natomiast bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Ładnie wydłuża i podkreśla moje rzęsy. Co dla mnie bardzo ważne tusz się nie kruszy. Nie wysycha w buteleczce szybko i mogę spokojnie używać go nawet kilka miesięcy. Jestem z niego bardzo zadowolona ❤️

Zobacz post


Tusze do rzęs.

Trzy tusze do rzęs, które udało mi się zużyć w tym miesiącu. Cieszę się, bo pierwszy raz trafia na Dresscloud kolorówka w denku.
👍 Tusz do rzęs z Eveline, wydaje mi się, że to najlepszy tusz jaki miałam okazję testować. Fajnie się nim maluję, rzęsy się nie sklejają, nie kruszy się. Kupię ponownie.
👉 Tusz z wibo również nie jest sam w sobie zły, ale sama nie wiem czy go kupię czy nie. Wydaje mi się jednak, że po niego nie siegne ponownie.
👍 Tusz do rzęs z Lovely również bardzo polubiłam, jest bardzo tani, dobrze tuszuje rzęsy i delikatnie je wydłuża. Siegne po niego ponownie.

Zobacz post

Fluff Superfood, Sorbet do rąk, Wild blueberries, Nawilżający

Zestaw kosmetyków, który ostatnio kupiłam.
Do mojego koszyka trafił sorbet do rąk Fluff z ekstraktem z borówki, mydło do rąk z Isany z oliwą z oliwek, pianka do mycia twarzy Under Twenty z szałwią i miętą, krem na noc I'm Naturikke z kwasem hialuronowym oraz żółty, podkręcający tusz do rzęs z Lovely.
Krem do twarzy trafił do paczki dla mamy, bo ona bardzo go lubi.
Sama go używam, bo świetnie nawilża oraz regeneruje skórę, a do tego nie zapycha.
Sorbet już miałam na dłoniach i jestem nim zauroczona.
Kosmetyk ma przyjemny zapach,świetną konsystencję i bardzo dobrze nawilża dłonie.

Do tego wzięłam maszynki do golenia Bic Pure Lady.
Jeszcze ich nie używałam,więc jestem ciekawa,czy się sprawdzą.

Zobacz post

kosmetyki denko catrice

DENKO KWIECIEŃ 2018.

Z dość dużym opóźnieniem dodaję moje malutkie denko, nie udało zużyć mi się zbyt wielu produktów, ale ostatnio dużo się dzieje. Sesja zbliża się wielkimi krokami. To co udało mi się zużyć w tym miesiącu:

Herbal Care, ultradelikatny żel do higieny intymnej. Byłam z niego bardzo zadowolona, był bardzo wydajny, wystarczył mi na kilka miesięcy. Super było to, że miał pompkę, bardzo mi to przypadło do gustu i ułatwiało kąpiele. Nie podrażniał, dobrze wykonywał swoje zadanie. Jeśli wpadnie mi kiedyś w ręce to chętnie kupię ponownie.
Catrice, All Matt plus, puder matujący. Wystarczył mi na prawie dwa miesiące, był naprawdę dobry, ale to jeszcze nie ideał. Matowił moją skórę na jakieś dwie godziny, co dla mnie już jest wyczynem.Nie pylił za bardzo, był dość wydajny. W promocji kupiłam go za 8, albo 9 złotych. To chyba najlepszy puder jaki dotychczas miałam. Pewnie kupię ponownie, chyba że znajdę coś lepszego.
Katy Perry, Mad Love, woda perfumowana. Prezent od mojej przyjaciółki, który był ze mną ponad rok. Byłam zadowolona z zapachu, ale tylko przez pierwsze kilka miesięcy, później przyzwyczaiłam się do zapachu i prawie go nie czułam. Jakiś czas leżała nieużywana, w końcu postanowiłam ją wykończyć. Dość przeciętne, więc nie kupię ponownie.
Lovely, Pump Up, maskara do rzęs. To już moje kolejne opakowanie. Bardzo lubię ten tusz, dobrze rozczesuje rzęsy, nie skleja ich,nie obciąża, przeciwnie. Podnosi do góry i ładnie podkręca. Jak na swoją cenę to jest świetny. Już zaopatrzyłam się w kolejny.
Bioelixier, olejek do włosów z czarnuszki. Już nie raz wspominałam że lubię olejki tej firmy, jednak ten mnie trochę zawiódł. Był dość przeciętny w porównaniu do innych. Aktualnie wróciłam do olejku arganowego i jest dużo lepszy. Raczej nie kupię ponownie.
Reszta to produkty saszetkowe i próbki. Na pewno skuszę się jeszcze na peeling z Perfecty, uwielbiam go. Maseczka z Bielendy też jest świetna, Ziaja zapewne również się jeszcze pojawi. Maskę do włosów z Garniera też lubię, ale można ją dostać chyba tylko z farbą.

Zobacz post

Lovely Tusz do rzęs, Curling Pump Up, Black

Tusz do rzęs ✨
Bardzo chętnie sięgam po ten tusz. Zawsze na wyprzedaży w Rossmannie kupuje ten tusz. Nie jest on drogi i płace za niego w tedy około ośmiu złotych. Ładnie wydłuża moje rzęsy. Nie lubię jego buteleczki ale to dlatego, że nie cierpię żółtego 😂

Zobacz post


Korektor i tusz do rzęs ♥

Hej wszystkim! Daaawno mnie tutaj nie było, ale to dlatego, że jestem w trakcie testowania kilku rzeczy i właściwie teraz mogę powiedzieć coś o dwóch z nich
1) AA WINGS OF COLOR All Day Long Multi Concealer Multi Korektor - Ja mam numerek 01 Light (sorki za wygląd korektora na zdjęciu, ale widać, że był mocno używany ) w Rossmannie kupiłam go za około 20 zł, więc niby nie dużo, ale jak dla mnie działa wyśmienicie, zaznaczam od razu, że nie mam jakiejś super problematycznej cery, ładnie zakrywa małe niedoskonałości, zaczerwienienia i cienie pod oczami, to jest już moje trzecie opakowanie i ani razu się nie zawiodłam, nie "ciastkuje" się na twarzy, czasami używam tylko i wyłącznie tego korektora w konkretne miejsca, nie nakładam podkładu i wygląda fajnie :3 Ale mam wrażenie, że nie wystarcza na długo, niestety. Zależy oczywiście od ilości użytkowania.

2) LOVELY Pump Up tusz do rzęs - W Rossmannie dałam za niego około 15 zł, a to co robi z moimi rzęsami to magia, moje naturalne rzęsy są dosyć długie, ale niestety proste, a on ładnie je podkręca i pogrubia, przez co sięgają mi czasem aż do brwi Już nasłuchałam się o nim samych superlatyw od koleżanek i mogę potwierdzić, ze to jeden z najlepszych tuszy jakich używałam, a jest strasznie tani. Mój kolejny ulubieniec ♥

Zobacz post

Tusze do rzęs.

Moje wszystkie tusze do rzęs, które posiadam na dzień dzisiejszy. Każda jest z innej firmy, nie są drogie, bo za każdą zapłaciłam maksymalnie 15 zł, wszystkie są z promocji. Najlepszymi tuszami z mojej kolekcji jest zolty z Lovely i złoty z Eveline, wydłużają delikatnie rzęsy, nie sklejają ich i bardzo fajnie się je nakłada. Najgorszym tuszem jest ten miętowy, kupiłam go ostatnio i niestety zawiodłam się na nim. Bardzo skleja rzęsy i bardzo brudzi przez co muszę go zmywać i nakładać jeszcze raz.

Zobacz post
1 2 3 4 5 6