dzieci na weselu?

Myślę, że musisz się przede wszystkim zastanowić ile tych dzieci będzie, czy będą w podobnej grupie wiekowej (żeby mogły się ze sobą bawić), a także czy jest duża szansa, że będą rozrabiać oraz czy rodzice w razie czego będą interweniować. Bo jeśli wiesz, że są to dzieciaki, które łatwo się nudzą i szybko zaczynają rozrabiać, a także że rodzice nic z tym nie zrobią to wtedy raczej bym zapraszała bez dzieci.
Ze swojej perspektywy powiem, że różne przypadki widziałam. Bywałam na weselach gdzie wystarczyło jedno czy dwójka biegających i krzyczących dzieciaków, żeby wszystkim popsuć humory. Bardzo się też obawiałam jak to będzie na ślubie mojej siostry (ona sama miała wtedy dwójkę małych szkrabów, a jej świadkowa, też siostra, trójkę dzieci w wieku 1-11 lat), zwłaszcza że młodsi chłopcy zazwyczaj są bardzo głośni i absorbujący. Jednak się okazało, że naprawdę grzecznie się zachowywali przez całe wesele, bawili się wspólnie więc mieli zajęcie. I biorąc pod uwagę, że na weselu było zaledwie 40 osób, oraz że to dla mnie (i dla państwa młodych oczywiście) najbliższa rodzina, to nie wyobrażam sobie, żeby dzieciaków tam nie było. Panna młoda zorganizowała nianię dla dwójki najmłodszych dzieci, które wcześniej poszły spać, i wesele odbyło się bez żadnych problemów.