monawerona
Nieznany profil
2.91k8 lat temu

Makijażowe początki – kiedy zaczęłaś się malować?

Może konkretniej w jakim wieku zaczęłyście się malować? Pamiętacie swoje pierwsze eksperymenty z makijażem? Z czego składał się Wasz makijaż i jak bardzo się zmienił aż do dzisiaj? Może podkradałyście kosmetyki swoim mamom czy siostrom Pamiętacie swoje pierwsze kosmetyki?

Estrella
Estrella
2.03k8 lat temu

ja zaczęłam się malować dopiero w liceum Wcześniej chodziłam do gimnazjum, w którym panował bezwzględny zakaz malowania się i każdy nauczyciel miał przy sobie waciki, mleczko do demakijażu i zmywacz do paznokci Jak zobaczył, że któraś dziewczyna ma np. pomalowane rzęsy to mleczko szło w ruch
A początki miałam dosyć skromne, korektor, tusz do rzęs, puder i pomadka bezbarwna

monawerona
Nieznany profil
2.91k8 lat temu
Estrella • 8 lat temu
ja zaczęłam się malować dopiero w liceum :D Wcześniej chodziłam do gimnazjum, w którym panował bezwzględny zakaz malowania się i każdy nauczyciel miał przy sobie waciki, mleczko do demakijażu i zmywacz do paznokci :D Jak zobaczył, że któraś dziewczyna ma np. pomalowane rzęsy to mleczko szło w ruch :D A początki miałam dosyć skromne, korektor, tusz do rzęs, puder i pomadka bezbarwna :)

Groźnie.... U mnie akurat w gimnazjum była plaga pomarańczowych twarzy i białych szyi, oczywiście nie można zapomnieć o różowiutkiej, perłowej pomadce, która nikomu nie pasowała!

Pitye
Pitye
1488 lat temu

Czasy gimnazjum oczywiście , kiedy chciało się być na siłe dorosłym te czerwone cienie na powiekach D nie zapomnę tego nigdy nie wiem jak ja mogłam tak chodzić

Villemo
Villemo
3258 lat temu
Estrella • 8 lat temu
ja zaczęłam się malować dopiero w liceum :D Wcześniej chodziłam do gimnazjum, w którym panował bezwzględny zakaz malowania się i każdy nauczyciel miał przy sobie waciki, mleczko do demakijażu i zmywacz do paznokci :D Jak zobaczył, że któraś dziewczyna ma np. pomalowane rzęsy to mleczko szło w ruch :D A początki miałam dosyć skromne, korektor, tusz do rzęs, puder i pomadka bezbarwna :)

u nas to najczęściej tylko za farbowane włosy obniżali oceny z zachowania na koniec roku.


ja miałam niecałe 22 lata, czyli zaczęłam dość niedawno.
do tzw "tapetowania" nigdy mnie nie ciągnęło, poza tym mój Mężczyzna mówi, że woli jak nie mam nic na twarzy.
Dlatego używam tylko eyelinera w płynie, tuszu do rzęs i jakiegoś delikatnego, nie rzucającego się w oczy błyszczyka.
Czasem jakieś cienie, ale to musi być naprawdę wielkie wyjście.



Na więcej przyjdzie czas z wiekiem

ewelkaa02
ewelkaa02
6958 lat temu

Ja na początku w pierwszej klasie gimnazjum zaczęłam od korektora, pudru transparentnego i odżywki do rzęs - nie wiem czy dalej jest w sprzedaży, ale kiedyś była taka bezbarwna mascara z Miss Sporty, ładnie nabłyszczała . Wtedy też malowałam pazury, miałam je dosyć długie, tylko że do szkoły wybierałam francuski manicure lub pastelowe lakiery. Na weekend szalałam z kolorami . A co do pomadek ochronnych czy lekko kolorujących błyszczyków - na to miałam manię już w podstawówce, musiałam czymś maziać usta i tak mi zostało

Pod koniec pierwszej klasy poszedł w ruch czarny tusz do rzęs i beżowa kredka na linię wodną, oczywiście nie na co dzień oraz wzorki na paznokciach - na początku kropki robione wykałaczką. Mam gdzieś jeszcze zdjęcie mojego pierwszego wzorkowego mani haha

W drugiej i trzeciej klasie, gdy nauczyciele dali spokój, zaczęłam robić sobie delikatny smokey eyes w różu i fiolecie, lub malować oczy srebrną kredką.

