AnnaB
AnnaB
172 lata temu

Stres przed ślubem! Jak sobie radzicie?

Jakie macie sposoby na stres związany ze zbliżającym się ślubem? Ja się mega stresuje, w ostatni weekend października mamy ten dzień. Dopiero teraz do mnie to dociera.

paula54555
paula54555
5.73k2 lata temu

Ja też się bardzo stresowałam, 2 miesiące przed mówiłam że nie ma czym, ale jak zostały 2 tygodnie do ślubu to zaczęło to do mnie docierać i bardzo się przejmowałam jak to wszystko wyjdzie. Chyba nie ma rady na stres bo jednak się chce żeby w tym dniu wszystko było jak najlepiej. U nas nie wyszło idealnie ale nic z tego co się obawiałam nie było, a dzień zleciał mega szybko nawet nie wiem kiedy. Goście oczywiście nie zauważyli tych niedociągnięć.
Bałam się że w dniu ślubu będzie mega stres i rano trochę był, ale jak już przyszła do mnie starsza a potem kamerzysta z fotografem to wszystko już poszło, po kolei punkt za punktem.
Będzie dobrze

martaako
martaako
8432 lata temu

Ja co prawda jeszcze długo przed ślubem, ale stresu miałam i mam wiele w życiu. Teraz regularnie biorę Ashwagandhę (450mg) codziennie i widzę znaczną poprawę, także jak tylko mogę to ją wszystkim polecam .

AnnaB
AnnaB
172 lata temu
paula54555 • 2 lata temu
Ja też się bardzo stresowałam, 2 miesiące przed mówiłam że nie ma czym, ale jak zostały 2 tygodnie do ślubu to zaczęło to do mnie docierać i bardzo się przejmowałam jak to wszystko wyjdzie. Chyba nie ma rady na stres bo jednak się chce żeby w tym dniu wszystko było jak najlepiej. U nas nie wyszło idealnie ale nic z tego co się obawiałam nie było, a dzień zleciał mega szybko nawet nie wiem kiedy. Goście oczywiście nie zauważyli tych niedociągnięć. Bałam się że w dniu ślubu będzie mega stres i rano trochę był, ale jak już przyszła do mnie starsza a potem kamerzysta z fotografem to wszystko już poszło, po kolei punkt za punktem. Będzie dobrze ;)

U nas teraz zostało 2 tygodnie i powoli zaczynam panikować czy mam wszystko ogarnięte 😅 boję się że zapomnę o jakiejś kluczowej rzeczy. Na szczęście mam ogarniętą świadkową, która działa w dobrym kierunku

AnnaB
AnnaB
172 lata temu
martaako • 2 lata temu
Ja co prawda jeszcze długo przed ślubem, ale stresu miałam i mam wiele w życiu. Teraz regularnie biorę Ashwagandhę (450mg) codziennie i widzę znaczną poprawę, także jak tylko mogę to ją wszystkim polecam :).

Przetestuję u siebie

Szeptucha
Szeptucha
8.35k2 lata temu

Przyznaje, że akurat ślubem to się kompletnie nie stresowałam 🤔 zawsze będzie ktoś komu nic się nie spodoba i będzie smecić - ale bierzesz za męża faceta którego kochasz i jest to Wasze święto.

Ogólnie jednak na stres polecam herbatę i cukierki z melisa w dużych ilościach 😉

Maja
Maja
8412 lata temu

Ja zaczęłam się dopiero stresować w dzień ślubu w momencie kiedy byłam u fryzjerki 🙈 wcześniej w sumie nie miałam czasu żeby się stresować 😅 ale wszystko wyszło świetnie ☺️

AnnaB
AnnaB
172 lata temu
Szeptucha • 2 lata temu
Przyznaje, że akurat ślubem to się kompletnie nie stresowałam 🤔 zawsze będzie ktoś komu nic się nie spodoba i będzie smecić - ale bierzesz za męża faceta którego kochasz i jest to Wasze święto. Ogólnie jednak na stres polecam herbatę i cukierki z melisa w dużych ilościach 😉

