zaskórniki zamknięte i sucha skóra
ostatnio moja skóra znacznie się przesuszyła, do tego stopnia, że odchodzą mi suche skórki na nosie i czole. peelingi nie pomagają, kremy nawilżające też nie..
do tego doszedł problem zaskórników zamkniętych - pojedyncze górki z czopem na policzkach, po bokach ust i na brodzie. już nie mam siły z tym walczyć, wyciskanie pomaga tylko chwilowo, plasterki na wągry nie działają...
POMOCY! czytałam, że sprawdza się Atrederm, ale dziewczyna, która go stosowała miała tłustą cerę, nie wiem czy sprawdziłby się przy mojej..
czytałam też, że pomocna jest seria La Roche Effaclar żel do mycia i krem duo+, ale kosztują majątek i boję się, że się u mnie nie sprawdzą.
jak możecie, to podbijajcie proszę!
Może warto byłoby iść do kosmetyczki? Może zaproponuje jakieś oczyszczanie?
Moja siostra miała ostatnio coś podobnego i poszła do babeczki. A ta popsikała czymś troszkę i wycisnęła. Problem nie zniknął od razu ale po pewnym czasie. Z tym, że moja siostra miała taką jakby hmm.. wysypkę tych zaskórników ale tylko na jednym policzku w takim jakby kręgu.. dziwne to było.
Nie wiem czy do końca Was zrozumiałam, ale to i tak nie zmienia mojego zdania- nie róbcie nic na własną rękę, moim zdaniem na twarzy nie można eksperymentować lepiej zapytać fachowca. Wydaję mi się, że nie weźmie od Was za dużo pieniążków. Wiadomo dermatolog to też dobra inwestycja.
Trzymam za Was kciuki!
Ja bym poszła do lekarza. Nawet prywatnie i zapłaciła. Bo wyciskając i na własną rękę można sobie zaszkodzić, a tego chyba nikt nie chce.
problem nie jest aż taki poważny dlatego najpierw chcę spróbować jakiejś domowej terapii jak się zaostrzy, to oczywiście zasięgnę porady dermatologa
Za wszelką cene tego nie wyciskajcie dziewczyny ! Babola takiego sobie na pyszczku narobicie,że masakra
Lećcie do kosmetyczki na oczyszczanie skóry (peeling kawitacyjny) lub mikrodermabrazję (to już dobierze kosmetyczka po obadaniu skóry pod lampą bezcieniową.)
La Roche Effeclar mi nie pomógł w ogóle ale mojej koleżance tak, tylko, że ona miała niewielkie zmiany. Także lepiej takich drogich nie kupować, jeżeli wcześniej się nie miało z nimi styczności. Ja używam Iwostinu i mi pomaga, dobrze nawilża a po żelu zaskórniki są mniej widoczne i jest ich znacznie mniejsza ilość. Zawsze możesz iść do Apteki często mają jakieś próbki, także może spróbuj
Heh, dziwne ale mam to samo ostatnio... Myślałam że to od okresu, ale jednak chyba nie.
Więc podbijam i sama chętnie posłucham bo:
- kosmetyczka u mnie odpada - nie mam czasu, małe zaufanie i szkoda mi pieniędzy,
- dermatolog prywatnie - nie po to płacę kosmiczne składki ZUS żeb jeszcze chodzić prywatnie, a na NFZ przyjmą mnie pewnie wtedy kiedy problem sam zniknie.
U mnie te krostki też są dosłownie na środku policzków, gdzie nigdy wcześniej w tych miejscach nic nie miałam. Co prawda, suchych skórek wokół nosa już nie mam (maseczki oliwkowe, nawilżające, kremy i peelingi pomogły), ale te krostki mnie denerwują.
Niestety kobity jeżeli nie chcecie wydać kasy ,to nie radziłabym mącić przy skórze na chybił-trafił.
Z naturalnych i bezpiecznych metod polecam okładać twarz pomarańczą/cytryną lub ogórkiem i nawilżać. Możecie też do jogurtu naturalnego dodać gruboziarnistą sól i robić peelingi.
Mikrodermabrazji nie radzę robić samej,bo źle wykonana może narobić szkód.
Przede wszystkim radze zrobic badania hormonalne,bez tego żaden DOBRY i fachowy dermatolog nie stwierdzi diagnozy
Ja używałam Atredermu na zlecenie Dermatologa, to była jedyna rzecz jaka mi pomogła. Z tym, że ja mam trądzik, który przez wiele lat atakował bardzo inwazyjnie. Atrederm występuje w różnych stężeniach, musiałabyś iść do dermatologa z tym. Ja płakałam jak tego używałam i lepiej robić to np. w okresie wakacji, gdzie nie ma potrzeby wychodzenia z domu. Bo przy takim procesie złuszczania naprawdę nie wygląda się dobrze. Choć ja nie sądzę byś musiała używać tak mocnego środka, takie jednorazowe zmiany (nasilenie się ich) jest związane albo z nierówną gospodarką hormonalną ( to też u mnie zostało już wyregulowane lekami ) albo zła dieta. Pozbądź się słodyczy, one naprawdę rujnują skórę, ja po świętach miałam niezły wysyp
Aaaa przypomniało mi się coś co może pomóc ! Benzacne, kosztuje 10 zł i u mnie radzi sobie jak mam np. taki wysypy na policzkach jak wy (u mnie to przez wpieprzanie słodyczy ) Ja stosuję na noc punktowo, dlatego, że lubi podrażniać skórę. A na dzień wtedy daję żel z Gorvity AloeVera(żeby nie było podrażnień i suchych skórek) też około 10 zł. To moja niezawodna metoda jeśli nie mam nic lepszego pod ręką
ja praktycznie nie jem słodyczy, raz od święta kawałek czekolady...
też mi się zdaje, że ten atrederm byłby dla mnie za ostry. zmiany mam pojedyncze więcej się uwidacznia przy dokładnym oglądaniu i naciąganiu skóry. ktoś mi doradził najpierw mega dobre nawilżanie, żeby keratynizacja naskórka wróciła do normy, a dopiero potem walkę z zaskórnikami
tez męczę się z zaskórnikami, niedługo wybieram się do pani dermatolog. Przy okazji zapytam, może coś poradzi
Mam ten sam problem. 2 razy byłam na oczyszczaniu u kosmetyczki i nic mi nie pomogło. Używałam maseczek, peelingów i NIC! Nadal ten sam problem. Również skorzystała bym z jakiś waszych porad
Ja chodzę na peelingi kwasem itd z grouponu i jestem zadowolona zawsze i nie płacę dużo.
No ja na przykład płacę około 30/40 zł w lublinie. Zwykle chodzę na kwas migdałowy, bo akurat to mi jest potrzebne do pielęgnacji mojej cery, ale ogólnie wszelkie takie zabiegi kosztują w granicach 40 zł.