Ale się rozpisałam!

ewelkaa02
ewelkaa02
6958 lat temu
Estrella • 8 lat temu
ja zaczęłam się malować dopiero w liceum :D Wcześniej chodziłam do gimnazjum, w którym panował bezwzględny zakaz malowania się i każdy nauczyciel miał przy sobie waciki, mleczko do demakijażu i zmywacz do paznokci :D Jak zobaczył, że któraś dziewczyna ma np. pomalowane rzęsy to mleczko szło w ruch :D A początki miałam dosyć skromne, korektor, tusz do rzęs, puder i pomadka bezbarwna :)

U mnie w gimnazjum ścigali tylko za mocny makijaż - na przykład eyeliner na pół oka u pierwszaków . Pani wicedyrektor (dyrektorka miała wszystko gdzieś, dlatego ścigała wicka) kazała zmywać dziewczynom oczy... płynem do naczyń!
Później wracały takie na lekcje z czerwoną twarzą i podrażnionymi oczami

Sonrisaa
Sonrisaa
9.91k8 lat temu

Ja zaczęłam w gimnazjum, ale używałam jedynie pudru, t usza do rzęs i czasami czarnej kredki. Na szczęście miałam zawsze jasny puder, dzieki czemu było dość naturalnie i teraz nie mam się czego wstydzić

TheDream
Nieznany profil
3.7k8 lat temu

W podstawówce użyłam pierwszy raz tuszu, w gimnazjum kredki do oczu a w szkole zawodowej zaczęłam podkreślać brwi i dawać na twarz podkład. Teraz maluję się tylko tuszem i cieniami do brwi, reszta malowideł nie dla mnie

lubietox3
lubietox3
3.79k8 lat temu

Ròwnież zaczęłam w gimnazjum 2-3klasie był szał na odżywkę do rzęs, pòźniej dopiero tusz połaczony z pudrem. Zawsze malowałam się niezbyt mocno, do dziś mi to zostało, chociaż czasem zaszaleję mòj codzienny makijaż to podkład, tusz do rzęs, czarna kredka do oczu. Bardzo często chodzę i wychodzę bez makijażu.
I jak chyba większość podkradalo się czasem coś mamie z kosmetyczki

eendoorfin
eendoorfin
2.45k8 lat temu

Oczywiście gimnazjum. Na poczatku byl to jedynie sam puder i od czasu do czasu tusz do rzęs. Nie chciałam go używać dzień w dzień bo zawsze bałam się o swoje rzęsy hah W 3gim doszedł krem BB i tusz już obowiazkowo. Jakoś nigdy nie lubiłam się mocno malować i tak pozostało do teraz. Zdecydowanie wystarcza mi na co dzień krem BB, a gdy gdzieś wychodzę to podkład, do tego puder, korektor, tusz, czasami kredka ale tylko brazowa i podkreślone brwi. Oczywiście obowiazkowo cos na usta, najczesciej pomadka, ale to już od zawsze

rosemary7
Nieznany profil
7168 lat temu

Ja zaczęłam się malować jakoś na przełomie 2-3 gimnazjum. Pamiętam, że podkradałam siostrze krem BB, porażka Taki "typowy" makijaż zaczęłam robić dopiero w liceum, mam tu na myśli podkład i tusz do rzęs Nigdy nie paćkałam się przesadnie, ale to chyba dobrze

beatkaa14
beatkaa14
4538 lat temu

w 2 gimnazjum jedynie tusz do rzęs,a rok później puder. w połowie liceum zaczęłam używać podkładu. przed samą maturą zaczęłam przygodę z korektorami, kredkami do brwi itd

sailor
sailor
10.69k8 lat temu

Nie pamiętam, ale chyba gdzieś przełom gim i lo

hangled
hangled
4.28k8 lat temu

Ja w gimnazjum raz na rok pomalowałam się kremem BB i tuszem, bo do szkoły i tak nie mogliśmy się malować. W liceum zaczęłam się już bardziej malować, a taki mocniejszy makijaż dopiero w tym roku. Uważam, że okres malowania się zaczęłam w idealnym momencie, nie za wcześnie. Jakiś czas temu miałam fazę że nie wyjdę bez makijażu, ale już mi przeszło na szczęście Chociaż makijaż uwielbiam i lubię się nim bawić, to i tak nie chciałabym zacząć się malować w gimnazjum, bo mam wrażenie, że nie byłoby to dla mnie dobre