Oj to chyba bardzo duże ilości muszą być

AnnaB
AnnaB
172 lata temu
Maja • 2 lata temu
Ja zaczęłam się dopiero stresować w dzień ślubu w momencie kiedy byłam u fryzjerki 🙈 wcześniej w sumie nie miałam czasu żeby się stresować 😅 ale wszystko wyszło świetnie ☺️

To super mam nadzieję że u nas też tak będzie

Maja
Maja
8412 lata temu
Maja • 2 lata temu
Ja zaczęłam się dopiero stresować w dzień ślubu w momencie kiedy byłam u fryzjerki 🙈 wcześniej w sumie nie miałam czasu żeby się stresować 😅 ale wszystko wyszło świetnie ☺️

AnnaB • 2 lata temu
To super :) mam nadzieję że u nas też tak będzie :)

Trzymam kciuki 💛

francescaa
Nieznany profil
2.12k2 lata temu
paula54555 • 2 lata temu
Ja też się bardzo stresowałam, 2 miesiące przed mówiłam że nie ma czym, ale jak zostały 2 tygodnie do ślubu to zaczęło to do mnie docierać i bardzo się przejmowałam jak to wszystko wyjdzie. Chyba nie ma rady na stres bo jednak się chce żeby w tym dniu wszystko było jak najlepiej. U nas nie wyszło idealnie ale nic z tego co się obawiałam nie było, a dzień zleciał mega szybko nawet nie wiem kiedy. Goście oczywiście nie zauważyli tych niedociągnięć. Bałam się że w dniu ślubu będzie mega stres i rano trochę był, ale jak już przyszła do mnie starsza a potem kamerzysta z fotografem to wszystko już poszło, po kolei punkt za punktem. Będzie dobrze ;)

AnnaB • 2 lata temu
U nas teraz zostało 2 tygodnie i powoli zaczynam panikować czy mam wszystko ogarnięte 😅 boję się że zapomnę o jakiejś kluczowej rzeczy. Na szczęście mam ogarniętą świadkową, która działa w dobrym kierunku :)

Słusznie! U mnie świadkowa zrobiła tyle, że bez niej ślubu by nie było

claoos
claoos
15.08k2 lata temu

Mój ślub miał odbyć się za rok, ale w czerwcu 2021 zdecydowaliśmy pobrać się 27 sierpni tego roku. Nie miałam czasu na stres, makijażystka była w szoku, na luzie oglądaliśmy tv przed ślubem. W urzędzie mi tylko delikatnie zadrżał głos i nic poza tym. Dodam żę ja bardzo się stresuje.

Szafirowa
Szafirowa
1722 lata temu

Mnie czeka na początku listopada i mam podobnie. Na początku nie mogłam spać w nocy bo zastanawiałam się co i jak ogarnę. 🤣Na razie jest dobrze, ale nie dociera to jeszcze do mnie, że biorę ślub 💓

patkakz
patkakz
1.64k2 lata temu

My zdecydowaliśmy się we wrześniu, że chcemy wziąć ślub w kwietniu tak więc czasu mało a dyscyplina ogromna... mam nadzieję, że ten pośpiech sprawi, że nie będę miała czasu się stresować... trzymajcie kciuki

patkakz
patkakz
1.64k2 lata temu
claoos • 2 lata temu
Mój ślub miał odbyć się za rok, ale w czerwcu 2021 zdecydowaliśmy pobrać się 27 sierpni tego roku. Nie miałam czasu na stres, makijażystka była w szoku, na luzie oglądaliśmy tv przed ślubem. W urzędzie mi tylko delikatnie zadrżał głos i nic poza tym. Dodam żę ja bardzo się stresuje. :D

Podziwiam, zupełny brak stresu... to wydaje się być niemożliwe. Mam nadzieję, że u mnie będzie tak samo

claoos
claoos
15.08k2 lata temu
claoos • 2 lata temu
Mój ślub miał odbyć się za rok, ale w czerwcu 2021 zdecydowaliśmy pobrać się 27 sierpni tego roku. Nie miałam czasu na stres, makijażystka była w szoku, na luzie oglądaliśmy tv przed ślubem. W urzędzie mi tylko delikatnie zadrżał głos i nic poza tym. Dodam żę ja bardzo się stresuje. :D

patkakz • 2 lata temu
Podziwiam, zupełny brak stresu... to wydaje się być niemożliwe. Mam nadzieję, że u mnie będzie tak samo

Nastawiłam się że muszę to przeżyć ile można czekać 🤣 i jakoś poszło hahahah

AnnaB
AnnaB
172 lata temu
Szafirowa • 2 lata temu
Mnie czeka na początku listopada i mam podobnie. Na początku nie mogłam spać w nocy bo zastanawiałam się co i jak ogarnę. 🤣Na razie jest dobrze, ale nie dociera to jeszcze do mnie, że biorę ślub 💓

Ja mam 30.10 i dopiero teraz do mnie dochodzi
Szczęścia życzę 😘

AnnaB
AnnaB
172 lata temu
patkakz • 2 lata temu
My zdecydowaliśmy się we wrześniu, że chcemy wziąć ślub w kwietniu :D tak więc czasu mało a dyscyplina ogromna... mam nadzieję, że ten pośpiech sprawi, że nie będę miała czasu się stresować... trzymajcie kciuki :serce:

Na jedno dobrze, bo mniej czasu masz na stres ja mam podobnie bo pod koniec lutego zdecydowaliśmy się i już za tydzień będę mężatką 😂
Szczęścia ❤️❤️

Jasia
Jasia
2.33k2 lata temu

Ja się w sumie ślubem jakoś szczególnie nie stresowałam. Raczej trochę się bałam jakieś spektakularnej wpadki w kościele. Oczywiście nic się nie wydarzyło. Sama wszystko organizowałam, więc polecam robić listy i wszystko notować a potem odkreślać.
W dniu wesela wszystko się dzieje raczej samo siłą rozpędu, więc już na mało co mamy wpływ (tym bardziej że nie można się rozdwoić). Radzę rozdzielić obowiązki na świadkową i rodziców, aby każdy miał coś do roboty.
No i my sobie dygnęliśmy z Młodym "po maluchu" na odwagę przed samym wejściem do auta - pomogło 😁

justa95
justa95
2912 lata temu

Ja się nie stresowalam wgl, wzięłam to na luzie, ale gdy nadszedł czas przysięgi to tak się zestresowalam że aż głos mi drżal. Ale dałam radę . Dasz radę i Ty . Powodzenia 😊😊

AnnaB
AnnaB
172 lata temu
Jasia • 2 lata temu
Ja się w sumie ślubem jakoś szczególnie nie stresowałam. Raczej trochę się bałam jakieś spektakularnej wpadki w kościele. Oczywiście nic się nie wydarzyło. Sama wszystko organizowałam, więc polecam robić listy i wszystko notować a potem odkreślać. W dniu wesela wszystko się dzieje raczej samo siłą rozpędu, więc już na mało co mamy wpływ (tym bardziej że nie można się rozdwoić). Radzę rozdzielić obowiązki na świadkową i rodziców, aby każdy miał coś do roboty. No i my sobie dygnęliśmy z Młodym "po maluchu" na odwagę przed samym wejściem do auta - pomogło 😁

Ja mam chyba już ze 4 kartki co mam zrobić i o co pytać wykonawców. Powoli deleguje różne zadania na inne osoby, a jest to ciężkie bo zawsze lubiłam robić wszystko sama.

1 2
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.