ruda90
ruda90
5648 lat temu

ja nie miałam komu podkradać kosmetyków, bo nie mam starszych sióstr. moje początki malowania się to zapewne jakieś gimnazjum.. ale to tusz i błyszczyk... w liceum doszła tepeta teraz zazwyczaj króluje korektor, krem i tusz... więc za dużo się nie rozwinęłam pod tym względem heheh.. ale kusi mnie zestaw szablonów i cieni do brwi może sobie zafunduję

Syll
Syll
17.34k8 lat temu

Ja zaczęłam się malować gdzieś tak w szóstej klasie podstawówki. A to wszystko tylko dla tego, że zaczęłam interesować się pewnym chłopakiem i chciałam wyglądać ''dla niego'' ładnie. Na początku malowałam się tylko podkładem, pudrem i tuszem do rzęs. W drugiej klasie gimnazjum używałam już kredki do oczu i cieni do powiek. Z tego co pamiętam to były to nawet dobre marki, jak Miss Sporty, Maybelline i Bell. Teraz ze swoim makijażem eksperymentuję i wolę kupić kilka naprawdę dobrych kosmetyków niż paczkę tańszych Do tego czym wcześniej malowałam się doszedł także róż do policzków, szminka no i nie maluję już oczu jednym kolorem cienia tylko robię makijaż oczu smoky eyes W gimnazjum bardzo zwracali uwagę na makijaż. Nie można było mieć pomalowanych oczu grubszymi kreskami eyelinera, nie można było mieć czerwonych ust i pomalowanych paznokci... Pamiętam szczególnie nauczycielkę od geografii. Kiedyś miałam pomalowane paznokcie na niebiesko i usta na czerwony kolor, w mojej klasie żadna z dziewczyn nie malowała się, dlatego ja byłam ''na celowniku''. Kazała mi iść do łazienki zmyć szminkę i pójść do higienistki po wacik, a nauczycielka miała mi dać zmywacz do paznokci. Nie posłuchałam jej tylko wyszłam z sali i tak do dzwonka do następnej lekcji czekałam w łazience

mattylda
mattylda
4478 lat temu

Ja zaczęłam jak miałam 14 lat - głównie z przyczyn praktycznych, żeby zamaskować szalejący na buzi młodzieńczy trądzik makijaż oczu dodałam do trgo jak miałam jakieś 16 lat.

MAZGOO
MAZGOO
38 lat temu

U mnie to było chyba dopiero na przełomie gimnazjum/ l.o wcześniej zaczęłam malować włosy w wieku 14 lat pierwszy raz

dagusqa
Nieznany profil
2.45k8 lat temu

Ja zaczęłam się szybko malować. W gimnazjum już miałam kreski na oczach, a w podstawówce używałam podkładu antybakteryjnego. Od wczesnych lat borykam się z problemem trądziku i ze świecąca buzią.
Tego gimnazjum żałuję, bo wyglądałam jak idiotka...

Estrella
Estrella
2.03k8 lat temu
Estrella • 8 lat temu
ja zaczęłam się malować dopiero w liceum :D Wcześniej chodziłam do gimnazjum, w którym panował bezwzględny zakaz malowania się i każdy nauczyciel miał przy sobie waciki, mleczko do demakijażu i zmywacz do paznokci :D Jak zobaczył, że któraś dziewczyna ma np. pomalowane rzęsy to mleczko szło w ruch :D A początki miałam dosyć skromne, korektor, tusz do rzęs, puder i pomadka bezbarwna :)

Nieznany profil • 8 lat temu
Groźnie.... :) U mnie akurat w gimnazjum była plaga pomarańczowych twarzy i białych szyi, oczywiście nie można zapomnieć o różowiutkiej, perłowej pomadce, która nikomu nie pasowała! :P

hahaha Jednak zakaz malowania w gimnazjum miał jakieś plusy

1 2 3
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.